Grecja: Śmiertelny atak na policjanta w Atenach

Świat | Ruch anarchistyczny

Jak poinformowały światowe media, wczoraj wczesnym rankiem zastrzelono funkcjonariusza ateńskiej policji, pilnującego domu jednego ze świadków w procesie członków lewicowej grupy Rewolucyjna Walka Ludowa.

Rzecznik prasowy ateńskiej policji Panagiotis Stathis poinformował, że około godziny 6:20 rano w dzielnicy Patisia trzech uzbrojonych napastników na motorach oddało od 15 do 20 strzałów z broni automatycznej do siedzącego w nieoznakowanym radiowozie funkcjonariusza, zabijając go na miejscu. Policjant, pełniący wartę przed domem żony jednego ze skazanych w procesie Rewolucyjnej Walki Ludowej, zeznającej jako świadek oskarżenia, był uzbrojony, nie zdążył jednak nawet sięgnąć po służbową broń.

Do czasu rozwiązania grupy w roku 1995, Rewolucyjna Walka Ludowa dokonała, podczas dwudziestu lat istnienia, przeszło 30 ataków bombowych, głównie na amerykańskie przedstawicielstwa dyplomatyczne i instytucje finansowe. Wysadzono w powietrze, między innymi, rezydencję ambasadora USA, kilka z należących do ambasady pojazdów, jak również siedziby kilku amerykańskich banków i korporacji. Grupa była także oskarżana o zabójstwo policjanta i jednego z prokuratorów Sądu Najwyższego.

W roku 2004 w procesie czterech domniemanych przywódców grupy zapadły wyroki 25 lat więzienia, wszyscy skazani złożyli jednak apelacje i oczekują na powtórny proces.

Działania greckiej partyzantki miejskiej, które osłabły po zawieszeniu działalności przez Rewolucyjną Walkę Ludową i rozbiciu w roku 2002 Grupy 17 Listopada, przybrały znów na sile po zamordowaniu przez policję Aleksisa Grigolopoulosa. Większość ataków, do jakich doszło od tego czasu, ma jednak charakter działań przeciwko mieniu, a używane materiały wybuchowe nie mają z reguły dużej siły rażenia. Do wyjątków należą akcje nowopowstałej grupy Walka Rewolucyjna, która przyznała się do ostrzelania z broni maszynowej autobusu z policjantami i do podobnego ataku na patrol policji przed jedną z instytucji rządowych 5 stycznia tego roku, w wyniku którego jeden z funkcjonariuszy został ciężko ranny.

Nikt nie przyznał się natomiast do podłożenia potężnej bomby pod jedną z ateńskich filii Citibanku. Ładunek ten, rozbrojony przez policję, był jej zdaniem wystarczający by wysadzić w powietrze czteropiętrowy gmach.

Za: Czarny Sztandar

Co to za ugrupowanie?

Co to za ugrupowanie? anarchiści czy jakaś autorytarna lewica?

Komuchy

Zdecydowanie to drugie.Przed zdeleglizowaniem opłacani byli jak nimiecki Raf Prze ruskich z KGB.

Prawacki trolu

Gdybyś czytał coś więcej niż Wprost wiedział byś że 17N była grupą marksistowsko-leninowską natomiast RWL to grupa nowolewicowo(3M)-autonomistyczna(autonomizm internacjonalistyczny)

Nie można ich zdelegalizować bo byli nielegalną partyzantką

Faszolu nie siej propagandy USA-CIA

Komunizm RAF-u można

Komunizm RAF-u można zrozumieć - trudno o inne poglądy znajdując się w sytuacji niezadowolonego dwudziestolatka w kraju, w którym byli esesmani są stawiani za wzór (dobrego biznesmena, żołnierza czy kogo tam jeszcze). A finansowania przez KGB nie dało się w tamtych czasach chyba uniknąć przy konstruowaniu partyzantki miejskiej. Organizacje ciągnęły po prostu kasę od wszystkich jak leci.

Mała uwaga

kierownictwo 1 pokolenia RAF to byli ludzie w wieku 26-38 lat

A reszta racja cała tajna policje BND roiła się od exGestapowców,SDmanów,w armii byli oficerowie WaffenSS,w policji byli wachmani z opozów,gestapowcy i kripowcy "pracujący np. w GG,w biznesie masa ex SS,SAmanów czy członków NSDAP.W czasie gdy KPD była nielegalna zarejestrowano związek były członków WaffenSS czy NPD

Tak właśnie było wg.

Tak właśnie było wg. tego,co o RAF czytałem i zgadzam się ogólnie z Twoją opinią.To było na zasadzie "dają to brać,biją to uciekać albo sie napierdalać".I trudno mieć im to za złe.Ciekawe,że wątek ten jest całkowicie pominięty w filmie "Baader-Meinhof"który był niedawno w kinach.Błędami RAF było raczej coś innego i to jest w filnie pokazane.Swoimi akcjami narażali czasem postronne,przypadkowe osoby.Wyobcowali się z mas,które mieli wyzwalać,czy raczej poderwać do walki,stali się strasznie elitarni.W penym momencie jakby zgubili pierwotne cele i walczyli już tylko o uwolnienie uwiężionych towarzyszy,co realne i tak nie mogło być.Historia RAF jest tyle samo romantyczna,co tragiczna i smutna.Przy całym szacunku dla tych ludzi za ich poświęcenie,oddanie sprawie, co by nie powiedzieć heroizm, zapędzili się oni w ślepą uliczkę.Ich przykład pokazuje jaką drogą nie należy iść.

trochę niejasna wiadomość

trochę niejasna wiadomość dla mnie, w sensie chciałbym wiedzieć czy świadek zeznawał na rzecz czy przeciwko Rewolucyjnej Walce Ludowej, bo tak to nie wiadomo jakiej stronie atak przypisać

"Policjant, pełniący

"Policjant, pełniący wartę przed domem żony jednego ze skazanych w procesie Rewolucyjnej Walki Ludowej, zeznającej jako świadek oskarżenia".
Przeciwko RWL.

oko za oko...

oko za oko...

z tym oplacaniem przez

z tym oplacaniem przez niemiecki RAf etc to nie ma na to zadnych dowodow wiec powstrzymalbym sie przed pisaniem o tym, jako o sprawdzonych faktach.. poki co to tylko spekulacje, chyba ze wyplyna jakies dokumenty..

"oko za oko, ząb za ząb...

"oko za oko, ząb za ząb... i cały świat będzie ślepy i bezzębny"
M.Gandhi

Gandhi a co on osiągnął

Brytyjczycy wycofali się z Indii obawiając się partyzanckiego ruchu w Bengalu,zdemoralizowani walkami na Malajach,w Palestynie,Kenii oraz osłabieni II WŚ

Mimo wszystko dużo więcej

Mimo wszystko dużo więcej niż jakiś nikt flamujący w necie^^
Gandhi jest ostatnio często atakowany nie dlatego, że zrobił coś złego ale dlatego, że jest solą w oku młodych gniewnych którzy często zamiast myśleć wolą rzucić kamieniem. Może i przemoc jest konieczna ale przemyślana a nie "oko za oko".

Gandhi działał w nieco

Gandhi działał w nieco inych realiach niż np.Guevara czy Machno,dla ktorych też ogromny mam szacunek, z innej tradycji czerpał i pewnie różnił się od nich bardzo osobowościowo,a osiągnął jednak więcej niż oni.To samo można powiedzieć o Martinie Lutherze Kingu.Czynniki,które wspominasz na pewno miały znaczenie,ale też nie sposób jest zapanować na masami,które przestają się bać i konsekwentnie stosują obywatelskie nieposłuszenstwo,a swoją pokojową postawą zyskują sympatię opinii publicznej po stronie zdawało by się przeciwnej.Inna rzecz,że każda strategia ma swoje ograniczenia i nie każda da się wszędzie zastosować...

wez tu hipisow nie cytuj

wez tu hipisow nie cytuj :)
pę pę pę nie żyjesz :) ha ha
ACAB JP HWDP

hihihi pę pę joł JP2 TVN

hihihi pę pę
joł JP2 TVN HBO SLD

Wypadałoby aby niektórzy

Wypadałoby aby niektórzy poczytali o Gandhim nim zaczną wypowiadać się niczym autorytety historyczne ;) Gandhi osiągnął więcej niż te wszystkie RAFy, Walki Rewolucyjne i inne Sekty, które swoimi "rewolucyjnymi akcyjkami" doprowadziły jedynie do tego, że rządy spokojnie mogły wprowadzać dodatkowe restrykcje i ograniczenia swobód tłumacząc się walką z terrorystami. Żadna z tych lewicowych organizacji nie osiągnęła żadnych trwałych efektów w walce z kapitalizmem oprócz rozgłosu. Kapitaliści mają się dzięki nim nawet lepiej.

Niestety to prawda/.

Niestety to prawda/.

Co osiągnął-nic

Jedno państwo-Indyjskie-nie
Zlikwidowanie kastowości-nie
można tak wymieniać dalej

O wiele więcej osiągnął Bose który stworzył w Europie 2 tysięczny Legion Indyjski a w Azjii ok 100 tys Indyjską Armie Narodową.

Pacynki jak zwykle tak naginają historie żeby udowodnić że Gandhii metodami pokojowymi coś osiągnął,a co metodami pokojowymi osiągnął Dalaj lama

Już Proudhon w pewnym

Już Proudhon w pewnym momencie odrzucił bezpośrednią walkę. I miał rację. Jedną rzeczą jest obrona przed policją, inną takie coś. To nie jest walka o ideały. To jest kurwa mać chore. Nikt nie ma prawa decydować o życiu drugiego człowieka. Ci ludzie nie maja nic wspólnego z prawdziwą walką o prawdziwą wolność. Bo żaden cel pewnych środków nie uświęca.
Nie da się wojną zbudować świata opartego na pokoju.
Nie da się zabieraniem wolności budować świata opartego na wolności.
A jeśli ktoś wierzy, że budując autorytarne państwo socjalistyczne, można dojśc do czego dobrego, niech pouczy się historii-nie można.

Morderstwa nic nie pomogą.

Morderstwa nic nie pomogą. Niszczenie mienia kapitalistów - TAK, zabijanie ludzi zdecydowanie - NIE. Zabijanie ludzi wcale nie zwiększy rzeszy zwolenników pewnych idei wyzwalających od kapitalizmu

ha ha, a po wyrzuceniu

ha ha, a po wyrzuceniu Angoli przez Ghandiego zniesiono aparat przymusu i zapanowała tam całkowita wolność i wszyscy żyli długo i szczęśliwie, a teraz dzieki dziedzitwu mistrza Ghandiego Indie są oazą spokoju, demokracji bezpośredniej i poszanowania praw czlowieka? Prosze ciebie, nie rozśmieszaj hipisie.. wiesz co sie dzieje, jak nadstawiasz drugi policzek? Masz dwie pizdy pod okiem zamiast jednej.

aha zapomniałem dodać

aha zapomniałem dodać jeszcze, że oczywiście każdy wie, że każdy rząd potrzebuje usprawiedliwienia, żeby wprowadzac nowe restrykcje i represjonowac ludzi? Bo przecież wiadomo, że jakby nie było "terrorystów" to praworządna ludnośc zbuntowałaby się..i poszła na marsz z punktu A do punktu B, żeby wyrazić swoje oburzenie. A później rozeszliby sie do domów i biznes jak zwykle.
Zabawne że po tylu latach to lewaków czy anarchistów obwinia sie za państwowe represje.

Komunikat SEKTY REWOLUCJONISTÓW

Tu macie komunikat dotyczący ataków na policje wydany przez grecka anarchistyczna grupe partyzantki miejskiej SEKTA REWOLUCJONISTÓW:

http://www.baader-meinhof.org.pl/antyimperializm-dzi/greccy-anarchici/24...

re: anarchista

Widze, ze propagujesz tu prawdziwa anarchistyczna tolerancje dla innych niz Twoje poglady. Bez urazy, ale z Ciebie taki anarchista jak ze mnie ksiadz proboszcz w Ustrzykach Dolnych ;) Nikt nie mowi o nadstawianiu drugiego policzka. Kazdy ma prawo sie bronic. Ale oni sie nie bronia, oni morduja ludzi z zimna krwia. Dla mnie to jest roznica.

Inna rzecz, czy mozesz pokazac osiagniecia RAFu i Rewolucyjnej Walki? Co udalo im sie zmienic? Jak widac kapitalizm ma sie znacznie lepiej, a nawet ma szanse rozwojowe. Imperialisci dalej wyzyskuja ludzi. Globalizacja swietnie postepuje i w Niemczech i w Grecji. Co wiec osiagneli przez te swoje zabojstwa? Moze wiec warto uznac, ze ich taktyka okazala sie niewypalem i pomyslec nad inna strategia? Bo chyba chodzi o to zeby cos zmienic, a nie zeby pozabijac jak najwiecej policjantow? ;)

Nie pieprz głupot

Hipisiarstwo to wróg anarchizmu.Jak wygląda ruch Grecji a jak "ruch" w Polsce

Tam jest po prostu

Tam jest po prostu liczniejszy i dlatego więcej może.A nie przypadkiem chyba niedawna grecka rebelia nie miała charakteru zbrojnego powstania.Strajki okupacyjne na uczelniach też może ktoś nazwać "hipsiarstwem".Bardzo chciałbym zobaczyć takie "hipisiarstwo"ostatniej zimy na Uniwersytecie Warszawskim zamiast tępej akceptacji dla"Wioski NATO".

anarchizm a przemoc

Pozwole sobie zacytowac interesujący komentarz który pojawił się kiedyś w innej dyskusji:

Jeżeli nie bierzesz pod uwagę całego społeczno-politycznego kontekstu tamtych wydarzeń(rewolucje na całym świecie) i pączkujących wówczas (również na całym świecie) grup zbrojnych to nie dziwię się że wysnuwasz z tego tak infantylne wnioski.Nie wystarczy skrzyknąć kolegów i zrobić bombę by wywołać rewolucje oraz obalić system.I nikt tak nie twierdził-również w środowiskach zbrojnego podziemia.(Nie wystarczy również rozdawanie ulotek i organizowanie marszy).
Najpierw muszą zaistnieć i nasilić się "obiektywne wewnętrzne sprzeczności" których rozwiązanie blokują panujące (kapitalistyczne) stosunki społeczne.
Musi być rozwijający się ruch społeczny reprezentujący interesy klas/grup uciskanych i konflikt na bazie którego pogłębia się konfrontacja między systemem a ruchem. W miarę jego eskalacji następuje skok (jakościowy) i radykalizacja postaw części działaczy,którzy pod doświadczeniu nieskuteczności umiarkowanych działań ewoluują na radykalne pozycje.Przejście na takie pozycje odbywa się adekwatnie do represjonujących,infiltrujących działań systemu który broni swoich pozycji,przeciwdziałając rozwijaniu się ruchu i nasilając ze swojej strony środki przemocy.
Jest to proces który owocuje rozejściem się w różnych kierunkach wielu początkowo połączonych wspólną walką grup i środowisk.I zazwyczaj bywa tak że Ci którzy schodzą do podziemia mają za sobą całe lata legalnych walk w ramach granic nakreślonych przez system i jego instytucje.Nie jest to spontaniczny wyskok niezaangażowanych laików lecz zmiana strategii oparta na dotychczasowym doświadczeniu.Takie działanie pomyślane jest prawie zawsze (Rote Zora,RAF,Czerwone Brygady,Andry Brigade) jako uzupełnienie i wsparcie dla walki prowadzonej przez szerszy ruch społeczny i równoległe korzystanie z legalności do organizowanie nielegalności na która skazuje nas defensywa systemu.

Nie dziwie się jednak słysząc po raz kolejny wyśmiewanie i biadolenie że "przemoc jest bez sensu" bo takie pseudo-wolnościowe mędrkowanie abstrahujące od realiów w jakich coś sie rozgrywa to cecha charakterystyczna domorosłych działaczy młodzieżowych w wielu ruchach alternatywnych które przez pomyłkę przybierają nazwę "anarchistyczny".Podczas gdy de facto - poprzez swój stosunek do wielu kwestii (w tym do działań zbrojnych i użycia przemocy) są polskim odpowiednikiem tego co na zachodzie reprezentuje opcja liberalna i umiarkowane środowiska lewicy reformistycznej.
Pytanie o ideową tożsamość - również dla anarchistów - to przede wszystkim pytanie o stosunek do rewolucji i przemocy.Jeżeli odrzucamy rewolucje jako środek do budowy nowego społeczeństwa i z góry decydujemy się aby ograniczyć wyłącznie do metod pokojowych to opuszczamy linię rewolucyjną i przestajemy być anarchistami.Stajemy się "organizacją pozarządową" albo "grupą społecznego nacisku" prędzej czy później zintegrowaną z systemem.
Oczywiście rozmawiając o przemocy należy dyskutować czy warunki były dojrzałe,czy moment był dobry,czy przygotowanie było odpowiednie,czy łączność z masami dawała konkretne zaplecze rokujące szanse na powodzenie walki (i w tym kontekście można krytykować czyjąś głupotę) ale skwitowanie całego zjawiska wzruszeniem ramion i odrzucenie przemocy jako bezskutecznej i szkodliwej to ideowa kapitulacja i przejście na pozycje reformizmu i demokracji burżuazyjnej.
(Nie usuwa to bynajmniej problemu przemocy.Istnieje ona nadal- zmonopolizowana w rękach państwa klasowego).
Również idąca w ślad za tym rezygnacja z obrony uwięzionych towarzyszy z grup zbrojnych - bez względu na to czy popieramy ich metody! - to umacnianie postaw defetystycznych,odrzucenie rewolucyjnej solidarności i pozostawienie naszych towarzyszy w rękach wroga na pastwę izolacyjnego systemu penitencjarnego.
Na szczęście zachodnie standardy w tym względzie wyglądają nieco inaczej niż zacofane polskie realia.Francuscy anarchiści zdają się nie zapominać o komunistycznych towarzyszach z "Action Directe" czy "CCC" skazanych na kary dożywotniego więzienia.

Masz racje

niestety w polsce tak to wygląda,dochodzi do tego antylewicowość części "anarchistów wolnościowców" ale o tym można gadać długo......

no wlasnie te masy

rewolucja jest oczywiscie jedyna droga obalenie kapitalizmu to jasne jak slonce nie tylko dla anarchistow, ale tez komunistow.

tylko, ze rewolucja to nie jest przemoc dokonywana przez spisek zbrojny, a przemoc dokonywana przez masy na systemie. duzo blizej rewolucji w Grecji bylo w grudniu i styczniu niz teraz. nie znam dokladnie sytuacji na miejscu, ale wydaje mi sie, ze teraz zabijanie policjantow jest bez sensu, skoro szanse na masowy zryw opadly (choc podkreslam pewnosci nie mam)

nawiasem mowiac greccy towazysze sa uzbrojeni od dawna (przynajmniej od 1995 roku) a to, ze nie prowadza zamachow regularnie wynika wlasnie z faktu, ze jak rozumiem czekaja na moment, w ktorym to nie bedzie wyizolowany akt przemocy, tylko element obalania systemu w ramach ludowej rewolty (bron moze sie przydac np. przy odbijaniu wiezienia, ale dopiero jak wiezienie otocza tysiace manifestatntow, straz wowczas nie bedzie chciala strzelac, a bron w rekach ludu bedzie na tzw. wszelki wypadek, jakby jednak komus puscily nerwy - od taki przyklad).

co wiecej zyciu zawsze nalezy sie szacunek i wie to kazdy rewolucjonista i kazdy zolnierz, ktory pozostaje czlowiekiem (z pewnoscia mordercy Alexandrosa nie zaliczali sie do tej grupy). zabicie czlowieka jest ostateczna, a nie poczatkowa metoda walki o swoje prawa.

Wsparcia wiezionym

Wsparcia wiezionym towarzyszom nie nalezy odmawiac i na terror panstwowy musi istniec odpowiedz.

Ale i rewolucyjnie nastawiani kamraci winni szanowac poglady wiekszosci Ruchu (w sensie ogolnaswiatowego Movementu - w tym takze ruchow alternatywnych) ktory jednakze w XXI wieku odrzucil XIX wieczny dynamitardyzm i jego nikla namiaste z 70-80 lat ubieglego wieku.
Wielu ludziom udaje sie wywalczyc wolnosc bez uciekania sie do bomb i kałachów.
Niektorym to wystarczy, inni chca od razu wyzwalac caly swiat - takze tych co tego nie chca...
I czy to jest prawdziwy anarchizm walczenie za innych, ktorzy tego nie chca?

Czy do czlowieka w mundurze mozna strzelac, ile dobrego zdzialaly poprzednie krawe rewolucje (francuska, rosyjska, chińska,kambodżańska), czy aby zmienic swiat musimy najpierw go podpalic?

niech kazdy odpowie sobie sam...

Partyzantka miejska w Grecji

Istnieje nieprzerwanie od lat 70 XXwieku.To że na terror państwa odpowiadają kontrterrorem jest wynikiem świadomej decyzji.

Metody pokojowe a jaka prawdziwa rewolucja była pokojowa,żadna no chyba że "rewolucjami" nazywać zmiany w ramach biurokracji i politykierów przy utrzymaniu wpływów korporacyjnych

RAF a STASI

Co do RAF-u to stawiała sobie ona za cel między innymi wsparcie militarne dla ruchów antykolonialnych w Trzecim Świecie. Uważała się za ich "piata kolumnę" atakującą system na jego zapleczu, w jego centrum, metropoliach czyli tam gdzie panuje względny konsensus i spokój a gdzie produkuje się broń i opracowuje strategię eksloatacji i podboju światowych peryferiów w procesie rywalizacji o strefy wpływów geopolitycznych.W tym sensie ze swoja Ofensywa Majową i atakami na siedziby armii amerykańskiej w RFN wpisała się ona bardzo konkretnie w akcje militarnego wsparcia dla Vietcongu zgodnie ze słowami Guevary by tworzyć "dwa,trzy...wiele Wietnamów" - co znaczy niekoniecznie odnieść zwycięstwo i obalić system, ale przede wszystkim zadać wrogowi ciosy w wielu róznych miejscach, na wielu różnych frontach, bo to by w ogólnym efekcie osłabić go i zmusic do wycofania,ustępstw.
Jeśli zaś chodzi o współprace z NRD to warto pamiętać że Meinhof i Rohl wystąpili z nielegalnej partii komunistycznej już w 64 roku odcinając się od swoich mocodawców i przyjmując całkowita niezależność w redakcji i rozwoju pisma "Konkret" - jako tuby propagandowej Nowej Lewicy a nie bloku wschodniego i nrd.
Co do STASI to jako mozna przeczytać w rozdziale ksiązki "Maj68.Rewolta" wydanym przez Krytykę Polityczną, współpraca ta obejmowała tylko pewien okres czasowy i urwała się na dużo wcześniej zanim RAF ulegl rozwiązaniu.Ponadto nalezy pamiętać że ciche wsparcie dla dla RAF ze strony NRD nie oznaczało że RAF było jej tworem a jej działanie podlegało manipulacji i kierownictwu NRD. To NRD raczej musiało się ustosunkowac do niezaleznych od niej faktów, jakimi było powstanie grup zbrojnych na zachodzie ( na fali maja68) i uznała że warto je wspierać z racji posiadania wspólnego wroga.

Stosunek do NRD w łonie zachodnioniemieckiej Opozycji Pozaparlamentarnej był zróżnicowany ale warto zwrócić uwagę na poglądy jej przywódcy i lidera Rudiego Dutschke,który naraził się władzon NRD za odmowę służby wojskowej i zmuszony byl wyjechać do RFN,krytykował niedemokratyczne stosunki panujące w obu tych krajach i organizował kampanie poparcia dla popularnych nrd-owskich lewicowych artystów takich jak np. Wolf Biermann,gdy popadli oni w niełaskę partii.Nowa Lewica z której wyrosła RAF i inne podobne jej grupy nierzadko krytykowała blok wschodni za zdradę ideałów rewolucyjnych, układanie się z krajami zachodnimi i niedostateczny rozwój demokracji robotniczej zawłaszczonej przez warstwę biurokratów.

ale polsct "anarchiści"

wciąż wstawiają teksty rodem z Wprost o RAF najemnikach Stasi,ot polski zaścianek

Guerilla a ruch masowy

No i radziłbym jeszcze poczytac o RAF-ie ponieważ ani oni ani zadna inna organizacja tego typu nie twierdziła że może zastąpić ruch masowy, przedstawiając się jako jego uzpełnienie - podziemne,zbrojne skrzydło organizujące się do nieuniknionej konfrontacji z systemem, stopniowo delegalizującym, infiltrującym i represjonującym legalny,ruch masowy w miare jego rozwoju i postępujących żądań.
Tutaj możesz przeczytać jak np. kampanie zbrojne Rote Zora przygotowywano jako wsparcie dla masowego strajku nisko opłacanych robotnic w krajach trzeciego swiata czy jako wsparcie ruchu antyatomowego.Grupy zbrojne niema zawsze wyrastaja z ruchow masowych - jako efekt ich zderzenia sie z czasem wlasna nieskutecznoscia oraz dzialaniami i kontrdzialaniami systemu.

http://www.baader-meinhof.org.pl/historia-raf/76-guerilla-w-rfn

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.