Władze sprzedały amerykańskim koncernom gaz łupkowy za bezcen

Kraj | Gospodarka

Polskie władze przyznają licencje koncernom, które planują odwierty w rejonach występowania gazu łupkowego, po stawkach o wiele niższych niż te obowiązujące na świecie - alarmuje Gazeta Finansowa. Niedawno dziennikarze RMF FM dotarli do umów licencyjnych jednego z takich przedsiębiorstw. Wynika z nich, że Polska dostanie w postaci opłaty licencyjnej góra 1 proc. przychodu z wydobycia gazu. Dla porównania w USA stawki te wynoszą 20 proc. Nawet przedstawiciele firm wydobywczych przyznają, że stawki te są bardzo niskie. W rozmowie z „The Times” jeden z nich podkreślił, że warunki finansowe w Polsce są wręcz najkorzystniejsze na świecie.

Wielu analityków wskazuje, że kraj uzależniony od dostaw tego surowca z jednego kierunku (tak jak Polska od Rosji) powinien własnoręcznie sprawować pełną kontrolę nad tak cennymi złożami. Tym bardziej, że w kraju działa wiele przedsiębiorstw, które dysponują odpowiednimi technologiami, zapleczem logistycznym i kadrowym, zdolnym do samodzielnego wydobycia - piszą dziennikarze GF. „The Economist”, w swej analizie pod koniec ubiegłego roku wskazuje, że polski gaz łupkowy może zmienić układ sił energetycznych w tej części kontynentu i uniezależnić gospodarkę polską od dostaw z Rosji. Dlaczego więc licencje na wydobycie znalazły się w rękach takich firm jak, Exxon, Chevron, Conoco oraz BNK Petroleum czy San Leon Energy?

Pokłady gazu łupkowego w Polsce są szacowane na 120 lat zapotrzebowania całego kraju na ten surowiec.

etam, obliczą, że pkb

etam, obliczą, że pkb wzrosło, amerykańska finansjera pogłaska po czole polskich lizusów i będą szczęśliwi. a na dole chujnia jak była

dlatego bo ludzie

dlatego bo ludzie podejmujący takie decyzje w tym kraju są przekupnymi, krótkowzrocznymi i dbającymi ewentualnie o swój chwilowy interes figurantami, z którymi można ustawić sobie każdy biznes. Dlatego dzięki przeprowadzanej sukcesywnie prywatyzacji majątek tego kraju popadł w ruinę (bo się okazał nierentowny i został sprzedany za bezcen) lub przejęli go zagraniczni inwestorzy. Dzięki temu mamy kraj francuskich i niemieckich supermarkietów, zagranicznych banków, międzynarodowych koncernów, dla których jesteśmy jedną z najtańszych sił pracowniczych. Dlatego też oddajemy za darmo gaz Amerykanom kupując jednocześnie gaz z Rosji i tylko czekać jak załatwią u nas górnictwo i energetykę (jakieś bzdurne pakiety emisji dwutlenku węgla po których wydobycie węgla już w ogóle nie będzie opłacalne, plany prywatyzacyji sektora energetycznego). Za jakieś kilkanaście lat będziemy o czasach PRL opowiadać dzieciom (oprócz historii o uciskającym naszych rodziców systemie komunistycznym) legendy o tym jak my też produkowaliśmy samochody, sprzęt elektroniczny, statki itd. Od czasu przełomu dajemy się nabierać na kapitalistyczne sztuczki ( rywalizacja, konkurencja, byle dla siebie) i praktycznie tylko kombinujemy jak załatwić pare groszy na chwilową poprawę bytu, natomiast zapomnieliśmy o potrzebie planowania, inwestowania, gospodarowania dla dobra choćby własnych dzieci. Niestety w tej kwestii już chyba za późno żeby coś zmienić.

Skoro PRL był taki

Skoro PRL był taki zajebisty to dlaczego wyszliśmy z niego z prawie 50 mld dolarów długu? dlaczego poziom życia radykalnie wzrosł w latach '90 dopiero? dlaczego jak w PRL mało kto miał samochód tak teraz ma prawie każdy? dlaczego PKB per capita zawsze cały czas spadało względem zachodniej Europy? (w latach '50 mieliśmy nieco wyższe od Hiszpanii, a w latach '90 było juz ponad DWA razy mniejsze)
PRL był najgorszym okresem w dzijach Polski. 123 lata zaborów to przy tym rozkwit gospodarczo-społeczny. 50 lat komuny zniszczyło kilka pokoleń Polaków i doprowadziło ten kraj do ruiny i dopiero jak wymrą wszystkie pokolenia skażone komunistyczną myślą to wtedy będzie szansa na odbudowe tego kraju i wkońcu będziemy mieli szanse dogonić zachodnią Europe. Więc dalej czcijcie tych swoich lewackich przywódców. Oby wam to Bóg wybaczył.

Tak, dogonić, ale w czym?

Tak, dogonić, ale w czym? Mieliśmy to pieprzone szczęście, że znajdujemy się w tej części świata i bogacimy się kosztem biednego południa. Zresztą kto się bogaci ten się bogaci. Bogatsi są coraz zamożniejsi, biedni coraz biedniejsi - i w skali kraju, i w skali globalnej. 25% mieszkańców świata (na tzw. bogatej północy), do której należymy wbrew narzekaniom różnych inteligentów, ma w swoich rękach 85% światowego kapitału. 75% mieszkańców globu (tzw. biedne południe) - 15% kapitału. I to nie są jakieś lewackie brednie, ale fakty. Dopóki będziemy tkwić w tym naszym nacjonalizmie, pomijając perspektywę globalną, globalne problemy, z którymi coraz trudniej sobie radzić, będziemy coraz bliżej katastrofy. I wtedy, uwierz mi, nikt nie będzie myślał, żeby kogoś dogonić. Obrzydliwa wizja człowieka dążącego do maksymalizacji zysków, musi zostać wreszcie wyparta z naszej świadomości. Tak samo jak jakieś bajki o interesie narodowym, racji stanu. Jesteśmy przede wszystkim ludźmi i szczególnie teraz, gdy komunikacja na globalną skalę jest tak łatwa, powinniśmy sobie uświadamiać, że jesteśmy częścią ściśle powiązanego systemu - problemy w jednej części świata pociągają za sobą skutki na reszcie planety.

Czy ty potrafisz czytać z

Czy ty potrafisz czytać z zrozumieniem zaślepiony prawiczku? "legendy o tym jak my też produkowaliśmy samochody, sprzęt elektroniczny, statki itd" http://www.zegardlugu.pl/ . Po 3, 123 lata zaborów i rozkwit gospodarczy? Co ty nie powiesz... chyba, że mowa tu o KILKU miejscach na terenie obecnej polski(typu Łódź), reszta była na etapie feudalnym(oczywiście w zależności od zaboru). Po 4, PKB to nie jest świętość, świętością jest dla kapitału, ludzi pomija i niejeden ekonomista w ostatnim czasie zauważył.
PRL gównem był, ale zabory i przewspaniała 2 RP to gówno nie wiele mniejsze(o ile czasem nie większe), więc bez tych fantazji.
PS. Bóg nie wybaczy, z wiadomego powodu.

Napinacie się na ewidentną

Napinacie się na ewidentną prowokację.

Warto jednak tutaj napomknąć o pewnych kwestiach. Pierwsze od czego bym zaczął to, że takie powyższe twierdzenie - mimo, że prowokacyjne - jest zgodne z obecnym prawicowym, neoliberalnym dyskursem, który stawia sprawę prosto "PRL jest to najgorszy okres" i "wszystko z PRL trzeba negować bo nic dobrego powstać nie mogło". Na zasadzie antytezy celebruje się natomiast II RP i rzekome polskie sukcesy tego okresu.

Po drugie nie jest to wcale taka prosta sprawa. PRL był największym wypaczeniem jaki mógł powstać. Wiadomo - zamiast socjalizmu (a tym bardziej urojonego komunizmu) mieliśmy zwyczajny kapitalizm państwowy. Nikt także nie powie, że był to różowy okres i kraj, w którym rzeki płynęły mlekiem i miodem. Prawdą jest jednak także, że był to okres bezpieczeństwa socjalnego - możliwości darmowego (i na dobrym poziomie jak na owe czasy) leczenia, edukacji (na każdym poziomie), mieszkania (może się czekało po 10 - 15 lat, ale się dostało bez zadłużania siebie, swoich dzieci i wnuków), etc. ogólnie na przyzwoitym poziomie stały kwestie socjalne i społeczne.

Z drugiej strony jako, że był to system kapitalistyczny (ale kapitalizmu państwowego) ze stosunkowo niskim poziomem życia, pracą najemną oraz oczywiście z wyzyskiem i to niekiedy z doby XIX wieku.

Po trzecie - mity długów. Długi Gierkowskie i inne z tego okresu dawno zostały spłacone. Jednak prawica najbardziej lubi tym szarżować. Teraz spłacamy długi Balcerowicza i kolejnych ekip neoliberalnych. Prawdą jest również to, że PRL umożliwił niesamowitą urbanizację oraz industrializację kraju. Po koniec tak różowo nie było, ale pierwszy plan 3 letni Bobrowskiego (który był typowym i jednym socjalistycznym planem gospodarczym wykonanym w PRL) pozwolił Polsce jako tako wyjść na prostą spod ciężaru wojny. Nie trzeba mówić, że Polska była pierwszym państwem w Europie biorącym udział w wojnie, które zniosło system kartkowy (tak, tak np. w takiej Wielkiej Brytanii kartki na niektóre towary utrzymywały się do lat 60-tych)

-------------

Odnośnie obecnego poziomu życia Polaków (badania z 2006 roku):

Okazuje się, że w wielu domach brakuje pieniędzy na wydatki kulturalne (44 procent), na zakup ubrań i butów (36 procent) oraz na leczenie (36 procent). Aż 25 procent ankietowanych przyznało, że nie wystarcza im pieniędzy na jedzenie, a 24 procent musi rezygnować z opłat za mieszkanie. 21 procent Polaków twierdzi, że pieniędzy brakuje im również na edukację.

33 procent Polaków, czyli jedna trzecia najbardziej obawia się biedy, ale przyznaje, że z optymizmem patrzy w przyszłość. 34 procent respondentów martwi się, że ich sytuacja materialna może się pogorszyć, chociaż nie obawia się ubóstwa, a 13 procent twierdzi, że obawia się biedy i tego jak sobie z nią poradzi. Zaledwie 19 procent Polaków jest spokojnych o swoją sytuację materialną.

"Wszelkie państwo to sojusz bogatych przeciwko biednym, sojusz posiadających władzę przeciwko tym, którymi rządzą"
http://drabina.wordpress.com

Ludzie. Czy wyście na oczy

Ludzie. Czy wyście na oczy biede widzieli chociażby? Jeżeli ktoś twierdzi, że w Polsce jest bieda to pojedźcie na Ukraine i sobie porównajcie. Tam są nierówności społeczne, tam jest bieda, tam jest syf, tam jest zapaść. U nas może nie ma kraju miodem i mlekiem płynącym ale jest przyzwoicie. Już nie mówie żeby jechac do afryki. Ukraina całkowicie wystarczy żeby po powrocie zachwycać się przepychem w Polsce. Proponuje zwrócić chicązby uwage na samochody które tam są. Na ulicach spotykamy albo najnowsze BMW i Merce albo 30-letnie Łady. Ludzie albo są przejebanie bogaci albo biedni. I to nie jest w jakiejś wiosce o której wszyscy zapomnieli. To mega rozwasrtwienie jest w największych miastach jak Kijów, Lwów czy Odessa, o Doniecku nie wspominając bo tam jest dalej jak za caratu. Zobaczcie na własne oczy, że w Polsce NIE ma biedy, zamiast zatruwać internet sfabrykowanymi badaniami które nie mają żadnej wartości.

BTW: każdy narzeka na brak kasy. 44% narzeka na brak pieniędzy na wydatki kulturalne? jeśli chcą co dwa dni chodzić do kina to niech się nie dziwią. Ubranie buty to samo.

Ludzie. Czy wyście na oczy

Ludzie. Czy wyście na oczy biede widzieli chociażby?

Jeszcze rok temu, zanim mieszkańcy przeciwległego do mojego bloku zdecydowali o ogrodzeniu swoich śmietników, niemal codziennie po przebudzeniu miałem okazję oglądać z okna grzebiących w tych śmietnikach bezdomnych. W ciągu dnia także. Więc schowaj sobie w kieszeń z łaski swojej ten paternalistyczny ton, którym nas raczysz - nie każdy jak ty mieszka na nowoczesnym grodzonym osiedlu, a biedę ogląda wyłącznie jako turysta na Ukrainie.

PS. Byłem na Ukrainie (Lwów) i widziałem tamtejszą biedę. I przebywając pod ścianą wschodnią (Krasiczyn i okolice) w Polsce miałem chwilami uczucie deja vu...

z tym nowoczesnym grodzonym

z tym nowoczesnym grodzonym osiedlem to mi pochlebiasz :P nie bynajmniej tam nie mieszkam, mojemu osiedlu (budownictwo lat '70) raczej sporo do tego brakuje. owszem są bezdomni, biedni itd. ale to jest zajebista mniejszość. zwykły margines społeczny, który jeśli dobrze poszukasz, to znajdziesz nawet w Luxemburgu. Polska - Ukraina, to jest jak Niemcy - Polska. Przepaść.

Nie ma biedy w polsce?!?

Nie ma biedy w polsce?!? Skądeś ty się urwał? Nawet w Warszawie są miejsca w których dzieciaki nie mają na wykup obiadów w szkole, nie mówiąc już o tym że w życiu nie były na wakacjach. I to w mieście , które szczyci się najwyższą średnią pensją w Polsce i najniższym bezrobociem. Nie oszukujmy się, nawet wśród pracujących przy tak wysokich kosztach życia jest cała masa osób którym nie starcza z miesiąca na miesiąc. Na czym zresztą żeruje masa firm oferujacych kredyty na paskarskich warunkach.

Nie mówię już o po pgrowskich wsiach i po przemysłowych miasteczkach z których kto żyw ucieka na zmywak do anglii , albo do większego miasta bo jest taka beznadzieja.

Otwórz oczy i wyjrzyj poza krąg osób znajomych i swoją okolicę, a może zauważysz jak się żyje w Polsce.

BTW. Za PRL ceny biletów do kina były takie że z przeciętnej pensji można było spokojnie kilka razy w tygodniu pójść. Nie mówiąc już o teatrze , który teraz jest piekielnie drogi.

>Skoro PRL był taki

>Skoro PRL był taki zajebisty to dlaczego wyszliśmy z niego z prawie 50 mld dolarów długu? dlaczego poziom życia radykalnie wzrosł w latach '90 dopiero?

PRL nie był zajebisty, ale kapitalizm też nie jest. Ustrój socjalizmu państwowego opuściliśmy z 50 mld zadłużeniem, dziś, po 20 latach budowy gospodarki rynkowej mamy :

NBP 15 300 000 000 PLN
sektor rządowy i samorządowy 250 123 000 000 PLN
sektor bankowy 176 250 000 000 PLN
sektor pozarządowy i pozabankowy 355 034 000 000 PLN

Dodatkowo budowa kapitalizmu spowodowała potrzebę sprzedaży już prawie całego majątku państwowego, odziedziczonego po PRL. Majątek ten, budowany kosztem wyrzeczeń całego społeczeństwa żyjącego w PRL (między innymi składki ZUS) został przejedzony przez 20 lat przez kolejne ekipy rządzące na bieżące wydatki. Po ostatnim kryzysie zrezygnowano nawet z tworzenia Funduszu Rezerwy Demograficznej - miało tam wpływać bodaj 10% wpływów z prywatycacji - fundusz ten miał być częściowym zabezpieczeniem naszej emerytury, gdy wyż demograficzny przestanie pracować. Nie będzie.

Kapitalizm kosztuje, kapitalizm jest niewydolny, a rozwój z jakim mamy do czynienia i podwyższenie stopy życiowej, jest wynikiem przysłowiowego życia na kredyt i założenia, że przez następne dziesięciolecia będziemy mieli ciągle do czynienia ze wzrostem gospodarczym.

Ile masz lat? Pytam

Ile masz lat? Pytam poważnie. Bo ja pamiętam bardzo dobrze czasy PRL. Pamiętam zastępcze produkty w opakowaniach zastępczych. Ta wspaniała gospodarka nie była wstanie wyprodukować sznurka do snopowiązałek i papieru toaletowego. prl to były czasy tajnych współpracowników i złodziei. Teraz są tylko złodzieje.

Ja mam wystarczająco lat by

Ja mam wystarczająco lat by to wszystko pamiętać. Pamiętam tez taką anegdotę ze ustrój i rząd mamy dobry tylko ludzi trzeba wymienić bo się nie nadają. To samo przeświadczenie przebija w twoim twierdzeniu o tym ze muszą wymrzeć pokolenia skażone komuną. Papier jest do dupy? czy dupa dla papieru? Innymi słowy ustój dla ludzi czy ludzie dla ustroju? Owszem Kongresówka rozwijała się bardzo szybko szczególnie od połowy XIX w - rozwijała się polska w okresie 20 lecia międzywojennego, rozwijała się także za komuny i to pomimo braków artykułów konsumpcyjnych. Dziś mamy papier toaletowy ale nie mamy P R A C Y, stoczni, kopalń itd... Powiedz mi czy to nie najlepszy geszeft w historii? Taki dil !!! Po prostu staliśmy się krajem o kolonialnej zależności niczym Meksyk względem USA. I tu mnie ma żadnej ideologi - to jest opis rzeczywistości. Ideologiczny może być dopiero projekt zmiany. Nie ulega jednak wątpliwości ze ten stan trzeba zmienić.

w PRLu była praca dla

w PRLu była praca dla każdego. to fakt. ale na chuj pracować skoro i tak NIC z tego nie miałeś? co miesiąć dostawałeś kilka zadrukowanych papierków którymi mogłeś sobie co najwyżej dupe podcierać bo nawet srajtaśmy momentami nie było.

a tak BTW: strasznie łatwo wam (anarchistom) przychodzi głoszenie poglądów o odbieraniu ludziom majątków. ciekawe czy gdybyście to wy mieli kupe kasy to też tak łatwo byście ją oddali. jak do tej pory jedyny anarchista który ma moralne prawo głośić swoje poglądy to taki który mając firme, kupe kasy i całą reszte dobrowolnie z tego rezyguje, oddaje to ludziom i sam idzie mieszkać do skłotu czy czegoś. nie jest wielką sztuką krzyczeć, że bogaci są źli i trzeba im odebrać środki produkcji, samemu nie posiadając nic wartościowego z czego trzeba by zrezygnować.

pomylił ci się anarchizm z

pomylił ci się anarchizm z filantropią chłopie. Własność kapitalistyczna wynika z grabieży i przemocy.

czyli anarchizm dopuszcza

czyli anarchizm dopuszcza jednak własność prywtaną? można posiadać firme i zatrudniać w niej ludzi? moża z niej czerpać zyski? bo nonstop ktoś twierdzi że własność i prywatność to największe zło na świecie. więc albo coś jest prywatne i należy do jednego chłopa (tudzież do kilku w przypadku spółki) albo do wszystkich. pisząc wcześniej o oddaniu firmy pracownikom miałem na myśli to, że chłop w niej zostaje tylko robi to samo co reszta i ma do niej takie same prawa jak reszta.

czyli anarchizm dopuszcza

czyli anarchizm dopuszcza jednak własność prywtaną? można posiadać firme i zatrudniać w niej ludzi? moża z niej czerpać zyski?

Nie. Dopuszcza za to sprawowanie przez indywiduum ekskluzywnej kontroli nad jakimś dobrem poprzez zajmowanie i użytkowanie (occupancy and use).

Tak to wygląda w "klasycznym" ujęciu. Osobiście jednak wolę podejście relacyjne: tak długo jak jesteś w stanie zajmować się jakimś wycinkiem rzeczywistości samodzielnie, tak długo przysługuje ci prawo do wyłącznej kontroli nad nim. Natomiast jeśli do wykonania jakiegoś zadania konieczny jest kolektywny wysiłek, to wówczas każdemu zaangażowanemu przypada równe prawo głosu w procesie decyzyjnym.

równy? nawet jeżeli jeden

równy? nawet jeżeli jeden chłop wykonał 20% pracy, a drugi 80%? to ma być sprawiedliwe?

Jak chcesz to mierzyć,

Jak chcesz to mierzyć, dajmy na to, w firmach zatrudniających po kilkaset osób i więcej? Skąd będziesz miał pewność, że te domniemane 20% nie miało większego znaczenia dla powodzenia projektu, niż domniemane 80%? W ogóle kto miałby to mierzyć i dlaczego akurat on? Itp, itd.

Pobudka: żyjemy w świecie tak złożonego podziału pracy i skomplikowania łańcuchów produkcji, że twoje rozumienie "sprawiedliwości" nie ma jakiegokolwiek zaczepienia w rzeczywistości.

I czemu "chłop"? Baby przeca też tyrają...

Ale jak dwie OSOBY mają

Ale jak dwie OSOBY mają przerzucać kamienie z jednej strony drogi na drugą i jedna przerzuci 20% masy kamieni a druga 80% to kto miał większy wkład w prace? to jest najprostrzy przykład. i wasza wizja równości jest w nim niesprawiedliwa. a skoro cos niedziała dla najprostrzego przypadku to siłą rzeczy nie będzie działać dla skoplikowanego.

jesli jedna osob robi cos

jesli jedna osob robi cos wolniej/ gorzej mozna skierowac ja do innego rodzaju pracy, ale tylko w przypadku gdy mozna to janso i ewidentnie ocenic.

ale zazwyczaj jest tak ze to ze jedna ososba przerzucila 20% kamieni umozliwlilo drugiej przerzcenie reszty (np te 20% kamieni bylo mniej porecznych w rzucaniu). praca mniej efektywna i pozornie mniej przydatna moze miec kluczowe znaczenie. tak zwykle jest w podziale pracy. dlatego uwazamy ze praca to praca. i kazda cenimy rowno.

Nie zgadzam się w całej

Nie zgadzam się w całej rozciągłości. Ale przyjąłem do wiadomości twoją argumentacje. Zrobiło się z tego odbijanie piłeczki i do niczego już to nie prowadzi.

a własność anarchistyczna

a własność anarchistyczna z miłości i dobroci?

przesadzasz, nie każdy, kto

przesadzasz, nie każdy, kto korzysta z "dobrodziejstw" kapitalizmu jest skurwysynem...zauważ, że wiele firm pomimo tego, ze wyzyskuje pracowników, nie robi tego pod przymusem...nikt nikogo nie zmusza do pracy w takiej firmie...mało tego, ten zakład pracy daje ją ludziom...więc de facto zabiera, ale daje cos od siebie też

Jakbyśmy byli kapitalistami

Jakbyśmy byli kapitalistami to byśmy nie oddali, na tym cała rzecz polega, że oni żyją z czyjejś pracy, zagarniają to dla siebie i nie chcą oddać :) Zabawne są te głupoty które tu piszesz.
Czy jak ciebie ktoś okradnie to będziesz domagał się zwrotu czy nie? Bo według tego co piszesz masz moralne prawo domagać się zwrotu tylko wtedy, jeśli sam najpierw kogoś okradłeś, a potem dobrowolnie to oddałeś. W innym przypadku nie masz prawa.
Wyjątkowo idiotyczne podejście do całej sprawy.

Oto klasyczne wywracanie

Oto klasyczne wywracanie kota do góry ogonem. Nie chce mi się nawet komentować tych popłuczyn bo i tak nie chcesz zrozumieć.

Wasze podejście jest czyto egoistyczne i nastawione na zysk. Teraz nie macie nic i was to wkurwia. Normalne. A jeszcze bardziej wkurwia was to jak widzicie, że ktoś ma więcej. Więc jedyne na co was stać to krzyczeć, że on napewno to ukradł, wyzykiwał kogoś etc. i trzeba mu to odebrać i rozdać wszystkim. Wy na tym tylko zyskujecie bo i tak w razie czego praktycznie nic nie tracicie. Prosty z tego wniosek, że chodzi wam tylko o prywatny zysk. Gdybyście mieli kase, firme itd. i nagle doznali oświecenia, że anarchia jest fajna i pozwolicie robotnikom odebrać wasz majątek to wtedy można byłoby twierdzić, że macie na uwadze społeczeństwo. Ale jeżeli wy NIC nie dajecie lub dajecie ilość śmiesznie minimalną a w zamian chcecie dysponować cudzym majątkie to oznacza to ni mniej ni więcej jak to, że zależy wam na prywatnym zysku.

Cały ten majątek jest nasz

Kapitaliści niczego nie tworzą toteż tak naprawdę nic nie jest ich oni nie mają żadnego majątku, tylko przywłaszczają sobie majątek który wytworzył ktoś inny. Proste. To że nie jesteś w stanie nic wymyślić na obronę swoich idiotyzmów na poziomie przedszkola, to mnie nie dziwi obrońcy kapitalizmu często tak mają chociaż zwykle są w stanie wymyślić coś więcej niż takie głupoty jakie tu zaprezentowałeś ;)

dla was świat naprawdę

dla was świat naprawdę dzieli się tylko na robotników i prezesów? ja wiem, że ideologia nakazuje wkuwać na pamięć dzieła marksa czy innych, ale zapominacie o jednym istotnym fakcie. oni to tworzyli w kontekscie XIX wieku. naprawdę nie ma już pańszczyzny. nikt nie pracuje za darmo. robtnicy w fabrykach naprawdę otrzymają za to zapłate. to, że jest niska wynika z tego, że maja niskie kwalifikacje. ale to już inna kwestia. oprócz tego jest cała rzesza ludzi którzy należą do tzw. klasy średniej i dzięki aktualnemu ustrojowi żyją na zadowalającym poziomie. Mimo, że nie mają własnych firm to jednak umiejętności pozwalają im wykonywać bardziej skoplikowane zadania i otrzymywanie za to wyższych pensji. i co? oni też kogoś wyzyskują? ich też należy okraść w imię "wywłaszczenia" i innych "oddolych inicjatyw" jak to ładnie nazywacie?

ahahahah glos czlowieka z

ahahahah glos czlowieka z kosmosu.

gdzie jest ta "klasa srednia" zyjaca na zadowalajacym poziomie w Polsce? mediana zarobkow to jakos bedzie 2000 brutto za malo zeby wziac kredyt na mieszkanie. jak rozumiem klasa srednia to ty i twoi rodzice. coraz wiecej ludzi pracuje na umowy smieciowe, bez prawa do opieki medycznej, emerytury, zasilkow.

za darmo pracujemy wszyscy i to jest wyzysk (taka jest definicja wyzysku - darmowa praca) jesli zarabiasz 40 razy mniej za godzine niz prezes Twojej firmy to znaczy ze pracujesz za pieniadze tylko jedna godzine w tygodniu a 39 za darmo. albo jestes pracownikiem albo pracodwca. jesli jestes pracodawca zwykle zyjesz z obnizania standardow wynagrodzenia i socjalnych dla swoich pracownikow. jesli jestes pracownikiem zarabiasz na wyzsza pensje swojego szefa.

akurat mediana to coś

akurat mediana to coś około 3500 więc jak mąż i żona zarabiają razem około 7000 złotych miesięcznie to nawet mając dwójke dzieci są zajebiście rozrzutni jeśli na nic im nie starcza :P

3500 to jest średnia nie

3500 to jest średnia nie mediana. Jak dowiesz się co to mediana to pogadamy.

a tu jest źródło tych

a tu jest źródło tych "rewelacji"

http://www.inwestycje.pl/polska/wskazniki?wsk=Przeci%EAtne%20wynagrodzen...

3 288,29 PLN

nastepnym razem zanim

nastepnym razem zanim zabierzecie glos na jakis temat sprawdzcie czy rozumiecie slowa ktorych chcecie uzyc. a danych o statystce narodowej nie szuka sie w googlach tylko w komunikatach gusu.

wkurzylo mnie troche ze zmarnowaliscie moj czas.

http://www.stat.gov.pl/gus/5840_7257_PLK_HTML.htm

"klasa średnia" to jest

"klasa średnia" to jest jakiś liberalny konstrukt nic więcej i opiera się na zupełnie czymś innym niż posiadanie własności o jakiej tu mówimy :) Nic dziwnego że nie rozumiesz bo tu nie chodzi o to kto ile zarabia.
Tak, według nas społeczeństwo dzieli się na tych którzy mają środki produkcji (chociaż niektórzy sa bogatsi niż inni) oraz na tych którzy ich nie mają (chociaż niektórzy są bogatsi niż inni) Zawsze tak było, od kiedy powstał kapitalizm, to czy był to XIX w czy jest XXI nie ma nic do rzeczy. Tak samo jak społeczeństwo może dzielić się na rządzonych i rządzących, tak jest w państwie, i to czy jest to państwo z XIX w czy dzisiejsze nie ma nic do rzeczy.
Społeczeństwa przeszły dużo zmian, niestety zniknięcie klas do nich nie należy.

Dalej jest tak że jedni mają ten szczególny typ własności, środki produkcji, a inni nie. Jedyna rzecz jaka się zmieniła to większy nacisk położony na zarządzanie tą własnością, co robią menedżerowie, nawet niektórzy mówią że jest to 3 klasa obok tych dwóch podstawowych (dla innych to są pracownicy, ale inni niż reszta, bo mają władzę ale nie mają własności)

To,że ktoś otrzymuje zapłatę za pracę to nie jest żaden argument za tym, ze nie ma wyzysku, bo praca najemna zwykle nie jest pracą niewolniczą. Wyzysk polega na tym, że zapłata nie jest pełna, kapitaliści nie płacą za całość pracy pracowników, z tego mają zyski, ten "swój" majątek. To nie z ich pracy pochodzi i dlatego tak naprawdę nie jest ich.

Błąd. Zależy nam (no

Błąd. Zależy nam (no dobra, mi przynajmniej) na "zysku" całkiem egoistycznie i indywidualistycznie, to fakt. Ale na "zysku" uspołecznionym (produkcja, dystrybucja i konsumpcja planowana kolektywnie, na bazie oddolnych i sieciowo zorganizowanych społeczności), a nie zarezerwowanym dla wąskiej "elity" biznesowo-politycznej. Ponieważ jesteśmy zdania, że tylko wolność, szczęście i dobrobyt ogółu sprzyja wolności, szczęściu i dobrobytowi indywiduów.

"Indywidualizm" w kapitalistycznym wydaniu dla miażdżącej większości ludzkości z kolei oznacza konieczność wykonywania rozkazów i całowania różnej maści bossów w tyłki przez większą część ich życia.

Z ust mi to wyjąłeś. W

Z ust mi to wyjąłeś. W ogóle cieszy mnie to że na CIA jest dużo rozsądnych osób, które są w stanie zdekonstruować popularne mity na temat kapitalizmu które siedzą dość głęboko w głowach niektórych osób. Jeszcze kilka lat temu np. na starym Forum Anarchistycznym tak łatwo nie było i musieliśmy się męczyć w dwie osoby żeby dać odpór bredniom. Teraz albo CIA przyciąga więcej rozsądnych osób niż dawniej forum @, albo po prostu rośnie świadomość i mniej osób daje się wkręcać w prokapitalistyczne bajki.

a moja matka mówi, że się

a moja matka mówi, że się produkowało i to dużo, ale wszystko na wschód jechało, do naszych "braci"
---
rr

Nie ładnie podszywać się

Nie ładnie podszywać się pod kogoś innego, nie ładnie.

pogodzcie sie z tym, ze jest

pogodzcie sie z tym, ze jest dwoch rafalow r (przynajmniej) w polskim srodowisku anarchistycznym.zaden z Was nie ma palmy puerwszenstwa bo tak sie sklada ze znam Was obu (jednego lepiej drugiego gorzej) i obaj podpisujecie sie tak od dosc dawna. po prostu zaluzcie sobie konta userow na cia to bedzie porzadek.

teraz juz wiem dlaczego w

teraz juz wiem dlaczego w czasach wojny podziemie wydawało na kolaborantów wyrok śmierci.

Za dopuszczenie do takich rzeczy należy się czapa. Lub co najmniej ucięcie obu rąk.

Trzeba dojść do nazwisk - kto na to pozwolił i pociągnąć ich do odpowiedzialnosci tak czy inaczej, a hamerykancom odebrac te prawa.

Przecież to widac jasno na dłoni że jakiś skur.. wziął włapę i obniżył cenę. Choć przecież w przetargach, tam jest chyba okreslone prawo/ceny minimalne no nie?

niedlugo nie bedziemy mogli

niedlugo nie bedziemy mogli pierdnąc bez zgody jebańców zza oceanu, masakra

Powinni tym jebanym psom z

Powinni tym jebanym psom z ameryki oddać za darmo, a nawet dopłacić!
i jak człowiek ma wierzyć, że w rządzie nie ma złodzieji i sprzedawczyków Polski - pytam sie panie TUSK!!!!

Po co Polsce własny gaz?

A bo i po co Polsce własny gaz? Można go za bezcen oddać Amerykanom, a nam kupić francuską atomówkę, a do niej uran z Rosji lub Australii. Wszystko oczywiście na kredyt, ale co tam, spłacać go będą przyszłe pokolenia, dla nich też syf cały po nas zostanie.
Skala kurewstwa w tym kraju coraz bardziej poraża. Nie ma to jak być republiką bananową...

Tą cała debate to o dupe

Tą cała debate to o dupe potłuc, na początek proponuje żeby żaden anonimowy indolent nie miał prawa głosu, dwa jeśli jest opłacany przez rządowe świnie by brudzić na każdym portalu na jaki zaglądam miło byłoby z jego strony gdy sie do tego przyzna sam, żeby nie trzeba było sie domyślać i wkurwiać, choć z tym pierwszym to akurat to banalne. żyjemy narazie w takim systemie jakim żyjemy, może sie on podobać może nie, prl nie był idealny, ale twoi anonimowy bucu rodzice nie ciągneli kredytu na 40 lat na mieszkanie(nie śpiewał im chyba zapopower), że jak człek szedł do pracy miał zapewnioną kwaterke, teraz za miesiąc pracy wystarcza ci na wynajem mieszkania jeśli starcza ci to 1200, OK mamy piekne superhipermarkety za ladą usmiechnięte zrobotyzowane sztucznie uśmiechjące sie panie, luksusowe samochody jeżdzace po naszych drogach. tylko że jako autostopowicz ciezko czasem przełknąć śline jak ci taka gruba świnia jedzie samochodem co sie na drodze nie mieści, a ty nie masz nawet na bułke, cieszmy sie z biedy na ukrainie cieszmy sie z głodu umierających ludzi bo przecież U NAS żyje sie dostatnio MY tego przecież nie mamy. NAM sie UDAŁO bieda nas omineła balcerek zrobił przewrót że rodzice musieli oddawać 110%kredytu który mieli inni więcej. Tak! obecny ustrój jest rajem o który tak walczyliśmy i dzięki temu obecnemu systemowi możemy z czystym sumieniem oddać dobra narodowe jakimś kapitalistycznym grubasom, bo przecież to jest dla nas dobre, bo przecież do tego dążyliśmy z prywatyzacją za tym kapitalizmem. prl nie był dobrym systemem ale istaniała jakaś równość, lub też nie było tak ogromnego rozłamu między ludźmi który mamy obecnie, nie gloryfikuje tego okresu, ale gdyby tyle kasy nie szło na wojsko a na gospodarke mysle że mogło to zupełnie inaczej wyglądać, po drugie za te gierkowskie długi masz po czym jeździć masz gdzie mieszkać masz gdzie sie leczyć, powiedzcie mi ile w naszym urojonym systemie powstało mieszkań ile szpitali? tamte długi przynajmniej coś z nich było z obecnych nie ma NIC,

odbiegłem od tematu bo mnie nosi, GAZ jest dobrem narodowym NASZYM DOBREM a nie świni na stołku która rzekomo decyduje za społeczeństwo tak samo będzie z elektrownią sprawa myśle jest przesądzona. TO NAS NALEŻY ZAPYTAĆ czy zgadzamy sie oddać go komuś czy podejmujemy wspolny wysiłek, by zrobić z tego użytek i sie uniezaleznić. PAŃSTWO TO MY.

jedyny doktór to jakiego

jedyny doktór to jakiego chodze ostatnimi laty to dentysta za którego i tak płace więc jeżeli chodzi o mnie to pierdole taką publiczną służbe zdrowia jak nie mogą mi zrobić porządnej plomby która nie wypadnie za dwa dni.

Będziesz cienko piszczał

Będziesz cienko piszczał jak ci wykryją poważną chorbę. Ja mam plomby z publicznej stomatologii i sobie chwalę. Nic mi nie wypadło. Za to znajomej partacz "prywaciarz" tak rozorał zęba, że do dziś nie może się z powikłań wygrzebać.

rozumiem, że w

rozumiem, że w anarchistycznym wydaniu wolność słowa istnieje do momentu póki nie wykracza poza ogólnie narzucony schemat? czyżby wasze poglądy były na tyle słabe, że nie mogą znieść krytyki, a jak ktoś ma odmienna zdanie to najlepiej go zastrzelić, żeby nie siał zgorszenia? papa stalin jest dumny :D

ja jestem za wolnością

ja jestem za wolnością słowa nawet dla prawicowców :), chociaż co racja to racja bo niestety tak jest, że ich udział w dyskusjach mocno obniża poziom tych dyskusji :)

i vice versa przyjemniaczku

i vice versa przyjemniaczku :P

Chyba przestanę brac ludzi

Chyba przestanę brac ludzi na stopa. Straszni frustraci się na drodze, widac, trafiają.

CENZURA

hm, nie wiem, czy ktos zauwazyl, ale artykul o tym zniknal zarowno z onet.pl jak i strony tvnowskiej
http://biznes.onet.pl/zloza-lupkowe-w-prezencie-dla-amerykanow,18490,321...
cenzura wraca..

http://waldek1984.info/2010/04/18/oddalismy-amerykanom-zloza-gazu-w-prez... na szczęście "pewien" waldek84 zrobił mirror

---
rr

hmmm ja znalazłem

hmmm ja znalazłem

...a czy ona kiedyś

...a czy ona kiedyś zgineła?

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.