Warszawa: Gaz łupkowy - społeczne koszty nowej gorączki złota
Kolektyw Syrena, projekt GLOBALE, Against Gravity oraz redakcja "Le Monde Diplomatique - edycja polska" zapraszają na film pt. "GASLAND. Kraj gazem płynący" oraz spotkanie "Gaz łupkowy: społeczne koszty nowej gorączki złota"
PONIEDZIAŁEK 8.08: KINOTEKA, Pałac Kultury, godz. 20:30, film + debata. Wstęp 10 zł
Gorączka złota! Polska nowym Katarem! Strategiczne surowce i niezależność na wieki!
Informacjom o ogromnych złożach gazu łupkowego w Polsce towarzyszy medialna euforia, w której społeczną debatę zagłuszają fanfary bezwzględnych zwolenników łupków.
W stanie gorączki łatwo jednak postradać zmysły. Tymczasem chłodne analizy społeczne i środowiskowe na całym świecie ujawniły efekty uboczne pogoni za szybkim zyskiem. Pośród doniesień o katastrofalnych skutkach wydobycia tego surowca, kolejne kraje blokują koncesje na jego eksploatację.
Podczas gdy ojczyzna gazu łupkowego – USA – z przerażeniem odkryła dramatyczne skutki jego wydobycia dla ludzkiego zdrowia i środowiska naturalnego, Polska wita amerykańskie korporacje z szerokimi ramionami. Wśród głośnych peanów na cześć łupków, władze rozdały zagranicznym koncernom koncesje na złoża gazu za 1 proc. jego wartości (te same koncesje w USA kosztują 20 razy więcej). Równocześnie, według nowego prawa geologicznego i górniczego, właściciele ziem, rolnicy i inni meszkańcy objęci terenem koncesji, będą mogli zostać bezceremonialnie wywłaszczani i wystawieni na ryzyko degradacji lokalnego środowiska.
Społeczeństwo zostało ponadto wyłączone z procesu konsultacji, w których jedynymi stronami są państwowe władze i międzynarodowe koncerny, oskarżane o łamanie praw człowieka i niszczenie środowiska w różnych regionach świata. W konsekwencji, obok ekologii i gospodarki, gaz łupkowy stał się wyzwaniem dla naszej demokracji.
Tymczasem w przyszłym „Eldorado“, jakim ma się stać Polska, warto zadbać o przestrzeń dla publicznej debaty o jego kształcie.
Zapraszamy na film i dyskusję!
W spotkaniu wezmą udział:
Zbigniew Tynenski i Teresa Adamska, przedstawiciele Centrum Zrównoważonego Rozwoju, inżynierowie ochrony środowiska.
Damian Żuchowski, dziennikarz monitorujący przypadki łamania praw człowieka przez międzynarodowe korporacje zajmujące się eksploatacją surowców naturalnych.
oraz Karol Pabich, działacz na rzecz wdrożenia czystej energii. Uczestnik projektów środowiskowych we współpracy z ruchami społecznościowymi z kilku państw UE i USA.
O FILMIE:
GASLAND
Josh Fox, USA 2010, 104 min
Wybrane nagrody i wyróżnienia
2011 – Nominacja do Oscara w kategorii „Najlepszy pełnometrażowy film dokumentalny”
2011 – Wyróżnienie Jury nagrody Green Warsaw Award na 8. festiwalu Planete Doc w Warszawie
2011 – Nominacja do Nagrody Amerykańskiej Gildii Scenarzystów w kategorii „Najlepszy scenariusz filmu dokumentalnego”
2010 – Nagroda Specjalna Jury na MFF w Sundance
W czasach walki o surowce energetyczne i boomu na ekologię hasło "gaz łupkowy" może brzmieć jak objawienie. Okazuje się, że Ameryka śpi na największych złożach gazu naturalnego na świecie i jednocześnie, śniąc o energetycznej potędze, nie widzi tego, co dzieje się na jawie. Josh Fox, autor filmu, pewnie również żyłby w nieświadomości, gdyby pewnego pięknego dnia pewna firma energetyczna nie złożyła mu kuszącej propozycji - 100 tysięcy dolarów w zamian za tymczasowe wydzierżawienie jego ziemi pod wydobycie gazu łupkowego.
Dolary robią swoje i ludzie bez zastanowienia godzą się na taki układ, nie myśląc o tym, co to właściwie oznacza. Josh Fox postanawia zbadać sprawę, zanim skusi się na podpisanie papierów. Niepokojące doniesienia z różnych stron kraju zachęcają go do podróży dookoła Stanów, a wizja 100 tysięcy dolarów powoli zaczyna się oddalać.
Fox odwiedza rodziny mieszkające na terenach, gdzie wydobywa się gaz łupkowy rzekomo ekologiczną metodą szczelinowania hydraulicznego. Daje głos ludziom, których próbuje zagłuszyć lub przekupić lobby przemysłu energetycznego. Jest cierpliwym słuchaczem, ale i zaciętym detektywem, zbierającym próbki wody do laboratoriów. Staje się świadkiem zjawisk co najmniej dziwacznych i niepokojących – w wielu mieszkaniach wodę z kranu można podpalić, ludzie cierpią na przewlekłe choroby, zwierzętom wypada sierść, kałuże bulgoczą, a woda "pitna" wygląda jak z dna zanieczyszczonej rzeki.
Wszędzie powtarzają się te same historie i te same smutne spojrzenia zmęczonych ludzi. Krajobraz po katastrofie, atmosfera niesamowitości, towarzysząca lirycznym ujęciom coraz bardziej przypominają horror drogi niż film o ekologii.
Źródło: www.againstgravity.pl