Poczta Polska zwiększa wyzysk listonoszy

Kraj | Prawa pracownika

Od października, Poczta Polska wprowadza znaczące zmiany w zasadach zatrudniania listonoszy. Listonosze mają dostawać różne stawki w zależności od tego czy doręczyli list lub paczkę do rąk własnych, czy wypisali jedynie awizo i wrzucili je do skrzynki.

W praktyce będzie to oznaczać mniejsze wynagrodzenia i większe obciążenie listonoszy, którzy będą w stanie dostarczyć mniejszą liczbę listów. Dyrekcja poczty wykorzystuje społeczną niechęć wobec pocztowców spowodowaną słabą jakością usług, pomijając przy tym fakt, że słaba jakość wynika ze skali wyzysku pracowników w tej firmie.

Gorsze warunki pracy są promowane w neoliberalnym stylu w „SuperExpressie”: „Listonosze będą mogli dynamicznie zmieniać sobie godziny pracy, bo będzie im się opłacać doręczyć list lub paczkę do rąk własnych – zarobią w ten sposób więcej niż wrzucając awizo do skrzynki. [...] Pytanie tylko czy taki system uda się wprowadzić? Na Poczcie jest około 60 związków zawodowych, które zmianami systemu wynagrodzeń nie są zachwycone.”

Hmm...

Wytłumaczcie mi proszę, bo ja czegoś nie rozumiem. Dawniej w skrzynce pocztowej awizo znajdowałem tylko wówczas, kiedy naprawdę nie było mnie w domu. Dzisiaj listonosz kłania mi sie na schodach a i tak wrzuca do skrzynki awizo. Przyznam, że kilka razy niesamowicie mnie to wk...wiło, bo czekałem na ważne przesyłki. Jakość usług Poczty Polskaiej jest równie żałosna, jak np. jakość usług PKP. Jednak mi osobiście logiczne wydaje się, że pracodawca chce w jakiś sposób zachęcić doręczycieli do wysiłku osobistego dostarczenia przesyłki, proponując im za to lepszą stawkę.

odp

nie pitol człowieku głupot bo ci nikt mądry nie uwierzy -ja jestem listonoszem i wiem że ,żaden listonosz nie wrzuci awiza ,bo lepiej jest doręczyć list.

Myślę, że jeśli chcesz

Myślę, że jeśli chcesz poznać punkt widzenia pracowników, a nie klientów, to powinieneś wczytać się w komentarze pod tym artykułem: https://cia.media.pl/poczta_polska_wciaz_wyzyskuje_i_dyskryminuje_nie_rea...

Dyskusja trwa od 2007 r. i jest tam sporo ciekawostek :)

Klienci to 99,9%

Klienci to 99,9% społeczeństwa...
Tysiąc różnych przedmiotów/usług robi po jeden promil dla całości.
Czyli każdy jest odbiorcą 999przedmiotów/usług i wytwórcą jednej.

Dawniej w skrzynce pocztowej

Dawniej w skrzynce pocztowej awizo znajdowałem tylko wówczas, kiedy naprawdę nie było mnie w domu. Dzisiaj listonosz kłania mi sie na schodach a i tak wrzuca do skrzynki awizo. Przyznam, że kilka razy niesamowicie mnie to wk...wiło, bo czekałem na ważne przesyłki.

znam ten ból...

Poczta Polska niech zacznie

Poczta Polska niech zacznie działać jak należy. A nie priorytety po 2 tygodnie, uszkodzone listy, upaćkane paczki, kradzieże.

hokus pokus

po tych zmianach będzie działać jeszcze gorzej, zaklęcia "niech zacznie..." nic tu nie pomogą

żeby mi dostarczyć

żeby mi dostarczyć przesyłkę, listonosz musiałby pracować późnymi wieczorami i w nocy.

Dokładnie tak to będzie

Dokładnie tak to będzie wyglądać. Nie wspominam już o ryzyku związanym z noszeniem pieniędzy w torbie późną nocą w ciemnych uliczkach.

I bardzo sensownie robią,

I bardzo sensownie robią, mój dziadek (87 lat) przez wiele tygodni nie mógł pobrać emerytury bo listonoszowi nie chciało się wejść na górę, zostawiał awizo i tyle go widzieli. Powinniście się zająć naprawdę innymi ważniejszymi tematami niż działanie poczty polskiej. Wyzysk jest wszędzie we wszystkich przedsiębiorstwach i firmach i wcale nie z winy przedsiębiorców jak próbujecie tutaj udowadniać. Przedsiębiorcy muszą odprowadzać za pracownika za sam zus ok 850pln miesięcznie i nieważne jak interes się kręci co jest ewenementem w skali światowej więc co się dziwić że przedsiębiorcy zatrudniają na umowy śmieciowe (to tak a propo szeregu innych artykułów).

A czym mamy się zajmować

A czym mamy się zajmować na portalu, który traktuje w większej części o prawach pracowników? Może prawami przedsiębiorców (wedle maksymy, że człowiekiem jest tylko przedsiębiorca, a reszta to śmiecie)?

Co mają prawa pracownicze

Co mają prawa pracownicze itp do tego że mi okradają przesyłki, uszkadzają albo jedna z drugą krowa odłoży na bok czy nawet schowa bo jej się nie spodobałem na poczcie? Ludzie przez tych bydlaków zostają bez pieniędzy na leki, faktury mają opóźnienia tygodniowe. Przez nieraz małpią złośliwość jakiś debili traci się czas, pieniądze i nerwy. Co ma do tego zarząd, system kapitalistyczny, w takiej sytuacji - czekam na przesyłkę, czekam, idę raz, drugi, dostaję opóźnione awizo, idę po przesyłkę, przesyłki nie ma. A ja mam awizo i nawet od nadającego numer nadania. Skąd więc awizo jak przesyłki nie ma? Nie ma, tajemnica, babsko jeszcze na mnie rozwiera pysk. Reklamacja nic nie da, facet potwierdza że nadał, pani kierownik nie ma, bydzie jutro. Idę więc jutro do pani kierownik, i po karczemnej awanturze przesyłka o wartości prawie tysiąca złotych, delikatna znajduje się w jakiejś graciarni, gdzie leży kopa przesyłek i kapie na nie woda. Jakbym nie zasugerował, że niedługo nie będzie szyb na tej poczcie, to pani kierownik po zwyzywaniu mnie od "takich co nie wiadomo co by chcieli za pare złotych" (tu uwaga - polska poczta jest najdroższą w EU), się uspokoiła znacznie, i poszukała - osobiście.
To jest cała sfera służby publicznej, która leży. Np trzęsie mnie jak ktoś broni służby zdrowia, np. pielęgniarek, i mówi jak mało zarabiają. Jeszcze mi się nie zdarzyło aby ktoś z mojej rodziny leżał w szpitalu i nie trzeba było dać te 50 dyszek na dzień dobry. Nie daj - to basenu w sali przez cały dzień nie wymienią, albo nie będą reagować na guzik przy łóżku. Nie jest to kwestia praw przedsiębiorców, jak ironizujesz, ale gatunku ludzi, którzy są tu zatrudniani. To jest tak jak ze schroniskami, tam to widać wyraźnie, że jak się zatrudnia recydywistów i bezdomnych, a nie ludzi najlepiej z wykształceniem i wrażliwych ku temu, to sie kończy jak w schroniskach.
Wracając do usług pocztowych, to konkurencja szału również nie robi - InPost priorytet potrafi dwa tygodnie trzymać.

prawda jest, ze nie zdarzylo

prawda jest, ze nie zdarzylo mi sie jeszcze, by listonosz skorzystal chocby z domofonu, by sprawdzic, czy jestem w domu. awizo zawsze laduje w skrzynce. kiedys znalazlem z data z dnia poprzedniego, kiedy to skrzynka wieczorem byla pusta. tez w piec wala

Ludzie, to nie jest

Ludzie, to nie jest książka skarg i zażaleń. Macie problem z pocztą, to to zgłoście na pocztę.
http://www.poczta-polska.pl/napisz_do_nas.htm

Ja nie miałem nigdy żadnych problemów z tą instytucją (poza tym, że z powodu cięć w kadrach coraz mniej ludzi pracuje przy okienku, a coraz większe rejony przypadają na jednego listonosza, co automatycznie powoduje spadek jakości usług). I będzie z tego powodu coraz gorzej, bo przyjmują coraz więcej ludzi na umowę-zlecenie, a jaka płaca, taka praca.

Czy naprawdę trzeba

Czy naprawdę trzeba geniusza żeby zrozumieć, że cięcia kadrowe i wyśrubowane normy, plus kretyński system raportowania, gdzie wszystko trzeba wpisywać podwójnie, lub potrójnie powodują że pracownicy pracują kiepsko? Do tego jeszcze nędzne grosze które zarabiają.

Co do pielęgniarek, złego słowa nie dam powiedzieć, bo w tym roku tak się składa że ktoś z mojej rodziny był w szpitalu i mimo katastrofalnych warunków materialnych jakie tam są i żenująco niskich plac, pielęgniarki naprawdę się starały i nic nie musiałem im płacić.

no ja też nic nigdy nie

no ja też nic nigdy nie musiałem płacić w szpitalu.

Te jojczenie na listonoszy

Te jojczenie na listonoszy jest żenujące. Nie rozumiecie, że to nie nagle praca listonoszy się pogorszyła, tylko że w ramach restrukturyzacji dowala się pracownikom coraz większe normy, mojemu listonoszowi powiększono rewir praktycznie dwukrotnie w ciągu paru lat, realnie rzecz biorąc nie ma on szans dostarczyć wszystkiego w ciągu godzin pracy, ale to już nikogo nie interesuje. Jako, że zgodnie z prawem nie można mu kazać pracować dłużej, kierownictwo wpada na "genialny" pomysł, aby w ogóle otrzymał całe wynagrodzenie, będzie musiał pracować dłużej, praktycznie cały dzień i w weekendy i to nawet bez dodatku za nadgodziny. A "oburzeni" konsumenci przyklasną temu wyzyskowi bo dupy nie będą musieli ruszyć na pocztę...

to komentarze jakichś

to komentarze jakichś liberałow którzy od czasu do czasu tu trafiają, a im nie wytłumaczysz tego, bo oni mają problem z dostrzeganiem związków przyczynowo-skutkowych

Poczta, tj. każda

Poczta, tj. każda korporacja zaczyna wprowadzać program cięcia kosztów (tego już zrobić nie może bo nie ma z czego) i maksymalizacji zysków (kosztem ludzi). Efektem jest to co każdy może zauważyć przeciążenie pracą - 2 okienka na potencjalnie 10 potrzebnych. Podobnie będzie z listonoszami. Jeśli ktoś posiada duży rejon (co zresztą wielokrotnie było badane) po dołożeniu kolejnego obowiązku i tak nie wpłynie to na jego pracę a najwyżej na zniechęcenie (a zatem będzie podkopywać firmę kiedy się tylko da). Umowy na zlecenie wymagają natomiast spartańskiego nadzoru i niezwykłego zrządzenia konieczności (fatum?) ciążaącego nad pracownikiem.
Deregulacja jest najgorszym co może być, czy jest to deregulacja kapitału, czy zasobów ludzkich.

są sposoby

Muszę się nie zgodzić z szanownymi przedmówcami. Listów poleconych praktycznie nie dostaję, ale o paczkach pocztowych mogę powiedzieć sporo. Działa to tak: dzień dobry, paczka do xxxxxxxxx, pabranie 124 PLN - to dla mnie, zapraszam na 2 piętro; ble ble ble 100, 120, 130 dziękuję za fatygę, reszty nie trzeba. Dziekuję, do widzenia. Tak parę razy i teraz listonosz jak mnie nie zastanie, to dzwoni, kiedy w domu będę, przychodzi o 22:30, jak poproszę to przyjeżdża do pracy. Każdemu się opłaca - listonosz ma parę złotych więcej do pensyjki, a ja nie muszę dymać na pocztę i stać w kolejce pół godziny albo dłużej. Oszczędność pół godziny na pewno jest warta tę parę złociszy.

Kolegi nie opierdzielicie,

Kolegi nie opierdzielicie, że propaguje tu wstrętne przekupstwo, i cieszy się z usług specjalnych pocztowców, bo go stać na bonusy, podczas gdy innych nie stać, i gdzie tu sprawiedliwość, no gdzie? :)

Coś się wam roi z tym dowalaniem coraz większej ilości roboty na poczcie. Ja widzę najczęściej, jak władczynie życia i śmierci mają przerwę, piją kawkę, obsługują tak powoli jak mogą, ciężko przy tym wzdychając. Na terminalu przyjęcia paczek za pocztami chłopcy śmiertelnie zmęczeni żartują, palą papierosiki, siedząc na dupie i machając nogami na rampie w powietrzu. Znowu oczywiście zarzuty o neoliberalizm się pojawiają. Kogo jeszcze by tu bronić? Może klempy na dworcu PKP, bo dowalili im szkolenia bezpłatne na nowy system komputerowy? Albo bo się żąda, aby te rupiecie miały umiejętność choćby podstawowego porozumienia się z klientami zza granic Polski? Hm? Toż to wyzysk. Budowlańców może, chociaż robią byle było, też powiecie że jaka płaca taka praca? Chamskich kierowców tramwai i autobusów, którzy najwyraźniej mają tak straszliwie niskie pensje, że z braku funduszy na maszynki nie golą wąsów? No i jeszcze jedna grupa - policja. Zmęczeni, sfrustrowani, muszą kogoś pobić czasem, bo mają tak niską pensję.

Ja tam nie widziałam, żeby

Ja tam nie widziałam, żeby panie na poczcie piły kawę, jadły ciasteczka i żartowały obsługując jak najwolniej. Widzę tylko, że są 2 na dwudziestoosobową kolejkę i że siedzą do późna w pracy po zamknięciu poczty.
Nie czepiałabym się starych kobiet na PKP, które faktycznie mogłyby czasami być milsze, a na pewno nie nazywałabym ich "klempami" czy "rupieciami", bo nie mam w zwyczaju obrażać w ten sposób ludzi, tym bardziej starszych - to tylko źle o tobie świadczy!
Budowlańcy pracują na mrozie, płaci im się kasę poza najniższą krajową pod stołem albo w ogóle nie wypłaca kasy lub jest ogromne opóźnienie. W Polsce jest najdzikszy kapitalizm, a ty masz jak zwykle żale do najbardziej szeregowych pracowników. Dziwne, że nie ruszasz dupków, których wykorzystują ludzi jak się da. Kierowcy tramwai i autobusów, idąc dalej, tak samo nie sprawiają mi jakoś często problemy. Jak pędzę na autobus, zazwyczaj czekają na mnie - zdarzają się wyjątki. A i tak bym się ich nie czepiała, że odjeżdżają, bo wiem, że rozkłady jazdy są nierealne... Czemu szefom zbiorkomu pijani agresywni kolesie nie przykładają noża do szyi, tylko zwykłym "szeregowcom"? To nie kierowcy i motorniczy siedzą wiele godzin w kafkowskim mieście w mieście lokalnego zbiorkomu i popijają kawkę mając mgliste obowiązki.
W bandyckim kraju, jakim jest Polska, robi się coraz większy bandytyzm, to logiczne. I logiczne, że pojawiają się tacy ludzie jak ty, którzy są wynikiem takiego stanu rzeczy i typowym przedstawicielem polskiej mentalności.

When we can't dream any longer we die.
Emma Goldman

Kurka Nioska, jesteś chora

Kurka Nioska, jesteś chora z nienawiści, i cały ten twój bunt napędzany jest kompleksami. Wydaje Ci się że widzisz krzywdę pojedynczego człowieka, ale tak naprawdę to Ty chcesz krzywdzić, sądzisz wg siebie, i chcesz absolutnie wszystkich wsadzić w jeden model postępowania i widzenia rzeczywistości. Mnie to autentycznie przeraża, co Ty piszesz, bo to jest wstęp do totalitaryzmu. Tak jak USA totalitaryzm mydli prawami człowieka i hasłami o demokracji, tak Ty i podobni tobie marką anarchizmu mydlicie bolszewizm.

Są dwie na dwuosobową kolejkę. Zgoda. A wiesz czemu? Bo w tym czasie na zapleczu siedzi Bożenka z Krysią bo mają przerwę. Widzę też, że chyba nie miałaś do czynienia z naprawdę skomplikowaną i trudną pracą. To co panie na poczcie mają do wykonania, jest śmiesznie proste. A że jest to mechaniczne, ogłupiające ... Umyka Ci fakt, że ludzie mają różne predyspozycje, i umyka Ci indywidualność człowieka. To nie jest ani twoja, ani moja wina, że ta pani poszła pracować na pocztę, i tam utknęła. To w bardzo dużej części jej sprawa. Nie pomyślałaś, że ta baba jedna z drugą się tam spełnia, i jej tak dobrze, że narzekanie codzienne i złość to sposób na życie, że wygodnie jest odgrywać się na klientach za to, że się nie ma werwy i chęci na dążenie do jakiś celów, zmian, osiągnięcia czegoś więcej?

Budowlańcy pracują na mrozie. Ekhm. Wiesz, generalnie w zimie się mało buduje, a to ze względu na niskie temperatury, ale to taki szczegół, nie? :) Pracowałaś kiedyś z budowlańcami? Wiesz co to za ludzie są? Kolega pracuje ostatnio. Chłopaki się cieszą. Bo jest robota na Śląsku, a tam wiadomo - i tu budowlaniec staje i wykonuje ręką ze złożoną w tubkę dłonią ruchy posuwiste. Cieszą się jak diabli, bo już tam jeździli, i Ślązaczki za dyche robią - cytat - ruchu ruchu. Ręką, bo ręką, ale zawsze coś.

Myślę, że czasem jak ktoś bladego pojęcia nie ma o czymś, to powinien się zamknąć. Sama ideologia nie oddaje rzeczywistości. Nie ma żadnego uzasadnienia, że to kapitalizm powoduje taki poziom tych ludzi. Sam pracowałem sporo na budowach, i to zaawansowanych. Weź kwestię chociażby BHP - nikomu nie przyszło nawet do głowy się zabezpieczać, nawet to obciach był i "pedalstwo", ze mnie zawsze się śmiali, że stosowałem uprzęże na wysokościach. A zabezpieczenia leżały - w magazynie. Ty zapewne byś podniosła krzyk, że im nie daje się ubrań, kasków, itp. A w praktyce to tak wygląda, że oni nie chcą. Natomiast już o 12 jest pierwszy fajrant, i się idzie po te dwa bronki na łeba.

Co Ty dziewczyno opowiadasz, że im się źle płaci. Ja i moi koledzy jeszcze dwa lata temu, fakt - pod stołem - braliśmy po 2,5 do 3 tys. To łacznie za miesiąc, bo dostawalismy tygodniówki, a bywało że na koniec i premię miesiąca dodatkowo. W Wawie kolega za roboty na balkonach 2,5 roku temu wychodził po piątce na miesiąc, też na czarno. Skąd Ty bierzesz te informacje? Teraz łepek, który nawet taczek nie daje rady pchać, za noszenie różnych nitów, elektronarzędzi i reszty sprzętu za chłopakami silniejszymi, bierze coś ze dwa tysiące, w Krakowie, na czarno. Swoją drogą, intelektualista socjalista. Trochę się zdziwił. :)

Bronisz kobiet na PKP - czy Ty chcesz, aby dostawały pieniądze nie wywiązując się ze swoich obowiązków? Tłumaczysz to wiekiem, a co to ma do rzeczy. Wiek tłumaczy niekompetencję, lenistwo, może uważasz za sprawiedliwy etatyzm, nepotyzm, to że się baba zasiedzi na długie lata z innymi, i nie chce się zmieniać, bo nie i już, nie nauczy się tego języka ani miłej obsługi?

Nie masz pojęcia o ludziach, i to Ty siedzisz w jakimś zbiorkomie, sadząc mgliste banały zanurzone w otchłani historii idei.

Nie masz pojęcia o bandytyzmie, jeśli piszesz że Polska jest bandyckim krajem. Nie potrafisz zestawić Polski z innymi krajami? Porównanie, chociażby statystyk przestępstw i ich rodzaju to już wykracza poza możliwości zindoktrynowanej ideologicznie osoby?

Emma Goldman to się w grobie przewraca, jak to słyszy.

Że nie ruszam dupków wykorzystujących ludzi. Jako jeszcze dwudziestolatek obiłem osobiście mordę panu prezesowi. W wielu innych pracach stawiałem się naprawdę ostro, łącznie z próbami tworzenia związków. Tylko widzisz, zawsze jest tak, że reszta, ci najbardziej ciemiężeni, to mnie mieli w dupie, i kiedy trzeba było, nie stawali przy mnie, choć to ich krzywdę miałem na uwadze, a zeznawali najgorsze rzeczy przeciwko mnie przed sądem pracy, za śmieszne gratyfikacje - jednorazową podwyżkę, czy krate wódy. Jeśli więc liberalizm twierdzi, że każdy jest równy, i ma szanse, a od jednostki zależy, od jej uporu, odwagi, honoru, wiedzy sukces oraz zachowanie godności - to ok, jestem liberałem. I kompletnie nie pasuje mi taki obraz anarchizmu, który użala się nad zbydlęceniem i tchórzostwem, brakiem kompetencji czy godności.

Trzeba być dodatkowo idiotą, by zajmować się ludźmi, którzy w swej masie najchętniej by takich jak Ty czy ja zamknęli w więzieniach czy domach wariatów. A przynajmniej spuścili porządny wpierdol.

Ps. Wybaczcie wulgaryzmy, ale są dopełnieniem adekwatnym do emocjonalnej wymowy tekstu.

Ale o co ci w ogóle chodzi?

Ale o co ci w ogóle chodzi? Nad nikim się nie użalałam i nikogo nie broniłam, tylko napisałam, że z mojej perspektywy jak i z perspektywy kogokolwiek innego może to wyglądać zupełnie inaczej, niż ty to przedstawiasz obrażając przy tym nieznane tobie osoby. Zacietrzewiasz się z byle powodu, często ujawniasz swój rasizm i ksenofobię. Jesteś maksymalnie uciążliwym kolesiem. Zaraz pewnie napiszesz, że nie jesteś rasistą, bo kiedyś pobiłeś kogoś, kto nim jest i nie jesteś ksenofobem, bo kiedyś podstawiłeś haka w przedszkolu pani, która powiedziała, że nienawidzi ludzi.
Rozśmieszyłeś mnie tekstem, że jestem chora z nienawiści. Postaw przed sobą lustro i przypatrz się swojej parszywej gębie jak plujesz tutaj jadem i psujesz ludziom humor swoim trollizmem.

When we can't dream any longer we die.
Emma Goldman

Jeśli kiedyś próbowałeś

Jeśli kiedyś próbowałeś tworzyć związki i się zawiodłeś na ludziach (jak wiele razy każdy z nas) i dlatego zgorzkniałeś i wszystkich nienawidzisz - to naprawdę problem jest tylko z tobą. My jakoś ciągniemy ten wóz do przodu, mimo wszystkich rozczarowań. I jakoś wychodzi na to, że jednak warto...

Są dwa sposoby postrzegania świata usług: jako klient i jako pracownik. Patrzenie z perspektywy klienta oznacza zgodę na system kapitalistyczny i przymykanie oka na wyzysk, który jest z nim nierozerwalnie związany. Widać pod wpływem złych doświadczeń dawno dawno temu, uznałeś, że trzeba srać na ludzi i odnaleźć się w konsumpcji. Utop się więc w gównie które sam wysrałeś. Baj baj.

Ludzie, no niestety, ale wy

Ludzie, no niestety, ale wy macie spaczone widzenie. Jestem wesołym człowiekiem dosyć, nie żywię nienawiści do nikogo, po prostu mnie irytuje manipulacja i takie czarnowidzenie. Yak od razu wpisuje mnie w schemat kogoś, kto się zawiódł i nienawidzi - a skąd, mało, mimo tego i owego podziałam i to i owo. Tylko dla mnie jest jasnym, że jak niektórym ludziom nie da się pomóc, bo nie chcą to motłochu nie ma co uwzniaślać. Parszywej gemby nie mam wbrew pozorom, i w sumie się nie dziwię, że reagujesz w ten sposób, bo cóż Ci zostało, od nazioli mnie najlepiej zwyzywaj, i co tam jeszcze w repertuarze - kurwinistów, wąsów, piątej kolumny, lub od razu z gruber rury - reakcja i kontrrewolucja. :). Jesteście strasznie schematyczni, od razu jakiś gotowy model człowieka w kontrze macie. I cóż się plujesz, że piszę o swoich doświadczeniach, ja przynajmniej pisze o takich, gdzie dałem radę, a Ty ciągle o bidowaniu i nieszczęściu.

W ten sposób jak się widzi świat, Yak, to jest to niepełne, i wielce subiektywne. Ja tego poczucia nie mam, tylko patrzę z boku, a raczej z góry - dążenie do obiektywizmu jest cenne (choć ona sam nie jest możliwy). Zacietrzewienie to ja widzę u wielu tu piszących, na bogatszych, zaradniejszych od siebie, albo na tych, których nakazy ideologiczne każą nie lubieć. Często widoczne są objawy paranoi, syndrom utożsamiania się z przegranym. Szczerze mówiąc, to myślę że jesteście tak wewnętrznie bardzo smutnymi ludźmi. I stąd między innymi to działanie. Ale to już za bardzo byłoby prawdziwe.

Co do defekacji, to mam z rozmowami na jej temat tyleż wspólnego, co Wy z anarchizmem. Jak się wkurzać, że ns na 11 listopada wycierają sobie buzie patriotyzmem, to się wkurzać, że komuniści upierniczyli sobie, że to jest anarchizm.

To już Was zostawię w komentarzach, i tak nikogo nie przekonam, że można dojść do czegoś, świat nie jest taki paskudny, a anarchizm to nieco coś innego. Powodzenia w budzeniu mas i podgrzewania gniewu ludu.

:)

wredna poczta i jeszcze gorszy listonosz

Redukcja etatów na poczcie,oczywiście ha,ha ale tylko tych pracowników od których zależy jej funkcjonowanie,góra trzyma się doskonale. Kto normalny podcina gałęzie na których siedzi,oczywiście poczta.Za okienkiem siedzą 2 panienki na 10 okienek ale na zapleczu nie ma żadnej Kasi ani Basi bo wyleciały na bruk.Spróbuj człowieku jeden z drugim włożyć 2kg list do torby.Masz kilkadziesiąt listów poleconych,kilkaset zwykłych plus prenumeratę(chociaż kiosk za rogiem),reklamy.Listy do 2kg? Co za kretyn je wymyślił,jedynie ten co nigdy nie widział listonosza na oczy.Opakowanie listu byle jakie i ja mam nadstawiać skórę,że mi się przesyłka zniszczy?! Nigdy w życiu!Każdy siedzi w domu,to chyba mamy 90% bezrobocie? Dzwoni ktoś do domofonu ale tyłka jednemu ani drugiemu nie chce się podnieść z fotela ale ja listonosz w 21w nie mam zamiaru zapierniczać na górę i sprawdzać czy ktoś jest w nim czy go nie ma.Domofon służy i do komunikacji i do zabezpieczenia przed złodziejami jakby tak nie było to nikt by nie miał słuchawki w domu.
A w dobie komputerów tyle piszemy bzdur,że głowa mała,polecam pocztę "zielonym"tony papieru się marnuje i nic z tego nie wynika.Ja jako listonosz składam setki podpisów dziennie,jak jakaś nierozkapryszona gwiazda filmowa,wypisuje 23 daty na jednym liście awizowanym,poświadczam nieprawdę w świetle prawa ale w świetle prawa oriojotu jest ok.Jedynie w rejonie czuję,że żyję bo uwielbiam swoją pracę i nie zamierzam pracować ani przez cały dzień ani na zmiany bo moje życie jest ważniejsze niż fanaberie tych co siedzą i głupoty wymyślają za ciężkie pieniądze,które to ja wytwarzam.Jeśli wszystkie urzędy miasta,gminy,US i inne takie będą otwarte całą dobę to ja też się zastanowię czy nie pójść na kompromis.Ale kto mi zapewni ochronę dla mnie i mienia powierzonego bo nie chcę już zadręczać mojego Anioła Stróża?Odkąd istnieje poczta listonosze pracowali od 7 do 15 lub 8 do 16 ale nigdy nie popołudniami,majstruje się przy godzinach pracy i skuteczność doręczania jest dużo niższa niż poprzednio.
Mają płacić za list doręczony?! A co z listami na specjalnych zasadach,których nie można zwrócić ani dosłać?!Pisze się na nich "nie zastano" i nawet awiza nie wypisuje bo już taki klient od dawna nie mieszka a nowy lokator się wk..za to awizo.
Ot takie mamy ulepszenia naszej pracy.
Podwyżka płacy 12zł,ale zabrano dużo więcej dodatków i już odgórnie zatwierdzono,że do 2015 nie będzie podwyżek,za ponad 20 lat pracy mam 1921zł brutto,skołatane nerwy,nie przez klientów ale dyrekcję,uszkodzony kręgosłup,żadnych chorób zawodowych ani tym bardziej warunków szkodliwych a ostatnio któraś pinda wymyśliła w orjocie,że jeśli będę miała wypadek w pracy to tylko będzie moja wina bo "gapie się w niebo" nie pod nogi a to tylko czubek góry lodowej co zatopiła Tytanica.Pozdrawiam.

W pażdzierniku jeszcze

W pażdzierniku jeszcze oczywiście badanie obciążenia pracą. Liczenie tych p... przesyłek wpisywanie w rubryczki ,broń Boże się pomylić bo od razu kontrola wyłapuje błędy i skreśla całe rubryki(u nas w urzędzie byli trzy razy w ciągu tygodnia). Pisanie awiz przez kalkę, każdorazowe wydawanie pokwitowań, szczegółowe wpisy do książki doręczeń . Dwa dni opisane szczególowo gdzie się było i z czym pod danym adresem,( też z normami na obsłgę).A potem przychodzi czas na ocenę.Wszystko jest sumowane i obliczane wg. bardzo małych norm czasowych.Najlepsze jest to że uwzględniają w normach przerwę śniadaniową której w rzeczywistości niema , bo niema na nią czasu.Nawet jeżeli obciążenie wyjdzie 115% to i tak dyrekcja całą siłą będzie starała uciąć kawałek etatu. Obecnie pracuję nawet po 10 godzin , płacone mam tylko za 8 ,rozbiórki robimy za darmo.Stawka za przebieg pojazdu jakoś ciągle pozostała z czasów jak benzyna była po 3 zł. A Warszawka się trzyma i u nich wszystko gra.

awiza

Poczta wchodzi na giełdę za jakiś czas , akcjonariusze żądają zysków, więc trzeba zredukować koszty (pracowników) do minimum. Z autopsji piszę (jestem listonoszem) mam zadaniowy czas pracy czyli mam tam X listów poleconych na doręczenie każdego z nich jakiś pisarz science fiction pocztowy wyliczył czas 30 s , co jest NIEREALNE do wykonania, byleby na papierze wg wyliczeń listonosz nie miał nadgodzin. Na początku zabierałam wszystkie listy i dzwoniłam do drzwi kilkakrotnie, efekt był taki że zamiast dopuszczalnych 14 kg dźwigałam pomiędzy 20 - 25 kg, a pracę wykonywałam nie w 8 h a w 12, płacone oczywiście było tylko za 8h.
Obecnie żeby jak najdokładniej wpasować się w te 8 h i 14 kg jak pobieram rano listy najpierw robię segregację i z miejsca wypisuje awiza na duże koperto - paczki, na rejonie kiedyś dzwoniłam 3 razy do drzwi no ale teraz mam tylko 30 na doręczenie bądź wypisanie awiza więc dzwonię raz i w tym czasie już piszę awizo jak ktoś nie wyjdzie do mnie w tym czasie wrzucam awizo i pędzę dalej :)
Ale bądźmy optymistami praca na Poczcie jest lepsza niż najlepsza dieta, w 2 miesiące ubyło mi kg, bo nie ma przerwy na śniadanie :) ponadto coś mi się obiło o uszy o kolejnych zwolnieniach. Także całkiem możliwe , że czas na doręczenie listów zmniejszy się o połowę w efekcie listonosz będzie roznosił tylko awiza żeby się wyrobić w 8h :)

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.