Warszawa. Wystawa aborcyjna znów na celowniku
Banery, przez organizatorów nazywane wystawą i w tej formie od kilku lat obwożone po Polsce, prezentują zmanipulowane dane i obrazy. Zabieg przerywania ciąży porównany jest do Holokaustu, rzezi Ormian i czystek etnicznych w byłej Jugosławii, drastyczne zdjęcia dokumentalne zestawione są z krwawymi fotografiami rzekomo usuniętych płodów lub martwych noworodków, które przedstawiane są jako płody.
Wszędzie, gdzie pojawi się wystawa, jest celem ataków - w tej formie przejawia się protest społeczny przeciwko publicznemu nawoływaniu do nienawiści wobec kobiet (a tym jest całkowity zakaz przerywania ciąży). 29 lipca wystawa została zniszczona. 30 lipca wydawało się, że organizatorzy wystawy pokazali wreszcie swoje prawdziwe oblicze - obok starych, pociętych już banerów zawisły nowe z hasłami "Życie dla płodów, śmierć kobietom", "Chcemy umierać za nasze płody", "Ciała matek na organy dla dzieci". Na płocie kościoła zawisł też adres strony www.aborcja-polska.org. Pod akcją podpisały się kobiety, matki, feministki (oświadczenie i zdjęcia tutaj).
Kilka dni temu propagandowa wystawa wróciła na kościelny płot. Dziś w nocy znów została zdjęta. Kobiety, matki, feministki dziękują organizatorom za zaproszenie do wakacyjnych podchodów.