USA: Prezydent Obama podpisał na odległość rozszerzenie ustawy o inwigilacji obywateli
Prezydent Obama podpisał w ostatniej chwili czteroletnie przedłużenie ustawy Patriot Act, która daje władzom federalnym szerokie uprawnienia do podsłuchiwania obywateli i cudzoziemców. Podsłuchy nie muszą być zakładane w określonym miejscu – ale są automatycznie autoryzowane wszędzie tam, gdzie przebywają śledzone osoby. Ustawa udostępnia też wszelkie dane osobowe podejrzanych o „terroryzm”, nawet jeśli nie mają żadnych powiązań ze znanymi grupami terrorystycznymi. Ustawa będzie obowiązywać przynajmniej do 1 czerwca 2015 r.
Administracja Obamy naciskała na Kongres, strasząc “utratą możliwości działania” przez organy bezpieczeństwa, jeśli ustawa nie zostanie podpisana. Wielu kongresmenów (w tym Republikanów) było przeciwnych przedłużeniu przepisów ustawy wprowadzonej za rządów Busha w 2001 r.
Amerykańskie media, zamiast zastanawiać się nad znaczeniem dalszej erozji praw obywatelskich za rządów rzekomo „liberalnej” administracji, rozpisują się na temat dopuszczalności użycia automatu odtwarzającego maszynowo podpis prezydenta. Barack Obama przebywał bowiem we Francji, gdy trzeba było podpisać ustawę, by jej zapisy nie wygasły ani na chwilę.