Łódź: 71-letnia lokatorka wyrzucona na bruk

Kraj | Lokatorzy

Policjanci dokonują brutalnej eksmisji Policja w Łodzi użyła siły, by komornik mógł eksmitować na bruk 71-letnią lokatorkę. Wejścia do mieszkania w bloku przy ul. Matejki 10 własnymi ciałami broniły jej córka i wnuczka w 7 miesiącu ciąży. Choć krzyczały i płakały, funkcjonariusze siłą wyprowadzili je na zewnątrz. Kilkanaście minut później starsza pani, która jeszcze pozostała w mieszkaniu, chciała rzucić się z balkonu.

Kilka minut po godz. 10 do drzwi Janiny Kurmis-Sawickiej, 71-letniej rencistki, zadzwonili administratorzy w asyście komornika i policjantów. Właściciel lokalu, którym jest Łódzka Spółdzielnia Mieszkaniowa, postanowił usunąć ją z powodu zadłużenia.

Około godz. 11 policjanci wyprowadzili z lokalu wszystkie postronne osoby: rodzinę, sąsiadów i znajomych. Córka i wnuczka 71-latki, chcąc zapobiec eksmisji, usiadły na schodach, blokując wejście do mieszkania.
- Nie wolno tak wyrzucać ludzi - oponowała Bogusława Kurmis-Sawicka, córka lokatorki.
Kilka minut później do akcji wkroczyli funkcjonariusze. Mocno chwycili obie kobiety i wynieśli przed blok, torując drogę do mieszkania pracownikom firmy zajmującej się przeprowadzkami. Kobiety położyły się wtedy w wejściu do klatki, jednak i stamtąd zostały usunięte.

71-letnia lokatorka, która pozostała na górze, nie chcąc pozwolić na wynoszenie dobytku, próbowała rzucić się z balkonu. Przeszkodzili jej w tym policjanci. Wezwano pogotowie. - Zabrali mamę na badania do szpitala przy ul. Czechosłowackiej - mówi Bogusława Kurmis-Sawicka. - Wypuszczono ją po kilku godzinach. Pieszo wróciła pod blok, ale w drzwiach jej mieszkania były już wymienione zamki.

Zobacz film z eksmisji: http://express-tv.pl/wyrzucili-staruszke-na-bruk-dramatyczny-przebieg-ek...

tak

wygląda wolność i sprawiedliwość w kapitalizmie...

Pani od 14 lat nie płaci

Pani od 14 lat nie płaci czynszu, tak więc bez przesady...

Nie bądź psem ogrodnika.

Nie bądź psem ogrodnika. Zazdrościsz, to też nie płać.

nie placi, bo nie ma za co.

nie placi, bo nie ma za co. aha, zapomnialem, wg Twoich pogladow jest pewnie leniem i nierobem.

Pani od 14 lat nie płaci

Bo kurwy z rządu fundują nam takie zarobki, moja Śp babcia po 55 latach pracy dostawała 820 zł.
Ja bym tego komornika psiarnie i prezesa kazał powiesić za jaja

wolność by była wtedy,

wolność by była wtedy, gdyby ludzie mieli czym płacić za czynsz. W tej chwili rząd zabiera im więcej niż 50% dochodu(zwłaszcza najbiedniejszym) a w zamian jest mierny socjal.

Dlatego są dwa wyjścia:
albo duży socjal i duże podatki
albo brak socjalu i bardzo małe podatki, w porównaniu do teraz.

Ta pierwsza opcja istnieje na zachodzie i kraje, które ją wdrożyły niedługo upadną,
Drugiej opcji nie ma w europie, może jedynie w kilku miejscach na świecie.

Daj mi znać, kiedy upadną

Daj mi znać, kiedy upadną Niemcy i Szwecja, czy choćby Francja. Mimo tego "upadku" mają się całkiem nieźle. Wiadomo, że ratują się dzięki mieszkańcom drugiej kategorii, pozbawionymi praw jak w starożytnym Rzymie. Ale ten upadek może potrwać jeszcze z kilkaset lat, a póki co żyją sobie całkiem dobrze w porównaniu z nami.

druga opcja jest

w Somalii

Trzeba było...

płacić czynsz, a zwalnianie z tego mija się ze sprawiedliwością społeczną. Trzeba uzmysłowić sobie, że przez niepłacących lokatorów czynsze podwyższane maja ci co płacą, bo z dostawcą wody czy ciepła i tak trzeba się rozliczyć.

Stare bajki. Czynsze rosną,

Stare bajki. Czynsze rosną, bo urzędnicy potrzebują na nagrody i żeby sfinansować szopki takie jak Euro, a nie dlatego że jest zadłużenie lokatorów. Czy cokolwiek z podwyżek czynszów w Warszawie poszło na obiecywane remonty? Wiemy że nie. Za to urzędnicze nagrody były potężne. Więc spróbuj swojego szczęścia gdzie indziej.

hyym

W mojej spółdzielni czynsze są rozkładane blokami. Płacimy najniższy, bo u mnie w bloku jest tylko jedno niepłacące mieszkanie, gdzie w innych po 4 i więcej. Mamy tańszą wodę, ogrzewanie, prąd, bo to rozkłada się na więcej lokatorów. Wybaczcie jestem zdania, że siłę państwa nie mierzy się ilością czołgów, żołnierzy, karabinów, ale tym co one jest w stanie zapewnić swoim obywatelom. Mogę dorzucać do wspólnego kotła ile mogę (dużo) i brać ile potrzebuję (mało) rozumiem, że komuś się nie powiodło i społeczeństwo moim zdaniem ma wobec niego obowiązek pomocy chyba, że sam zainteresowany chce inaczej. Ale nie popadajmy w spiralę obłędu i nie brońmy ludzi którzy sami się do tego doprowadzili, bo niedługo ktoś zażąda spłaty kredytu za niego przez społeczeństwo. Nie zamierzam płacić za czyjeś prywatne sprawy. Dziękuję.

Przecież i tak będziesz

Przecież i tak będziesz płacić, choćby za więzienia dla tych ludzi, za ochronę przed nimi, utrzymywanie ich z dala od wypielęgnowanych trawników, za otaczanie się murem i drutem kolczastym, itp... Naprawdę taniej jest dopłacić do ich czynszu. Nie na poziomie bloku, ale na poziomie społeczeństwa. To nie będzie kosztować tyle co Euro 2012.

To kwestia pragmatyczna, a nie kwestia etyki pracy (zobrazowanej zasadą: "ja zapierdalam i daję się wyzyskiwać za grosze, to inni też mają mieć przejebane").

hymm

Nie zrozumiałem tego bezładnego postu. Proszę poukładać sobie w głowie i napisać.

Przeczytaj jeszcze raz. Tym

Przeczytaj jeszcze raz. Tym razem ze zrozumieniem.

hru hrum

Z tego co napisałeś wychodzi na to, że płacę aby kogoś zamknąć w więzieniu, chyba że implikujesz, że płacę za utrzymanie kogoś w więzieniu, a to już różnica.
Co do dalszej części apriorycznej wypowiedzi spłodzonej na modłę naćpanego komunisty, to nie mam domu, ogródka, nie stać mnie na działkę i w życiu nie byłem za granicą, moja pensja jest dużo mniejsza od oficjalnej średniej krajowej, ale pewnie twoim zdaniem jestem pasożytem i krwiopijcą mieszkającym w jakiejś strzeżonej dzielnicy. Mimo małości mojego majątku nie chcę nic z niego oddawać na osoby nie płacące od 14 lat czynszu. U nas są osoby nie płacące w terminie, bo ich nie stać, bo nic nie mają, ale w roku zapłacą 3x i nikt nawet nie pomyśli o ich eksmisji. Tak na marginesie nie ma czegoś takiego jak etyka pracy, etyka to pojęcie szerokie-nauka w którym mieści się takie coś jak moralność- przyjęty sposób postępowania. Więc jeśli już chcesz tworzyć słowne dziwactwa, aby poprawnie odnosiło się do desygnatu powinieneś napisać "moralność w stosunkach pracy". To, czy ktoś mnie wyzyskuje? Możesz tak imputować, ale ty implikujesz coś idącego dalej, to że tacy wyzyskiwani krwiopijcy ze strzeżonych osiedli z ogródkami płacący za uwięzienie kogoś w więzieniu, mamy ponosić koszty życia osób które nic od siebie nie dają tylko chcą. Wybacz, ale myślę, że w okresie 14 lat w których ta pani nie płaciła na pewno mogła zapłacić 1-2 razy w roku czynsz, a nie przez 14 lat nic. Jak chcesz to idź oddaj jej swoją pensję, a moją zostaw w spokoju. Już mi wystarczy, że płacę wszystkie składki i ch.. z tego mam.

Jeśli nie będziesz

Jeśli nie będziesz dopłacać do czynszów niezaradnych ludzi, to skończy się na tym, że będziesz musiał dopłacać do więzień, w których będą przetrzymywani. Alternatywą będzie atakowanie przez nich Twojej własności (co też ponosi za sobą koszty).

Druga część Twojej wypowiedzi potwierdza w 100% moje przypuszczenia: sam nic nie masz, ledwo zipiesz żeby opłacić wszelkiego rodzaju pańszczyznę, w pracy zginasz karku, bo każdy wyzysk jest lepszy niż brak pracy. Po to by nie czuć się totalnie upodlony przez wyżej wymienione okoliczności, musisz gardzić kimś, kto jest w jeszcze gorszej sytuacji niż Ty - czyli eksmitowaną na bruk lokatorką.

Oczywiście nigdy by Ci nie przyszło do głowy, że można wymówić służbę i że drzwi od klatki są tak naprawdę otwarte.

A gdzie tu pogarda?

Jak pisałem imputujesz- wkładasz w moje usta swoje słowa. Porozmawiamy kiedy będziesz pełnoletni, umrą twoi rodzice i będziesz musiał wtedy sam się utrzymać.

Mam 38 lat. Moi rodzice na

Mam 38 lat. Moi rodzice na szczęście żyją, ale utrzymuję się sam (chociaż z coraz większym trudem). O co jeszcze chciałeś spytać?

Czy jesteś normalny?

jak wyżej.

Chyba tak, skoro rusza mnie

Chyba tak, skoro rusza mnie czyjeś nieszczęście (nawet jeśli zawinione).

To już pisałem.

Oddaj im co masz, ale nie wymagaj tego ode mnie.

Od Ciebie wymagam tylko,

Od Ciebie wymagam tylko, żebyś nie potępiał w czambuł ludzi którym się wiedzie jeszcze gorzej niż Tobie. Satysfakcja, którą osiągasz dzięki temu naprawdę jest mizerna. Nie mówiąc o tym, że do grona "niezaradnych" dołączą niedługo kolejni, którzy do tej pory się uważali za zaradnych. Myślę tu o kredyciarzach, samozatrudnionych "przedsiębiorcach", itp. Ci którzy niedawno się wywyższali, sami będą wyzywani od "nieodpowiedzialnych".

Do troskliwego misia

Jaka satysfakcja? Już pisałem, że wkładasz swoje słowa w moje usta, co jest rzeczą charakterystyczną dla ... eufemistycznie dla troskliwych misiów, a teraz solidarnie idź opłać jej czynsz i kup flaszkę. Zejdź na ziemię przez 14 lat nie opłacać czynszu, a potem drzeć się, że to niesprawiedliwość, bo ją eksmitują to szczyt bezczelności. Życzę abyś w trudnych czasach został nadzorcą bloku i musiał się rozliczyć ze zbiorczego rachunku za prąd, ogrzewanie, wodę, eksploatację, sprzątanie, wywóz śmieci. Jak będziesz miał do zapłacenia z 60 mieszkań, gdzie płaci 60%, 40% z opóźnieniami, 7% czasami, a reszta nie płaci. Wtedy rozumiem, że aby nie powiększać niesprawiedliwość podnosząc czynsz oddasz im swoją pensję i jeszcze kilku innych pracowników aby oni mogli się gnieździć dalej. Zejdź na ziemię, mnie też boli niesprawiedliwość, ale ona zasłużyła nawet nic nie zapłacić przez 14 lat i co? Może przekazać jej całe mieszkanie, spłacić aby mogła sprzedać? Chcesz, to sam za takich płać, aaa to może zróbmy tak, żeby nikt nie płacił?! Co? Wtedy będzie ok?

halo

Kobieta przeżyłą jeden zjebany system aby w drugim dostać grosze emerytury za co leków nie może nawet wykupić, a ty pierdolisz o płaceniu czynszu. Obudź się kolego mamy wolność i kapitalizm.

Tak jak mówiłem i tak

Tak jak mówiłem i tak będziesz płacić za wyrzuconych na bruk. W ten czy inny sposób. Wybrałeś po prostu droższy sposób.

"Druga część Twojej

"Druga część Twojej wypowiedzi potwierdza w 100% moje przypuszczenia: sam nic nie masz, ledwo zipiesz żeby opłacić wszelkiego rodzaju pańszczyznę, w pracy zginasz karku, bo każdy wyzysk jest lepszy niż brak pracy. Po to by nie czuć się totalnie upodlony przez wyżej wymienione okoliczności, musisz gardzić kimś, kto jest w jeszcze gorszej sytuacji niż Ty - czyli eksmitowaną na bruk lokatorką."

Najczęściej tak właśnie jest. Rozmaite zera, których jednym życiowym osiągnięciem jest to, że ich stać na opłacania czynszu, aż zipią z radości gdy kogoś wywalą z mieszkania. Wtedy czują się kimś.

Mam nadzieje, ze łódzkie

Mam nadzieje, ze łódzkie środowisko (a) jakoś zainterweniuje w tej sprawie.

Podobno odmówiła

Podobno odmówiła przyznanego mieszkania socjalnego.

Zanim zaczniesz ferować

Zanim zaczniesz ferować wyroki, dowiedz się jakie to było mieszkanie i czy nadawało się do zamieszkania. Łatwo jest powtarzać za pismakami: "piła wódkę", "nie chciała lokalu", "nie płaciła czynszu", ale mało kto chce się zorientować co się za tym naprawdę kryje: choroba psychiczna a nie alkoholizm, sztuczne zadłużenie naliczane wstecz przez urzędników, czy lokale socjalne pokryte grzybem w sypiących się budynkach.

a ty

w wieku 70 lat chciałbyś mieszkać w baraku wywleczony jak szmata przez policję z mieszkania w którym spędziłeś większość swojego życia?

Wow, jaka dzielna i

Wow, jaka dzielna i bohaterska jest nasza policja.

Poirytowałem się...

tylko zbrojny opór, albo fala widowiskowych samopodpaleń jest w stanie choćby na moment dać do myślenia ścierwu, które nami "rządzi". Oni mają w dupie człowieczeństwo, liczy się tylko zysk. Bez człowieczeństwa jesteśmy tylko zwierzętami, więc powinniśmy ich traktować jak karaluchy... albo gorzej... karaluch jest taki jaki jest nie ze swojej winy, a oni wybierają bycie ścierwem... niech zdechną w płomieniach.

Jestem jak najbardziej za

Jestem jak najbardziej za samopodpaleniami urzędników, ale póki co wystarczy masowo zasiedlać pustostany. To wymusi zmiany.

100 % racji i poparcia

I eksmisje idą na naszą kożyść, więcej eksmisji = więcej bezdomnych = więcej skłotów.

To niestety nie zrobi się

To niestety nie zrobi się samo. Kilka dni przed zablokowaniem przez nas eksmisji na Bródnie, eksmitowano w analogicznych okolicznościach inną babcię na Przeworską. Ona nie założy skłotu, bo nie wie co się dzieje i że to co ją spotkało jest w ogóle możliwe. Za dwa miesiące wyrzucą ją z Przeworskiej "bo to przedsiębiorstwo prywatne" - jak mówi dyrektorka.

.

Jedna nie, ale jak sie zbierze np. 10 osób to już można coś zakładać, wiem że w teori wszystko jest proste ale trzeba coś robić jak przyjdzie zima i dopierdzieli -20 stopni to pr.....e.

Skrupulatnie zbierajcie dane

Skrupulatnie zbierajcie dane osobowe urzędasów, sędziów, komorników, policjantów, prezesów tych "spółdzielni" i innego tego typu ścierwa. Wcześniej czy później przydadzą się.

dobry pomysł, na takich

dobry pomysł, na takich bydlaków jak na zdjęciu jeszcze przyjdzie czas...

Wystarczyłoby kilka osób

Wystarczyłoby kilka osób stawiających bierny opór na schodach i już by do tego nie doszło.

Tylko skąd ich weźmiesz? W

Tylko skąd ich weźmiesz? W Warszawie działa KOL i KSS, a w Łodzi? Poza tym ludzie się boją, chyba jeszcze nigdy nie byli tak zastraszeni jak obecnie.

PS.
Wiesz, mógłbym w tym momencie dodać, że nigdy nie byli jeszcze tak zastraszeni jak pod rządami PO, ale to, jak zauważyłem, wg ciebie jest propagandą pisowską, więc się wstrzymam od tej jakże prawdziwej uwagi. Tak, bo taka właśnie jest prawdą - nikt ludzi jeszcze tak nie zastraszył i aż tak nie odebrał im godności jak ta liberalna bandyterka z PO.

A co z tą ekipą:

A co z tą ekipą: http://czsz.bzzz.net/ ? Jeśli mają ochotę zrobić w Łodzi jakiś ruch, to teraz jest odpowiedni moment. Włączyć się w sprawę, nagłaśniać i rozpierdalać medialnie.

Zgadzam się, na dzień

Zgadzam się, na dzień dzisiejszy taktyka stawiania biernego oporu pewnie przyniosłaby zamierzony skutek, tylko wróg też myśli i nie zdziwiłbym się jakby po nasileniu się takich akcji powstała jakaś śmieszna ustawa "delegalizująca" tego typu działania po czym blokujący zostaliby po prostu wynoszeni tak jak ta pani bez względu na to ilu by ich było. Musimy myśleć również o przyszłości, o przyszłych taktykach bo państwo cały czas przykręca śruby. Zawsze trzeba być o krok przed nim, choćby w planowaniu przyszłych działań.

To nic nie da, jeśli nie

To nic nie da, jeśli nie będziemy stosować tej strategii która sprawdza się w danym momencie.

Szkoda, że nie

Szkoda, że nie pokazaliście jak ciężarna wnuczka pali papierosy.

To rzeczywiście ma wielkie

To rzeczywiście ma wielkie znaczenie w kontekście problemu jakim jest eksmisja na bruk.

Trzeba jej powiedzieć, że

Trzeba jej powiedzieć, że to niezdrowe.

A w ogóle widziałam, że jej córka ma firanki brudne a syn nie myje się od tygodnia i dziurę ma w swych najnowszych spodniach.

When we can't dream any longer we die.
Emma Goldman

zarabiam najniższą

zarabiam najniższą krajową 1100zł, jem gów** i popijam szczynami ale czynsz płace bo nie chcę iść na bruk - proste ćwoki?!

Proste (szczególnie dla

Proste (szczególnie dla takich ja ty). Spróbuję jednak trochę podnieść twoją samoocenę - możesz być dumny, bo to w gruncie rzeczy na tobie podobnych opiera się ten system. Wbrew pozorom nie żadni kapitaliści, nie żadna finansiera, ale to właśnie ty jesteś solą kapitalistycznej ziemi. Możesz być z siebie dumny. Kapitał-państwo winno ustanowić na twoją cześć specjalny medal. Zatem głowa do góry!

Czyli pogodziłeś się z

Czyli pogodziłeś się z tym gównem i nawet nie masz odwagi po myśleć że można żyć inaczej...niewolnik z Ciebie i tyle...Przyzwyczajony naród od wielu,wielu lat do takiego życia, ale rozumiem że terror robi swoje i strach przed utratą choć tak gównianej pracy pomaga zginać kark i zabrania myślenia po za takim: co dam dzieciom jeść, rachunki płacić muszę bo bruk twardy etc. "Oni" to wiedzą i wykorzystują, a wystarczy pomyśleć, rozejrzeć się w koło, otworzyć umysł i działać...

"wystarczy pomyśleć (...) otworzyć umysł i działać"

Z kim w tym kraju można działać? Z urodzonymi niewolnikami? Stad trzeba spierdalać póki się jeszcze da!

Jesteśmy wojowniczym ludem

Jesteśmy wojowniczym ludem potrafiącym walczyć o swoje prawa, na razie jednak jeszcze nie do końca obudziliśmy się z kapitalizmu, który wielu przyjęło jak dar od Boga. Trzeba działać u podstaw społeczeństwa, zasiać ziarno buntu, bo ludzie już nie wiedzą co mają robić, ale nie znajdują też wsparcia za każdym razem gdy jest to potrzebne.

"Jesteśmy wojowniczym ludem"

Chciałbym by tak było, ale póki moim zdaniem jest dokładnie odwrotnie. Poza tym nasza historia (zarówno ta "oficjalna" jak i ta bardziej rzeczywista) jakoś niestety nie potwierdza tej wojowniczości.

Trudna do obrony tezy

Trudna do obrony tezy biorąc pod uwagę fakt, że w XIX w. ziemie polskie były traktowane jako rozsadnik rewolucji w Europie (przed zrywem Polaków drżał m.in. Metternich, dostrzegając w nim zagrożenie dla reakcyjnego Świętego Przymierza i jego instytucji), a XX w. PRL najszybciej uwolnił się w okowów państwowego kapitalizmu. Poza tym II RP była krajem z prężnie rozwijającym się ruchem kooperatystycznym.

Tym sposobem sługą jesteś

Tym sposobem sługą jesteś i sługą pozostaniesz.

Ktoś powyżej twierdził,

Ktoś powyżej twierdził, że u tych co przynoszą czynsz w zębach nie ma pogardy wobec biedniejszych.

Najchętniej by się pozagryzali jak psy, bo do tego ich doprowadziła ta władza.

Idealny obywatel niewolnik, nie tylko się nie buntuje, ale zajebie każdego, kto nie godzi się na wyroki pana.

@Yak, Nie, 2012-07-08 10:57.

@Yak, Nie, 2012-07-08 10:57.

Tak Yak, dokładnie tak. Ale taki stan rzeczy jest praktycznie w każdym systemie, w każdej epoce, w każdym rozdaniu. Miał miejsce nawet w hitlerowskich kacetach, uważne czytanie wspomnień (po odrzuceniu różnych wstawek o patriotyzmie itp.) nie pozostawia tu niestety wątpliwości. Zawsze mnie zastanawiało skąd się to bierze? Jakich grup społecznych przede wszystkim dotyka, bo może właśnie tędy wiedzie jakiś ślad. Dla mnie to naprawdę niepojęte.

Polacy muszą w końcu się

Polacy muszą w końcu się wyzwolić z niewolniczego myślenia, które - kurwa mać - dalej u nas pokutuje.
Wieki poddaństwa, życia pod pańskim butem i batem, czas płynie i niewiele się zmienia. Dalej jesteśmy uniżonymi sługami rozmaitych panów, uginamy się za pieniądzem i karłowaciejemy. Państwo to zorganizowany wyzysk, psy pilnują porządku, podnieś głowę za wysoko to dostaniesz pałą, batem. Jak długo jeszcze?
O nową Wiosnę Ludów, o Rewolucję Ludową!

Dwie strony medalu

Pierwsza strona medalu/to dlug lokatora spadajacy na Spoldzielnie mieszakniowa lub ADM y czyli dzielnicowych przedstawicieli zasobow komunalnych.Gdy sa dlugi nie ma remontow .Tajemnica Poliszynela jest fakt ze dlugi przynajmniej w przypadku mieszkancow komunalnych sa na reke ADMom poniewaz urzedasy bedac na garnuszku gminy nie lubia sie przemeczac...a tak maja pretekst "pustej kasy"Spoldzielnie Mieszkaniowe to inna bajka bo tam nieplacacych jest duzo mniej a sama forma spoldzielczosci jest forma dbania o mienie wspolne czyt "nasze" a nie jak w zasobach komunalnych miasta czyt"niczyje".Spoldzielnie rozkladaja koszty remontowe i media na spoldzielcow dzieki temu ogolne koszty zycia sa tam duzo nizsze niz w lokalach komunalnych-sam jestem lokatorem komunalnym wiec znam temat.Zadluzenie 14 letnie to juz sprawa dziwna bo nigdy o czyms takim nie slyszalem.Zazwyczaj przy dlugu 50tysiecznym Spoldzielnia naciska na spoldzielce by ten zamienil lokal na inny z doplata we wlasnym zakresie wiec dziwie sie takiej sytuacji gdzie osoba nie ma srodkow by egzystowac w tym miejscu i obie strony trwaja w impasie.Spoldzielnia tez teraz ma niezly pasztet bo nie sadze by znalazl sie ktos do nabycia mieszkania wartego np 130000zl z hipoteka 14 letniego dlugu
Druga strona medalu/to mentalnosc ludzka i zwyczajna bieda.Mentalnosc do oszczedzania kosztem czynszu liczac na bezkarnosc i system opiekunczy niestety zostala a tamten system ze sie cos od wladzy nalezy tez minal.Trzeba miec tego swiadomosc w kapitalizmie i to sie jeszcze poglebia.Gentryfikacja eksterminuje zupelnie dobrze radzace sobie w miastach grupy spoleczne i sprowadza je do slumsow i nie ma na to rady w obliczu mafii ekonomicznej i polityczno-systemowego przyzwolenia.W takim otoczeniu trzeba miec swiadomosc ze nawet jesli sie nie placi to trzeba samemu zrobic krok by taka patowa sytuacje zakonczyc przenoszac sie na gorsze waronki.Lokatorka /choc nie znam sprawy/tkwila w dlugu pograzajac sie i nastapil koniec w postaci eksmisji na bruk.
Nie mnie osadzac czy dobre jest tolerowanie przez spoldzielnie/miasto dluznikow i podwyzszanie czynszow placacym by zbilansowac wplywy czy moze lepsze jest eksmitowanie dluznikow na ulice by tam szukali pomocy.Socjalizm zapewnial kazdemu znacjonalizowana na wlascicielu kamienicy klitke o niskim czynszu lecz...socjalizm sie skonczyl i jestesmy w dobie agresywnego kapitalizmu.
Moim zdaniem winne sa dwie strony
Lokatorka powinna duzo wczesniej probowac rozwiazac swoj problem zamieniajac mieszkanie
Spoldzielnia nie powinna dopuszczac do zadluzania lokalu i innych spoldzielcow.
Znacie prosta odpowiedz na taka sytuacje?

Spółdzielnia nie ma

Spółdzielnia nie ma żadnego pasztetu. Sprzeda mieszkanie za aktualną cenę rynkową, a tej pani odda cenę zaniżoną, z czasu gdy została wykluczona ze spółdzielni (to mogło się stać nawet 14 lat temu).

Sam mieszkam we wspólnocie mieszkaniowej i mamy dłużników. Na razie nikt nie został zlicytowany, bo jak się orientowali że będzie źle, to spłacali. Proszą o porozumienie z rozłożeniem długu na raty i je dostają (chyba że już w przeszłości prosili i nie dotrzymali warunków).

Ludu nie ma. Wiosna Ludów

Ludu nie ma. Wiosna Ludów guzik zrobiła. Piszecie działać - tylko z kim, jak w tym środowisku jest tak samo, jak i w innym, bo jesteśmy homo sapiens? Squaty nie padają przeważnie przez działania państwa i kapitału - tylko przez to co się dzieje między ludźmi. Kilka trwających to wyjątki. Trudno o zwykłą możliwość liczenia na kogoś, a co dopiero o samopomocy mowa. Narzekacie na bycie niewolnikami - tylko że czego oczekujecie? Ma się nie jeść, spać w zimnie, chodzić nieumyty i to jest wolność? No może i "wolność od". Niestety, te "alternatywy" to są tylko w necie - niegdyś w tekstach punkowych kapel i na papierze - w realiach to nie funkcjonuje, właśnie przez to, jacy jesteśmy. Dlaczego to ja mam się przejmować innymi, skoro przez całe moje życie żadne z tych innych nie przejmowało się mną? Nie mam fixum dyrdum na punkcie naprawy świata, chcę żyć jako tako, i proszę nie wymagać od nikogo, aby się rzucał na schody w obronie tych, którzy by cię spluli na dzień dobry. Macie tyle recept i krytyki, to kurwa róbcie coś, tylko realnego, a jak nie, to się odpierdolcie od tych "niewolników", którzy usiłują jakoś przeżyć na poziomie. Coraz częściej ten cały anarchizm wydaje mi się po prostu takim sposobem na malkontenctwo maksymalne.

Robimy coś realnego i

Robimy coś realnego i dziesiątki jak nie setki osób jak ta pani uchroniliśmy przed eksmisją na bruk. Pomimo tego, że sami mamy indywidualne problemy i niekoniecznie otrzymujemy pomoc zwrotną od tych osób. Mała część z nich jednak pomaga innym i to jest już coś na czym można budować.

Nie będziesz w stanie "przeżyć jako tako" nie podejmując żadnych działań, bo poziom życia stale się obniża. Jeśli coś ma się zmienić, to musisz zmienić swoje podejście i nie patrzeć na wszystko z perspektywy własnego talerza. Wtedy może się okazać, że przy okazji ten talerz będzie bardziej pełny.

Domy nie powstaja z niczego...

Wyjdzmy od podwalin.
By zbudowac dom potrzebne sa fundusze/czyt kapital/
Prywatny-tu zysk idzie do kieszeni prywatnego inwestora kory mieszkania sprzedaje i jest nasza wlasnoscia lub wynajmuje.
Spoldzielnie/dzis TBSy/czyli wplacamy czesc wkladu wartosci mieszkania np 30tys na ktore czekamy kilka lat i potem czynsz odpowiednio jest dokredytowany na kilkanascie lat by mieszkanie splacic ale staje sie nasza wlasnoscia.
Komunalne-gmina wynajmuje nam lokal w budynku ktore zbudowalo miasto z budzetu.Mieszkanie nie jest nasze ,placimy czynsz ustalany przez gmine ale jestesmy objeci prawem ochrony lokatora/lecz w obliczu agresywnego kapitalizmu ta ochrona staje sie fikcja/.
Wszedzie jednak w gre wchodza P I E N I A D Z E
Wiem wiem to niepoprawne politycznie ale bez pieniedzy nic nie funkcjonuje.
To ze walczyc trzeba z mafia odzyskiwaczy lokali,to priorytet bo to ze trzeba placic to fakt ale zlodziejstwo pseudobiznesmenow powinno byc bezwzglednie wyplenione.
Mieszkanie powinno byc prawem kazdego Polaka i kazdy Polak powinien miec szanse mieszkac na swoim.

W paru kwestiach się nie

W paru kwestiach się nie zgodzę:

1) Domy zostały już wybudowane i stoją puste w celach spekulacyjnych. Dla tego nie ma żadnego usprawiedliwienia, gdy ludzie są bezdomni. Trzeba natychmiast dążyć do zasiedlenia tych domów, zgodnie czy niezgodnie z prawem.

2) Nie każdy musi mieszkać na swoim. Wynajem po przystępnych cenach jest jak najbardziej zdrowym rozwiązaniem.

3) Nie wiązałbym tego z kwestią narodowości. Każdy potrzebujący powinien być chroniony przed bezdomnością. Nikt nie opuszcza swojego ojczystego kraju z lekkim sercem i dla swojego widzimisie. Wiedzą o tym miliony Polaków, którzy zintegrowali się z innymi społeczeństwami.

A wynajem od innej osoby?

A wynajem od innej osoby?

Ludzie mlodzi-nie maja szans na mieszkanie

Jak ludzie mlodzi maja zamieszkac razem we wlasnym mieszkaniu?
Odklamie artykuly z komercyjnych portali ile czasu potrzeba by odlozyc na wlasne M?.Odpowiedz jest banalnie porosta wcale nie trzeba odkladac...poniewaz zazwyczaj z pensji nic nie zostaje.
Zasoby komunalne tez funkcjonuja w przedziwny sposob.Toleruje sie sytuacje gdzie autentyczna patologia nie placi czynszu,niszczy budynek i np sytuacje gdzie jest lokal uzytkowy i gdyby byl wynajety np na preferencyjnych warunkach to by zarabial a tak winduje sie stawki z dupy i pustostany niszczeja i dodatkowo nieogrzewane zima niszcza caly budynek.Lokale z ktorych wychodza dluznicy rowniez nie sa przekazywane dla chcacych miec swoj wlasny kat.Ja wyszedlem z kamienicy ,wyremontowalem mieszkanie przy zdaniu/malowanie,nowe wykladziny,gladzie/i...teraz mieszkanie jest zrujnowane i zalane.My tam mieszkalismy bylo to komunalne mieszkanie w stuletniej kamienicy a jest ono obecnie w puli do zasiedlania i jakos nikomu sie nie podoba(to 50m2).
Sytuacja jest wiec dziwna
niby nie ma mieszkan komunalnych do zasiedlenia a sa bo wystarczy przejsc sie po dzielnicach gdzie sa kamienice i znajdzie sie pustostany i nawet cale budynki.
To jest polityka nieuczciwego dystrybuowania lokali,kolesiostwa czy wrecz procesu swiadomego niszczenia zasobow by te komercjalizowac,wyburzac itp.''Zdrowe" budynki to lakomy kasek dla mafii i biznesmenow-kupuje je za bezcen i staja sie "kamienicznikami".
Zasadnicza Patologia w Polsce w temacie mieszkaniowym jest to ze droga ta idzie w kierunku komercyjnym a ta droga to krok wstecz dla marzen o wlasnym M.
SMUTNE

BUDYNKI POWIINY ZYC

Budynki deweloperskie,ktore stoja puste gdzie developer chce zarobic nie powinny interesowac kogokolwiek.
To prawo wlasnosci.To tak gdyby wziasc sytuacje ze pracujemy w Norwegii na platformach kilkanascie lat i w Polsce inwestujemy w budowe bloku a potem nam to ktos nacjonalizuje na noclegownie dla bezdomnych...Chyba nikt nie bylby szczesliwy z takiego obrotu sprawy.
Mienie wspolne czyt komunalne powinno byc wykorzystywane tak by nie niszczalo.Centra kultury,squaty to super sposob na to by budynki ozyly i staly sie czyms wie ej niz ruinami.
Panstwo czyt w miastach wladza samorzadowa swiadomie degraduje zasoby mieszkaniowe tak jak w przypadku pracy wszelkie inicjatywy likwidowane sa podatkami.Lud stlamszony,uciemiezony zyje i zdycha oglupialy glosujac co 5 lat na swoich zbawcow.Karawana jedzie dalej a i tak nic sie nie zmienia.

Od kiedy skłoty zakłada

Od kiedy skłoty zakłada się tylko w budynkach państwowych? Co do deweloperskich pustostanów, to nie oszukujmy się, nie zostały zbudowane przez ciułaczy na saksach w Norwegii, ale przez wielkie fundusze inwestycyjne, które mają interes w tym, by utrzymywać sztucznie wysokie ceny nieruchomości. I tak - dotyczy to wszystkich, bo wysokie ceny nieruchomości odbijają się na każdym.

Squaty to wyrywanie

Squaty to wyrywanie czegos co juz jest albo porzucone albo nieruchomosc stoi na intratnym gruncie i nikt juz nie martwi sie owa nieruchomoscia.Oczywiscie squaty powstaja w budynkach niezaleznie od wlasnosci.
Mialem na mysli i taki dalem przyklad ze gdybys zbudowal dom to nie chcialbys by ktos ci go zajal lub zniszczyl nawet w imie idei anarchistycznych.W anarchistycznym swiecie tez bedzie policja i sady/moze ludowe ale sady/.Ten swiat nie bedzie swiatem serdecznych ludzi i samych sukcesow a kontynuacja nawykow ktore ludzkosc juz nabyla.Chyba ze zapanuje terror.
Wracajac do tematu zgadzam sie z przedmowca w zasadniczych kwestiach
squaty powinny byc czys powszednim i ludzie powinni isc w kierunku zasiedlania pustostanow
ceny mieszkan sa zbyt wysokie -sztucznie zawyzane i to jest skurwysynsto
walczyc nalezy z bandyterka ktora miast haraczy dzis wyrzuca lokatorow w calych budynkow.
Tak wogole Warszawa-Praga Szacunek

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.