Warszawa: Pikieta solidarnościowa pod Ambasadą Brazylii

2013-07-01 15:30
2013-07-01 17:00

Pikieta solidarnościowa, Ambasada Brazylii, ul. Bajońska 15, na Saskiej Kępie, godz. 15:30

W sobotę, 11 osób zostało aresztowanych podczas demonstracji. Dwóm z nich, naszym kolegom z anarchosyndykalistycznego związku COB, postawiono poważne zarzuty. Nasi koledzy to tylko niektórzy z represjonowanych podczas masowych protestów społecznych.

Od kilku tygodni trwają społeczne protesty w Brazylii. Protestujący potępiają korupcję, niedostateczny poziom usług publicznych, wysokie wydatki na przygotowania do Pucharu Świata piłki nożnej Mundial 2014, masowe wysiedlenia ludzi w dzielnicach położonych wokół stadionów i innych inwestycji, oraz rosnące ceny, np. biletów komunikacji miejskiej.

Społeczeństwo Brazylii zrobiło to, co powinniśmy od dawna zrobić sami: zbuntować się masowo przeciw antyspołecznej polityce władz. Powinniśmy być z nimi solidarni, bo ich problemy dobrze znamy z własnego podwórka... tylko że u nich jest jeszcze gorzej.

Nie wszystkie demonstracje w Brazylii przebiegają spokojnie i poziom represji ze strony policji jest bardzo wysoki. Wiele osób zostało aresztowanych podczas protestów i zamieszek. W sobotę, nasi koledzy z miasta Araxa zorganizowali demonstrację przeciw podwyżkom cen komunikacji miejskiej. To nie pierwsza demonstracja, którą zorganizowali w tym temacie. Już od roku grupa prowadzi kampanię na rzecz darmowej komunikacji miejskiej oraz uspołecznienia autobusów.

W dniu 1 lipca spotkamy się pod ambasadą Brazylii w Warszawie, by pokazać naszą solidarność z protestującymi oraz by domagać się końca represji!

Ambasada Brazylii, ul. Bajońska 15, na Saskiej Kępie, godz. 15:30

Brazylia – Warszawa – Wspólna Sprawa!

Związek Syndykalistów Polski

najlepszy sposób, by

najlepszy sposób, by wesprzeć czyjąś rewolucję to zacząć swoją. dosyć soli-demonstracji i kopii 'oburzonych'. to nie jest tak, że ludzie po prostu wyszli na ulicę. w brazylii, usa, egipcie, hiszpanii, miesiące/rok ciężkiej pracy wkładano w jedną akcję, a lata - w codzienną, szeroko dostępną krytykę nierówności. kołowanie kasy, agitka, to się samo nie dzieje. Inna sprawa że 'zawodowi rewolucjoniści' zazwyczaj są o dwa kroki za późno względem realnej społecznej rewolty. Niemniej, przy ogromnych nakładach finansowych, pismach 'uważam rze' i coniedzielnej propagandzie episkopatu jesteśmy tresowane jak psy - trudno w takim stanie tak po prostu zbuntować się wobec realnego problemu. Wg mnie trzeba realnej pracy z pracownikami, studentami, a nie 'walki' pod czyjąś ambasadą. ZSP w-wskie wpadło na gotowy protest pracowników ZTM jednoosobowo z czarno-czerwoną flagą - ot praca u podstaw. Inne grupy w ogóle przeszły bokiem, byli pojedynczy ludzie z jednej/dwóch ekip... W takim rozdaniu, aktywizm to tylko kolejny lifestyle.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.