Kraków: Z pustymi garnkami przeciwko podwyżkom

Kraj | Lokatorzy | Protesty | Ubóstwo

W ostatnia niedzielę przez Kraków przeszło ok. 150 osób w Marszu Pustych Garnków. Był to protest przeciwko cięciom w budżecie miasta Krakowa oraz podwyżkom opłat za czynsze w mieszkaniach komunalnych, bilety MPK czy przedszkola.

Demonstracja rozpoczęła się od przemówień na Rynku Głównym aby następnie przejść głównymi ulicami miasta pod Urząd Wojewódzki. Przez całą drogę grała grupa samby i wznoszone były okrzyki „Bieda to nie wybór” czy „Miasto to nie firma, mieszkańcy to nie towar”. Pod urzędem demonstracja zatrzymała się na krótką pikietę. - Te puste garnki to symbol neoliberalnej polityki. Możemy wydawać mniej na ubrania, możemy mniej jeść – mówił działacz FA Kraków. - Uważam, że naszym krajem rządzi mafia i korupcja – wtórowała mu przedstawicielka organizacji lokatorskich. Następnie demonstranci przeszli pod budynek Collegium Novum aby wyrazić sprzeciw wobec komercjalizacji edukacji i opłat za studia. Marsz pustych garnków zakończył się pod Urzędem Miasta Krakowa.

Więcej: Federacja Anarchistyczna Kraków

Akcja na plus,choć czy

Akcja na plus,choć czy było 150 osób,to jakoś mi się nie wydaje.Szkoda,że w tak dużym mieście jak Kraków,tak mało osób przychodzi na demo.Poza tym ciągle się dziwie,dlaczego tak słabo są nagłaśniane demonstracje.Dlaczego w ciągu roku choćby na koncertach nie są rozdawane ulotki nt. demonstracji czy jakiś akcji ? Wydrukowanie ulotek to chyba nie jest jakiś wielki koszt(tym bardziej jak się kilka osób zrzuci na to),a zawsze przyciągnie się nowe osoby.
Prawa strona zrobiła niesamowite postępy w nagłaśnianiu akcji.Oni mają kibiców,więc dlaczego My nie możemy przyciągać ludzi choćby z koncertów ? Bez świeżej krwi,której brakuje po Naszej stronie,nie osiągniemy za dużo.

bo ludzie z koncertów mają

bo ludzie z koncertów mają w większości wyjebane na aktywizm

A to wiesz na 100%,czy tak z

A to wiesz na 100%,czy tak z nudów napisałeś ? Moim zdaniem brak jest "reklamy" demonstracji czy jakiś innych akcji na koncertach.A tam się jednak dużo ludzi przewija.Niech choć 10 osób więcej przyjdzie,to już jest sukces.

Ale jakich koncertach? Bo

Ale jakich koncertach? Bo np. uczestnicy koncertów hiphopowych masowo wychodzą na demonstracje w sprawie konopii

a ja myślę że było grubo

a ja myślę że było grubo ponad 150 osób. Na początku faktycznie było koło 100 ale potem ludzie dochodzili i to nie były pojedyncze osoby. Co do ludzi z "koncertów" to fajnie jak są ale nie jest to chyba najsensowniejszy "target"...

Czyli kogo proponujesz

Czyli kogo proponujesz przyciągnąć ? Bo ciągłe negowanie wszystkich jest bez sensu i do niczego dobrego nie prowadzi.
A co do ludzi z koncertów,oczywiście,że nie każdy będzie chętny przyjść na demo.Ale niech przyjdzie 5-10-15 osób,to już jest sukces.

fajne było to że na tym

fajne było to że na tym demie byli ludzie z dzieciakami, emeryci tzw. normalsi. Ruch nie może bazować na subkulturze. Jeśli przyszedł ktoś z "klimatu" to chwała mu za, ale na na tym koniec.

To nie czasy lat 80 czy 90

To nie czasy lat 80 czy 90 gdzie na koncerty chodziły same punki,skini czy metale(w zależności od koncertu).Teraz na koncert np. punkowy chodzą też "normalsi" i o nich mi chodzi. I tu powinniśmy szukać "świeżej krwi".
Ciągle nie rozumiem, dlaczego "lewa" strona tak bardzo boi się(?) wyjść do innych ludzi i poza swoje "kółko wzajemnej adoracji" ?
Może mi to ktoś wytłumaczyć w końcu, bo od kilku lat zadaje te same pytania i nikt z "towarzystwa wzajemnej adoracji" nie potrafi jasno i rzeczowo odpowiedzieć ?
Też mnie cieszy to, że na demie były przeróżne osoby. Jednak uważam, że jak na takie miasto jak Kraków, to frekwencja niestety słaba.

Ty widzisz sukces w ludziach

Ty widzisz sukces w ludziach z koncertów,któży przyjdą pokrzyczą anty systemowe hasla a potem pojada na systemowy festiwal Owsiaka:)
byc moze nie wszyscy tacy są ale co wazne jest własnie udział nie subkulturowców[też wywodzę sie z tego ruchu punk-ale mi anarchizm nie przeszedł wraz z wiekiem chrystusowym],to co wazne to udział własnie tych "zwykłych"zjadaczy chleba.To co widac własnie w Gdańsku i to co mielismy w Krakowie.

Nie widzę nic złego w

Nie widzę nic złego w tym,by ktoś chodził na demonstracje w słusznej sprawie,a potem pojechał sobie czy na Jarocin czy na Woodstock.Przecież nie każdy,kto przychodzi na demo jest anarchistą i chyba nie uważasz,że każdy ma nim być ? Ludzi z koncertów podałem jako przykład,bo jest ich dużo.Poza tym,zawsze ktoś po takiej demonstracji może zmienić swoje poglądy na bardziej radykalne i przełoży je na swoje życie ;)

Racja:nie kazdy ktory

Racja:nie kazdy ktory przychodzi na femo jest anarchista.Ale jakos nie wyobrażam sobie osoby będącej anarchistą jeżdzącej na Wodstok.Sory temat -rzeka.Jeśli komuś nie przeszkadza to ze wojsko polskie otwiera ten festiwal to luz.Ja moze jestem za stary pewnie nie nadążam za tym,pewnie Owsiak zapraszając armie polską propaguje wśro9 niej humanitarne zabijanie cywilów...pewnie tak.Tylko ja ślepy tego nie widzę.

Ostatnio wielu psy na nich

Ostatnio wielu psy na nich wiesza a oni robią swoje. Brawo dla ludzi z FA Kraków!

z Nami też był przecież

z Nami też był przecież kibic :) i darł się za pięciu.

przydałaby sie tak akcja w

przydałaby sie tak akcja w poznaniu a będe na 100%

jak na mój gust z rynku

jak na mój gust z rynku wychodziło ok 70 osób, na rynek wracało ponad 100. Akcja na plus, sporo ludzi nas pozdrawiało cz biło brawo, nieliczni się przyłączyli. Moim zdaniem można pomyśleć w końcu nad zmianą standardowej trasy demonstracji, czyli kręcenia się wokół rynku, mogliśmy równie dobrze iść po wyjściu z siennej prosto przez Kazimierz na Podgórze, to tam się odbywa gentryfikacja i to do tych ludzi powinniśmy dotrzeć. Gadanie do bogatych turystów pod parasolkami na rynku niewiele zmieni, choć nada akcji bardziej medialnego charakteru. Wędrowanie pod puste urzędy też raczej bez sensu w niedzielę.
Czas na plusy:
-organizatorzy dość dobrze "panowali" nad demem i jak zbliżalismy się do dużych skupisk ludzi, np. na przystankach samba przestawała grać a przez megafon było mówione co co nam chodzi. Dzięki temu trochę ludzi się przyłączyło
-tego typu dema z sambą wychodzą nieźle

Frekwencja była lepsza niż

Frekwencja była lepsza niż piszesz. Mendy podwały ponoć 130 osób.

na Siennej liczyłem ludzi,

na Siennej liczyłem ludzi, było ok 70 osób (ciężko stwierdzić ile dokładnie bo były osoby które np. odchodziły na bok i cykały foty, nie wiedziałem czy są z dema czy to przypadkowi gapie). Jak wchodziliśmy na rynek mogło być 130.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.