Poznań: Zsyłki do kontenerów coraz bliżej

Władze Poznania brną dalej w program tzw. "kontenerów socjalnych", gdzie mają zostać zesłani tzw. "trudni" lokatorzy. - Inwestor wykonał wszystkie nasze zalecenia, więc w kontenerach można już mieszkać - mówi Paweł Łukaszewski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. Oznacza to, że w ciągu dwóch miesięcy blaszaki zostaną zasiedlone. O sprawie pisaliśmy już tutaj.

Kontenerowe osiedle przy ul. Średzkiej miasto postawiło pod koniec ub. roku. W lutym zwróciło się do nadzoru budowlanego o pozwolenie na użytkowanie kontenerów. PINB odmówił, stwierdzając, że blaszaki nie spełniają norm cieplnych i nie nadają się do zamieszkania: mają za cienkie ściany, niedocieplone dachy, brakuje w nich kurtyn powietrznych, zapobiegających wychładzaniu.

Wówczas Pucek zapewnił, że podda kontenery modernizacji. Prace trwały dwa miesiące. Tydzień temu do PINB wpłynęła dokumentacja z przebiegu robót od inwestora. Wczoraj inspektorzy odwiedzili kontenerowe osiedle i nie stwierdzili uchybień. - Wszystkie prace, jakie zaleciliśmy, zostały wykonane. Ściany są docieplone, wentylacja prawidłowa, są również kurtyny powietrzne. Uznałem więc, że kontenery nadają się na stały pobyt ludzi - mówi Łukaszewski. Dziś ma podpisać oficjalną decyzję. Pierwsi lokatorzy trafią do kontenerów najwcześniej za miesiąc. - Najpierw decyzja musi się uprawomocnić, a to potrwa trzy tygodnie. Dopiero wtedy będziemy mogli wysłać do lokatorów ofertę najmu kontenera w zamian za rezygnację z mieszkania - tłumaczy Pucek. Jeżeli zgodzą się na przeprowadzkę, pozostanie jedynie ustalić termin. - Jeżeli nie, będzie musiał wkroczyć komornik, a wtedy sprawa przeciągnie się o kolejny miesiąc - dodaje dyrektor ZKZL. (poznan.gazeta.pl)