Demokracja finansowa, plan działania

Publicystyka

Demokracja finansowa, plan działania

Część druga

„Nie do przyjęcia jest twierdzenie, iż po upadku komunizmu jedyną alternatywą jest kapitalizm.
Jan Paweł II, encyklika Centesimus annus”

Propozycja demonstracji działania we współczesnej gospodarce Polski.

I. Wstęp

Poprzednio* skończyłem następującymi wnioskami:

1) Zgadzamy się, że obecny system monetarny jest zły, błędny zarówno z matematycznego, logicznego punktu widzenia jak i moralnie, etycznie nie sprawiedliwy, prowadzi do spirali zadłużenia i powinien zostać zmieniony.

2) Zgadzamy się, że przedstawiona teoria demokracji finansowej jest lepszym rozwiązaniem. Efektem jej wprowadzenia byłoby społeczeństwo demokratyczne, oparte na gospodarce wolnorynkowej, ale nie kapitalistyczne - ponieważ usunięte zostałyby z niego podstawowe zasady (wady) kapitalizmu.

3) Szanse na zmiany, przez samo przekonanie społeczeństwa, że powinno być inaczej, są znikome. Zbyt wiele czyichś interesów taka zmiana narusza, są też duże problemy z pokonaniem bariery mentalnej - że może być inaczej.

4) Zmiana może być dokonana tylko w sposób demokratyczny, konstytucyjny.
Równolegle do prowadzenia normalnej działalności politycznej konieczny jest przykład jak działa demokracja finansowa w praktyce, który pozwoli (przy założeniu, że teoria jest słuszna) przekonać do siebie większość społeczeństwa

5) Przykład polegałby na stworzeniu analogicznego do włoskiego systemu SCEC systemu kuponów rabatowych oraz na stworzeniu portalu internetowego (aukcyjnego, na zasadzie allegro i barteru wielostronnego), gdzie te same kupony w formie elektronicznej byłyby jedynym środkiem wymiany.
Kupony byłyby dystrybuowane bezpłatnie, zgodnie z założeniami demokracji finansowej.

Przypomnę podstawowe korzyści dla społeczeństwa wynikające z wprowadzenia demokracji finansowej:
a) powszechne oddłużenie do wysokości rezerw obowiązkowych banków (około 90 % wysokości większości kredytów złotówkowych)
b) przeprowadzanie dorocznej demokratycznej i bezpłatnej emisji pieniądza do obywateli w ilości proporcjonalnej do wzrostu PKB
c) ustanowienie obowiązkowych rezerw banków na poziomie 100% co poprawi ich stabilność i pozwoli przyznawać kredyty bez negatywnego wpływu na inflację
d) ustabilizowanie inflacji na poziomie (0-1)%
e) likwidację stóp procentowych NBP
f) poprzez swój wymiar etyczny, moralny i religijny odbudowanie zniszczonych więzi społecznych – dobro wspólne stanie się czymś cennym i wymiernym dla każdego obywatela Rzeczpospolitej.

Omówię dokładniej, jakie działania byłby niezbędne do wprowadzenia pkt 5 z życie.
Polegać będą one na równoległym wprowadzeniu do obiegu kuponów rabatowych „Credo” oraz powstaniu platformy internetowej na zasadzie serwisu aukcyjnego i barteru wielostronnego, gdzie środkiem rozliczeniowym będą kupony rabatowe „Credo”

II Zasady ogólne

Projekt „Demokracja finansowa” ma za zadanie sprawdzić i ocenić korzyści wynikające z wprowadzenia w systemie monetarnym, prawnym i społecznym w Polsce.
Ma również, w przypadku powodzenia, stworzyć poparcie społeczne dla wprowadzenia zasad demokracji finansowej.
Opiera się na zasadach podanych w pierwszej części i pozostałych materiałach źródłowych.
Udział w projekcie jest całkowicie bezpłatny a sam projekt działa wg zasad non profit.
Wszystkie ewentualne koszty są pokrywane z dobrowolnych składek lub darowizn.
W projekcie może wziąć udział każda chętna osoba.
Przystąpienie do projektu polega na rejestracji poprzez portal internetowy lub za pośrednictwem lokalnego przedstawiciela programu.
Wystąpienie z projektu polega na wydaniu dyspozycji likwidacji konta przez portal internetowy lub za pośrednictwem lokalnego dystrybutora. Wymagane jest zrealizowanie lub anulowanie wszystkich transakcji na portalu.
Każdy uczestnik otrzymuje początkową pulę w wysokości 100 Credo, w dowolnej proporcji w formie papierowej lub elektronicznej.
Każdy uczestnik będzie otrzymywał systematycznie dodatkowe ilości Credo w miarę wzrostu liczby uczestników i wolumenu zawieranych transakcji.
Wypłaty będą w tej samej wysokości dla wszystkich uczestników programu spełniających (w przypadku platformy internetowej) podane w części III kryteria.
Każdy chętny uczestnik programu może dodatkowo otrzymać naklejkę z logo projektu i prawo do korzystania z logo w materiałach reklamowych, na stronach internetowych.
„Darmo dostałeś, darmo dawaj”. Kupony rozdawane są bezpłatnie, w wypadku zakończenia programu nie jest wypłacana żadna rekompensata, jednak, w przypadku wprowadzenia zasad demokracji finansowej zostaną wykupione za złotówki w proporcji 1:1. Złotówka stanie się Credo.

III Portal internetowy

Utworzony zostaje portal internetowy na zasadzie serwisu aukcyjnego – barteru wielostronnego.
Kierowany jest do osób i firm które będą wykonywać zarówno transakcji kupna (towarów i usług) jak i sprzedaży.
Każdemu użytkownikowi zostanie przyporządkowane konto z posiadaną przez niego ilością Credo i możliwością dokonywania przelewów do innych uczestników programu.
Dodatkowo, przy wystawianiu każdego przedmiotu będzie można podać stałą kwotę w PLZ jako pokrycie kosztów wysyłki. Jej rozliczenie leży w gestii użytkowników – nie prowadzimy ani nie monitorujemy przelewów i kont w PLZ.
Dopuszczamy (szczególnie w wypadku firm), aby ta pozycja byłą zawyżona o inne koszty ponoszone przez użytkowników, jednak sama licytacja musi być przeprowadzona w Credo.
Za wystawianie przedmiotów i zawierane transakcje nie są pobierane żadne opłaty.
Wszelkie kwestie sporne są rozstrzygane na zasadzie arbitrażu przez jednego z administratorów systemu, z możliwością odwołania się od jego decyzji.
Każdy z uczestników programu musi w przeciągu pełnego kwartału wprowadzić na rynek dobra o wartości, co najmniej 50% pozyskanych za Credo. Ten współczynnik może się zmieniać w zakresie (0-100) % i oddaje zasady barteru wielostronnego. Brak obrotu skutkuje wstrzymanie kolejnych bezpłatnych emisji do czasu nadrobienia zaległości.

IV Kupony rabatowe

System drukowanych kuponów rabatowych Credo jest oparty na sprawdzonym, włoskim systemie SCEC. Polega on na wzajemnym udzielaniu sobie kwotowych rabatów poprzez wymianę kuponów rabatowych. Wielkość udzielanych rabatów zależy wyłącznie od uczestnika programu, jednak najniższy nominał kuponu rabatowego to 5 Credo.
Użytkownicy programu mają pełną swobodę w dysponowaniu Credo, w sposobach ich użycia.
W interesie każdego uczestnika programu leży, by jak największa liczba firm i osób prywatnych przystąpiła do programu.
Każda chętna osoba może być przedstawicielem lokalnym.

Korzyści dla konsumentów:
Kupując z pomocą bezpłatnie otrzymanych kuponów rabatowych, płacicie za towary lub usługi mniej w PLZ niż bez ich użycia.

Korzyści dla firm, sklepów:
Udzielając kwotowego rabatu (z doświadczeń włoskich wynika, że stanowi to zwykle 20% ceny towaru) zachęcasz klienta posiadającego Credo do zakupu u Ciebie, a nie u konkurencji nieużywającej Credo. Mimo spadku zysku wyrażonego w PLZ wzrastają obroty. Credo działają tak samo jak znane już kupony rabatowe, z tym, że można z nich dalej korzystać, z powodu powszechności ich stosowania.
Dodatkowo, uzyskane Credo możesz:
- dać w prezencie pracownikom – większy obrót oznacza większą ich pracę za te same zazwyczaj pieniądze
- zakupić z ich użyciem towar do swojego sklepu, firmy
- sam jesteś także konsumentem – użyj ich by uzyskać rabat w innym sklepie
- wymień je u lokalnego przedstawiciela na wersję elektroniczną i korzystaj z pełni możliwości, jakie daje portal internetowy.

Doświadczenia włoskie wskazują na znaczący wzrost obrotów firm i spadek bezrobocia w gminach, w których powszechnie korzysta się z systemu bezpłatnych kuponów rabatowych SCEC.

V Harmonogram prac

1) Sprawdzenie pod względem prawnym proponowanego projektu

2) Prace informatyczne:
a) rejestracja domen i wykupienie serwerów
b) wyszukanie odpowiedniego oprogramowania dla serwisu aukcyjnego (najlepiej GNU)
c) ewentualne spolszczenie interfejsu i dostosowanie oprogramowania do naszych potrzeb
d) powołanie grupy administratorów serwisu
e) uruchomienie systemu
f) rozpropagowanie portalu wśród użytkowników Internetu
g) ciągły nadzór nad portalem

3) Prace nad drukowanymi kuponami rabatowymi Credo
a) przygotowanie projektu numerowanych kuponów zabezpieczonych przed podrabianiem hologramem w nominałach 5, 10, 20, 50, 100 Credo, logo projektu oraz ulotek reklamowych
b) druk kuponów
c) powołanie przedstawicieli lokalnych i rozpoczęcie dystrybucji Credo z chwilą uruchomienia portalu internetowego
d) reklama projektu w społecznościach lokalnych, nadzór nad projektem, prowadzenie ankiet

4) Inne
a) zapewnienie niezbędnego finansowania projektu, szczególnie w początkowej fazie

VI Uwagi i komentarze:

From the pain come the dream
From the dream come the vision
From the vision come the people
From the people come the power
From this power come the change

Peter Gabriel „Fourteen Black Paintings”

Po co to wszystko ? Co chcemy osiągnąć ?
We wszystkich współczesnych „kapitalistycznych” państwach realne prawo do emisji pieniądza, w formie kredytu, zostało przekazane bankom prywatnym. Wszędzie tak samo, niezależnie od partii jaka rządzi, charakteru państwa. System skutkuje uzależnieniem gospodarek od banków, stale pogłębiającym się zadłużeniem, realnym ubożeniem społeczeństw. Te kraje, które próbują współcześnie prowadzić własną, odmienną politykę monetarną (niektóre kraje arabskie lub Chiny) przedstawiane są w mediach jako wrogie zachodniemu systemowi wartości, a jako źródło ich bogactwa jest podawany wyzysk lub ropa, nigdy prawdziwa przyczyna.

Każdy z Nas tkwi w systemie, w Polsce około ¾ pieniędzy w obiegu to czyjś dług który krąży, który trzeba kiedyś spłacić, z odsetkami. Nawet nie mając nic wspólnego z bankami płacisz odsetki w cenach towarów, usług, w deficycie budżetowym. Bez zmiany systemu monetarnego, bez odzyskania setek miliardów złotych zagrabionych społeczeństwu żadna przemiana w Polsce nie może się dokonać, żadna nie będzie prawdziwa. To cel który powinien jednoczyć niezależnie od opcji politycznej, wspólne stworzenie fundamentu na którym będzie można budować. Odzyskanie wolności.

Prawo do emisji pieniędzy jest siłą banków, zarazem ich pietą achillesową. Odbierając im ten przywilej okażemy ich słabość. Credo ma ten potencjał, jest projektem, który może pokazać, że „król jest nagi”. Można z niego korzystać, bo to się opłaca. Każda transakcja z rabatem czy każde dobro nabyte za pośrednictwem portalu internetowego jest konkretną wartością, zyskiem z udziału w programie. Jednak osoby świadome naszych motywów i celów powinny korzystać w pełni z możliwości jakie daje Credo, zachęcać innych do udziału, poszerzać zakres jego stosowania. Sprawiać, by było powszechnie akceptowane i budziło zaufanie, jako środek wymiany. To czy będzie to wyłącznie kupon rabatowy, czy też będzie pełnił także funkcje pieniądza, „darmo danego”, zależy wyłącznie od użytkowników.
Jeśli Credo przyjmie się powszechnie, uruchomimy internetowe pożyczki bezodsetkowe.
Potencjalna siła rażenia, dzięki zrozumieniu czym jest pieniądz, jest ogromna.
Świadome jego funkcji społeczeństwo może, w wolnych wyborach, obalić dyktaturę banków.
Stosując się do zasad demokracji finansowej Naród dostarcza sobie i gospodarce (przy zachowaniu praw ekonomii i wolnego rynku) taka ilość środka wymiany, który jest jej potrzebny. Za darmo. Nie potrzeba do tego banków, rządu.
By to osiągnąć, potrzeba pracy, ludzi, chęci, ambicji. Należy dać przykład.
Teraz jest właściwy moment na działanie, kryzys sprawia że Credo łatwiej niż kiedykolwiek się przyjmie. Czas na stworzenie Credo.
Liczę na wsparcie, na pomoc, jeśli to czytasz, rozumiesz i chcesz się włączyć – napisz, pomóż, działaj, nie bądź obojętny.
Jest wizja, potrzeba ludzi.

VII Dodatkowe informacje, materiały źródłowe

Wszelkie uwagi, deklaracje pomocy na temat projektu można wysyłać bezpośrednio na mgaloch@poczta.gmail

Dodatkowe informacje:
* pierwszą część można przeczytać na przykład tu:
http://iskry.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=5309&Itemid=1
https://cia.media.pl/demokracja_finansowa

http://www.rossakiewicz.pl/demokracja/ dokładny opis demokracji finansowej
http://www.projektpi.pl/forum.html?func=view&catid=97&id=20 solidna dyskusja na temat polityki monetarnej
www.arcipelagoscec.org/ Strona włoskiego projektu SCEC.
http://urbas.blog.onet.pl/
http://www.ruch.org.pl/
http://wolnemedia.net/
http://video.google.pl/videoplay?docid=-1887591866262119830 film „Money as Debt”

Rozumiem, ze w obecnej

Rozumiem, ze w obecnej chwili Credo to koncepcja i 2 artykuly w sieci.
Do planu roboczego dopisalbym powstanie grupy kreatywnej oraz zainteresowanej spolecznosci.
Projekt wygląda obiecująco - lecz również wymaga logistycznego zaangazowania ludzi, środków i real PLNów.

Mysle, ze warto skupic ludzi zainteresowanych w spolecznosc, mp jakies forum?

Credo

Tak, to idea która powstała "na dniach" ale przemyślana, dopracowana.
Jak poklikasz w linki na dole, to zobaczysz, że parę osób się zaangażowało i włożyło w to sporo pracy, takiej koncepcyjnej.
Jednak istotnie, to za mało.
http://an-arche.pl/viewforum.php?f=3
Tu także dałem dyskusję, wydaje mi się, że wizja może być dla Was atrakcyjna a i cele wspólne.
Zapraszam

a ja swoje

Trudno jest ocenić dwa artykuły pt. Demokracja finansowa w jednym zdaniu. Generalnie jest to tekst niespójny wewnętrznie co jest dość negatywną oceną. Jednak zawiera pewne interesujące wątki, co stało się dla mnie impulsem do napisania poniższego tekstu. Dodatkową trudność sprawia język autora, pewnych rzeczy trzeba się domyślać, na przykład co miał autor na myśli pisząc zdanie „Złotówka stanie się Credo”?

Pierwszy tekst zawiera w zasadzie jedną konkluzję: ilość pieniądza na rynku powinna się zwiększać, stosownie do wzrostu PKB. Jest to dość interesująca teza, podoba mi się. Jak rozumiem, autorowi chodzi o pieniądz będący własnością konsumentów, nie zaś zapożyczony w bankach. Ta druga teza jest bliska memu sercu i poglądom członka radykalnej lewicy.

Wnioski autora
Druga część tekstu zawiera podsumowanie pierwszej części co ułatwia ocenę. Wnioski.

1) Zgadzamy się, że obecny system monetarny jest zły, błędny zarówno z matematycznego, logicznego punktu widzenia jak i moralnie, etycznie nie sprawiedliwy, prowadzi do spirali zadłużenia i powinien zostać zmieniony.
Wniosek popieram.

2) Zgadzamy się, że przedstawiona teoria demokracji finansowej jest lepszym rozwiązaniem. Efektem jej wprowadzenia byłoby społeczeństwo demokratyczne, oparte na gospodarce wolnorynkowej, ale nie kapitalistyczne - ponieważ usunięte zostałyby z niego podstawowe zasady (wady) kapitalizmu.
W pierwszej części nie było przedstawionej żadnej teorii. Były pewne tezy, które mogą stanowić podstawę budowy teorii opisującej model gospodarowania systemu kapitalistycznego ale to za mało. Po drugie, żadna teoria nie jest rozwiązaniem. Potrzebna są propozycje działań gospodarczych. Pozwolę sobie też nie zgodzić się z optymizmem autora w kwestii usunięcia wad kapitalizmu. Istotą kapitalizmu jest podział na dwie klasy społeczne i wolny rynek. Tego propozycje autora nawet nie naruszają.

3) Szanse na zmiany, przez samo przekonanie społeczeństwa, że powinno być inaczej, są znikome. Zbyt wiele czyichś interesów taka zmiana narusza, są też duże problemy z pokonaniem bariery mentalnej - że może być inaczej.
Uwagę popieram.

4) Zmiana może być dokonana tylko w sposób demokratyczny, konstytucyjny. Równolegle do prowadzenia normalnej działalności politycznej konieczny jest przykład jak działa demokracja finansowa w praktyce, który pozwoli (przy założeniu, że teoria jest słuszna) przekonać do siebie większość społeczeństw.
Zmiana nie może zostać dokonana w sposób demokratyczny bo taka zmiana narusza zbyt wiele czyichś interesów.

5) Przykład polegałby na stworzeniu analogicznego do włoskiego systemu SCEC systemu kuponów rabatowych oraz na stworzeniu portalu internetowego (aukcyjnego, na zasadzie allegro i barteru wielostronnego), gdzie te same kupony w formie elektronicznej byłyby jedynym środkiem wymiany.
Kupony byłyby dystrybuowane bezpłatnie, zgodnie z założeniami demokracji finansowej.

No i tu zaczynają się schody.

Autor miesza trzy poziomy horyzontu czasowego.
Pierwszy horyzont to czas eksperymentu banku czasu dla grupy ochotników.
Drugi etap to czas powszechnego sprawdzania zasad demokracji finansowej w Polsce.
Trzeci etap to zastąpienie złotówki pieniądzem o nazwie Credo. Credo czyli „wierzę”.

Bank czasu
Pierwszy etap nie budzi wątpliwości. Grupa osób postanawia założyć klasyczny bank czasu. Bank czasu dla wymiany usług za pomocą akceptowanego w grupie pieniądza o nazwie Credo. Nietypową jest propozycja, aby za pomocą credo można było kupować w sklepach. To znaczy, aby właściciele sklepów deklarując chęć wstąpienia do banku czasu usług oferowali własną usługę sprzedaży jako podlegającą wymianie w ramach banku czasu. Stąd ograniczenie udziału Credo w wysokości zapłaty za zakupy – marża sklepowa małego sklepu wynosi przeciętnie 20%.

Jednak niepokojąca jest obietnica regularnego emitowania Credo i rozdawania ich już działającym uczestnikom banku usług. Mnie się wydawało, że bank czasu ma się kręcić za pomocą wzajemnej pracy uczestników banku czasu a nie za pomocą kolejnych emisji. Credo ma być ułatwieniem wielostronnego sposobu rozliczania usług. Ilość wyemitowanych Credo nie zwiększy wolumenu usług. Jeśli komuś nie będzie chciało się wymienić uszczelki w kranie u sąsiada to dodatkowa emisja nie pomoże. No, chyba że za 100 Credo, to owszem. Ale naprawienie kranu nie powinno kosztować więcej niż 20 Credo. Natomiast dodatkowa emisja, i owszem, może przyczynić się do bankructwa lokalnego sklepu. Po kolejnej emisji zbierze on czapkę Credo, za które nie dostanie usług. Nawet nie będzie w stanie ich wykorzystać, gdyby wszyscy chcieli wykonać dla niego lub jego rodziny pracę.

Nie bardzo podzielam też nadziei autora, że koszt druku Credo (trudnych do podrobienia) pokryją darowizny. Czy działalność gospodarcza powinna się opierać na idei dobrowolnej ofiarności ludzi? Nie.

Powszechne Credo
Drugim etapem ma być wprowadzenie Credo do powszechnego stosowania w Polsce. Oczywiście, gdyby obiecać w referendum darmowe rozdawnictwo Credo, to wygrana byłaby bezproblemowa. W istocie byłaby to obietnica, że do każdych zakupów w supermarkecie pan Zenek może dołożyć jeden papierek z drugiej przegródki portfela i dostać piwo gratis. A tych wstrętnych kapitalistów to byśmy przegłosowali.

Czy bezrobotny pan Zenek zrobi coś więcej? Nie sądzę. Wyposażenie jednego stanowiska pracy kosztuje kilkadziesiąt tysięcy złotych. Problemem w Polsce nie jest brak pieniędzy na rynku ale bezrobocie. Bezrobocie, które trwa permanentnie w kapitalizmie i jest związane z wolnym rynkiem. Oczywiście, browary i przedsiębiorstwa produkcyjne zwiększą zatrudnienie, gdy klienci będą robili zwiększone zakupy za pomocą Credo ale nie zlikwiduje to bezrobocia. Najwyżej zmniejszy bezrobocie ale podwyższy też inflację.

W celu zrealizowania wniosków z części teoretycznej, emisję Credo należy powiązać z wycofaniem części kredytów z rynku. Najlepiej w takiej wysokości, w jakiej nastąpiła emisja. Proponuję wręczenie co miesiąc każdemu obywatelowi, powiedzmy 50 Credo, pod warunkiem obowiązku spłaty dotychczas istniejących długów w pierwszej kolejności. Natomiast ci, którzy długów nie mają (czy są tacy w Polsce?) mogą nimi dysponować do woli. Skąd wysokość 50 Credo? Przy przeciętnych zarobkach 2000 zł miesięcznie i 5% wzroście PKB otrzymujemy 100 zł, które trzeba podzielić przez dwa, gdyż na jednego pracującego w Polsce przypada jeden niepracujący.

Przy upowszechnieniu obrotu Credo pojawią się problemy z urzeczywistnieniem demokracji finansowej. Co oznacza pojęcie demokracja finansowa? Czy rozdawanie każdemu takiej samej kwoty wystarczy dla realizacji zasady demokracji finansowej? Dla mnie nie. Zasada demokracji finansowej oznacza, że bank emisyjny Credo powinien być zarządzany demokratycznie. Czyli jakieś formy wyborów Rady Banku, Komisji Rewizyjnej i Zarządu. A co będzie jeśli Platforma Obywatelska wygra wybory i zaproponuje obniżenie emisji do 1 Credo miesięcznie?

Realizacja postulatów
Autor ma nadzieję na realizację kilku postulatów.

a) powszechne oddłużenie do wysokości rezerw obowiązkowych banków (około 90 % wysokości większości kredytów złotówkowych)
Oddłużenie nie nastąpi przez rok ani dwa stosowania rozdawnictwa pieniędzy. Część osób zadłużona jest na setki tysięcy złotych, np. na maszyny rolnicze. Dlaczego zresztą kredyty walutowe mają być gorzej traktowane niż kredyty złotowe? W Polsce to wysokość kredytów mieszkaniowych jest problemem a nie kredytów na kartach płatniczych.

b) przeprowadzanie dorocznej demokratycznej i bezpłatnej emisji pieniądza do obywateli w ilości proporcjonalnej do wzrostu PKB
To akurat nie jest skutek ale istota pomysłu.

c) ustanowienie obowiązkowych rezerw banków na poziomie 100% co poprawi ich stabilność i pozwoli przyznawać kredyty bez negatywnego wpływu na inflację
Nie widzę specjalnych korzyści wynikających ze zwiększenia obowiązkowych rezerw banków. Stabilność oszczędności już dziś jest gwarantowana przez państwo Polskie a stabilność działania banków jest zarówno zaletą jak i wadą. Źle zarządzane banki powinny bankrutować!
Owszem, nastąpi zmniejszenie kredytowania przez banki przedsiębiorstw (i konsumentów) ale właśnie dzisiejszy kryzys gospodarczy bierze się (również, nie tylko) z braku kredytu dla przedsiębiorstw. Banki, które potraciły na giełdzie, przestały finansować przedsiębiorstwa a te produkują mniej. Wszyscy ekonomiści żądają od polskiego rządu działań, dla ożywienia rynku kredytów dla przedsiębiorstw.

d) ustabilizowanie inflacji na poziomie (0-1)%
Autor przypuszczalnie nie wie, że istnieje prawo wiążące wysokość inflacji z wysokością wzrostu PKB. Oczywiście konkretna wartość optymalnej inflacji nie jest możliwa do wyliczenia bo zależy od gospodarki kraju i szybkości obrotu pieniądza ale z moich obserwacji wynika, że 3% inflacja jest minimalną. Można schłodzić gospodarkę tak, aby inflacja spadła poniżej 3% ale wtedy przestaje wzrastać produkcja przemysłowa. Wystarczy obejrzeć statystyki dla lat 1989-2009.

e) likwidację stóp procentowych NBP
Nie bardzo wiem, skąd ten skutek. Jednak stopy procentowe są „kosztem” pieniądza i jako takie pełnią pozytywną rolę w ocenie rentowności przedsięwzięć gospodarczych. Bez stóp procentowych każdy rozpoczynałby inwestycje nie patrząc czy kapitał zwróci się za rok czy za 10 lat.

f) poprzez swój wymiar etyczny, moralny i religijny odbudowanie zniszczonych więzi społecznych – dobro wspólne stanie się czymś cennym i wymiernym dla każdego obywatela Rzeczpospolitej.
Osobiście nie jestem zwolennikiem oceny religijnej zasad gospodarowania. Poza tym nie uważam, iż rozdawanie pieniędzy przyczyni się do odbudowy etosu pracy i więzi klasowych. Raczej odwrotnie.

Przyszłość złotego
Jaką przyszłość proponuje autor polskiej walucie – złotemu? W przypadku wprowadzenia zasad demokracji finansowej Credo zostaną wykupione za złotówki w proporcji 1:1. Czyli Bank Społeczny będzie zarządzał drukiem złotego. Powstanie kuriozalna sytuacja: NBP będzie odpowiedzialny za inflację ale NBP nie będzie mogło ograniczyć druku pieniądza. No chyba, że zlikwidujemy NBP i zastąpimy go Bankiem Społecznym.

Rodzi się pytanie: po co mamy jeść tę żabę? Czy nie lepiej od razu zażądać zwiększenia druku polskiej waluty i połączyć to z akcją oddłużania obywateli lecz bez likwidacji kredytu dla przedsiębiorstw? W końcu kolorowe Credo ładnie wygląda jak się w nie wierzy. Ale ja nie wierzę w sens druku Credo.

Dziękuję za krytyczną

Dziękuję za krytyczną analizę. Na niektóre z przedstawionych stwierdzeń odpowiem poniżej. Dla jasności, fragmenty wypowiedzi do których się odnoszę zaznaczę kursywą.

Dodatkową trudność sprawia język autora, pewnych rzeczy trzeba się domyślać, na przykład co miał autor na myśli pisząc zdanie „Złotówka stanie się Credo”?

W każdym z artykułów były załączone linki do miejsc, gdzie pomysł ten jest szerzej omawiany i dokładniej analizowany. Nie było moją intencją przedstawić całej teorii ze szczegółami, ale podać najważniejsze tezy z nadzieją, że wzbudza zainteresowanie. „Złotówka stanie się Credo” nie mam tu na myśli zastąpienia złotówki przez Credo, ale fakt, że emisja złotówki będzie realizowana w ten sam sposób jak Credo, ponadto złotówka (ponad ¾ pieniądza w obiegu) przestanie być pieniądzem dłużnym lecz stanie się, jak trafnie zostało zauważone:

„Pierwszy tekst zawiera w zasadzie jedną konkluzję: ilość pieniądza na rynku powinna się zwiększać, stosownie do wzrostu PKB. Jest to dość interesująca teza, podoba mi się. Jak rozumiem, autorowi chodzi o pieniądz będący własnością konsumentów, nie zaś zapożyczony w bankach. Ta druga teza jest bliska memu sercu i poglądom członka radykalnej lewicy.”

Czyli w najważniejszej kwestii jest zgoda.

Istotą kapitalizmu jest podział na dwie klasy społeczne i wolny rynek. Tego propozycje autora nawet nie naruszają.
Istotnie, wyraźnie rozróżniam wolny rynek od kapitalizmu. Gospodarka wolnorynkowa ma części wspólne z kapitalistyczną, ale nie jest z nią tożsama. Nie występuje przeciwko wolnemu rynkowi, chociaż można sobie wyobrazić funkcjonowanie demokracji finansowej w gospodarce pozbawionej wolnego rynku. Jeśli chodzi o podział na klasy, to ulegnie on zatarciu. Indywidualne bogactwo dalej jest możliwe, jednak w inny sposób, pojawia się pojęcie społecznej własności kapitału. Opis ma kilkanaście stron dlatego odsyłam na: http://www.rossakiewicz.pl/demokracja/
Podstawową zmianą jest brak możliwości osiągania zysków wprost z posiadania czy kreacji pieniądza, czyli kapitału.

Mnie się wydawało, że bank czasu ma się kręcić za pomocą wzajemnej pracy uczestników banku czasu a nie za pomocą kolejnych emisji. Credo ma być ułatwieniem wielostronnego sposobu rozliczania usług. Ilość wyemitowanych Credo nie zwiększy wolumenu usług.
Emisja Credo następuje proporcjonalnie do przyrostu towarów i usług na rynku. Credo nie jest bankiem czasu ale istotnie, osoby działające na zasadzie banku czasu bez trudu się w proponowanym rozwiązaniu odnajdą.

Nie bardzo podzielam też nadziei autora, że koszt druku Credo (trudnych do podrobienia) pokryją darowizny. Czy działalność gospodarcza powinna się opierać na idei dobrowolnej ofiarności ludzi? Nie.
Projekt Credo nie jest działalnością gospodarczą, to było wyraźnie zaznaczone. Podstawowym celem jest uświadomienie społeczeństwa w sposobie emisji i zasadach działania pieniądza, których, niestety, zdecydowana większość osób nie rozumie. Sposobem realizacji jest wykazanie ewidentnych, naturalnych korzyści z takiej, a nie innej polityki monetarnej.

Drugim etapem ma być wprowadzenie Credo do powszechnego stosowania w Polsce. Oczywiście, gdyby obiecać w referendum darmowe rozdawnictwo Credo, to wygrana byłaby bezproblemowa. W istocie byłaby to obietnica, że do każdych zakupów w supermarkecie pan Zenek może dołożyć jeden papierek z drugiej przegródki portfela i dostać piwo gratis. A tych wstrętnych kapitalistów to byśmy przegłosowali.
Prosił bym nie popadać w demagogie. Emisja pieniądza na zasadach demokracji finansowej jest ściśle określona podawanym w pierwszej części wzorem i służy monetaryzacji gospodarki w najbardziej sprawiedliwy z możliwych sposobów. Następuje tylko podczas wzrostu gospodarczego. Jest zbyt mała, by można było za to żyć (kilkaset, może 2 tys PLN rocznie) odpowiada jednak w przybliżeniu przeciętnemu rocznemu wzrostowi zadłużenia społeczeństwa. Dalej trzeba pracować. Obecnie emisja pieniądza do gospodarki następuje w wyniku udzielanych kredytów.

Problemem w Polsce nie jest brak pieniędzy na rynku ale bezrobocie. Bezrobocie, które trwa permanentnie w kapitalizmie i jest związane z wolnym rynkiem. Oczywiście, browary i przedsiębiorstwa produkcyjne zwiększą zatrudnienie, gdy klienci będą robili zwiększone zakupy za pomocą Credo ale nie zlikwiduje to bezrobocia. Najwyżej zmniejszy bezrobocie ale podwyższy też inflację.
Demokracja finansowa nie jest rozwiązaniem wszystkich problemów. Jest fundamentem zmian. Na tym fundamencie można różne rzeczy zbudować. Bez zmiany podstaw funkcjonowania gospodarki wszystko inne jest tylko odmalowaniem fasady. Jeśli chodzi o inflację, ponownie odsyłam do wzoru – wzrost cen jest pod dużo lepszą kontrolą niż w obecnej sytuacji pośredniego sterowania kosztem pieniądza stopami procentowymi.

W celu zrealizowania wniosków z części teoretycznej, emisję Credo należy powiązać z wycofaniem części kredytów z rynku. Najlepiej w takiej wysokości, w jakiej nastąpiła emisja. Proponuję wręczenie co miesiąc każdemu obywatelowi, powiedzmy 50 Credo, pod warunkiem obowiązku spłaty dotychczas istniejących długów w pierwszej kolejności.
Wydaje mi się, że wraz ze zwiększeniem siły nabywczej dzięki Credo, większość uczestników programu w naturalny sposób przeznaczy część PLN na spłatę posiadanego zadłużenia. Istotą programu jest pełna swoboda co do sposobu używania Credo przez uczestników i możliwości wykorzystania korzyści z tego płynących. Jeśli program ma przynieść jednoznacznie pozytywne rezultaty, to muszą one wyniknąć całkowicie naturalnie.

Przy upowszechnieniu obrotu Credo pojawią się problemy z urzeczywistnieniem demokracji finansowej. Co oznacza pojęcie demokracja finansowa? Czy rozdawanie każdemu takiej samej kwoty wystarczy dla realizacji zasady demokracji finansowej? Dla mnie nie. Zasada demokracji finansowej oznacza, że bank emisyjny Credo powinien być zarządzany demokratycznie. Czyli jakieś formy wyborów Rady Banku, Komisji Rewizyjnej i Zarządu. A co będzie jeśli Platforma Obywatelska wygra wybory i zaproponuje obniżenie emisji do 1 Credo miesięcznie?

Prawo własności społeczeństwa do emitowanego pieniądza jest tak samo podstawowe „konstytucyjne” jak prawo własności, wolności itp. Każdy może sobie obliczyć wielkość emisji z jednego wzoru, bank centralny służy wyłącznie do zrealizowania emisji. „Demokracja” oznacza tu emisję do obywateli a nie model działania banku centralnego. Rząd nie ma z tym nic wspólnego.

a) powszechne oddłużenie do wysokości rezerw obowiązkowych banków (około 90 % wysokości większości kredytów złotówkowych)
Oddłużenie nie nastąpi przez rok ani dwa stosowania rozdawnictwa pieniędzy. Część osób zadłużona jest na setki tysięcy złotych, np. na maszyny rolnicze. Dlaczego zresztą kredyty walutowe mają być gorzej traktowane niż kredyty złotowe? W Polsce to wysokość kredytów mieszkaniowych jest problemem a nie kredytów na kartach płatniczych.

O oddłużeniu pisałem w pierwszej części. Mam wrażenie że nie zostało to zrozumiałe. Oddłużenie następuje w wyniku zniszczenia wyemitowanego niezgodnie z prawem pieniądza dłużnego (co skutkuje usunięciem zapisów dostał/winien w bilansach banków) i emisją w to miejsce pieniądza przez NPB. W chwili obecnej rezerwy obowiązkowe banków wynoszą 3,5% i tyle w każdym kredycie jest „prawdziwych” pieniędzy. Reszta to fikcja, bezprawny zapis księgowy. Każdy więc kredyt zostanie usunięty proporcjonalnie. Nie ma to nic wspólnego z rozdawaniem pieniędzy, tylko z reformą monetarną. Demokracja finansowa nie może istnieć równolegle z kreowaniem pieniądza dłużnego. Kredyty walutowe należy zamienić na złotówkowe przed operacją oddłużenia, można to zrobić automatycznie, ustawowo.

c) ustanowienie obowiązkowych rezerw banków na poziomie 100% co poprawi ich stabilność i pozwoli przyznawać kredyty bez negatywnego wpływu na inflację
Nie widzę specjalnych korzyści wynikających ze zwiększenia obowiązkowych rezerw banków. Stabilność oszczędności już dziś jest gwarantowana przez państwo Polskie a stabilność działania banków jest zarówno zaletą jak i wadą. Źle zarządzane banki powinny bankrutować!
Owszem, nastąpi zmniejszenie kredytowania przez banki przedsiębiorstw (i konsumentów) ale właśnie dzisiejszy kryzys gospodarczy bierze się (również, nie tylko) z braku kredytu dla przedsiębiorstw. Banki, które potraciły na giełdzie, przestały finansować przedsiębiorstwa a te produkują mniej. Wszyscy ekonomiści żądają od polskiego rządu działań, dla ożywienia rynku kredytów dla przedsiębiorstw.

W demokracji finansowej banki nie są niezbędne. Mogą bankrutować do woli jak każda inna firma, oczywiście gwarancje dla depozytów w ten czy inny sposób powinny istnieć. W chwili obecnej jedynym źródłem pieniądza na rynku są kredyty, to się nazywa szantaż banków. Wzór jaki podawałem w poprzedniej części pokazuje dokładnie co się dzieje, jak nie są udzielane nowe kredyty przy ściąganiu starych. Musi zaistnieć recesja lub deflacja, najczęściej obie równolegle. Realna gospodarka jest całkowicie uzależniona od banków komercyjnych. Obecny kryzys nie ma żadnego uzasadnienia w gospodarce realnej, jest efektem działań banków. Wszyscy wspomniani ekonomiści żądają leczenia objawów choroby, a nie jej przyczyny. Leczenia korzystnego wyłącznie dla banków a nie społeczeństwa czy firm (jeszcze większe zadłużenie) co stawia pytanie o ich rzeczywiste motywy. Nie da się ukryć, że w głównych mediach pojawiają się opinie prezentujące dość jednostronnie obecną sytuację.

d) ustabilizowanie inflacji na poziomie (0-1)%
Autor przypuszczalnie nie wie, że istnieje prawo wiążące wysokość inflacji z wysokością wzrostu PKB. Oczywiście konkretna wartość optymalnej inflacji nie jest możliwa do wyliczenia bo zależy od gospodarki kraju i szybkości obrotu pieniądza ale z moich obserwacji wynika, że 3% inflacja jest minimalną. Można schłodzić gospodarkę tak, aby inflacja spadła poniżej 3% ale wtedy przestaje wzrastać produkcja przemysłowa. Wystarczy obejrzeć statystyki dla lat 1989-2009.

Powyższy komentarz świadczy o tym, że idea demokracji finansowej nie została zrozumiana. Nie występuje zjawisko schładzania gospodarki wysokimi stopami procentowymi, ponieważ nie ma stóp procentowych. Prawo znam, jest podane w pierwszej części a źródłem inflacji jest nadmierna podaż pieniądza dłużnego, większa niż wzrost PKB.

e) likwidację stóp procentowych NBP
Nie bardzo wiem, skąd ten skutek. Jednak stopy procentowe są „kosztem” pieniądza i jako takie pełnią pozytywną rolę w ocenie rentowności przedsięwzięć gospodarczych. Bez stóp procentowych każdy rozpoczynałby inwestycje nie patrząc czy kapitał zwróci się za rok czy za 10 lat.
Właśnie niezrozumienie jest problemem. Nie istnieje coś takiego jak koszt pieniądza, ponieważ pieniądz sam w sobie nie ma wartości. „Koszt” pieniądza to w tym przypadku haracz płacony bankom komercyjnym za coś co z definicji do społeczeństwa należy. Bez stóp procentowych kapitał na inwestycje będzie spłacany tak, jak to sobie pożyczający z bankiem ustali.

f) poprzez swój wymiar etyczny, moralny i religijny odbudowanie zniszczonych więzi społecznych – dobro wspólne stanie się czymś cennym i wymiernym dla każdego obywatela Rzeczpospolitej.
Osobiście nie jestem zwolennikiem oceny religijnej zasad gospodarowania. Poza tym nie uważam, iż rozdawanie pieniędzy przyczyni się do odbudowy etosu pracy i więzi klasowych. Raczej odwrotnie.

Emisja jest wprost proporcjonalna do wzrostu PKB, do wzrostu zamożności całego kraju. Jest proste, konkretne przełożenie między dobrem wspólnym a dobrem prywatnym.

Czy nie lepiej od razu zażądać zwiększenia druku polskiej waluty i połączyć to z akcją oddłużania obywateli lecz bez likwidacji kredytu dla przedsiębiorstw?

Takie rozwiązanie wywołało by natychmiastową inflację. I byłoby leczeniem objawów, nie zlikwidowało by przyczyn zadłużania się i źródeł np. obecnego kryzysu. Na zakończenie ponownie podkreślę, ze kilka polemik zdaje mi się wynikać raczej z niezrozumienia zasad działania obecnego systemu monetarnego i proponowanej alternatywy, a nie z istotnych różnic w celach jakie chcemy osiągnąć.

Jeszcze słowo komentarza na

Jeszcze słowo komentarza na temat:

2) Zgadzamy się, że przedstawiona teoria demokracji finansowej jest lepszym rozwiązaniem. Efektem jej wprowadzenia byłoby społeczeństwo demokratyczne, oparte na gospodarce wolnorynkowej, ale nie kapitalistyczne - ponieważ usunięte zostałyby z niego podstawowe zasady (wady) kapitalizmu.
W pierwszej części nie było przedstawionej żadnej teorii. Były pewne tezy, które mogą stanowić podstawę budowy teorii opisującej model gospodarowania systemu kapitalistycznego ale to za mało. Po drugie, żadna teoria nie jest rozwiązaniem. Potrzebna są propozycje działań gospodarczych. Pozwolę sobie też nie zgodzić się z optymizmem autora w kwestii usunięcia wad kapitalizmu. Istotą kapitalizmu jest podział na dwie klasy społeczne i wolny rynek. Tego propozycje autora nawet nie naruszają.

Trochę poszedłem na łatwiznę odsyłając do źródeł, jednak po namyślę opiszę podstawowy mechanizm. W kapitalizmie mówi się, że konsument decyduje. Kto ma więcej do powiedzenia, posiadacz tysiąca złotych ? Czy miliona ?

W chwili obecnej, poprzez monetaryzację gospodarki za pomocą kredytów bankowych powstaje stały przepływ pieniądza od pracującego społeczeństwa do niewielkiej grupy użyczającej kapitału. Kredyty należy oddawać wraz z odsetkami. W Polsce z samego tytułu odsetek od znajdującego się w obiegu pieniądza dłużnego odpływa z gospodarki kilkadziesiąt mld zł rocznie. A przecież jest jeszcze zadłużenie zagraniczne, obligacje skarbu państwa itd.

Demokracja finansowa (niczym reklama Aillor Banku, o ironio) odwraca ten proces.
Po pierwsze, statystyczny Polak przestaje spłacać odsetki od zadłużenia. Po drugie, dostaje premię emisyjną. Być może nie są to ogromne kwoty, jednak prawdopodobna przy umiarkowanym wzroście suma 8 tys zł rocznie na 4 osobową rodzinę to już jest coś.

Powstaje trwały mechanizm wyrównywania nierówności społecznych oparty na podstawowych prawach ekonomii. U samej podstawy ustroju ekonomicznego leży mechanizm sprawiedliwości społecznej. Jego elementy można odnaleźć w wielu religiach, stąd teoria ta, powstała na początku XX w promowana jest często w pismach chrześcijańskich, ale praktykowana na swój sposób jest w Chinach jako słuszna spuścizna po komunizmie.
Można na tym poprzestać, można zmieniać dalej – nie chcę się w to zagłębiać, co osoba to inna opinia. Fakt faktem, że pozytywne efekty wprowadzenia demokracji finansowej powinny być widoczne skokowo, w ciągu kilku tygodni wręcz, więc ugrupowanie polityczne które by to przeforsowało dostało by wolną rękę od społeczeństwa na dowolne zmiany. To zagrożenie zarazem jak i szansa i są na to w historii przykłady.

uspołecznienie

> W chwili obecnej, poprzez monetaryzację gospodarki za pomocą kredytów bankowych powstaje stały przepływ pieniądza od pracującego społeczeństwa do niewielkiej grupy użyczającej kapitału.

Trzeba uspołecznić banki - będzie to prostsze i nie będzie zagrażało działaniu gospodarki.

uspołecznienie ?

Tylko pozornie. System działania zostanie ten sam, tyle że zyski będą trafiać do państwa, a nie właściciela banku.
Wyraźnie odróżniam bank centralny (emisyjny), zajmujący się emisją pieniądza, od pozostałych.
Czy pozostałe banki będą prywatne, czy państwowe, jest rzeczą wtórną, do dyskusji, najważniejsza jest zmiana mechanizmu tworzenia pieniądza dla gospodarki i społeczeństwa.

Roger napisz prosze jak

Roger napisz prosze jak widzisz uspołecznione banki.

wprowadzenie Credo

Panowie,wasza retoryka to czysta demagogia,w tym znaczenia że jest to tylko bicie piany ,bo prawie nikt w społeczeństwie polskim nie ma w ogóle pojęcia że takie propozycje istnieją, i na myśl nikomukolwiek poza waszą grupą nie przyjdzie nawet na myśl,żeby jakakolwiek zmiana w systemie monetarnym naszego ukochanego pAŃSTWA była możliwa.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.