Warszawa: Udział ZSP Związku Wielobranżowego w protestach pracowniczych
W dniach 11 i 14 września, Związek Syndykalistów Polski wziął udział w protestach związków zawodowych w Warszawie. W dniu 11 września, członkowie ZSP byli obecni pod Ministerstwem Zdrowia, gdzie rozdawali materiały informacyjne, w tym specjalny numer "Akcji Bezpośredniej". W ulotkach poruszono temat salowych i pielęgniarek, które utraciły bezpośrednie umowy i zostały przesunięte do firm outsourcingowych, takich jak Impel, oraz pracowników ochrony zatrudnianych wbrew prawu pracy na umowach śmieciowych z głodowymi stawkami przez Ministerstwo (za pośrednictwem znanej z problemów z nieterminowymi wypłatami firmy Impuls).
W piątek 13 września ZSP-Związek Wielobranżowy Warszawa zorganizował własne stoisko w miasteczku namiotowym pod Sejmem. Namiot był obwieszony banerami m.in. "Walczymy o godne warunki pracy i życia", "Stop impelizacji" (chodzi o antypracownicze praktyki firmy Impel), "Dość arogancji władzy", oraz "ZSP-Międzynarodowe Stowarzyszenie Pracowników". W namiocie dystrybuowano ulotki informacyjne o ZSP, oraz pisma "Zapłata" oraz "Akcja Bezpośrednia", zawierające opisy bieżących walk pracowniczych oraz sukcesów, które mogą osiągnąć działający konsekwentnie w obronie swoich praw pracownicy.
Pod namiotem ZSP odbyła się również konferencja prasowa wykluczonych opiekunów dorosłych osób niepełnosprawnych, którzy niedawno zostali przez rząd pozbawieni prawa do zasiłków, co pozbawia ich całkiem możliwości utrzymania. Z odwiedzającymi namiot rozmawiali m.in. zaprawieni w bojach lokatorzy z bloków socjalnych przy ul. 29 listopada, lokatorzy z dzielnicy Włochy walczący od lat z właścicielem nieruchomości o przywrócenie bieżącej wody, oraz eksmitowana na bruk lokatorka z ul. Sempołowskiej, która w konsekwencji eksmisji na bruk utraciła kończynę.
W sobotę 14 września, członkowie Związku Wielobranżowego ZSP przy współpracy warszawskiej Federacji Anarchistycznej i anarchistów z Rzeszowa zorganizowali pikietę informacyjną pod Pałacem Prezydenckim, zachęcając przechodniów do udziału w ogólnopolskim proteście związkowym. Mówiono o konieczności silniejszych protestów przeciw antyspołecznej polityce rządu, oraz konieczności codziennej walki, a nie ograniczania się do symbolicznych protestów. Skrytykowano m.in. to, iż kierownictwo "Solidarności" wbrew referendum strajkowemu postanowiło nie organizować strajku, a jedynie demonstrację, co stanowiło pogwałcenie decyzji pracowników i przejaw autorytaryzmu władz tego związku. Demonstranci przeszli następnie ul. Nowy Świat skandując hasła nawołujące do strajku generalnego, aż do Ronda De Gaulle, gdzie uczestnicy przyłączyli się do innych demonstracji.
Następnie, grupa aktywistów związku wielobranżowego, do której dołączył też odwiedzający Polskę działacz stowarzyszonej z ZSP brytyjskiej organizacji Solfed, przeszła w kierunku demonstracji "Solidarności". Stało się tak pomimo ataku grupki bojówkarzy ONR, którzy blokowali dostęp do demonstracji "Solidarności" od strony ul. Brackiej, działając przy milczącym przyzwoleniu służby porządkowej "S". (Później, jeden z bojówkarzy ONR zaatakował 60-letniego członka ZSP.) Aktywiści obeszli jednak blokadę bojówkarzy i na pl. Trzech Krzyży rozdawali setki egzemplarzy "Akcji Bezpośredniej", które były rozchwytywane przez związkowców. Ponieważ gazeta zawierała również opis sytuacji pracowników firmy Impel, do członków ZSP podeszła również salowa pracująca w jednym z podlaskich szpitali w firmie Impel i wyraziła chęć dalszej współpracy w ramach kampanii "Stop Impelizacji". Członkowie ZSP przyłączali się też do innych bloków, konsekwentnie promując ideę strajku generalnego.