Hiszpania: Anarchistka prowadzi strajk głodowy

za niewinność

Prawdopodobnie za udział w jakichś zamieszkach. Albo za niewinność. Różnie być może. Wiem na pewno, że nie siedzi za żaden czyn kryminalny.

Inaczej: czy wiadomo o co jest oskarżana?
Bez wzgledu na to, za co siedzi do bicia i molestowania nie powinno dochodzic, ale jesli zrobi sie pikiete solidarnosciowa, to warto znac odpowiedzi, na pytania, ktore moga zadac dziennikarze czy przechodnie.

Nie wiem o co jest oskarżana. Problemy językowe uniemożliwiają mi sprawdzenie tego. Odpowiedzi owszem znać warto, ale są ludzie, którzy wyślą ten faks nawet nie wiedząc o co dokładnie jest oskarżana dlatego zamieściłem to info.

Hiszpańskie placówki dyplomatyczne na terenie Polski

Ambasada Królestwa Hiszpanii
Ul. Myśliwiecka 4
00-459 Warszawa
tel. 022-622-42-50, fax. 022-622-54-08
e-mail: emb.esppl@mail.mae.es

Niby racja ale (uwaga, hiperbola) gdyby np. powodem był fakt, że dziecko jej 'niechcacy' wypadło z rąk i zginęło to raczej palcem bym nie kiwnął. Poza tym jak pytałem informacja trochę inaczej wyglądała np. inny był tytuł.

pomoc ma być czerwona??? nie lepsza zwyczajna

z Europy zach a nie popisywać się nieuctwem

to jest korwinizm tylko w drugą stronę

Najwyraźniej to ty jesteś korwinistą. Anarchiści nie uznają instytucjonalnego wymiaru sprawiedliwości, tym bardziej kary więzienia. Nie ma tutaj znaczenia za jaki czyn ktoś jest skazywany. Proponujesz może hipokryzję według której wspieramy osobę skazaną za udział w demonstracji, ale za np. kradzież już nie ? Jeżeli kwestionujesz władzę, to przede wszystkim sposób w jaki traktuje ona swoich przeciwników politycznych oraz niepokorne jednostki. Każdy uwięziony anarchista zasługuje na solidarność. Tutaj dzielić na dobrych i złych mogą tylko zaplute szczury.

a jak anarchiści według Ciebie widza brak wiezień za takie przewinienia jak seryjne morderstwa gwałty itp? brak wiezień to od razu kulka w łeb czy niech sobie hulają wśród społeczeństwa?

oni będą poprostu "znikali"

Dla mnie koncepcja likwidacji więzień też jest mało pojmowalna. Pozbawienie wolności kogoś myślącego i miłującego ją to najgorsza z możliwych kar, ale z drugiej strony jak karać nieprzejednanych bandytów? Jakiekolwiek zadośćuczynienie i skrucha za zabójstwo/gwałt i róbta dalej co chceta? Nie mam na to pomysłu. Może ktoś ten temat rozwinąć?

Nie jestem korwinistą. Anarchiści nie uznają też kilku innych instytucji państwowych, czy postulują ich natychmiastową likwidację? Korwin zlikwidowałby na drugi dzień i o to mi chodziło, dla mnie to jest korwinizm w drugą stronę. I to za co więziony odbywa karę w pace czasem ma kolosalne znaczenie, moim zdaniem są tacy delikwenci którym jesli współwięźniowie zrobią z dupy wiosnę ludów, wypada przyklasnąć i zdania nie zmienię.

Bzdura, gdyby chodzilo np. o seryjne morderstwa (tu zapewne nie o to) jakos nie widzialbym sprzecznosci miedzy anarchizmem, a odizolowaniem od spoleczenstwa jednostki aktywnie zagrazajacej temu spoleczenstwu.