Ateny: Eksplozja przed parlamentem

Świat | Ruch anarchistyczny

W sobotę 9 stycznia około 20 przed greckim parlamentem doszło do wybuchu bomby domowej roboty. Ładunek został położony obok śmietnika przy grobie nieznanego żołnierza na przeciwko parlamentu. 10 minut przed eksplozją ktoś zatelefonował do dziennika Eleftherotypia z wiadomością o podłożeniu bomby. Teren został otoczony przez policję, po czym nastąpił wybuch, który słyszano z odległości kilku kilometrów.

"Był to bezprecedensowy akt terroryzmu skierowanego przeciw Grekom" - stwierdził rzecznik rządu George Petalotis. Policja uważa, że za atakiem stoi grupa Konspiracyjne Komórki Ognia. Minister Ochrony Obywateli, Michael Chrysochoidis skomentował sprawę mówiąc: "Zapewniam was, że odpowiedzialni za ten czyn zostaną aresztowani i zaprowadzeni przed oblicze sprawiedliwości. Ateny to bezpieczne miasto.". Natomiast premier oświadczył: "demokracja nie zostanie sterroryzowana".

dw-world.de, english.aljazeera.net

A u nas...

cicho sza, tylko dema dema i jeszcze raz dema, żadnej radykalniejszej akcji. Tylko proszę nie mówić "dlaczego sam czegoś nie zrobisz", bo można powiedzieć, że dosyć niedawno przekonałem się do poglądów głoszonych na tej stronce i podobnych, i pochodzę z małego miasta. Podstawa aby coś w końcu zaistniało to organizacja zaufanych ludzi, myślących podobnie. Polecam "Komunikat Konspiracyjnych Komórek Ognia", który całkowicie popieram.

Jaką masz pewność że tę

Jaką masz pewność że tę akcje nie przeprowadziła grecja bezpieka?

Jaką masz pewność że

Jaką masz pewność że przeprowadziła???

Takie wypowiedzi (pomijając ich niedorzeczność w sytuacji Grecji) są przykładem propagandy neo-pacyfistycznej. Pacyfizm przegrany na poziomie teoretycznym i wykazujący swoją beznadziejność w praktyce usiłuje się bronić propagandowo takimi wypowiedziami. Rzekomo następuje akceptacja dla działań rewolucyjnych, ale w istocie każde realne działanie jest krytykowane absurdalnymi zarzutami w stylu: "to pewnie prowokacja", "są sterowani przez służby" , "to młodzieńcza głupota" "to zwykli dresiarze koukoulofori "

I tym podobne z palca wyssane "zarzuty" formułowane przez ludzi nie mających pojęcia o czym piszą. Czyli pacyfizm nie jest formułowany niby wprost ale w istocie taka propaganda sprowadza się właśnie do anty-rewolucyjności, no a to oczywiście musi prowadzić do reformizmu.

uwielbiam takie

komentarze. `w momencie gdy ciężko jest zrobić prostą pikietę solidarnościową, pism anarchistycznych wychodzi 2 na krzyż, ubezpieczonych w ACK malutko samo ACK ma funduszy tyle ile ma, prawników gotowych za symboliczne kwoty bronić ludzi też jak na lekarstwo, do podstawowych działań braknie ludzi... ale co tam "ostrymi akcjami" zawsze można się podniecać, szkoda tylko, że istnieje internet który staje sie dla wielu podstawowym narzędziem aktywności

zgadzam sie, ale odbiegaja

zgadzam sie, ale odbiegaja troche od tematu to ja np pol roku probuje sie w ACK ubezpieczyc i okazuje sie ze polowa ludzi ktorzy do tej pory prowadzili cos lokalnie teraz juz nie ubezpiecza a z ACK jest kontakt ogolnie rzecz biorac zaden.

Nasuwa się pytanie, czy

Nasuwa się pytanie, czy (lub kiedy) państwo stosuje/zastosuje strategię napięcia. Z oceną tego typu akcji trzeba postępować ostrożnie. Choć podejrzewam, że jeśli państwo zdecyduje się uderzyć pod fałszywym sztandarem, będą niewinne ofiary w ludziach. Roztropni powinni w takich przypadkach również pytać: "Qui bono?"

nie zdziwilabym sie, gdyby

nie zdziwilabym sie, gdyby jacys prawicowcy wszczynali takie akcje, to dla niech nie lada okazja by usidlic K.Ogania, jak widac teraz co by sie nie stało to KKO maja przejebane i wszystko ich wina ... ;/

Co takiego? Zastanów się

Co takiego? Zastanów się co za bzdury pleciesz.
KKO to grupa rewolucyjna i tak właśnie działa

KKO...

przecież KAŻDĄ akcję KKO media i władza przedstawią w taki sposób że za każdym razem będą mieli przejebane...

strategia napięcia

Vino, słuszna uwaga. Wygląda na to, że KKO same przekroczyły granicę o której mówisz deklarując w ostatnim komunikacie, że społeczeństwo również nie jest niewinne. Z perspektywy celowości miejskiej guerilli jest to kolosalny i niewybaczalny błąd. Co do "strategii napięcia" to oprócz Włoch, o których sporo w tym względzie wiemy (Piazza Fontana itp), warto wspomnieć, że w okresie działalności RAF również miały miejsce tajemnicze podłożenia bomb na conajmniej trzech stacjach kolejowych, których ofiarami mieli zostac zwykli podróżni. Po każdej z tych bomb pojawiał się fałszywy dokument podpisany jakoby przez jedno z komand RAF, biorące na siebie odpowiedzialność za te zdarzenia.
W rzeczywistości Frakcja po każdym z tych incydentów, wystosowywała oświadczenie w którym odcinała się od tych zamachów, i podkreślała że celem miejskiej guerilli nigdy nie są cywile, wskazując na robotę służb specjalnych i CIA.

Bzdury. Kiedy niby KKO

Bzdury. Kiedy niby KKO zaatakowało jakiegoś zwykłego człowieka???

A stwierdzenia o społeczeństwie w oświadczeniu to tylko wezwanie do aktywności i potępienie biernego przyzwolenia na panujący system

Przecież ten atak jest na parlament i jedyne co mógł zrobić to przysporzyć swoją śmiałością daleszej popularności dla KKO

Może i tak, ale wszelkie

Może i tak, ale wszelkie zbrojne struktury , szczególnie te walczące metodami partyzanckimi, są podatne na degeneracje i awangardyzm, a ten ich komunikat trochę mi tym ostatnim zalatuje.

rewolucjoniści,zostawcie

rewolucjoniści,zostawcie mnie w spokoju ! żaden z was nie będzie urządzał mi życia,wystarczy ze robi to juz masa innych "ludzi z misją".

degeneracja

Chodzi o zamach podczas wiecu wyborczego Karamanlisa. A co do degeneracji to w RFN były także inne grupy który z powodzeniem ustrzegły się błędu nadmiernego oderwania od masowej bazy - Komórki Rewolucyjne, Ruch 2 Czerwca, Rote Zora.Odnośnie stawiania tego zarzutu RAF, trudno mówić o takiej sytuacji w przypadku tzw. "pierwszego pokolenia-założycieli" tej organizacji. Problem ten w wyraźny sposób zaznaczył się w pierwszej połowie lat 80-ych wraz z wypuszczeniem tzw. "Dokumentów Majowych" w których dokonano rewizji dotychczasowych założeń RAF. Więcej znajdziesz tutaj:

http://baader-meinhof.org.pl/historia-raf/58-uzbroi-ducha

Awangarda a ruch masowy

Zarzut awangardyzmu wydaje się dyskusyjny. Pytanie jak go będziemy rozumieć? W toku tworzenia się i działalności ruchu społecznego, liczba tworzących go osób praktycznie zawsze będzie stanowić mniejszość - vide 10 milionów polskiego społeczeństwa należącego do Solidarności z czego jeszcze mniejszy odsetek nadawał ton w tym ruchu, wewnątrz ponad 30 mln narodu. Czy nie wydaje się rozsądnym i logicznym powiedzieć że Ci którzy angażowali się najbardziej i tym samym zdobywali największe doświadczenie w walce społecznej, powinni - a w każdym razie że przysługuje im takie prawo - mieć najwięcej do powiedzenia i wyznaczać pewien kierunek, organizować działalność?
Przecież taki sam jest stan rzeczy również w ruchu anarchistycznym.
Problem zaczyna się wtedy gdy owa naturalna "awangarda" zaczyna wymuszać pewne działania stosując środki przymusu wobec pozostałej części ruchu, społeczeństwa, odmawiając jej prawa głosu. Wtedy scentralizowane zarządzanie przy użyciu różnorakich form przemocy staje się formą władzy dyktatorskiej w łonie ruchu. (Ale tak nie bywa w przypadku grup zbrojnych, które raczej mogą oderwać się od ruchu niż uzurpować sobie siłą prawo do kontroli nad nim - lecz wówczas problemem jest izolacja, a nie awangardyzm) Wydaje się zatem, że chodzi o to aby mówiąc o "dyktaturze proletariatu" nie mylić dyktatury partii nad proletariatem z demokratycznie zarządzaną dyktaturą jednej klasy nad druga w której swoją rolę - równolegle z ruchem masowym - może odgrywać skrzydło zbrojne.

Masz rację odróżniając

Masz rację odróżniając pozytywną awangardę od negatywnej

Ale sam mylisz pojęcie awangardy (dobrze rozumianej) z kierownictwem masami. Bo co innego jest awangarda (pozytywna) jako po prostu stwierdzenie faktu że jakieś grupy działają jako pierwsze, na pierwszej linii frontu. To pozytywne.

A co innego jest właśnie twierdzenie że te grupy "powinni - a w każdym razie że przysługuje im takie prawo - mieć najwięcej do powiedzenia i wyznaczać pewien kierunek, organizować działalność"

Bo w takim wypadku mamy już typową "kierowniczą siłę proletariatu"

Grupa anarchistyczna zajmuje się jedynie walką z państwem, a ta walka z drugiej strony jest formą propagandy czynu. Czyli liczy się że pojawią się inne grupy tego typu. I wtedy wspiera się ich ewentualną działalność ale nie ma to w żadnym wypadku charakteru "przewodzenia i organizowania".
Grupa anarchistyczna działa "wewnątrz" a nie "nad"

Generalnie zgoda z jednym

Generalnie zgoda z jednym zastrzeżeniem od kiedy to: "Grupa anarchistyczna zajmuje się jedynie walką z państwem". Sorry ale to jest jakaś bzdura, od czasów Bakunina przeciwnikiem i celem akcji anarchistów była "nieświęta trójca" tzn Kapitał. Państwo, Kościół.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.