Hiszpania : Protesty w rocznicę powstania Ruchu Oburzonych
W sobotę, w pierwszą rocznicę powstania Ruchu Oburzonych na ulice ok. 80 miast wyszli Hiszpanie przeciwni rządowym programom oszczędnościowym, aby demonstrować przeciwko polityce cięć budżetowych.
Protesty były organizowane w cały m kraju, jednak najwięcej, bo dziesiątki tysięcy demonstrantów zebrało się na głównym placu Madrytu Puerta del Sol, to w tym właśnie miejscu 15 maja 2010 r. narodził się Ruch Oburzonych.
Co najmniej 20 tysięcy osób demonstrowało też w Barcelonie. Marsze odbyły się w wielu miastach, także w Bilbao, Maladze i Sewilli.
Protestujący skandowali: "Nazywają to demokracją, ale tak nie jest", "Ludzie zjednoczeni nigdy nie będą pokonani" i "Obudźcie się, sjesta się skończyła". Wielu demonstrantów niosło transparenty z napisami: "Bankier uratowany, złodziej opłacony" i "Kto nas uratuje przed bankructwem?".
Oburzeni mieli zamiar pozostać na placu przez trzy dni, jednak władze zapowiedziały, że nie zezwolą nikomu obozować tam po godz. 22. Według ministerstwa spraw wewnętrznych w Madrycie na ulice wysłano od 1,5 do 2 tysięcy policjantów.
W niedzielę rano hiszpańska policja wyrzuciła Oburzonych, demonstrujących od soboty na głównym placu Madrytu Puerta del Sol.
W ciągu kilku minut specjalne oddziały policji w brutalny sposób usunęły kilkuset demonstrantów, którzy pozostali na placu, pomimo oficjalnego zakazu obozowania tam po godz. 22.
Hiszpania wraz z Portugalią potwierdziły w środę na szczycie iberyjskim gotowość prowadzenia polityki oszczędności budżetowych, a w piątek rząd w Madrycie przyjął pakiet reform, który uderzy w najbiedniejszych.