USA: Dwóch manifestantów przejechanych w Oakland
Samochód marki Mercedes wjechał w strefę okupacji protestu organizowanego przez ruch „Occupy Oakland”. „Oburzeni” odnieśli na szczęście tylko lekkie obrażenia. Bardzo ciekawa była natomiast reakcja policji. Gdy nastąpił wypadek, policja postanowiła nic nie robić. Natomiast gdy samochód został otoczony przez manifestantów, żądając poddania się przez sprawcę wypadku, policja nagle uznała za stosowne interweniować. A interwencja ta polegała na pozwoleniu, opuszczenia sprawcy miejsca zdarzenia...
Rzecznik policji potem tłumaczył w mało przekonujący sposób, że „sytuacja była bardzo rozwojowa” i że w tym momencie nie można było dokonać aresztowania. „Ale to nie oznacza, że nie było konieczności.” - dodał. (telesur)