Londyn: squatowanie posiadłości syna Kadafiego

Świat | Lokatorzy | Protesty | Ruch anarchistyczny

Kilkuosobowa grupa squatersów występująca pod hasłem "Obalić tyranów" zajęła luksusową posiadłość syna Muammara Kaddafiego - Saifa al-Islama w ekskluzywnej dzielnicy północno-zachodniego Londynu - Hampsteadzie. Według popołudniówki "Evening Standard" uczestnicy dokonali tego, ponieważ nie dają wiary zapewnieniom brytyjskiego rządu, że zamrozi wszystkie aktywa rodziny Kadafiego "tak jak należy".

Rząd brytyjski poinformował przed kilkoma dniami o powołaniu specjalnego zespołu do zidentyfikowania aktywów libijskich i zamroził niektóre z nich. Nie wiadomo jednak, jak się ma zamrożona suma do ogólnej wartości aktywów. Zachodzą też podejrzenia, że część majątku Kadafiego i rodziny mogła zostać ukryta w kontrolowanych przez rząd brytyjski rajach podatkowych.

Squatersi zajęli posiadłość ocenianą na ok. 10 mln funtów, weszli na dach i umieścili na nim transparenty protestujące przeciwko przemocy w Libii. Na jednym z nich widać przekreśloną na ukos podobiznę Kadafiego w czerwonym kółku, tak jak na znaku drogowym oznaczającym zakaz wjazdu.

- Chcemy mieć pewność, że posiadłość trafi do rąk Libijczyków, którym się należy. Nie przyszliśmy tu, by się pławić w luksusie, lecz z powodów pryncypialnych. Nie sądzę, by nasze działania były zgodne z prawem, ale nie są bez znaczenia w tak ważnej kwestii - powiedział dziennikarzom lider dzikich lokatorów używający pseudonimu Montgomery Jones.

Policja zrobiła zdjęcia uczestnikom protestu. Stawiła się na miejscu, gdy rozdzwoniły się alarmy przeciwwłamaniowe. Przybył też zdenerwowany tajemniczy mężczyzna w czarnym Porsche, ale policja uspokoiła go i poleciła mu, by odjechał.

"Evening Standard" twierdzi, że Saif al-Islam usiłował sprzedać posiadłość po tym, gdy w różnych państwach, m.in. w Szwajcarii i USA, zamrożono libijskie aktywa finansowe.

Rzecznik policji poinformował, że sprawa jest traktowana jako spór cywilny, co oznacza, że uczestnicy protestu nie będą przez prokuraturę ścigani z urzędu, a o przywrócenie stanu posiadania musi wystąpić na drogę sądową właściciel nieruchomości bądź jego pełnomocnik.

(Gazeta.pl)

"Mają rozmach, skurwysyny"

"Mają rozmach, skurwysyny" :D

errata

...w kontrolowanych przez rząd brytyjski rajach podatkowych...

Błąd. Rządy krajowe nie mają możliwości kontrolowania "rajów podatkowych", które są po prostu bankami prywatnymi, działającymi na pograniczu mafii, koncernów itp. I nie pozwolą sobie na kontrole rządowe jakiegokolwiek kraju.

nie jestem z ,,kurwy synem''

nie jestem z ,,kurwy synem'' uważaj co piszesz prostaku

to takie powiedzenie, nie

to takie powiedzenie, nie spinaj się...

O! O! O! I jak było na tym

O! O! O! I jak było na tym dachu? Policja nie roibła problemów? Jesteś powiązany z jakąś grupą i czy macie jakieś inne cele czy tak tylko spontanicznie zajeliście ten budynek? Poza tym jestes Polakiem? Bo bardzo dobrze piszesz po polsku.

a co na to Reagan Institute?

a co na to Reagan Institute? :)

elegancko!

elegancko!

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.