Nowa Zelandia: Lokaut pracowników call center
Pracownicy firmy Synovate w Południowym Aukland negocjowali z firmą za stałą grafiką pracy oraz podwyżkę. Wczoraj wszyscy dostali SMSy od swojego szefa, że firma nie życzy ich obecności w pracy i nie będą oni wpuszczeni więcej do budynku firmy.
Pracownicy jednak przyszli do pracy gdzie znaleźli kłódkę na drzwiach oraz list "dla pracowników nieuzwiązkowionych", że mogą wejść tylnymi drzwiami. Firma zatrudniła też łamistrajków. W odpowiedzi związkowcy zamknęli drzwi inną kłódką oraz ustawili samochody przed wszystkimi drzwiami, aby zablokować wejście.
W budynku w tym czasie znajdowali się szefowie więc zostali zamknięci w biurze.
Dwie godziny później szefowie firmy pozwolili delegacji związku wejść do budynku, aby dalej negocjować.
Pracownicy pikietowali pod budynkiem. Nie wiadomo jeszcze co będzie w poniedziałek.