Warszawa: Protest przeciwko corridzie

Po co piszesz wogóle posta na necie? Wszystko może być subiektywne. A któż decyduje o tym, że Twój przekaz należy zachować w dupie bądź innym miejscu? - odbiorca. Masz całą odpowiedź.
Gratuluje akcji - nigdy za mało świadomości.

Po temu pisze co by pokazać jak władczy i decyzyjny kryje się za tym milutkim hasłem przekaz. Subiektywnie to co najwyżej może ci kupa smakować. Tak samo zachowywali się bowiem konkwistadorzy, decydując które społeczności są ludzkie i które zasługują na życie. Niestety ostatnio większość akcji zwierzątkarskich kryje w sobie taki przekaz podyktowany chyba przez przeświadczenie o własnej wyższości moralnej. Co do samej korridy to skutecznie i na kilkanaście lat powstrzymała próby jej organizacji jedna akcja tak lubianych tu libertarian z anarche.

Zwykła rozmowa dwojga ludzi zawiera elementy władzy - nie wynika z tego, że anarchiści powinni postulować zaniechanie rozmów.

Wg. najbardziej ogólnych(z pierdyliona innych) definicji kultura to wszystko co tworzy społeczeństwo. Więc corrida to też kultura. W akcie sprzeciwu pikietujący napisali, że to nie kultura, co wg. pewnych językowych kryteriów nie jest prawdą. Zależnie od intencji można w tym dostrzec sprzeciw wobec holokaustu zwierząt lub nieudaczną próbę kontroli nad światem.

Życzę Ci powodzenia w komunikacji z ludźmi.

Zwykła rozmowa to zwykła rozmowa i to co z niej wynika tez jest zwykłe. Wynika z tego ze anarchiści powinni unikać wszelkich dyskursów opartych na "oświeconej wyższości. Pisanie o holokaustcie zwierząt (!!!!) jest kolejnym nadużyciem językowe. Czy zwierzątkarze nie potrafią się komunikować w sposób poprawny?. I skąd u nich skłonność do takich nadużyć?

Nie widzę potrzeby kontynuowania tej dyskusji.

Nikt cię przecież nie zmusza.

Odniosłem podobne wrażenie. Mimo, że cel akcji popieram i w 100 % sie zgadzam, to i tak wydaje mi się że akcja pod Hiszpańską placówką powinna mieć nieco inny charakter...

Jaka organizacja - taka akcja. Wejdźcie sobie w link w wiadomości i sprawdźcie, czym się zajmują.

Ok, ale Katalonia to ledwo jeden z 17 regionów autonomicznych w Hiszpanii i o ile wiem, w pozostałych nie wprowadzono zakazu. Poza tym nie czytałem artykułu z Twojego linka, ale obiło mi się o uszy że ten zakaz w Katalonii obowiązuje dopiero od przyszłego roku, więc i w tym w Katalonii byki będą rytualnie mordowane w imię rozrywki. Akcja jak najbardziej na miejscu.