Ateny: Strzelanina między anarchistami a policją

Świat | Represje | Ruch anarchistyczny

W środę wieczorem, 18 maja, patrol funkcjonariuszy w służbowym aucie, usiłował dokonać przypadkowej kontroli dwóch osób stojących obok zaparkowanego motoru, w dzielnicy Aten, Pefki. Ci zaczęli uciekać. Policjanci pobiegli za nimi, a po krótkim pościgu, uciekający otworzyli ogień w stronę ścigających, raniąc dwóch policjantów.

Jednocześnie w wymianie ognia ranny został Teofilos Mavropoulos (początkowo podał fałszywe dane, jednak został zidentyfikowany po tym jak policja i media upubliczniły jego wizerunek). Wskutek odniesionych ran został on aresztowany. Drugi towarzysz zdołał zbiec, kradnąc z miejsca zdarzenia policyjne auto oraz ciągnąc za sobą policyjny pościg do momentu gdy porzucił pojazd 2 km od miejsca zdarzenia. Teofilos znajduje się obecnie w szpitalu, strzeżony przez antyterrorystów, w swoim pokoju i na korytarzu.

Zgodnie ze wstępnymi informacjami prasy oficjalnej, oficerowie zostali postrzeleni w klatkę piersiową, zaś stan jednego z nich, tego który został postrzelony dwa razy, jest poważny. W jego stronę wystrzelono trzy kule, został więc z miejsca zdarzenia od razu zabrany na salę operacyjną. Mężczyzna, który prawdopodobnie był jednym z napastników, został zraniony w nogę.

Źródło: poland.indymedia.org

Fajna

grafika z G.I.S.M. -

grafika z G.I.S.M. - japonska horda punx z '80s :)
też myślałem ,że cia całkowicie omija insurekcjonizm. Próbowałem kiedyś coś dodać i nie przeszło.

Nie ma czym się podniecać

Nie ma czym się podniecać

hmmm... a myślałem ze CIA

hmmm... a myślałem ze CIA nie pisze o insurekcjonistach.B.

Pisze. Ale rzadko :P

Pisze. Ale rzadko :P

pisze. ale ich nie lubi ;)

pisze. ale ich nie lubi ;)

Jeżeli ktoś nie ma kasy

Jeżeli ktoś nie ma kasy, tu musi oszczędzać - proste. Grecja jest na finansowym dnie. Troche nie rozumiem tych protestów. Chyba że ktoś mnie oświeci?

chyba nie muszę ci

chyba nie muszę ci tłumaczyć kto będzie w tej Grecji oszczędzał, albo może inaczej czyim kosztem będą te oszczędności. Jak widać sami zainteresowani nie mają zamiaru się poddawać.

tylko czemu to oszczędzanie

tylko czemu to oszczędzanie ma się skupiać ta i tak już biednych!? jak zwykłemu człowiekowi zarabiającemu 500jewro zabiorą połowe to co oni mają zrobić!? a tym palantom z banków, rządów i tak się nadal dobrze żyje! to jakiego ty byś jeszcze oświecenia byś chciał? koktajlem M po głowie?

Kraść trzeba od biednych -

Kraść trzeba od biednych - ich jest więcej.

W polsce jest za wcześnie

W polsce jest za wcześnie na takie działania,chyba po prostu na razie jest za dobrze,ludzie zbyt duzo maja do stracenia by narażać życie,nawet anarchiści..ale poczekamy zobaczymy

Nom

Polska to smutny kraj , tu nawet gdyby szwadrony śmierci krążyły po ulicach to było by za wcześnie
W sam raz będzie dopiero kiedy ksiądz z ambony o tym poinformuje
bo samodzielnie nie jesteśmy w stanie widocznie stwierdzić czy już jest na tyle źle żeby wyrazić swój sprzeciw czy nie

Czyli co trzymasz kciuki za

Czyli co trzymasz kciuki za tym aby u nas też była bieda a wtedy będziesz zadowolony i zrobisz rozpierduche o to chodzi :( ?

im gorzej , tym lepiej

im gorzej , tym lepiej

Ja nie musze za nic

Ja nie muszę za nic trzymać kciuków bo w Polsce już jest nędza
tylko ludzie nie potrafią racjionalnie ocenić sytuacji
i na tym polega problem
Jak ja rozmawiam z 26 latkiem i on zaczyna nawijać o emeryturze
,o tym że nie wie czy samemu oszczędzać
Kiedy człowiek zmienia miejsce pracy średnio co 6 miesięcy
bo cała masa firm ma taką polityke
że zatrudnia max 9 osób łącznie z kierownictwem
a co 5,6 miesięcy publikuje oferty pracy na różnych portalach
bo rotacja to jeden z punktów na robienie przez nich biznesu
tylko dlatego że "świeży" pracownik jest wydajniejszy bo ma "wielkie nadzieje"
,a zanim się połapie to już go pożegnają
i świetnie im się to opłaca bo nie płacą prawie żadnych składek , dają umowy śmieciowe - bizness się kręci
Człowieku w polsce młodzi ludzie mają wybór między mieszkaniem
ze starymi (i czekaniem aż ci umrą)
a wynajmowaniem kawalerki ,pokoju czy czegoś tam takiego
Więc na boga o czym ty mówisz , nie wiem może masz lat 19 i dla ciebie
jest spoko kupisz sobie auto i będziesz miał za co zabrać dupe na imprezę w Piątek , ale już z tego trochę wyrosłem wiesz
więc punkt widzeia zależy trochę od punktu siedzenia

haha, w Polsce jest ZA

haha, w Polsce jest ZA dobrze, gdzie ty żyjesz?

To była po części

To była po części ironia,ale po części prawda,bo widać dominującej grupie ludzi nie jest wystarczająco zle,a przynajmniej mogą sie dalej łudzić że będzie lepiej,ewentualnie gdy to sobie wywalczą w pokojowych protestach,a ci którym jest naprawdę zle w tym kraju nie są zorganizowani w żaden sposób,są wręcz wyalienowani tj.bezrobotni czy pracujący na czarno,na umowy smieciowe,zarówno bezrobocie jak i styl życia polegający na łapaniu co chwila jakichś chujowych prac gdzie nikogo sie tak naprawde nie zna,i nie wiadomo kto moze kablować,do tego trzeba być mobilnym i przenosic sie np.do innego miasta,a w przerwach między pracami znowu samotnie szukac kolejnej roboty nie sprzyja nawiązywaniu kontaktów,organizowaniu się.Zaś ci,którzy

Zaś ci którzy są jakoś

Zaś ci którzy są jakoś zorganizowani,choćby w związkach zawodowych,najpierw będą walczyć o lepsze warunki pracy w ramach obecnego systemu,dopiero gdy to się nie uda,bo system się rozpierdoli jak w Grecji,jest szansa że przejda do bardziej konkretnych działań,a nie walki o to "by jakos tam było"

system

System nigdy się nie rozpierdoli sam.

Miałem na myśli załamanie

Miałem na myśli załamanie systemu finansowego,bankructwo budżetu itp.system może rozpierdolić się sam jedynie w przypadku wojny nuklearnej,upadku meteorytu lub inwazji marsjan

Nie rozumiem..

Ja nie rozumiem, co w tym złego. Sam mam 24 lata i zaczynam myśleć o odłożeniu części swoich pieniędzy na daleką przyszłość, bo wiem, że na państwo nie mogę liczyć (i nie chcę liczyć), bo za 40 lat to się wszystko rozsadzi w drobny pył. Pracuję w jednej firmie od 2 lat i już mam dosyć, więc sam odejdę i z chęcią zacznę robić coś nowego, bo mnie obecne zajęcie po prostu nuży. Mieszkania nie mam zamiaru kupować, bo a) jest drogie b) nie chcę się wiązać umową kredytową, bo może za 5 lat strzeli mi do głowy, by nagle wyjechać i zamieszkać np. w Meksyku, Afryce czy Indiach, więc po co mi brzemię na głowie.

Skoro powyższa sytuacja jest zła, to jaka jest dobra alternatywa - jeden etat na 40 lat, socjalne mieszkanie i państwowa emerytura. Sorry, to już było. Ja wolę myśleć za siebie. A w anarchizmie równie dużo jak socjalizmu było i indywidualizmu (zawsze wolałem Proudhona i amerykańskich indywidualistów nad Bakunina i Kropotkina). Niech państwo po prostu spada stąd, a sami sobie poradzimy.

Powodzenia, pogadamy gdy z 2

Powodzenia, pogadamy gdy z 2 dzieciaków na utrzymaniu będziesz szukał pracy, a najlepsza osiągalna, zakładając że taka będzie, da 2000-2500, tymczasowo. Marz sobie o bogatym Meksyku, Indiach czy RPA, gdzie będziesz żyć, może coś wymarzysz.
Tak wiem, Ty jesteś kowalem swojego losu, inni się nie liczą, wolę Bakunina.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.