Warszawa: Protest pracowników PKP Przewozy Regionalne

chodzi o to, żeby zaorać kolej, a potem sprywatyzować ją za grosze.

Jeżdżę czasami dokładnie tą samą trasą. Co do biletów nie zgodzę się z tobą że są jakieś ekstra drogie. Są na pewno o wiele tańsze niż w innych krajach europejskich. Wydaje mi się, że dużym problemem w PR jak i innych spółkach kolejowych jest przerost zatrudnienia. Najlepsza dla pasażerów i pracowników byłaby jak najszybsza prywatyzacja spółki. W Polsce działają prywatni przewoźnicy kolejowi, i jakoś im się opłaca prowadzić przewozy.

tak jest, jak już wszystko będzie prywatne to nastanie raj na ziemi jak w XIX wieku.

Np. Telekomunikacja Polska została już dawno temu sprywatyzowana. Coś się zmieniło? Chyba nie.

XaViER, zmieniło się. Państwo nie jest już właścicielem TP, etaty nie są rozdawane według politycznego klucza. I przede wszystkim państwo, a więc podatnicy nie łożą na firmę, ale utrzymuje się sama. Państwo nie powinno być właścicielem kopalń, kolei etc.

No i co mi po tym, jako kliencie, z jakiego klucza są rozdawane etaty, skoro jakość usług jest taka sama? Było z klucza partyjnego, a teraz z klucza korporacyjnego. Wielka mi różnica.

Nie bądź ignorantem. Z Twojej perspektywy może i nie ma znaczenia, z jakiego namaszczenia etaty są obsadzane, ale dla potencjalnych pracowników telekomunikacyjnych, owszem ma. Poza tym masz alternatywę dla kiepskiej jakości usług TP, jest kilku innych operatorów, którzy świadczą usługi na wyższym poziomie i niższej cenie. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

XaViER, właśnie wielka różnica. Firmy prywatne mogą ze sobą konkurować, atrakcyjnością oferty, ceną czy jakością. A jak na rynku jest jedna firma to ona dyktuje warunki i może robić co się jej podoba.

Jasne najlepiej polikwidować "niepotrzebne" etaty, a ludziom których się zostawi w swojej wielkiej łaskawości dać głodowe pensie (bo dla prezesów w innym przypadku zostanie "za mało" do podziału)a potem powiedzieć "bardzo przepraszamy ale coś nie wyszło" i zabrać się za prywatyzowanie=rozwalanie następnego przedsiębiorstwa.

nie, lepiej utrzymywać niepotrzebne etaty i wiecznie dopłacać do interesu, najlepiej jak państwo najpierw zedrze z nas kasę poprzez różnego rodzaju podatki, prawda?

to dlaczego nie zastąpić pił elektrycznych stihla i siekier np. pilnikami - drzewa by ścinali o wiele dłużej i trzeba by więcej ludzi = więcej miejsc pracy i raj na ziemi

a że będzie jak w filmach Monty Pythona, to kogo to obchodzi? ważne że są stworzone nikomu niepotrzebne miejsca pracy

tylko czasem przechodząc obok zbiorowisk takich pracowników będzie nam się łezka w oku kręciła na wspomnienie jak kiedyś nam drogi budowali, chodniki remontowali i wykonywali prace tacy zaangażowani pracownicy - jeden kierownik stoi oparty o coś, drugi kierownik szluga pali a czterech innych ogląda ptaki

miejsca pracy ważniejsze od normalności

Tylko dlaczego tym wszystkim prezesom pierdzącym w stołki, którzy co jakiś czas prywatyzują nowe zakłady się tak zajebiście powodzi? bo oni wykonują ważną pracę? chyba dla siebie! i to jest ta normalność? w sumie można i tak