Rosja: Strajk tadżyckich budowlańców
W Rosji dużo piszą media o strajku tadżyckich budowlańców, który rozpoczął się 25 listopada w Jekaterynburgu. Szef Federalnej Służby Migracyjnej (ФМС) i inni przedstawiciele rządu próbują przekonać ludzi, że żadnego strajku nie było. Ale świadkowie z ruchu pracowniczego potwierdzili, że strajk miał miejsce - ale także podają różne informacje. Około 200-300 tadżyckich robotników budowlanych strajkowało z powodu zaległości w wypłacaniu pensji. Prokuratura i inne organy władz interweniowały w tej sprawie. Prokuratura powiedziała pracodawcy, tureckiej firmie budowlanej, że musi wypłacić choć połowę zaległych pensji, inaczej zamierza wszcząć przeciw niej sprawę.
Pracodawca był im winien co najmniej 30 mln rubli (ok 900 tys. euro).
Pracownicy zbudowali blokadę wokół placu budowy. Pojawiły się tam siły prewencyjne, ale postanowiły zostawić strajkujących w spokoju.
Robotnicy pracowali na budowie już 3 miesięcy ale nie otrzymali żadnych pensji. Dom zaczęli budować tureccy pracownicy, którzy również nie dostali pensji i wrócili do domu.