Warszawa: Prokuratura przyzwala na policyjny bandytyzm

Bandyta. Pozostaje nagłaśniać i trzymać się zasady, że na demo idziemy koło znajomych, a znajomi koło swoich znajomych. Policyjne prowoki i obijacze ryjów od razu wytykać palcami i nazywać po imieniu. Tak jak się to robi z kabelkami w pracy.

Czytam i przecieram oczy. To nie do wiary w jakie przepaści absurdu mogą osuwać się ludzie, uważający się za anarchistów. Wydźwięk tego tekstu jest mniej więcej taki: To pobicie jest skandaliczne, dlatego, że przyzwoliło na nie państwo. Z tego wniosek, że dla anarchisty pobicie przez policjanta jest czym szczególnie oburzającym. Dlaczego? Logiczna odpowiedź jest tylko jedna: bo państwo jest od tego żeby chronić obywateli, a nie napadać na niewinnych. Taki jest sposób myślenia stojący za przyjętą tu linią argumentacji, opisu i reakcji emocjonalnej. Kto może się tak oburzać i czuć oburzony? Tylko obywatel wierzący, że państwo służy ochronie interesów obywateli. Jaki z tego wniosek? Autor tego tekstu myśli i pisze jak mieszczuch któremu w głowie się dotąd nie mieściło że państwo może mu zrobić krzywdę i pozostać bezkarne. I to pisze "anarchista". To jest dopiero skandaliczne, groteskowe i... kompromitujące.

Jedna uwaga: "warunkowe umorzenie" to nie to samo co "umorzenie". W przypadku umorzenia warunkowego oskarżony przyznaje się do popełnienia zarzucanego czynu, ale nie ma statusu osoby karanej. Niemniej w papierach to gdzieś się potem przewija.

Czy wiadomo kim jest politycznie skopany? Poza tym, że nacjonalistą.

jedna grupa faszoli napadla na druga

Ten policyjny napastnik to typ - co ma kolegów tylko na komendzie a w czasach dziecinstawa zawsze był ofiarą a teraz może to odreagować bez konsekwencji .
Z drugiej strony co poszkodowany tzn ten skopany może zrobić jeszcze w tej sprawie na drodze sadowej ?

kazdy potrafi zrozumiec ze czlowiek jest omylny ma nerwy stresy i nawet policjanta moze poniesc (choc nie powinno) ale on nie byl sam inni to widzieli aprobowali i pomagali mu skuwali kajdankami w momencie kiedy "zszokowany" kolega policjant zatrzymywanego kopie w glowe nikt o tym nie mowi i nie widzi tego nawet przy pijackich rozrubach jesli ktos lezy i jest kopany to koledzy kopiacego krzycza daj spokoj wystarczy mu a nawet sila odciagaja swojego kolege wniosek jest jeden policjanci maja zezwolenie a nawet obowiazek bicia katowania za przyzwoleniem prokuratur oraz sadow

kazdy potrafi zrozumiec ze czlowiek jest omylny ma nerwy stresy i nawet policjanta moze poniesc (choc nie powinno) ale on nie byl sam inni to widzieli aprobowali i pomagali mu skuwali kajdankami w momencie kiedy "zszokowany" kolega policjant zatrzymywanego kopie w glowe nikt o tym nie mowi i nie widzi tego nawet przy pijackich rozrubach jesli ktos lezy i jest kopany to koledzy kopiacego krzycza daj spokoj wystarczy mu a nawet sila odciagaja swojego kolege wniosek jest jeden policjanci maja zezwolenie a nawet obowiazek bicia katowania za przyzwoleniem prokuratur oraz sadow