Warszawa: protest przeciwników GMO
Kilkadziesiąt osób protestowało w sobotę przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie przeciwko ustawie o nasiennictwie. Domagano się, by prezydent zawetował tę ustawę, ponieważ dopuszcza ona rejestrację roślin genetycznie modyfikowanych.
Demonstrację zorganizowało wspólnie kilka organizacji pro-ekologicznych, jednak przyłączali się również ludzie z zewnątrz, chcący wyrazić swój sprzeciw wobec zmian w ustawie o nasiennictwie, które cichcem przeforsował sejm, a które teraz czekają na podpis prezydenta.
Rzeczona ustawa jest bublem prawnym, przygotowanym przez koalicję rządową PO-PSL, która tylnymi drzwiami chce wprowadzić nasiona genetycznie modyfikowane na polski rynek. Jest to zagrożenie dla polskich rolników i konsumentów. Przeciwko wprowadzeniu do Polski upraw modyfikowanych genetycznie opowiada się przeszło 70% społeczeństwa.
Jak zaznaczył Paweł Połanecki z koalicji Polska Wolna od GMO:
sobotni protest jest kontynuacją akcji sprzeciwu wobec wprowadzenia ustawy nasiennej, bo dopuszcza ona uprawę roślin transgenicznych wbrew opinii społeczeństwa. Zauważył, że organizacje ekologiczne próbują edukować społeczeństwo na temat zagrożeń wynikających z upraw GMO. Ustawa jest napisana w tym celu, by jedna korporacja międzynarodowa mogła prowadzić na terenie Polski swój biznes
- mówił Połanecki.
Przypomnijmy, że dziewięć krajów europejskich wprowadziło już zakaz stosowania GMO m.in. Niemcy i Francja (gdzie rolnicy i miejscowa ludność wręcz niszczyli uprawy GMO). Ponadto przeciwko GMO opowiedział się niedawno Parlament Europejski. Powoływanie się zatem przez polski rząd, że to Unia narzuca nam takie rozwiązania, jest nieprawdą.
za: PAP