Szczecin: Kryzys w Zakładach Chemicznych w Policach
Pięć związków zawodowych z Zakładów Chemicznych w Policach wystosowało pismo do premiera, ministrów skarbu i gospodarki, w którym domagają się odwołania zarządu spółki. Według związkowców zarząd nie radzi sobie z kryzysem.
Kiedy zarząd nas mamił programem antykryzysowym, blokadą podwyżek, dołożył kasy kilkuset osobom. Słyszymy ciągle o konieczności oszczędzania, a kilka dni temu cały 5-osobowy zarząd urządził sobie wycieczkę na targi do Wrocławia, bawili w najdroższym hotelu. To są oszczędności? Ten zarząd stracił całkowicie nasze zaufanie - powiedział dla Głosu Szczecińskiego Waldemar Badełek, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego w ZCh.
Na początku kwietnia zarząd ZCh Police ogłosił program dobrowolnych odejść z pracy. Skorzystać z niego mogą jedynie osoby zatrudnione na czas nieokreślony. Pracownicy otrzymają odszkodowania: od 3 do 7 krotności wynagrodzenia dla posiadających prawa emerytalne, od 2 do 6 pensji dla pozostałych. Zarząd myśli o 300 osobach. Dobrowolne odejścia z pracy mają uratować zakład.
Zarząd wypowiadając się dla Głosu Szczecińskiego 1 kwietnia szczycił się, że program antykryzysowy konsultuje ze związkami zawodowymi. Widać, kiepsko konsultował.