Łódź: "Masy przeciw maszynom" - obchody rocznicy Buntu Tkaczy
Z okazji przypadającej w tym roku 150 rocznicy wielkiego buntu łódzkich tkaczy Muzeum Miasta Łodzi wspólnie z Uniwersytetem Łódzkim przygotowały cykl imprez, mających na celu przypomnieć tę zapomnianą kartę z historii naszego miasta. Bunt łódzkich tkaczy, jaki wybuchł w kwietniu 1861 roku był prawdopodobnie pierwszym na ziemiach polskich masowym wystąpieniem kształtującej się klasy robotniczej przeciwko warunkom pracy w przemyśle i początkiem trwającej od półtora wieku walki o prawa pracownicze. Był również jednym z nielicznych na terenach naszego kraju przykładów luddyzmu - masowego niszczenia maszyn i urządzeń, sprowadzonych przez fabrykantów do Łodzi.
W latach 50. XIX wieku doszło do pierwszego większego przełomu w życiu gospodarczym Łodzi. Stagnacja w handlu i przemyśle, wywołana nadmiernym napływem zagranicznych towarów oraz zastąpienie części pracowników maszynami, dotkliwie odbiła się na życiu robotników. Rękodzielnicy – tkacze łódzcy i ich czeladź – zrozumieli, że stoją u progu ruiny. Rozpacz przerodziła się w gwałt pod postacią buntu przeciwko maszynom. Stało się to w roku 1861. W odpowiedzi na wyzysk w powstających w Łodzi fabrykach i upadek tradycyjnych warsztatów rzemieślniczych kilka tysięcy łódzkich tkaczy przerwało pracę, wyszło na ulice i zaatakowało fabryki wielkich przemysłowców, niszcząc znajdujące się w nich maszyny. Na kilka dni miasto znalazło się pod kontrolą protestujących, dopiero interwencja wojska przywróciła w nim władzę burżuazji i fabrykantów.
Jak pisze kronikarz tamtych czasów:
"Ciężką noc przeżyła Łódź z dnia 21 na 22 kwietnia 1861 roku. O godzinie 20:00 zamknięto restauracje, szynki, cukiernie i piwiarnie. Nie opuszczano domów. Nie pamiętano chyba takiego dnia niedzielnego w Łodzi (…) Pod wieczór zbierać się zaczęły pod gospodą na rogu ulic Zawadzkiej i Piotrkowskiej grupki czeladniczej młodzieży. Kije mieli ze sobą, łomy, niektórzy po prostu kamienie. Uformował się groźny, nienawistny, posępny, liczny i potężny, zdecydowany na wszystko tłum. Na Wodnym Rynku, już w zupełnej ciemności późnego wieczora, przypuszczono szturm do fabryki Scheiblera. Padły wyłamane drzwi, okna, tłum wtargnął do wnętrza, z głuchą zaciekłością niszczył znienawidzone maszyny, demolował urządzenia fabryczne. Z krosien tkackich pozostały tylko szczątki. Dalszej akcji niszczycielskiej położyło kres nadciągnięcie wezwanego wojska. Nastąpiły aresztowania. (...)"
Program imprezy:
Panel dyskusyjny z udziałem historyków i socjologów Uniwersytetu Łódzkiego oraz miłośników dziejów naszego miasta.
13 kwietnia 2011, g. 18:00
Muzeum Miasta Łodzi, Sala Lustrzana, ul. Ogrodowa 15
Tematy wystąpień:
prof. J. Kita, Łódź w 1861 roku - rys społeczno-gospodarczy
prof. P. Waingertner, Franciszek Traeger, prezydent Łodzi w okresie buntu łódzkich tkaczy
dr K. Kędziora, Przeciwko maszynom i niesprawiedliwości-polski luddyzm
A. Jabłońska, Ślady buntu łódzkich tkaczy obecne w dzisiejszej Łodzi
Spacer szlakiem buntu łódzkich tkaczy Opracowanie: Magdalena Prasoł (przewodnik PTTK)
16 kwietnia 2011, g. 12:00
Zbiórka: Muzeum Miasta Łodzi, ul. Ogrodowa 15