Warszawa: Dni Anty-FRONTEX 15-23 maja

2011-05-15 19:00
2011-05-23 18:00

Powstrzymaj europejski apartheid: Tydzień przeciwko Deportacjom. 15-23 maja, Warszawa

Włącz się do debaty, obejrzyj filmy, wyjdź na ulicę!

1.Debaty (19.05-21.05)

  • Dyskurs i praktyki zarządzania imigrantami, „selektywna inkluzja”, „nielegalni” w służbie europejskiego kapitału
  • Twierdza Europa w świetle rewolucji arabskich
  • Strategie oporu i alternatywy wobec polityki wykluczenia
  • Calais, Rosarno, Patras, Lampedusa, Ceuta, Mellila – miasta wykluczenia, miasta oporu
  • Frontex: kompetencje bez granic. Historia formowania europejskiego apartheidu
  • Siostrzane instytucje: USA i „Great Mexican Wall”

(Chcesz dać prezentację w ramach/poza wymienionymi tematami? Prześlij nam swój temat do 12.05: anti_frontex@riseup.net)

2. Filmy (16.05-21.05)

Międzynarodowy Festiwal Globale zaprasza na tydzień projekcji, zarówno uznanych na świecie tytułów...

  • Witamy (France 2009)
  • Hotel Sahara (Germany 2008)
  • Welcome to Tijuana (Mexico, Germany 2009)
  • Calais, ostatnia granica (UK 2003)

...jak i świeżych dokumentów autorstwa europejskich aktywistów, analizujących oddolny, lokalny opór.

3. Wyjdź na ulicę, zamknij FRONTEX! (22.05-23.05)

Koncert Irie Revoltes i lokalnych grup imigranckich
(szczegóły innych projektów ulicznych zostaną podane już w Warszawie)

Czemu w Polsce?

1.Siedziba głównej agencji deportacyjnej w Unii – FRONTEX-u – mieści się w Warszawie. Dlatego też, podczas gdy zbiorowe deportacje stają się coraz częstsze, Polska służy dziś jako “punkt zbiórki” imigrantów schwytanych w całej UE. Wykorzystując swój nieustannie rosnący budżet, zeszłej jesieni FRONTEX dokonał pierwszej zbiorowej deportacji samolotem czarterowym: 56 Gruzinów aresztowanych w Austrii, Niemczech, Francji i Polsce, zebrano w Warszawie i deportowano do Tbilisi. FRONTEX planuje zorganizować do 40 takich zbiorowych deportacji z Warszawy w samym 2011 roku. http://www.presseurop.eu/en/content/news-brief/352121-frontex-launches-f...

2.Polskie firmy i uczelnie wyższe ściśle współpracują z FRONTEX-em w tworzeniu nowych technologii nadzoru. Politechnika Warszawska, Telekominukacja Polska, wraz z innymi krajami UE, Turcją oraz Israeli Aerospace Industries, pracuje od 2008 roku nad wdrożeniem systemu inteligentnej kontroli granic – TALOS, który zastąpić ma patrolujących granice strażników pojazdami bezzałogowymi, konsekwentnie odczłowieczając strategie polityki anty-imigracyjnej. http://talos-border.eu/

3.Polski rząd prawicowy już zadeklarował, iż użyje swej tegorocznej Prezydencji w UE by wzmocnić reżim graniczny, poszerzając kompetencje FRONTEX-u.

4.Obchody piątej rocznicy FRONTEX-u w maju zeszłego roku zbiegły się z zabójstwem nigeryjskiego imigranta, Maxa Itoyi, dokonanym przez policjanta podczas rutynowej łapanki handlarzy na Stadionie Dziesięciolecia. Pomimo wszystkich dowodów (zeznania świadków nie-policjantów, materiały wideo), dobitnie świadczących o brutalności sprawcy, policjant wciąć nie został pociągnięty do odpowiedzialności.

Czemu Apartheid?

Polska jest sygnotariuszką Międzynarodowej konwencji o zwalczaniu i karaniu zbrodni apartheidu z 1973 roku, która termin „apartheid” definiuje jako: podjęcie legislacyjnych lub innych środków mających uniemożliwić grupie lub kilku grupom rasowym uczestniczenie w życiu politycznym, społecznym, gospodarczym i kulturalnym kraju i rozmyślne tworzenie warunków uniemożliwiających pełny rozwój takiej grupy lub grup, w szczególności przez pozbawianie członków grupy lub kilku grup rasowych wolności i podstawowych praw człowieka, a mianowicie prawa do pracy, prawa do tworzenia legalnych związków zawodowych, prawa do nauki, prawa do opuszczania swego kraju i powrotu do niego, prawa do posiadania obywatelstwa, prawa do swobodnego poruszania się i wyboru miejsca zamieszkania […] oraz prawa do swobodnego tworzenia pokojowych zrzeszeń i stowarzyszeń; [...] (artykuł IIc Konwencji) a także wyzyskiwanie pracy członków jednej lub kilku grup rasowych (art. II e). Ten rodzaj wykluczenia jest codziennością dla wszystkich „nielegalnych” w Polsce i reszcie krajów członkowskich – ludzi, których z zasady zatrudnia się do pracy bez umów, pozbawia się prawa do publicznej służby zdrowia i edukacji oraz prawa do zarejestrowania jakiejkolwiek działalności; ludzi, którzy są deportowani za każde „nieuważne” zachowanie – obojętne czy sprzeciwią się wyzyskowi ze strony pracodawcy czy spróbują zgłosić pobicie na policji. Ukonsekwentniając obraz apartheidu, niektóre kraje UE, jak Włochy i Francja, zaczęły karać prawnie już nie tylko samych imigrantów pozbawionych właściwych dokumentów, ale także osoby np. wynajmujące im mieszkanie („ukrywanie osób winnych przekroczenia granicy”) czy nawet biorące je na auto-stop („pomoc w przemycie ludzi”). Karanie „pełnoprawnych” obywateli za powszednie, ludzkie wsparcie „nielegalnych” wzmacnia atmosferę strachu przed Innymi oraz generalną kategoryzację ludzi na „pewnych swego statusu” - białych Europejczyków mówiących bez obcego akcentu, oraz ludzi odbiegających od tego obrazu, obcych. Takie uwarunkowane prawnie i kulturowo wyrugowanie imigrantów z udziału w życiu społeczności bezsprzecznie wpisuje się w definicję apartheidu – jednak, słowami Lindqvista „to nie wiedzy nam brakuje – brak nam odwagi by zrozumieć to, co wiemy i wyciągnąć z tego wnioski”.

Włącz się do debaty, obejrzyj filmy, wyjdź na ulicę!

Plan tygodnia:

FILMY (16-21.05)
DEBATY (19-21.05)
AKCJA (22-23.05)

Organizacja: Sieć No-Border.

Polska sieć no-border składa się z aktywistek i aktywistów z całego kraju, których łączy jednoznaczny sprzeciw wobec Twierdzy Europy; poza indywidualnymi działaczami sieć tworzą także takie grupy jak Samba, RAS, ZSP, Globale, Elba Squat, oraz Syrena - Autonomiczna Przestrzeń Inicjatyw.

Pełen program: http://anti-frontex.noborder.org.pl

Ja wolę hasło "No borders,

Ja wolę hasło "No borders, more nations, no deportations" :-)

To niestety niekonsekwentne

To niestety niekonsekwentne hasło. Więcej nacji, to więcej podziałów i granic.

A mniej nacji to mniejsza

A mniej nacji to mniejsza różnorodność kulturowa, mniejszy pluralizm i zanik indywidualizmu (a przynajmniej ja to tak widzę - no roots, no tree). Tak źle, tak niedobrze...

To ciekawe, bo ja zanik

To ciekawe, bo ja zanik indywidualizmu kojarzę z silną tożsamością zbiorową, zwłaszcza o zabarwieniu narodowym. Można wiele zarzucić popkulturze i globalizacji, ale osłabienie kultur narodowych raczej wzmocniło indywidualizm.

To, że ten indywidualizm jest narcystyczny i pozbawiony poczucia wspólnoty interesów klasowych - to już inny problem.

No nie wiem, ja nie widzę

No nie wiem, ja nie widzę tego wielkiego indywidualizmu nigdzie (poza modą, ale to chyba nie o to chodzi). Szczególnie zabawnie pod tym względem jest na koncertach hc albo metalowych gdzie w jednym miejscu można zobaczyć dziesiątki "indywidualistów" w bardzo podobnych ubraniach (uniformach?) i o dokładnie tych samych poglądach. Tak ja to widzę.

Na mszach za papieża-polaka

Na mszach za papieża-polaka może ludzie przywdziewają różne stroje, ale mentalnie nie są zbyt zróżnicowani.

W pewnym stopniu racja, ale

W pewnym stopniu racja, ale nie zauważyłeś, że tak jest z grubsza wszędzie? Jeśli chodzi o mentalność to zarówno "mohery", jak i radykalni antifiarze, prawicowi "faszyści" czy wojujący ateiści są do siebie zadziwiająco podobni - tak samo zaślepieni, tak samo nietolerancyjni, tak samo nieskorzy do dialogu.
I nacje nie mają nic do tego, poza tym że ich powolny zanik (przynajmniej na zachodzie) przebiega równolegle do upowszechniania się podobnych wzorców kulturowych/społecznych, tej samej mody, muzyki, filmów itp. I nie chodzi mi tutaj o to, że to jest złe czy coś - w końcu nie będziemy ludziom zabraniać żyć tak jak chcą - ale jednak, gdzie w tym indywidualizm, powiedz mi?
Nie chciałbym nikogo obrazić, ale to wygląda jak całkowicie konformistyczne, bezrefleksyjne odrzucenie wszelkich lokalnych tradycji (związanych m.in z tożsamością narodową) na które nie ma miejsca w nowym społeczeństwie pełnym ujednolicania i unifikacji.

Pewnie wiesz, że nie

Pewnie wiesz, że nie jesteśmy zwolennikami konsumpcji i globalnej kultury masowej. Jak już pisaliśmy w wielu innych wątkach, nie jesteśmy przeciwni istnieniu kultury etnicznej (ona będzie sobie istnieć lub nie niezależnie od tego co chcemy), ale jesteśmy przeciwni budowaniu ruchu politycznego w oparciu o podziały narodowe. Reasumując, kulturę etniczną traktuję jak dodatek, który nie powinien przeszkadzać przy ważniejszych rzeczach, takich jak solidarność międzynarodowa, itp...

No to jest dla mnie

No to jest dla mnie oczywiste, że nie wspieracie masówki i konsumpcjonizmu, ale moim zdaniem nie ma żadnego powodu by twierdzić, że kultura etniczna czy tożsamość narodowa hamują indywidualizm bardziej niż np. wolne demokratyczne społeczeństwo (efekt podążania za stadem, o tym pisał już Tocquevile w XIX wieku analizując demokrację w Ameryce a teraz jest to coraz widoczniejsze).
Poza tym, wspomniałeś o wzroście indywidualizmu w społeczeństwie - paradoks współczesnego indywidualizmu polega na tym, że im więcej indywidualistów tym mniej samego indywidualizmu. Jeśli większość społeczeństwa będzie "indywidualistami" to stanie się on kolejnym przejawem bezmyslnego stadnego pędu (robię tak jak inni) a z całej jego idei pozostanie tylko egoizm "narcystyczny i pozbawiony poczucia wspólnoty interesów klasowych" - a przecież nie można tylko do tego go sprowadzać.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.