"Przyjazne państwo" zalegalizuje kradzież towaru ulicznych handlarzy

Kraj | Dyskryminacja | Tacy są politycy

Posłowie z komisji "Przyjazne Państwo" szykują nowelizację Kodeksu Wykroczeń, która będzie zawierać kary wymierzone w ulicznych handlarzy. Za handel bez zezwolenia na terenie należącym do gmin groziłaby grzywna do 5 tys. zł oraz konfiskata towaru, którego przepadek orzekałby sąd.

Już teraz, często dochodzi do bezprawnej konfiskaty towaru przez Straż Miejską, o czym pisaliśmy już wcześniej. Nowy Kodeks Wykroczeń wprowadzałby więc tylko legalizację kradzieży towaru należącego do handlarzy ulicznych. Kradzieży, która i tak jest już praktykowana przez organa państwowe.

kradzież? to ci sprzedawcy

kradzież? to ci sprzedawcy teraz okradają i to nie państwo tylko legalnych sklepikarzy, którzy muszą płacić mnóstwo kasy na podatki i wynajmy, ciekawe co byście pisali jakbyście mieli własny legalny biznes i taką konkurencje

Legalni sprzedawcy? Ciekawe

Legalni sprzedawcy? Ciekawe co byś pisał gdybyś pracował w jednym z tych legalnych biznesów i by cię okradali z zarobków. Póki co nikt tu nie jest właścicielem Carefoura więc trudno się utożsamić z sytuacją którą opisałeś.

W pewnym sensie masz rację tyle że można to tak ciągnąć w nieskończoność kto kogo okrada. BTW wielkie sieci hipermarketów często mają zwolnienia podatkowe w ramach teoretycznego "zwalczania bezrobocia" przez państwo albo wogóle go nie płacą na początku swojego funkcjonowania.

mi nie chodzi o wielkie

mi nie chodzi o wielkie sieci a o małych drobnych sklepikarzy, rodzinne biznesy, którzy stoją 2 metry dalej od "nielegala" i mają wyższe ceny ( bo muszą zarobić na czynsz, podatki, itp.) i przez to mniejszą sprzedaż i dalej uważasz, że to w porządku?

Może nikt właścicielem

Może nikt właścicielem carrefoura nie jest ale rodzice mojego kumpla maja stragan na targu i muszą płacić miastu za dzierżawę(woda+prąd+miejsce), odprowadzać podatki, płacić ZUS i jeszcze oplata za sprzątanie targu.
A taki jeden z drugim sprzedający z ręki nie odprowadza podatku nie płaci ZUS-u i dzierżawy i to jest właśnie oszukiwanie.
Albo wszyscy płacimy podatki równo albo nikt.

Jako anarchista mówię

Jako anarchista mówię zatem: niech nie płaci nikt

znaczy sam sobie zbudujesz

znaczy sam sobie zbudujesz drogi, szyny, szkoły i opłacisz Straż Pożarną ?

Oczywiście, tak samo jak do

Oczywiście, tak samo jak do tej pory "sam" zaprogramowałem sobie komputer, sam zbudowałem blok w którym mieszkam, sam wystrugałem meble i sam dmuchałem szkło na szklanki w kuchni.

mam na myśli opłacenie.

mam na myśli opłacenie. sprowadzenie do absurdu to słaba argumentacja ;]

A teraz to nie opłacasz

A teraz to nie opłacasz budowy dróg i straży?

Robisz to nawet jeśli nie masz domu ani auta i nie są ci potrzebne ( drogi i straż ) i w ten sposób osoby które pracują ( PIT ) i kupują ( VAT ) fundują reszcie państwowe usługi - i to jest wyzysk

ok. co proponujesz w zamian?

ok. co proponujesz w zamian?

Proponuję rozluźnić się

Proponuję rozluźnić się i nie myśleć za wszystkich innych. Straż sama wpadnie na to jak na siebie zarobić.

Jest sporo opcji:
opłata w formie ubezpieczenia pożarowego, stałą umowa na usługi pożarnicze, darowizny, szkolenia przeciw pożarowe, zabezpieczanie domów, sprzedaż butli, imprezy w remizie

podobnie z drogami:
- opłata w paliwie
- bramki lub karty gps
- podatek lokalny
- drogi dojazdowe finansowane przez firmy do których prowadza

Z tą strażą to mnie

Z tą strażą to mnie rozbawiłeś. Rozumiem że wg ciebie powinno to wyglądać tak: zaczyna ci się coś palić, dzwonisz do firmy strażackiej a tam mówią najpierw przelew i dopiero jak otrzymają potwierdzenie wpłaty wysyłają wóz.

Libertarianizm albo zdrowie (psychiczne)

KOledze chyba nie chodziło

KOledze chyba nie chodziło o Carefour, ale o drugiego straganiarza, któru ma zarejestrowaną DG.

Na tym właśnie polega

Na tym właśnie polega konkurencja, że ten kto jest lepszy wygrywa. Jeśli pani chodnikowa nie potrzebuje lokalu, opieki rządu ani ubezpieczenia zdrowotnego to może dać lepszą cenę i więcej osób będzie jeść pyry i pietruszkę. Ona jest bardziej wartościowym człowiekiem niż rządobojny sklepikarz.
Oczywiście władza musi się wpieprzyć i chronić swoich ludzi, którzy płacą jej haracze, żeby choć trochę poczuli, że kasa z podatków nie idzie na marne.

konkurencja dobra rzecz, ale

konkurencja dobra rzecz, ale zdrowa konkurencja! a w takim przypadku legal jest z góry na straconej pozycji.

Nie jest! Jak widzisz aparat

Nie jest! Jak widzisz aparat represji pomaga "legalowi" odzyskać swoją pozycję na rynku. Szkoda, że kiedy kończą się argumenty ekonomiczne, używa się siły.

Co ty tu robisz? Nie

Co ty tu robisz? Nie powinieneś gdzieś działać w sztabie Korwina?

nielegalni handlarze

tylko ci wielce "nielegalni handlarze" to w większości jakaś babcia albo dziadek sprzedający kwiaty, mleko, owoce. Dla tych ludzi jest to jedyne źródło utrzymania, nie stać ich na łożenie na państwo, zusy, czy wynajęcie jakieś byle budy... ludzie trochę empatii.

omg...jaka kradzież? Jakoś

omg...jaka kradzież? Jakoś nie słyszałem żeby straż miejska wchodziła do legalnie działających sklepów i wyniosła z nich towar? Jak będą legalnie sprzedawać i odprowadzać podatki to nikt się ich nie przyczepi a sprzedając w ten sposób oszukują wszystkich tych którzy odprowadzają podatki i płacą składki!

Good point!Ja dodam od

Good point!
Ja dodam od siebie: Nie widziałem, żeby zgwałcili kogoś kto legalnie dawał im kiedy tylko chcieli.

Dlatego nie opieraj się! Legalnie pozwól by robili z tobą co im się podoba! Lepiej płacić haracze władzy! Zabiorą ZUS (ponad 800zł) + 20% dochodu, ale to i tak mniej niż 100% kasy z zarekwirowanego towaru.

Czyli babinka sprzedająca

Czyli babinka sprzedająca na targu pietruszkę, z której zarobi 600 zł miesięcznie powinna zapłacić 800 ZUSu, do tego podatek, dzierżawę itd? Masz rację, jak umrze z głodu i wycieńczenia, to do trupa nikt się nie przyczepi. W tym złodziejskim kraju wielu ludzi najzwyczajniej w świecie nie stać na to żeby pracować legalnie; oszukuje jeśli już to państwo, wymuszając ZUSy, podatki etc. Idąc twoim tokiem rozumowania najwięksi oszuści to ci, którzy nie dają się zastraszyć mafii.
Btw nie wiem jak ze sklepami, ale spotkałam się ze zjawiskiem straży miejskiej nachodzącej staszych ludzi w domach, bez nakazu, żądającej okazania kwitów za zapłacone rachunki. Więc skoro mają tyle czelności żeby nachodzić ludzi legalnie mieszkających w swoich domach, co ich powstrzyma przed nachodzeniem sklepikarzy? Uważają się za stojących ponad prawem, bo przeciętny człowiek najzwyczajniej w świecie boi się im przeciwstawić.

Trzeba sobie w końcu zadać

Trzeba sobie w końcu zadać pytanie:
czy politycy, posłowie są dla ludzi,
czy ludzie są dla polityków i posłów!

Aero2 miało dać dla ludzi darmowy internet, to niech zrobią aby można było bardziej ingerować w ich politykę np. za pomocą różnych referendów przez ten niby darmowy internet, itp.

W telewizorni była mowa o

W telewizorni była mowa o tym, że przepis ma uderzać we właścicieli stoisk, którzy na handlu ulicznym robią konkretne pieniądze. Pier... aż się robi niedobrze. Im krzywda się nie stanie - wyzyskiwanym przez nich pracownikom, którzy być może trzymają się tej gównianej roboty kurczowo - owszem.

He heRaz piszecie, że

He he

Raz piszecie, że własność to kradzież, kiedy indziej, że "nowy Kodeks Wykroczeń wprowadzałby więc tylko legalizację kradzieży towaru należącego do handlarzy ulicznych". Trza się zdecydować na coś. Albo własność jest dobra, a jak ktoś zabiera pod przymusem to złodziej. Albo własność jest zła i jak ktoś potrzebuje to może zabrać. Jeśli wybieracie to drugie, to w tym przypadku powinniście konsekwentnie poprzeć władzę - bo narobiła sobie długów i potrzebuje kasy jak cholera.

pewnie za wiele wymagam od

pewnie za wiele wymagam od libertarianina (nikt inteligentny nie wierzy w te wasze bajeczki o zbawiennym 'wolnym rynku'), ale może poczytaj najpierw co Proudhon, autor tego stwierdzenia, rozumiał przez 'własność' zanim znowu zarzucisz komuś niekonsekwencję w tej materii. podpowiadam: nie chodziło mu o drobną własność samozatrudnionych.

Czytałem Proudhona i nie

Czytałem Proudhona i nie wierzę w żaden rynek. Podział na dobra osobiste i środki produkcji - świetnie.
Tylko skąd wiesz, czy pani pietruszkowa nie "wyzyskuj" swojej sąsiadki, która co prawda ma pole i ogródek, ale nie ma jak dojechać do miasta. Kapitalistka pani pietruszkowa skupuje po "zaniżonych" cenach warzywa od swojej sąsiadki a potem sprzedaje w mieście z wielokrotnym zyskiem!

Jak ty masz zamiar ustalać granice miedzy przedmiotem osobistym a środkiem produkcji?

Tylko skąd wiesz, czy pani

Tylko skąd wiesz, czy pani pietruszkowa nie "wyzyskuj" swojej sąsiadki, która co prawda ma pole i ogródek, ale nie ma jak dojechać do miasta. Kapitalistka pani pietruszkowa skupuje po "zaniżonych" cenach warzywa od swojej sąsiadki a potem sprzedaje w mieście z wielokrotnym zyskiem!

"wyzysk" to z grubsza żerowanie na nieopłaconej pracy, więc w tym przypadku akurat wiadomo, że pani pietruszkowa wyzyskuje swoją sąsiadkę. tylko co ma do rzeczy to quasi-chałupnictwo, skoro ja pisałem o samozatrudnieniu sensu stricte gdzie za cały cykl produkcji i dystrybucji odpowiada jedna osoba?

"spójna" ta twoja krytyka jak cholera, nie ma co...

Jak ty masz zamiar ustalać granice miedzy przedmiotem osobistym a środkiem produkcji?

nie rozumiem pytania. mowa była o rozróżnieniu na kapitalistyczną własność i własność (mienie) osobistą, względnie kolektywną, gdzie granicę stanowi istnienie lub nie oligarchii w miejscu pracy i wyzysku. a to zdeczka co innego.

" o samozatrudnieniu sensu

" o samozatrudnieniu sensu stricte gdzie za cały cykl produkcji i dystrybucji odpowiada jedna osoba? "

A znasz choć jeden taki przypadek?

Czy rolnik sam buduje sobie traktor i sam pozyskuje do niego paliwo? Nie da się samemu odpowiadać za cały proces produkcji. Chyba że pisząc samemu pisząc "samemu" masz na myśli jakiś duży kolektyw...

może "cykl produkcyjny" nie

może "cykl produkcyjny" nie jest najszczęśliwszym określeniem. mniej więcej chodziło mi o sytuację wytwórcy, który ma pełną kontrolę nad procesem wytwórczym i samodzielnie decyduje o podziale swoich przychodów (ile na bieżący dochód, ile na inwestycje w materiały itp).

przykładów takich samozatrudnionych, produkujących także po części na własne potrzeby (vide wielu drobnych polskich rolników) a nie wyłącznie na rynek, nie brakuje.

choć oczywiście nie oni dominują w obecnym kapitalizmie. dlatego też odgrzałem Proudhona i mutualizm jedynie na potrzeby skorygowania twojej imhop błędnej interpretacji jego słynnego bon motu pt. "własność to kradzież". dla mnie oczywistym jest, że większość współczesnej produkcji opiera się na kolektywnym wkładzie pracy, dlatego nie mutualizm a komunizm (wolnościowy) jest właściwą odpowiedzią na kapitalizm.

Ale żeś mądry... Widać

Ale żeś mądry... Widać długie licealne lata ostrzenia dowcipu.

Dziękuję za komplement

Dziękuję za komplement :)
Zawsze lepiej dowcipem, niż agresją.

Ale wśród komentujących, co mnie dziwi, widzę sporą rozbieżność poglądów. Kto kogo tu okrada?
Pani pietruszkowa "legalnych"
pani pietruszkowa miasto
miasto panią pietruszkową
czy może każdy każdego?

Staś ma młotek i zarabia

Staś ma młotek i zarabia wbijając gwoździe. Zbyś ma 10 młotków (bo np miał bogatych starych) i za 50% zarobku daje wbijać gwoździe tym, których na młotek nie stać. Wtedy Staś zarobi n PLN, a pracownicy Zbycia n/2 PLN, a Zbyś 5n PLN nie robiąc nic. Widzisz różnice w charakterze posiadania młotka ?

Oczywiście pominąłem np. ceny etc, i to że pracownicy Zbysia mogą pracować za 0.9n bo Oni nadal zarobią n/2 PLN (choć czasem obniża im się), a z Zbyś zarobi 4n PLN więc nadal nieźle jak na kogoś kto w życiu młotka nie wziął do ręki. W efekcie Staś przestanie mieć klientów. Wtedy bogacącemu się Zbysiowi łatwiej kupić nowe młotki jak się popsują, a Stasiowi już nie tak łatwo. Etc etc etc

Staś nie jest frajerem,

Staś nie jest frajerem, pożycza trochę kasy od znajomych / rodziny / lichwiarzy i kupuje własne młotki. Być może po kilku latach znajomi wyślą do niego swojego syna na przeuczenie i to będzie jego pierwszy pracownik. Jeśli tego nie zrobi, to znak, że aktualna sytuacja bardziej mu odpowiada.

A z tego co wiem ojciec i dziadek Zbysia też nie byli frajerami i do 10 młotków doszli, bo byli nieźli w swoim fachu. Oczywiście są osoby które zarabiają na niejasnych układach i zbrodniach, ale to chyba nie dotyczy rodziny Zbysia.

Spoko. Zatem Zbyś zarabia

Spoko. Zatem Zbyś zarabia na cudzej pracy, a Staś musi zapierdalać 5x więcej np. I w tym problem. Wtedy praca != płaca. Jak Ci się urwie nogę też możesz się poruszać jak się zepniesz. Co nie znaczy ze nie ma różnicy miedzy tobą i mną, bo ja mam dwie nogi. Dlatego posiadanie nie jest fajne, bo prowadzi do możliwości zarabiania na cudzej pracy (pracy tych, którzy nie posiadają).

Czyli lepiej jak wszystkim

Czyli lepiej jak wszystkim urwie nogę?

ale Ty kurwa masz dałna,

ale Ty kurwa masz dałna, albo jesteś trollem, albo nie wiem. Lepiej jak nikt nie ma urwanej nogi, ani nikt nie ma trzech.

No to się zgadzamy, że

No to się zgadzamy, że lepiej mieć dwie nogi. Ale niestety tak nie jest.
Czy jeśli ktoś ma trzy nogi to mu jedną utniesz dla wyrównania szans?
Czy tylko tak teoretyzujesz na temat nóg, młotków i innych spraw?

Własność to kradzież, bo

Własność to kradzież, bo ludzie którzy całe życie ciężko pracują nic nie mają, a bankierzy i prezesi mają wszystko.

Widocznie reprezentuję

Widocznie reprezentuję brakujące ogniwo ewolucji - ludzi którzy jednak coś mają a nie są prezesami. Co ciekawe do tej grupy należy znacząca część znanych mi osób. A większość tych którzy nic nie mają sama jest sobie winna ( zwykle kosztowne nałogi ). Oczywiście to tylko moje doświadczenie nie poparte mądrymi książkami.

własność to kradzież

Coś tam mają - ja też niby coś tam mam, tylko że to gówno warte, drobne pierdoły. Że uczciwą pracą gówno zarobisz to łatwo udowodnić - możesz całe życie sprzątać, robić w sklepie, w knajpie, na cieciówie, a nawet w urzędzie na niskim stanowisku i gówno zarobisz. Nie tylko kapuchy nie zaoszczędzisz, ale nawet na założenie rodziny cie nie będzie stać, a jeżeli zachorujesz, to już prosta droga w nędzę - zapewne przekonasz się o tym niestety na własniej skórze, co zweryfikuje twoje nie poparte mądrymi książkami doświadczenie.

a jakie ty masz

a jakie ty masz doświadczenie z biednymi nałogowcami, poza tym że raz na jakiś czas kopniesz takiego w dupę na ulicy, gdy cię poprosi o drobne?

bo np. ludzie pracujący z bezdomnymi alkoholikami twierdzą, że związek przyczynowo-skutkowy w 90% przypadków przedstawia się odwrotnie: najpierw pojawia się pogorszenie statusu materialnego i społecznego, bieda, a sięganie po flaszkę jest następstwem ww.

i w sumie nic dziwnego: w społeczeństwie w którym bieda stygmatyzuje bardziej niż cwaniactwo i uwłaszczanie się na majątku wypracowanym przez społeczeństwo mało kto jest w stanie udźwignąć ją na trzeźwo.

Każdy powód jest dobry

Każdy powód jest dobry żeby pić. Pamiętam jak na początku lat 90' w magazynie gdzie mój ojciec pracował, często po pierwszej wypłacie newbe tak się cieszył, ze potem miał kaca przez 3 dni i nie przychodził do pracy. Gdy kierownik wypieprzał, to pił ze smutku, potem pewnie znowu znalazł pracę i pił ze szczęścia... W takim przypadku ciężko coś mieć poza długami.

Ostatnią zimę opiekowałem się trzema bezdomnymi. Codziennie termos i chleb dostawali, dałem im koce,udostępniłem prąd. Najstarszy po rozwodzie z żoną zaczął pić, potem stracił pracę. Najmłodszy uciekł z domu bo pokłócił się z ojcem. Średniemu załatwiłem pracę przy odśnieżaniu osiedla, ale po tygodniu zrezygnował. Chyba coś zarobił bo sprowadził panienkę.

Spotkały mnie utarczki z sąsiadami, którym "śmierdziało w windzie". W końcu ktoś wezwał policje i ta odwiozła ich do schroniska. Tam też długo nie zabawili, bo woleli się narąbać niż mieć ciepłe spanie.

o, widzę że nam się

o, widzę że nam się kawał gawędziarza trafił.

tylko wicie rozumicie, sytuacji tych 3 bezdomnych nijak nie da się rozciągnąć na wszystkich pozostających bez dachu nad głową. oczywiście możesz dalej się upierać, że twoje doświadczenia wyczerpują temat, ale ja sobie pozwolę pozostać przy mojej własnej opinii sformułowanej na bazie własnych kontaktów z bezdomnymi i ludzi mających okazje pracować nie z 3, a co najmniej 100 bezdomnych.

i jeszcze jedno: niech ci się nie wydaje, że takie doraźne gesty jak twoje, jakkolwiek godne pochwały, stanowią remedium na bezdomność. nie dla ludzi, którzy trwale są wykluczeni ze społeczeństwa. doświadczenie pokazuje, że wymierne efekty przynoszą jedynie wieloletnie programy pomocy społecznej i systemowa profilaktyka zapobiegająca społecznej degradacji. których "niewidzialna ręka" nie była, nie jest i nigdy nie będzie w stanie zapewnić.

Pogadamy jak rodzice

Pogadamy jak rodzice przestaną cie utrzymywać

"ci co są uczciwi nigdy nic nie mają"

Własność to kradzież i nie chodzi tu o posiadanie zegarka czy innych drobnych rzeczy jak sugerował ktoś w jednym z powyższych wpisów.

he

Już raz opisywałem w komentarzu na CIA to że często handlarz jest tylko „pracownikiem” jakiegoś cwaniaka który zatrudnia na czarno ludzi (często zdesperowanych, gotowych przyjmować mandaty na własne nazwisko). Nie popieram prześladowania ludzi, ale nie ma co się oszukiwać większość tak zwanych uczciwych właścicieli budek bazarowych przyklaśnie temu pomysłowi bo pozbędzie się w ten sposób nieuczciwej konkurencji.

Zajebista dyskusja jest na

Zajebista dyskusja jest na ten temat. Ze swojej strony powiem ze juz dawno nie widzialem nigdzie takiego zaangazowania w sprawe. Powiem tyle ze zgadzam sie ze starym dobrym zdaniem ze "zaden czlowiek nie jest nielegalny". Czy to handlaz z ulicy czy z galerji. Czy oplaca podatki czy nie. Ludzie!!! P co to jest? Oni chca wiecej... wiecej...WIECEJ!!! Podatki, zezwolenia za ktore placimy sa i tak za duze a i tak wieksza wiekszosc trafia do TZW. Żłoba. Jesli chodzi o te drogi i samemu budowanie? Jakby tego gowna dookola co jest mialo nie byc to kazdyby i drzewko zasadzil, ladny chodniczek by machnal Ooo. I tam albo tu by sie powymienial swoimi dobrociami. I CO!!! Przyjazne panstwo pfff. SOLIDARNOSC!!! SOLIDARNOSC!!!

Dziś rano handlujący

Dziś rano handlujący pytali mnie o stronkę, gdzie wrzucamy filmiki. Jest szansa że odwiedzą ten wątek i dodadzą coś od siebie.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.