Poznań: Mafia Neo Banku znów terroryzuje lokatorów
W Poznaniu dochodzi do kolejnych nadużyć wobec lokatorów. Lokatorzy zamieszkujący przy ul. Małeckiego 20 oraz Stolarskiej 2 opowiadają o zdarzeniach podobnych do tych, które miały już miejsce w październiku ub.r. na ul. Piaskowej. Mafia podnajęta przez Neo Bank, lub osoby z nim związane, stosuje metody wojny psychologicznej i zastrasza lokatorów. Celem tych działań jest próba pozbycia się ich.
Przedstawiciele Fabryki Mieszkań i Ziemi, podający się za właścicieli obu kamienic, codziennie bezprawnie terroryzują ich mieszkańców. Odcinają prąd i inne media, zalewają mieszkania, grożą, wyłudzają pieniądze, wprowadzają mieszkańców w błąd i stosują presję psychiczną. Przedstawiciele FMiZ, choć nie przedstawili żadnych pełnomocnictw i prawdopodobnie nie posiadają licencji na zarządzanie nieruchomościami, żądają płacenia całości czynszu na ich konto, a pod pretekstem remontu, dewastują podwórka, budynki i klatki schodowe.
FMiZ jest spółką-widmo, która zajmuje się „czyszczeniem” kamienic z lokatorów. Wszystkie siedziby firmy, które podawali mieszkańcom, są tylko adresami, pod którymi nie znajdują się żadne realne biura. Lokatorzy nie mogą tam porozmawiać z przedstawicielami firmy, podającej się za nowych właścicieli ich domu.
Po wczorajszej interwencji mediów na ul. Stolarskiej Piotr Śruba i Paweł Żukowski z FMiZ w czwartek rano w odwecie zakleili silikonem zamki, odłączyli prąd, wyrwali domofon, zdemolowali klatkę schodową oraz grozili mieszkańcom. Sytuacja mieszkańców jest dramatyczna, jedna z mieszkanek kamienicy choruje na astmę oskrzelową i kilka razy dziennie wymaga czyszczenia oskrzeli specjalnym aparatem, który podłącza się do prądu. W związku z jej chorobą przerwa w dostawach prądu powoduje bezpośrednie zagrożenie utraty życia i zdrowia. Z pełną świadomością tych faktów, Piotr Śruba i Paweł Żukowski wyłączyli prąd. Ewentualna interwencja pogotowia jest utrudniona, gdyż nawet sami mieszkańcy mają problemy z dostaniem się do swoich mieszkań. Ze względu na zaśmiecanie klatki schodowej gruzem i innymi odpadami, jedna z mieszkanek spadła w czwartek ze schodów.
Funkcjonariusze z komisariatu na ul. Śniadeckich chowają głowę w piasek i zasłaniają się twierdzeniem, że „każdy może remontować swoją kamienicę”.
Mieszkańcy ul. Piaskowej oraz wspierający ich anarchiści walczyli jesienią z terrorem kamieniczników, za co niektórych działaczy spotkały represje policyjne.
Za: rozbrat.org