Chorwacja: Masy wyszły na ulice

Świat | Prawa pracownika | Protesty

W niedzielę, około 10 tys. ludzi wyszło w niedzielę na ulice Zagrzebia, by zaprotestować przeciwko polityce gospodarczej rządu. Poziom bezrobocia osiągnął 20 procent. Poniżej, sprawozdanie z antyrządowych demonstracji napisane przez anarcho-syndykalistę, który brał w udział w wydarzeniach.

Masy wyszły na ulice Zagrzebia, Rijeki, Splitu i Dakowa. W trakcie demonstracji, do ludzi domagających się zmian dołączyli gapie, których przyciągnęła spontaniczna akcja protestacyjna. Iluzoryczne „alternatywy” proponowane przez oficjalną opozycję nie są zbyt wielkim pocieszeniem. Kraj ogarnęła nowa fala gniewu i buntu przeciw niesprawiedliwości społecznej, rosnącemu bezrobociu i korupcji złodziei u władzy.

Główne postaci oficjalnej opozycji, to tacy ludzie jak Dragutin Lesar (z Chorwackiej Partii Pracy) i Ivan Pernar (samozwańczy przywódca protestów). Rozwiązanie, które proponują, to „więcej kapitalizmu”. Sprzeciwiamy się temu stanowczo. Nawet, gdybyśmy akceptowali ich cele polityczne (a nie akceptujemy), czy miałoby to oznaczać, ze zgadzamy się z ich postulatami ekonomicznymi? Od lat dziewięćdziesiątych, wiele razy wmawiano nam, że jesteśmy równi wobec prawa i że przed nami jest jasna przyszłość. Ale tym z nas, którzy nie mają nic na własność oprócz swojej zdolności do pracy, którzy cierpią każdego dnia z powodu warunków narzuconych nam przez kapitał i jego prawa, trudno jest uwierzyć w zapewnienia o równości. Wezwanie do jeszcze dalej posuniętego kapitalizmu stało się obelgą dla niezadowolonych mas. Jedyną rozsądną odpowiedzią jest zamiast tego: więcej sprawiedliwości społecznej.

Tym, którzy “bohatersko” występują w roli naszych liderów - dziękujemy! Nikt inny, niż same masy, nie może zostać przedstawicielem mas, ani im przewodzić. Na proteście w Rijece, jedna kobieta krzyknęła: „Musicie walczyć o swoje prawa! Organizujcie zebrania w swoich społecznościach! System musi zostać zniszczony od dołu!”. Miała rację. Niesprawiedliwość, która nas otacza może się skończyć tylko wtedy, jeśli będziemy działać zgodnie z wolnościowym duchem. Dlatego – jak zawsze – wspieramy zarówno w teorii, jak i w praktyce – solidarność i demokrację bezpośrednią, autonomiczną walkę i samo-organizację. W tych marcowych dniach, zasady bliskie wszystkim wolnościowcom powoli, ale stanowczo wyłaniają się z zastygłego betonu miasta.

Gdy głosy “z góry” mówią nam, że wyjście na ulice nie jest rozwiązaniem – mówimy: NIE! Ulice są jednym z niewielu pozostających obszarów wolności. Ta przestrzeń należy do wszystkich, do ludzi, którzy wyrośli bawiąc się na tym samym bruku, ludzi którzy uczyli się, pracowali i kochali w tych samych miejscach, gdzie dziś protestują. Tylko na ulicy mogą się pojawić prawdziwie nowe alternatywy. Jeden z protestujących w Zagrzebiu niósł transparent: „Wierzymy w nowy sen”. My też wierzymy w ten sen. Przyłącz się do nas! Do zobaczenia na proteście!

Sieć Anarchio-syndykalistów, lokalna grupa w Zagrzebiu

http://libcom.org/news/masses-have-taken-streets-06032011

Dobrze by było jakby

Dobrze by było jakby rewolucja się rozlała na Europę wschodnią

Oni są w sumie bardziej

Oni są w sumie bardziej zachodni od nas.Wiem bo bylem tam trzy razy.

ad Cyklista

W jakim sensie "bardziej zachodni", chyba nie pod względem zarobków? Bardziej "zachodni" mentalnie? Tolerancyjni, otwarci?

O ich zarobkach nic nie

O ich zarobkach nic nie wiem...Są bardziej zachodni pod względami widocznymi na pierwszy rzut oka: jakość dróg i infastruktury wokól tychże,standard kempingów(znacznie wykraczający ponad moje wymagania,co i boleśnie odbija się na kosztach korzystania),wyśrubowane ceny wszystkiego.
Przed wszystkim jednak chodzilo mi o to,że są bardziej zachodni w sensie mentalnym, kulturowym.Wyraża się to,po części w tolerancji,czy raczej pelnej akceptacji dla nudyzmu w obrębie licznych wydzielonych do tego kempingów. Bardziej jednak wlaśnie w... braku otwartości...Jeździlem trochę po Europie: wschodniej,zachodniej,poludniowej i z moich obserwacji wynika,że to wlaśnie na wschodzie ludzie są bardziej otwarci.Zachodni Europejczycy,do których zaliczam też,pod wzglęlem mentalno-kulturowym, Polaków,Czechów,Slowaków i Chorwatów, są generalnie rzecz biorąc dojść uprzejmi,uczciwi i trzymający dystans wobec nieznajomych,powściągliwi w nawiązywaniu kontaktów.Tymczasem Ukraińcy,Bialorusini,Rosjanie są niekoniecznie tak uprzejmi,niekoniecznie tak uczciwi,ale na pewno bardziej bezpośredni,ciekawi innych ludzi,chętni do nawiązywania nawet bardzo bliskich kontaktów...Zagadują cię,zapraszają do stolu,częstują wszystkim,co mają, wszystko o sobie mówią i wszystko chcą o tobie wiedzieć.Moja ukraińska kumpela ma podobne odczucia i Chorwatów nazywa "kamiennymi twarzami".
Off topik: Kalikles,czy Ty masz jakieś greckie korzenie,czy tylko taki nick? Zaciekawilo mnie,bo mieszkalem dwa miesiące na Krecie...

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.