Oświadczenie w sprawie demonstracji 9 listopada

Kraj | Antyfaszyzm | Blog | Protesty

Przyjaciele i Przyjaciółki!

Zwracamy się do Was 75 lat po Nocy kryształowej w Niemczech, kiedy to hordy nazistów, przy sprzyjającej postawie aparatu państwowego, wzmogły prześladowania mniejszości żydowskiej. Dzisiejsza Europa przypomina tę z czasów wielkiego kryzysu. W wyniku wykluczenia społecznego zwiększa się poparcie dla agresji osadzonej w ideach nacjonalistycznych, rasistowskich i faszystowskich. W siłę rosną takie organizacje jak Złoty Świt, Jobbik, NPD czy rosyjscy neonaziści. Te tendencje przejawiają się również w Polsce, w działalności NOPu, ONRu, Młodzieży Wszechpolskiej oraz Ruchu Narodowego. Szokuje postawa mediów głównego nurtu, które legitymizują „ruch narodowy”, regularnie zapraszając jego przedstawicieli przed kamery i mikrofony.

Najskuteczniejszą formą walki z chorymi ideami jest samoorganizacja społeczeństwa. Lokalne grupy antyfaszystów doprowadziły do odwołania wielu imprez organizowanych przez nacjonalistów. Zablokowaliśmy też próbę wkroczenia Ruchu Narodowego do środowiska akademickiego. Nie pozwolimy, by tragiczne wydarzenia z przeszłości, jak i obecne incydenty przeszły bez echa. Dlatego każdego, kto rozumie jak niebezpieczne jest pobłażanie nacjonalistom i lekceważenie ich agresywnej ideologii, zapraszamy 9 listopada na godz. 13.00 pod bramę Uniwersytetu Warszawskiego na antyfaszystowski protest.

Razem Przeciwko Nacjonalizmowi!

www.antynacjonalizm.pl

I bardzo dobrze,że 9 a nie 11

"Dzisiejsza Europa przypomina tę z czasów wielkiego kryzysu. W wyniku wykluczenia społecznego zwiększa się poparcie dla agresji osadzonej w ideach nacjonalistycznych, rasistowskich i faszystowskich. W siłę rosną takie organizacje jak Złoty Świt, Jobbik, NPD czy rosyjscy neonaziści."

To prawda,ale należy też pamiętać,że największym zagrożeniem dla wolności jest zadanie przez liberalne burżuazyjne i "socjaldemokratyczne" partie ciosu w plecy dla demokracji i wolności. Pomimo dużego zagrożenia ekstremizmem faszystowskim ważne jest by pamiętać, że faszystowskie metody mogą być też stosowane przez aparat państwowy, a od rosnących w siłę neofaszystów gorsze są jeszcze mające władzę antydemokratyczne i wrogie ludowi partie przygotowujące dla faszyzmu sprzyjającą atmosferę.Tak jest m.in. z rządem Tuska, który zarówno ograniczając wolność słowa (nie chodzi tutaj tylko o próby z ACTA), zwalczając związki jak i wyniszczając lud ekonomicznie prowadzi świadomie pokrewną faszyzmowi politykę.
Dobrze zatem, że protesty antyfaszystowskie odbędą się 9 a nie 11 listopada.

Miejmy również nadzieję,że w ramach protestów przeciwko szczytowi klimatycznemu nie dojdzie do rozruchów pomiędzy środowiskami lewicowo-anarchistycznymi a nacjonalistami - ponieważ w wyniku tych zdarzeń obie strony uległy by radykalizacji, a jedynym zwycięzcą był by rząd Tuska mogący ograniczyć kolejne prawa obywatelskie i zwiększyć uprawnienia państwowego aparatu represji.
A mający akurat w kwestii globalizacji praktycznie niemal wspólny interes Nacjonaliści i Alterglobaliści zostaną wtedy przedstawieni jako pospolici bandyci. Czyli dla (co najmniej) autorytarnego rządu PO - 2 pieczenie na 1 ogniu.

Jeśli chodzi zaś o marsze niepodległości itd., to jest oczywiste,że to pozbawienie prawicowych ekstremistów monopolu na patriotyzm a nie jego umocnienie poprzez walki z ich pochodami jest tu kluczowe dla osłabienia faszyzmu. Oczywiście koncepcja "patriotyzmu" jest wytworem sztucznym, no ale twierdzenie, że faszystowskim to woda na młyn faszystów, ponieważ wtedy spycha się i neutralnych/niezdecydowanych siłą do ich obozu.

To prawda że w chwili

To prawda że w chwili obecnej największym zagrożeniem są rządzące partie, ale nie dostrzeganie zagrożenia ze strony nacjonalistów jest przykładem myślenia krótkowzrocznego. Dzisiaj poza "spędami niepodległości", czy innymi eventami, albo w ciemnej uliczce nie są żadnym zagrożeniem. Ale jak tylko kiedyś rząd nie będzie mógł sobie poradzić, nie będzie wystarczająco kontrolował sytuacji i status quo będzie zagrożone, zaraz w siłę urośnie faszyzm, nazizm, czy nacjonalizm. I to oni będą wtedy największym zagrożeniem i nie należy ich lekceważyć.
I nie nie mamy wspólnego interesu z nacjonalistami. Popatrz na historię jak nie wierzysz. Naziści z Hitlerem na czele, faszyści od Mussoliniego czy "tylko" nacjonaliści z obozu Franco mieli co najmniej 3 rzeczy wspólne: skrajny nacjonalizm, autorytarne/totalitarne rządy i byli skurwiałą REAKCJĄ. Radzę skupić się szczególnie na tych dwóch ostatnich. Nie mamy z nimi wspólnych celów i wszelkie sojusze taktyczne z nimi skończą się tym, że to oni zyskają idąc po naszych plecach.

Co do patriotyzmu, to nie ma sensu pozbawiać skrajną prawicę monopolu na to pojęcie, bo nie warto. Patriotyzm to pojęcie głupie, które prowadzi do tego że ludzie którzy chcą tylko niewinnie pomachać biało - czerwoną flagą i powspominać historię swojego narodu, idą w ramię w ramię z tymi szumowinami. To nie jest pojęcie które należy "odbić" z rąk wroga, to jest pojęcie z które trzeba wypierać bo to droga donikąd. Pozdrawiam

Coś do wyjaśniania

1."Co do patriotyzmu, to nie ma sensu pozbawiać skrajną prawicę monopolu na to pojęcie, bo nie warto.Patriotyzm to pojęcie głupie, które prowadzi do tego że ludzie którzy chcą tylko niewinnie pomachać biało - czerwoną flagą i powspominać historię swojego narodu, idą w ramię w ramię z tymi szumowinami."

Właśnie o tym mówię. Nie jest to anarchistyczne ani lewicowe pojęcie, owszem natomiast mówiąc że to jest pojęcie głupie i faszystowskie pozwalamy tylko by wzrosły szeregi faszystów i tyle. Wśród prawicowców są i umiarkowani nie mający nic wspólnego z faszyzmem. To są też państwowcy, też są przeciwnikiem ale właśnie nie należą wprost do tego "największego zagrożenia" i trzeba być nie lada idiotą by właśnie skrajnej prawicy robić przysługę, traktując ich jako 1 i to samo. Zrozum, że patriotyzm rozumiany podobnie jak wspólnoty lokalne NIE JEST zły, zły jest natomiast nacjonalizm i szowinizm.

"Ale jak tylko kiedyś rząd nie będzie mógł sobie poradzić, nie będzie wystarczająco kontrolował sytuacji i status quo będzie zagrożone, zaraz w siłę urośnie faszyzm, nazizm, czy nacjonalizm" - zdania z klasycznego podręcznika lewicowca i anarchisty które jest g... wartym uproszczeniem. To NIE JEST tak wprost,że "rząd sobie nie radzi i wtedy oddaje pełnię władzy i swoje społeczne poparcie faszystom".Faszyzm ma się dobrze faktycznie właśnie wtedy gdy rząd i ci faszyści pod względem metod stapiają się w jedno.

"I nie nie mamy wspólnego interesu z nacjonalistami." - długofalowego. Natomiast krótkofalowy to inna sprawa.Ci nacjonaliści to nie są jakieś mityczne stwory,to po prostu ludzie przekonani do innych rzeczy niż my. I to,że mają inne poglądy nie oznacza że nie spotykają się z tymi samymi problemami co my.To prawda - interpretują je inaczej i dłogofalowa współpraca jest dlatego niemożliwa. Ale nie znaczy to,że gdy akurat przyczepią lub są w stanie przeciwstawić się problemowi który jest i nasz - z innych przyczyn niż my - to nie możemy z przyczyn taktycznych albo zostawić ich wtedy na chwilę w spokoju albo przedstawiać nie zdecydowanym nasze argumenty. Tak dla przykładu - bójka 11 była by rzeczą na której skorzystał by tylko Tusk,więc to co piszę - w tym wypadku bardziej opłaca się ich zostawić w spokoju a zająć się rządem i globalistami.

"Nie mamy z nimi wspólnych celów i wszelkie sojusze taktyczne z nimi skończą się tym, że to oni zyskają idąc po naszych plecach" - cóż, to raczej świadectwo jakiejś głupoty w naszych szeregach,że oni potrafią nas użyć w swoim celu,a my ich w naszym - nie... I kto mówi o sojuszu.Nieagresja tam,gdzie wchodzą w szkodę naszym wrogom to nie jest sojusz,to tylko zdrowy rozsądek...

A może uważasz,że jeśli ci z prawicy twierdzą,że niebo jest niebieskie to wtedy też trzeba zaprzeczać ? To by było nieco... głupie... Ale sądząc z tego świętojebliwego tonu to pewnie tacy jak ty są do tego zdolni.Niestety...

I właśnie po to pisałem poprzedniego posta. Bo im mniej głupich pomysłów w tym roku tym lepiej.Dzisiaj zagrożeniem nr 1 jest rząd.Rząd który dzisiaj odrzucił kolejny wniosek o referendum podpisany przez milion ludzi - a więc autorytarny w najlepszym razie.Po prostu ostrzegam - walka przeciwko prawicy wtedy gdy jest konflikcie z takim rzadem jest sposobem na efektowne samobójstowo i anarchistów i lewicy.Na tym konflikcie należy wręcz korzystać udowadniając,że postulaty prawicy przeciw rządowi są niedostateczne.Sposobności jest mnóstwo,no choćby:

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,opage,2,title,Andrzej-Biernat-glosujacy...

Milion ludzi nazwanych Anarchistami to potencjał również dla lewicy i Anarchistów czy groźni faszyści; wrogowie edukacji itp tak jak mówi rząd ?

Wybacz świętojebliwy ton,

Wybacz świętojebliwy ton, trochę mnie poniosło. Co do patriotyzmu to nie chodzi mi o to żeby atakować umiarkowanych patriotów. Po prostu nie widzę sensu w odbijaniu tego pojęcia z rąk nacjonalistów.

"Zrozum, że patriotyzm rozumiany podobnie jak wspólnoty lokalne NIE JEST zły, zły jest natomiast nacjonalizm i szowinizm" z tym się zgadzam.

"Ci nacjonaliści to nie są jakieś mityczne stwory,to po prostu ludzie przekonani do innych rzeczy niż my" - pewnie że nie są mityczne stwory, ale tam jest trochę ludzi którzy trzymają resztę za mordy a z nimi nie mamy naprawdę nic wspólnego. A reszta niestety ma tendencję do podąrzania za furerkami.

"A może uważasz,że jeśli ci z prawicy twierdzą,że niebo jest niebieskie to wtedy też trzeba zaprzeczać ?" oczywiście że nie uważam :)

"Ale nie znaczy to,że gdy akurat przyczepią lub są w stanie przeciwstawić się problemowi który jest i nasz - z innych przyczyn niż my - to nie możemy z przyczyn taktycznych albo zostawić ich wtedy na chwilę w spokoju albo przedstawiać nie zdecydowanym nasze argumenty" - jeśli chodzi o unikanie starcia z nacjonalistami, które rząd mógłby doskonale wykorzystać to popieram w 100%. Widocznie źle Cię zrozumiałem, bałem się po prostu że jesteś kolejnym który namawia do bratania się z nacjonalistami :D

Patriotyzm to mity i

Patriotyzm to mity i fałszowanie historii. Jego czas dawno się skończył, ktoś kto ma ogląd świata nieco bardziej zgodny z nauką, doskonale to rozumie.

Natomiast twierdzenie że nie ma się nic wspólnego z faszyzmem, jest z gruntu nieprawdziwe, czy to patrząc na historię rozwoju doktryn, czy patrząc jednostkowo na ludzi w szeregach ruchu A.

Jak liberalizm może być

Jak liberalizm może być zagrożeniem dla wolności ? :)

A nie może, bo co? Bo jego

A nie może, bo co? Bo jego nazwa pochodzi od wolności?

Powiedz mi, czy np. człowieka ocenia się po tym, jaki jest naprawdę, czy po tym, co o sobie myśli?

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.