Norwegia: 3,5 zamiast 15 euro za godzinę dla Polaków
Norweska Państwowa Inspekcja Pracy (ATS) odkryła nieprawidłowości i oszustwa popełniane przez norweskich pracodawców na szkodę polskich pracowników budowlanych. Dotyczyło to m.in. płacenia im (w przeliczeniu) po 3,5 euro za godzinę zamiast obowiązującego minimum 15 euro.
Nadal część cudzoziemców, w tym Polacy, daje się oszukiwać przez nieuczciwych pracodawców. Związki oraz ATS kolportują informatory, broszurki i ulotki w języku polskim. Inspekcja Pracy dodatkowo od lata uruchomiła specjalny telefon informacyjny w języku polskim. Ponadto istnieje możliwość wysłania pytania w języku polskim na internetowy adres inspekcji pracy.
Mimo tych przedsięwzięć, nadal pewna grupa Polaków podejmujących pracę w Norwegii daje się oszukiwać. Niedawno odkryty przypadek stawek w wysokości 3,5 euro nie jest odosobniony. Częste są płace w wysokości zaledwie 50 proc. obowiązującego poziomu. (Należy pamiętać, że minimalna stawka, czyli 15 euro, jest stawką niską wobec wysokich kosztów utrzymania).
Cudzoziemscy pracownicy, nie tylko Polacy, godzą się również na niebezpieczne warunki pracy, ryzykując zdrowiem i życiem. W ubiegłym roku inspektorzy ATS spowodowali zawieszenie prac na ok. 200 budowach z powodu rażących zaniedbań w dziedzinie bezpieczeństwa. Już w tym roku i tylko w Oslo zatrzymano z tego powodu prace na czterech budowach, gdzie zatrudniano cudzoziemców. Na jednej z nich robotnicy pracowali na wysokości 8 m bez żadnego zabezpieczenia.