Ateny: Starcia z policją w związku ze strajkiem głodowym Nikosa Romanosa

Insurekcjonizm kończy w pierdlu jak narazie. Śmieszne jest ze strony insurekcjonistów wylewanie żali, że CIA pisze o strajku głodowym, a nie lansuje rabowania banków.

Nie pękaj. W polszy tylko o wyczynach kłir-majnchoff piszą. Poza tym dzieje sie sporo, ale mediom to nie na rękę, bo to nie stolyca. U mnie ostatnio ekipa obaliła 7 ambon myśliwskich z komunikatem, ale "media milczo".

gdzie można przeczytać owy komunikat?

Ale chochołów to ty sobie nie konstruuj, co, Seba?

świątobliwość lewica przemówiła.
Prawda moi drodzy którą obwieszcze jako jedyny ją znający bowiem z poza układu jest taka
że ani wy ani lewyca (bowiem nie każdy wy za lewice się uważa) jest taka że wy czy też lewica nie potrzebujecie wrogów, opozycji, faszoli kapitalizmu czy marsjan z marsa bowiem sami się wykończacie. Jesteście bardziej prawicowi
niż prawica, tak moralni, nieskazitelnie, alturistyczni i poprawni politycznie że człowiek o "lewicowych" wypaczeniach
który chciałby coś robić jeszcze zanim zacznie się angażować - czyli na etapie czytanek morałów polskiej "lewicy lub anarcho lewicy" zdąży się tak wypalić, że jeżeli nawet zechce się angażować w co kolwiek to i tak w końcu zagłosuje na jakiegoś jarka Gowina żeby was wszystkich zpalił w krematorium jakimś bo będzie miał odruch wymiotny jak tylko usłyszy słowo "lew"

Jeżeli tyle czasu siedzą w więzieniu to raczej nie byli prowokatorami. Abstrachując od tego. Niezależnie od tego czy popieramy ich działania czy nie, należy im się wsparcie i solidarność w takiej sprawie.

"Może i byście chcieli ale Nikos nie "głosuje" tylko GŁODUJE."

Zaraz, czy to nie parę miesięcy temu sfrustrowane anarchoprawdziwki namawiały do udziału w wyborach?

Jak to namawiali? Tylko poinformowali https://www.facebook.com/226171164079159/photos/pb.226171164079159.-2207... nie mówiąc dlaczego jest to złe i z kim ten pan kandyduje.

No tak, podpisali go 'anarchosyndykalista' gdy chodziło o związkowca. Nie, wcale to nie miało głębszych przesłań, to było tylko 'informowanie'.

Jasne.

Z kogo wy sobie jaja robicie. Ruchy anarchistyczne nigdy nie będą silne dopóki będą działać w nich z łatwością ludzie rozbijający to środowisko w drobny mak.

'anarcho'syndykaliste od związkowca dzieli cienka czerwona linia

Którzy "anarchosyndykaliści"?

Ja jestem grzeczną pacyfistka i jestem z tego dumna, natomiast insurekcjonizm to zabawa dla niewyżytych dziewczynek i chłopców z inteligenckich rodzin które lubią się bawić w robienie rewolucji. Nie uczestniczenie w państwowej przemocy i rozwijanie osobistej moralności przynajmniej nie doprowadzi do powtórki z rewolucji bolszewickiej, ale, zapomniałam, przeciez insurekcjonizm też nie doprowadzi; z tych dwóch jałowych działań dla mnie już lepiej wybrąc moralnie słuszne.

Nie masz ŻADNEJ klasowej świadomości dziewczynko. Żadnej. Byłaś ty kiedys w pracy? U "szefa" na dywanie, ganiana przez psy, komornika za bzdury, bez hajsu na chleb? Gówno wiesz o życiu, wypierdalaj.

Sam wiesz gówno o życiu skoro piszesz takie teksty.Tak, o dziwo, byłam w pracy w której dość mocno mnie zgnojono i wprowadzono w depresję, doświadczyłam na własnej skórze czym jest bezdomność, ale też wyciągałam innych ludzi z życiowego gnoju gdy sytuacja finansowa stała się trochę lepsza. A może podejmowałeś ryzykownie prawne działania żeby komuś realnie pomóc a nie hehe jarać się rewolucjonizmem? Napisz coś o sobie żebym uznała czy możesz mnie w tej dziedzinie pouczać.

Aha, ale najbardziej skreśla mnie to że nie mam 'świadomości klasowej'. Wyjaśnij mi co to, proszę, i czy sprowadza się to do marzeń o strzelaniu do ludzi i podniecaniu się ideologiczną symboliką.

Aha, hajsu na chleb nie miałam dosłownie. Jadłam wtedy ryż, jest ekonomiczniejszy.

"natomiast insurekcjonizm to zabawa dla niewyżytych dziewczynek i chłopców z inteligenckich rodzin które lubią się bawić w robienie rewolucji" - i tak i nie. Niewyżyci i zdecydowanie głupi są. Drażnią system - ok.Są "symbolami". Fajnie. I siedzą w pierdlu na koniec. Mówiąc inaczej: zostają przez system wyeliminowani,czy to trwale,czy przez to,że są "spaleni",bo system ich "ma na oku".

Natomiast droga "pacyfistko".Pacyfizm,to jest dopiero pieprzenie rodem z jakichś inteligenckich rodzin. Możesz sobie być pacyfistką.Rząd nie jest pacyfistyczny.Jego aparat represji nie jest. Każdego dnia nasza klatka jest coraz mniejsza. Coraz więcej kamer,coraz więcej podsłuchiwania.Oni chcą wiedzieć o nas coraz więcej. Skończy się to tym,że w końcu "pacyfiści" będą mogli tylko "grzecznie" iść na pasku systemu i "buntować się w głowie".Ale i to się skończy, w końcu rozwija się technologie,które potencjalnie umożliwiają "czytanie w myślach". Możesz sobie być pacyfistką.Władza i tak toczy również przeciwko tobie WOJNĘ.

Możesz sobie pobekiwać,że jesteś pacyfistką.Ale to jest właśnie beczenie.Beczenie owcy którą prowadzą właśnie do rzeźni.

"przynajmniej nie doprowadzi do powtórki z rewolucji bolszewickiej" - Komuniści Lenina walcząc z anarchistami runęli w otchłań etatyzmu który zaowocował powstaniem biurokratycznego reżimu. To smutna prawda.Tragiczna prawda. Tylu ludzi,tyle tragedii... Ale co ty proponujesz ? "Nie uczestniczenie w państwowej przemocy i rozwijanie osobistej moralności" - taaak. Niczym ten "geniusz" Tołstoj... Nadstaw jeszcze po chrześcijańsku policzek.Schowaj się w głąb swojego umysłu.Jak strusica wsadź łeb w piasek. Ukryj się przed światem - proszę bardzo. Tylko wiesz co ? Świat cię znajdzie.Władza cię dorwie. To tylko kwestia czasu...

Wy tutaj na CIA śmieszni jesteście.Żałośni. Ten wasz "anarchizm" to drobnomieszczański dowcip zmanierowanych dzieciaków. ŻADEN prawdziwy anarchista nie zgadza się z władzą na tyle by być takim legalistą czy iść politycznie na pasku jakiejkolwiek władzy. Obojętne,czy to władza Putina czy Obamy,czy Komorowskich i sejmu. ŻADEN. Anarchizm to nie protesty w obronie zwierzątek, punk rock, pacyfizm, demonstracje przeciwko reżimom.To coś więcej.To sprzeciw.Prawdziwy sprzeciw wobec państwa. Wobec obecnego społeczeństwa. Z całymi tego konsekwencjami.

Prawdziwy anarchizm leje na władzę,a anarchista jeśli przestrzega prawa,to tylko po to,by nie trafić wprost do pierdla. Każdy prawdziwy anarchista jest bojownikiem/bojowniczką żyjącym na terenie okupowanym przez państwo. Możesz nie walczyć wprost. Ale jeśli jesteś prawdziwym anarchistą/anarchistką - jesteś bojownikiem/bojowniczką - na dobre i złe.Jesteś buntownikiem/buntowniczką stokroć gorszym dla Kaczyńskich,Tusków,Kulczyków,Michników i całej reszty systemu jak terroryści - nawet gdy nie podkładasz bomb i nigdy nie zamierzasz tego zrobić. Ponieważ wtedy jesteś wrogiem państwa. Ponieważ nie zamierzasz "dogadać się", czy "współpracować" (czyli: kolaborować) z nimi.Ponieważ nimi gardzisz. I pamiętaj,że będą wtedy chcieli zmusić cię do tej "współpracy". Dobrowolnie,lub siłą. Kto wie.Może nawet wysłać cię któregoś dnia do gazu,gdy im się tak spodoba. Taka jest prawda. Więc nie krytykujcie za bardzo insurekcjonistów. Oni są głupi,bo dają się złapać a ich sukcesy są nietrwałe. Przesadzają może z przemocą. Ale są na tyle mądrzy,że nie zamierzają iść na ugodę z państwem.Chociaż tyle.

PS. Sprowadzenie idei anarchistycznej do rozpierdolu jest właśnie tym czego chcieli jej przeciwnicy i jest to granie tak jak państwa nam zagrają.

którzy państwo dokładnie?

I co robią poza siedzeniem w aresztach?

Chodzi o to żeby cały ruch siedział w więzieniu? Jakoś nie widać żeby ludzie masowo czy na większą skale działali według insurekcyjnych metod a już napewno nie w polsce. Nie brakuje natomiast kibiców takich praktyk którzy robią dym w internecie.

Zadajcie obaj pytania i wysuwacie twierdzenia, które są niedorzecze w kontekście powyższego newsa. Macie przed sobą żywy przykład, jak uwięzieni anarchiści mogą kontynuować walkę i rozpalać swoich braci do działania. Wolicie jednak snuć wirtualne teorie, tak bardzo kłucące się z rzeczywistością, że aż zęby bolą.