Planowana reforma zdrowia w USA

Świat

Prezydent Obama zamierza wprowadzić reformę służby zdrowia, której głównymi założeniami byłoby ukrócenie władzy korporacji ubezpieczeniowych (zakaz odmowy ubezpieczania osób chorych lub podwyższania dla nich składek ubezpieczeniowych, zakaz dyskryminowania ubezpieczonych ze względu na płeć lub wiek, zakaz rozwiązywania przez firmy ubezpieczeniowe umów z pacjentami, gdy zaczynają poważnie chorować, zakaz wprowadzania limitów na wypłaty za leczenie).

Według administracji USA, w ciągu ostatnich 3 lat, 12 milionom osób odmówiono ubezpieczenia ze względu na istniejącą chorobę. Według śledztwa przeprowadzonego przez Kongres, w ciągu ostatnich 5 lat, wielkie korporacje ubezpieczeniowe wymówiły umowy 20 tys. ludzi oszczędzając w ten sposób 300 milionów dolarów kosztów leczenia. Te koszty musieli pokryć sami pacjenci i ich rodziny.

Aby stworzyć alternatywę dla prywatnych towarzystw ubezpieczeniowych, które dyktują wysokie ceny, w planie reformy proponuje się stworzenie państwowego funduszu ubezpieczeniowego na wzór federalnego Medicare, który ubezpiecza emerytów. Ubezpieczenia mają być też dostępne dla pewnych kategorii nielegalnych imigrantów. Prezydent twierdzi, że wprowadzone rozwiązania nie zwiększą deficytu budżetowego.

Krytycy rozwiązania

Krytycy rozwiązania twierdzą, że reforma jest próbą zagarnięcia przez agencje państwowe pieniędzy zoszczędzonych (czytaj: zagrabionych) przez korporacje ubezpieczeniowe. Bardziej sensowne byłoby interpretowanie zmian jako zapewnienia korporacjom ubezpieczeniowym i farmaceutycznym dodatkowych miliardów stałego i pewnego dochodu.

Zapewnienie stabilizacji popytu jest tak naprawdę ratunkiem dla rozregulowanego przez neoliberalną doktrynę systemu. Czy reforma zapewni lepszą opiekę dla chorych - zobaczymy.

Nie jestem anarchistą,

Nie jestem anarchistą, tylko sympatykiem tego ruchu. Ale czytając takie wypowiedzi, jak Yaka, dochodzę do wniosku, że czasami anarchiści (polscy?), w imię doktryny tracą kontakt z rzeczywistością. Bardzo się to różni na przykład od ocen Chomsky'ego. Ten pisarz potrafi dostrzec i uznać względnie korzystne, prospołeczne przemiany w realnym świecie, w którym istnieją państwa.

To dlatego, że Chomsky jest

To dlatego, że Chomsky jest socjal-demokratą. Socjal demokracja jest oczywiście lepsza od dzikiego kapitalizmu, ale stanowi jedynie zabezpieczenie systemu przed totalną kraksą, a nie jest zwycięstwem pracowników.

Popatrz a mi się zawsze

Popatrz a mi się zawsze wydało, że Chomsky deklaruje się jako anarchista ;) ale jest po prostu realistą i nie chce za daleko oderwać się od rzeczywistości. Żyjemy w takich czasach jakich żyjemy i musimy oceniać wiele rzeczy nie tylko z perspektywy "ideologii". W tym wypadku należy na tę reformę spojrzeć z powodów czysto humanitarnych, społecznych czy zwyczajnie ludzkich - a wprowadzenie powszechności ubezpieczeń daje szansę na dostęp do służby zdrowia ponad 40 mln Amerykanów (zdaje się, że "Polityka" podawała kiedyś, że nie ubezpieczonych jest nawet 60 mln).

"Wszelkie państwo to sojusz bogatych przeciwko biednym, sojusz posiadających władzę przeciwko tym, którymi rządzą"
http://drabina.wordpress.com

No to przecież napisałem,

No to przecież napisałem, że socjal-demokracja jest lepsza od dzikiego kapitalizmu. Ale nie jest żadnym sukcesem, bo zostanie wdrożona tak, by najwięcej korzyści odnieśli ci którzy rządzą tym systemem, czyli przemysł ubezpieczeniowy i farmaceutyczny.

Gdyby nie ta reforma, powstałaby szansa na bardziej radykalne zmiany, do czego oczywiście establishment nie chce dopuścić.

Ta wypowiedź zalatuje

Ta wypowiedź zalatuje czystym bolszewizmem. Przez brak opieki zdrowotnej umiera, bądź zostaje kalekami tysiące, dziesiątki tysięcy osób. Ty w imię ideologicznej abstrakcji nawołujesz: zostawmy ich nadal bez opieki, to może w przyszłości ludzie się zbuntują i wywalczą więcej. To jest wg. Ciebie anarchizm? Ile ludzi musi jeszcze umrzeć? 100 tys.? 200? Ten system istnieje w USA już kilkadziesiąt lat i jakoś bardziej "radykalnych" zmian nie było widać.

Zresztą takie twierdzenie jest fałszywe z gruntu, rewolucje nie wybuchają wówczas kiedy ludziom jest najgorzej, bo wtedy zajęci są indywidualnym przetrwaniem, tylko wówczas kiedy sytuacja się polepsza, ludzie widzą że może być lepiej, ale skala i szybkość zmian jest zbyt mała wobec oczekiwań społecznych. A więc jeżeli coś ma przyczynić się do bardziej radykalnych zmian to właśnie ta reforma i nadzieje związane z wyborem Obamy.

Nie sugerowałem, że

Nie sugerowałem, że lepiej, żeby ludzie umierali, więc nie wmawiaj mi tego. Co do rzekomego narastania nastrojów rewolucyjnych po wprowadzeniu ustępstw państwa burżuazyjnego - epoka Rooseveltowska pokazała, że to bujda.

fala strajkow

wybuchla wlasnie wtedy kiedy demontowano panstwo dobrobytu w latach 1960-1980. wiec tak jak chcial Marx socjaldemokracja byla dla proletariatu szkola rewolucji, ale ze spoznionym zaplonem. ludzie walcza wtedy gdy stary swiat sie wali i panuje chaos, a nie wtedy gdy rodzi sie nowy porzadek.

Państwo socjalne już

Państwo socjalne już przerabialiśmy i skończyło się sojuszem części korporacji z biurokracją państwową i związkową, w tym także przekierowanie kapitału z krajów biednych i rozwijających się do krajów bogatych w celu finansowania "dobrobytu" dla części (nigdy wszystkich) obywateli krajów bogatych. Czym to się skończyło wiemy dość dobrze (kryzysy lat 60 i 70).

Moim zdaniem znacznie większym doktrynerstwem jest klaskanie, gdy pan rzuca okruchy ze stołu. Przecież wiadomo, że części korporacji (nie wszystkim) bardzo podoba się wejście w sojusz z biurokracją państwową, a zwłaszcza korporacjom farmaceutycznym - nie ma konkurencji prawie, za to jest dużo kasy. Pytanie dlaczego biedni oprócz ceny wytworzenia leku muszą składać się dodatkowo na zysk korporacji? Bo przecież korporacje nadal będą czerpać zysk ze sprzedaży państwu leków, czyli żerować na czyimś nieszczęściu.

Dodatkowo - nie da się okiełznać kapitalizmu. Można czasowo zminimalizować szkody jakie wyrządza, ale tylko czasowo i w ograniczonym zakresie. Czy to jest to o co nam chodzi?

Roosevelt jest idolem Obamy. A Roosevelt stworzył New Deal by chronić interesy swojej klasy - wiedział, że jeśli nie powstrzymają nieco swojej chciwości i nie rzuci się paru ochłapów biedocie, to ta biedota w końcu ich zmiecie. Roosevelt ani Obama nie zlikwidują kaptializmu, oni chcą go chronić, bo dalsza polityka szaleńców neoliberalnych doprowadzić by mogła do zaostrzenia konfliktów klasowych. Czas złego policjanta minął, przychodzi czas na dobrego policjanta.

Zapewni lepszą opiekę Yak,

Zapewni lepszą opiekę Yak, bo w ogóle ją zapewni. Jeżeli weźmiesz pod uwagę fakt, iż obecnie ponad 40 milionów amerykanów nie ma żadnego ubezpieczenia bo ich nie stać(a więc jest pozbawiona jakiejkolwiek opieki zdrowotnej, chyba że sami wybulą co w przypadku skomplikowanych chorób jest niemożliwe) a kolejne tyle ma najtańszy pakiet (bo kapitaliści na nich oszczędzają) zapewniający im opiekę w przypadku najprostszych schorzeń, to wprowadzenie powszechności ubezpieczeń i pokrycia ich kosztów przez państwo (reforma przewiduje pokrycie tym których na to nie stać oraz zrównanie pakietów ubezpieczeniowych) jest szansą na względną normalizację służby zdrowia, bo do normalności to jej jeszcze będzie daleko oraz zmniejszenie skali tego nieludzkiego, niehumanitarnego systemu, w którym ponad połowa obywateli tego kraju pozbawiona jest dostępu do służby zdrowia bądź posiada ograniczony dostęp.

Do normalności będzie jej daleko bo ta ta reforma nie zmienia chorych fundamentów tego systemu, nie zmienia faktu że nadal będzie to typowo neoliberalny, skomercjalizowany, zderegulowany, który jest jedną wielką patologią, poddaną dyktatowi biznesu medyczno - ubezpieczeniowego. Stąd też bawi mnie wyzywanie Obamy od socjalistów, komunistów czy nawet porównywanie go z Hitlerem (sic). Oczywiście jednak winę za ten stan rzeczy ponosi lobby ubezpieczeniowe, które od lat blokuje wszelkie zmiany w tym systemie.

A amerykańska "służba zdrowia" będąca niemal w całości sprywatyzowana (wyłączając program Medicare, który jest doskonałym przykładem wyższości publicznej służby zdrowia) jest przykładem największych bzdur, kłamstw i bajek o "deregulacji" "prywatyzacji" "komercjalizacji" i "urynkowiania" sektora opieki publicznej. Tak jest ponieważ system ten:

Więcej kosztuje niż systemy gdzie służba zdrowia pozostała publiczna (np. Kanada), posiada najdroższy system administracji wśród państw rozwiniętych, stoi na najniższym poziomie wśród państw wysokorozwiniętych, koszty leczenia per-capita są najwyższe spośród państw rozwiniętych, prywatny system ubezpieczeń doprowadził do tego, iż 40 mln ludzi pozbawionych jest opieki zdrowotnej, szpitale rywalizują między sobą oszczędzając na wszystkim do granic możliwości (głównie na personelu i to tym najmłodszym stażem oraz narzędziach, środkach oraz pacjentach) a przy okazji wymuszają od firm ubezpieczeniowych ile mogą (np. zlecając setki niepotrzebnych badań diagnostycznych - z resztą USA to jedyny kraj gdzie diagnostyków jest nieproporcjonalnie dużo względem innych specjalizacji). Znowu firmy ubezpieczeniowe, regulujące ten rynek poprzez oligopole, dyktują ceny oraz umowy takie jakie im się żywnie podobają.

Zawsze przy okazji informacji o propozycjach reformy amerykańskiej służby zdrowia polecam film "John Q".

"Wszelkie państwo to sojusz bogatych przeciwko biednym, sojusz posiadających władzę przeciwko tym, którymi rządzą"
http://drabina.wordpress.com

Ten przydługi komentarz

Ten przydługi komentarz był odnośnie pierwszego komentarzu Yaka ;)

"Wszelkie państwo to sojusz bogatych przeciwko biednym, sojusz posiadających władzę przeciwko tym, którymi rządzą"
http://drabina.wordpress.com

socjalizm to ostatnie

socjalizm to ostatnie stadium kapitalizmu ;) Przy czym takie decyzje - co zastanawiające przechodzą bez większego sprzeciwu ze strony kapitału trzeba rozpatrywać także przez kontekst kryzysu który w brew pozorom wcale się nie skończył ( został jedynie chwilowo zadrukowany wielką ilością wirtualnego pieniądza) a bezrobocie w stanach zaczyna sięgać polskiego i to wszystko w dominującym nad całym światem imperium.Tak jak w Rzymie chleb był za darmo tak i współczesny Rzym chce sobie zapewnić pokój wewnętrzny przed rozprawa z "barbarzyńcami".

medycyna to zaklęty krąg

medycyna to zaklęty krąg bez wyjscia.generowanie nowych technologii w obecnym sytemie jest niesłychanie drogie,a skorzystać z nich pragnie każdy,zwłaszcza że chodzi przecież o życie i zdrowie.powoduje to obciążenie moralną odpowiedzialnością państw,których konstytucje nakazują w równym stopniu traktować wszystkich obywateli.pojawia się tedy spięcie na lini logika demokracji przeciw logice rynku i fałsz wsp dyskursu politycznego ukazuje się w pełnej krasie. rozwiązanie ? społeczna kontrola nad rozwojem technologii medycznych uratuje demokrację,jednak stworzy ryzyko powstania na peryferiach obszarów wolnych od tejże kontroli gdzie pogoń za nowymi odkryciami nadal łączona będzie z pogonią za zyskiem. zysk ten zaś jest gwarantowany bo ludzie zapłacą każdą cenę za ratowanie życia. jeśli nie za pośrednictwem państwa to na pewno na czarnym rynku.zaś próba likwidacji takich kapitalistycznych wysp zostanie odebrana jako działanie wstrzymujące rozwój technologii,a więc antyspołeczne.

to jaki jest anarchistyczny

to jaki jest anarchistyczny program opieki zdrowotnej?

Programów będzie tyle, ile

Programów będzie tyle, ile nurtów w anarchizmie. Osobiście optuję za samorządnymi spółdzielniami lekarzy i pacjentów.

ja pytam o "tu i teraz"...

ja pytam o "tu i teraz"...

Tu i teraz można zakładać

Tu i teraz można zakładać takie spółdzielnie - wystarczy tylko pokonać opór biurokratów z jednostek samorządowych. Taka próba jest podejmowana w ZOZ Bielsko Biała:

https://cia.media.pl/bielsko_biala_o_uspoldzielnienie_szpitala
https://cia.media.pl/files/statut_bb_zoz.pdf

$3800 - kara grzywny za nie wykupienie prywatnego ubezpieczenia

"The health care bill is not about health care. It is about protecting and increasing the profits of the insurance companies."

http://counterpunch.org/roberts09142009.html

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.