Pisk czytnika co 2,25 sekundy. Norma tempa skanowania dla kasjerek w Tesco

Kraj | Prawa pracownika

Dlaczego kasjerki w Tesco są rozdrażnione, rzucają towarem, udają, że nie słyszą pytań i spieszą się tak, że nie nadążamy pakować zakupów, gdy wpycha się na nas następny w kolejce? To przez wewnętrzne ustalenia.

- Wszystko przez tzw. multiskilling i wzięte z sufitu normy, które wymusza pracodawca - skarżą się związkowcy z Tesco. I ujawniają sekretne zarządzenia o tempie skanowania przy kasach, według których kasjerka w Tesco ma obowiązek skasować aż 1600 produktów na godzinę. W elektronicznej kasie jest licznik, który bada tempo jej pracy. Charakterystyczny pisk czytnika powinien rozlegać się rytmicznie średnio co 2,25 sekundy.

Kasjerki, które nie dotrzymują norm, muszą liczyć się z utratą pracy, bo Tesco chce zwolnić w Polsce blisko tysiąc osób. Dla związków plan jest absurdalny - przekonują, że w hipermarketach sieci już teraz personel odchudzono do granic możliwości. A cierpią przez to też klienci. Gdy kasjerka pracuje z prędkością karabinu, zakupy tych, którzy zapłacili i chcą spokojnie pakować towar, mieszają się z produktami następnego klienta. - Zrobiliśmy nawet akcję namawiającą klientów, by pakowali zakupy już w trakcie kasowania, a dopiero później sięgali po gotówkę lub kartę płatniczą - wspomina Elżbieta Fornalczyk, szefowa "Sierpnia 80" w Tesco.

Na usprawnienie obsługi zarząd wymyślił tzw. multiskilling, który teraz spędza załogom sen z powiek. - Po zamkniętych kasach gołym okiem widać, że w naszych sklepach po prostu brakuje personelu. By to ukryć, pracodawca wprowadził multiskilling, który polega na tym, że w razie kolejek wzywa się ludzi z innych działów, by usiedli za kasami. Ale w tym samym czasie nikt nie wykłada towaru, nie aktualizuje cen na regałach i powstaje jeszcze większy bałagan - mówi Fornalczyk.

Związkowcy twierdzą, że nic nie usprawiedliwia niemądrych oszczędności, masowych zwolnień i odmowy przez zarząd podwyżek płac, bo ich zdaniem sytuacja sieci w Polsce jest doskonała - osiąga duże zyski, a w planach ma otwarcie kolejnych marketów, do których przyjmie nowy personel. By obecnych pracowników obronić przed wyrzuceniem z pracy tysiąca osób, w Tesco zawiązał się właśnie międzyzwiązkowy komitet protestacyjny, który popierają wszystkie związki zawodowe działające w spółce.

lidl

w Lidlu pracujesz na wydajnosc musisz miec szybkie rece,skanowac jak najszybciej ,zmusic grzecznie klienta aby nie pakowal sie w torby odrazu tylko do koszyka z powrotem, na samym poczatku nie mozna bylo prosic o drobne tylko szybko wydac reszte by sie pozbyc klienta i zajac drugim,,tak bylo w lidlu jak ja pracowalam tam
wiec to co sie dzieje w tesco to nic dziwnego

dlaczego nie piszecie ze to

dlaczego nie piszecie ze to przedruk z dzisiej wyboreczej?

bo wyborcza jest szatanem i

bo wyborcza jest szatanem i nie wolno się na nich powołać, i wstyd czytać. co z tego że nierzadko publikują tam ludzie o sensownych poglądach, nagłaśniający pewne kwestie wśród normalsów dużo skuteczniej niż 90% ruchu (A)

Nikt normalny nie

Nikt normalny nie współpracuje z Wyborczą - nie ma co sie tłumaczyć, że są tam i dobrzy ludzie. To jak za PRL, ja tylko pisze jako dobry człowiek do Trybuny Ludu, ale nie lubię PZPR :-)

Pierdu pierdu. Media to

Pierdu pierdu. Media to narzędzie. Owszem, są takie tytuły, które z gruntu są nakierowane tylko i wyłącznie na jakąś opcję i wtedy naprawde byłoby wstyd współpracować (nasz dziennik itp), ale są tez takie, w któych znaleźć można naprawdę różne opcje społeczne i polityczne, jak wyborcza. To, że GW nie jest tubą propagandową naszego ruchu nie znaczy, że nie jest wiarygodną. A że czasem tam lądują bzdury? W CIA też. Taki urok każdego serwisu informacyjnego, zarówno dużego, jak małego.

chodzi o to że wyborcza jak

chodzi o to że wyborcza jak robi szmatławe rzeczy tak robi, ale jak moja rodzina dopiero po przeczytaniu tam uwierzyła w gentryfikacje Podgórza czy problem śmieciówek to inna sprawa.
jak pozabijasz wszystkich którzy są nie do końca po Twojej stronie to nie zostanie nikt.

jeśli komuś zdanie

jeśli komuś zdanie powyszego komentatora że nie ma sensu współpracować z GW (albo czytać jej) kojarzy się z tym, ze chce wymordować wszystkich z GW to nie jest zbyt mądry. Moze jakiś donos do rzeczonej gazety o "anarchistycznych terrorystach" o których tak lubi pisać?

ja tam kolegi tłumaczyć

ja tam kolegi tłumaczyć nie będę, ale wydawało mi się, że po prostu użył takiej metafory... ;)

język metafor ulubiony

język metafor ulubiony język liberałów. Ktoś mówi że kapitaliści mają zniknąć ACHA ANARCHIŚCI CHCĄ WYMORDOWAĆ WSZYSTKICH KAPITALISTÓW ktoś mówi że nie chce współpracować z GW alb czytać jej ACHA CHCE WYMORDOWAĆ NIE TYLKO REDAKCJĘ GW ALE WSZYSTKICH KTÓRZY MAJĄ INNE POGLĄDY

metafora trudna sprawa.

metafora trudna sprawa.

czy komus sie podoba

czy komus sie podoba dziennikarstwo i propaganda uprawiana w wyborczej to mysle juz osobista sprawa. mnie sie nie podoba , co nie zmienia faktu , ze moge sie mylic ale te wiadomosc widzialem u nich w serwisie

Tesco ma czarny psa w

Tesco ma czarny psa w poniżaniu pracowników!
Hipermarkety to współczesne obozy pracy gdzie ludzie pracują pod psychiczną presją!
Przykład z centrum logistycznego:
-Zwracanie się do pracowników agencji pracy per numer osobowy pracownika:
"Ty 1125 wykonaj tę czynność..."
to nie przenośnia to realia pracy w Tesco!

"Najpierw pakuj, potem

"Najpierw pakuj, potem płać" - to była pierwsza bezsensowna akcja - kasy są wielozadaniowe i w czasie oczekiwania-pakowania kasjerki już kasują następnego klienta. Poza tym są kasy automatyczne - i to wskazuje jasno na bezsens pracy kasjerki.

Na chwilę obecną zorganizowany opór powinien koncentrować się na ustaleniu minimalnej liczby pracujących kasjerek (np. w odniesieniu do powierzchni i/lub obrotu), jasnym ustaleniu zakresu obowiązków i warunków pracy (przerwy, itp.).

Jeśli związek apeluje do konsumentów to znaczy, że nie ma ani pomysłu na własną działalność, ani możliwości przeprowadzenia żadnej akcji. Tłum konsumentów nie współczuje kasjerkom, jest gotów zlinczować je za pomyłkę czy opóźnienie. Rozwiązanie jest oczywiste - strajk, całkowity strajk wszystkich... oczywiste i niemożliwe - kasjerki są zbyt łatwo wymienialne, zbyt niezgrane...

Przewrotne pytanie: w przypadku strajku generalnego kasjerek kto byłby bardziej skłonny do rozwiązania siłowego, zarządy marketów czy konsumenci?

Zanim zaczniecie mnie wyzywać, pomyślcie chwilkę.... ;-)

Ja pracowałem przez 2

Ja pracowałem przez 2 tygodnie na sprzataniu. Dokładnie na mięsie, ryby, pieczywo.
Nie było zapierdolu, byle by sie wyrobić. Najchujowsze to umowa o dzieło, i 7 do reki za godz. I same nocki.
Jakbym miał "normalne" warunki w tej pracy, czyli te 14-15 do reki za godz. umowe o prace, urlop itp mógłbym robić (nawet) do emerytury i "wąchać ten smród".
Z kasjerkami to ich kompletnie powaliło. To samo co w mcdonaldach, kfc, pizda hat, orlen, shell, us... wymieniać dalej?
Jakby było więcej zatrudnionych na stawki np. 10 za godz do ręki. kasjerki by się zmieniały między sobą i luz.
Te "pachołki prezesów" to nie wiem z jakiego wymiaru są ogóle...

Wówczas zarabiałyby mniej

Wówczas zarabiałyby mniej a sam napisałeś, że to jest "najchujowsze" wynagrodzenie. Jeśli myślisz, że uszczęśliwyłbyś pracowników godzinowych skracając ich czas pracy to radziłbym ci poważnie się zastanowić przed próbą propagowania tego pomysłu wśród tychże pracowników.... mogą się troszkę wnerwić. Takie mentalne powiązanie czasu pracy (lub wyników) z wynagrodzenien tkwi bardzo głęboko w ludzkich łepetynach. Jeśli zdarzyło ci się kiedyś mieć okazję podpatrzyć pracowników-emigrantów zapierdalających w czystym akordzie za centy z uśmiechem na gębie to wiesz o czym mowa. Przychodzi "szef" i mówi: dzisiaj zarobicie, trzeba zrobić więcej - a wszyscy na to hurraaaaaaa! To nie dowcip niestety, to fakt. A gdy ktoś takim ludziom usiłuje uświadomić jak dają się dymać w odbyty to naraża się conajmniej na ostracyzm....

Albo wyobraź sobie jak "szef" tego sprzątania postanawia zadbać o twój konfort i daje ci co drugą nockę wolną - po prostu ma więcej takich "za 7 do ręki na godzinę" - i już masz pogląd na kwestie czasu pracy.

Obawiam się, że nawet gdyby zrealizowano lewicowy postulat zmniejszenia czasu pracy bez zmian wynagrodzenia to ludzie by nie uwierzyli, przynajmniej do pierwszej wypłaty w nowym systemie...

skoro norbo pisze, że nie

skoro norbo pisze, że nie należy propagować zmniejszenia czasu pracy przy tym samym wynagrodzeniu to znaczy że właśnie to nalezy robić jako jedną z opcji, bo on zawsze pisze na odwrót :-)

Diagnoza społeczna 2011: Polacy wolą zaciskać pasa niż więcej pracować
Profesor Janusz Czapiński z Uniwersytetu Warszawskiego, współautor Diagnozy, twierdzi, że braki w budżetach nie są już tak duże, aby wystarczająco silnie motywowały ludzi do szukania dodatkowego zajęcia, które wiąże się z dodatkowym wysiłkiem i ograniczeniem czasu wolnego. – Po prostu Polacy tracą apetyt na więcej niż jeden etat – uważa prof. Czapiński.

http://forsal.pl/artykuly/552690,diagnoza_spoleczna_2011_polacy_wola_zac...

z tego samego powodu większośc ludzi woli wcześniej iść na emeryturę

Kolejny idiota #@#@@ co

Kolejny idiota #@#@@ co problem z czytaniem ma a łeb nad szereg wystawia.... Pokaż mi gdzie napisałem, że "nie należy propagować zmniejszenia czasu pracy przy tym samym wynagrodzeniu" albo wracaj do przedszkola pajacu. Ty nawet słowa z powyższych tektów nie zrozumiałeś....

:-\

Pewnie ten sam kretyn co twierdził, że wszyscy ludzie ładnie sobie na etatach pracują a tylko paru nieudaczników na umowach śmieciowych. Chyba lepiej byłoby tylko zarejstrowanych publikować, przynajmniej wiadomo kto co pisze....

odpowiadając ci w twoim

odpowiadając ci w twoim stylu: bełkotu kretyna nie mozna zrozumieć bo tam nie ma czego rozumieć ;-) ba bla bla bal bla to jest wszystko co jest w twoich komentarzach

a jak chcesz wiedzieć gdzie to napisałeś analfabeto to sobie przeczytaj własny bełkot np:

Jeśli myślisz, że uszczęśliwyłbyś pracowników godzinowych skracając ich czas pracy to radziłbym ci poważnie się zastanowić przed próbą propagowania tego pomysłu wśród tychże pracowników.... mogą się troszkę wnerwić.

jeszcze jakies pytania? :-)))

Bogowie musieli być

Bogowie musieli być zmęczeni i zapomnięli zaopatrzyć twoją czaszkę w standardowy mózg - przeczytaj teraz komentarz mojego przedmówcy - proponuje on wymianę kasjerek zarabiających 7 zeta na godzinę - nie mam tam słowa o stałym wynagrodzeniu - kasa zależy od czasu pracy, wiedzą to wszyscy z wyjątkiem ciebie bo ty masz swój własny prywatny wymiar kretynizmu - upierdliwość przy kompletnym braku zrozumienia to twoja cecha zasadnicza, znak rozpoznawczy - chcesz to spróbuj, pojedź za Polakami sezonowymi do bauera i zarzuć propozycję skrócenia czasu pracy, "rotacji kadr" :-D nawet ci pewnie kuku nie zrobią tylko zwyczajnie mianują czubkiem generalnym ;-)

Poruszanie się w kilku wymiarach rzeczywistości (formalna - realna - postulowana - ....) wymaga tego w co bogowie zapomnieli cię wyposażyć - w inteligencję.....

"analfabeta" to chyba był

"analfabeta" to chyba był komplement :-) to jest kasjerkach w tesco. Ale nie wiem po co tracę czas na jakiegoś idote który nawet nie czyta tego o komentuje tylko bredzi co mu ślina na język przyniesie

Spokojnie...... ;-)Ja

Spokojnie...... ;-)

Ja naprawdę nie rozumiem powyższej wypowiedzi. Jeśli chodzi o posłużenie się przykładem emigrantów to uprzejmie informuję, iż przykład ten był tylko przykładem. Schemat przecież jest ten sam - wynagrodzenie zależne od czasu pracy lub od wyników, w obu przypadkach skrócenie czasu pracy skutkować musi ograniczeniem wynagrodzenia. Czy to będą kasjerki, czy górnicy, czy inny zawód - zależność ta pozostaje stała.

Jeśli jednak rzecz dotyczy jakiejś innej kwestii poruszonej przeze mnie we wcześniejszych komentarzach to nie mam pojęcia o co chodzi....

Mam nadzieję, że jasno wytłumaczyłem to co każdy przeciętny pies zrozumiałby bez zbędnych tłumaczeń. Życzę miłego dnia :-)

odpowiadając ci w twoim

odpowiadając ci w twoim stylu: kretyna nie da się zrozumieć, bo w tym co pisze nie ma sensu :-) bla bla bla bla to wszystko co w nim jest

Jeśli chcesz wiedzieć gdzie tak napisałeś, to przeczytaj sobie własny bełkot analfabeto np:

Jeśli myślisz, że uszczęśliwyłbyś pracowników godzinowych skracając ich czas pracy to radziłbym ci poważnie się zastanowić przed próbą propagowania tego pomysłu wśród tychże pracowników.... mogą się troszkę wnerwić.

jeszcze jakieś pytania? :-)))

Panowie!!!Chodzi mi o to

Panowie!!!
Chodzi mi o to że albo za małe stawki godz. nająć ludzi żeby się uzupełniali (nie ma zapierdolu).
Albo za dobrą stawkę mniej ludzi, ale może żyłka pęknąć i z tej dobrej stawki ktoś pójdzie odpocząć na L4. A tu zwalniają, to ci co zostali mają więcej roboty, i za tę samą kase. To jest dopiero dymanie ludzi.
Ile razy słyszałem gadki typu: wez stań za mnie na kase bo musze iść do kibla, zajarać, zjeść, itp. A odpowiedz brzmi: teraz ja ide, musze rozłożyć towar bo mnie zaraz opierdolą... I nie pójdzie, a "zwieracze" w końcu puszczą.

Twoja intencja jest

Twoja intencja jest oczywista, i oderwana od rzeczywistości niestety. Skoro dziś narzucają wysokie normy i zwalniają osoby nie potrafiące się wyrobić to znaczy, że "optymalizują wykorzystanie zasobów ludzkich" - czyli minimalizują koszty pracy. Dokonują selekcji "najsprawniejszych" pracowników, którzy zapewnią odpowiednio niski koszt. Zatrudnienie dodatkowego personelu w ustalonym koszcie jest matematyczną niemożliwością - musieliby rozdzielić pulę na większą liczbę osób, czyli obniżyć wynagrodzenia. Drugą możliwością jest rotacja - np. pracownik pracuje co drugi dzień lub cztery godzinny dziennie (dzięki umowom śmieciowym koszt pozostaje stały), ma więcej czasu na wypoczynek, powinien lepiej pracować. Ale to oznacza pracę w niepełnym wymiarze czasu i obniżenie realnych wynagrodzeń.

Nie widzę innych możliwości dla zadanych parametrów.

Skuteczna obrona przed takimi praktykami jest banalnie prosta ale też niemożliwa do przeprowadzenia - wystarczyłoby aby nikt nie osiągnął wyznaczonego celu, niech zamiast 1600 będzie średnio 1200... ale to musieliby zrobić dokładnie wszyscy - nawet niepracujący obecnie w przypadku zatrudnienia ich w miejsce zwalnianych za niewykonanie normy. Krótko mówiąc - zmowa powszechna....

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.