Ateny: Odwet anarchistów na policji za zabicie imigranta
Zeszłej niedzieli albański imigrant został odnaleziony martwy w celi posterunku ateńskiej policji. Został aresztowany na krótki okres czasu za drobne kradzieże. Rzecznik policji powiedział, że więzień popełnił samobójstwo – powiesił się w celi. Krewni więźnia zebrali się pod posterunkiem, by oskarżyć policjantów o zabójstwo.
W Grecji imigranci, a szczególnie Albańczycy są celem częstych rasistowskich ataków we wszystkich dziedzinach życia, a do tego są wyzyskiwani w pracy (pracują najczęściej na czarno). Historia zabitego przez policję Albańczyka jest kolejnym rasistowskim incydentem na przestrzeni ostatnich tygodni.
Ponad 300 anarchistów wzięło udział w piątkowym marszu odwetowym. Zdemolowano posterunek policji, doszło do walk ulicznych. Protestujący wykrzykiwali hasła, że nie będą akceptować policyjnego barbarzyństwa, które jest wymierzone w społeczeństwo i podstawowe prawa człowieka.
Przemarsz rozpoczął się na centralnym placu zachodniej dzielnicy Aten (dzielnica biedoty) i przeszedł obok domu zabitego Albańczyka by wyrazić solidarność z rodziną. Potem anarchiści skierowali się w stronę posterunku. Na policyjny kordon posypał się deszcz kamieni i pojemników z farbą.
Policja odpowiedziała gazem łzawiącym i bronią gładkolufową, jednak nie rozbiła bardzo dobrze zorganizowanych anarchistów. Po zdemolowaniu posterunku przemarsz powrócił na plac, z którego zaczynał. Protestujący wykrzykiwali, że żadna zbrodnia policji nie pozostanie bez odpowiedzi.
Nie ma danych, by ktokolwiek został zatrzymany.