Włochy: Nie ma Boga, nie ma reklamy
Włoscy ateiści nie będą mogli przeprowadzić na miejskich autobusach swojej kampanii, w której zachęcaliby mieszkańców do zastanowianie się nad dogmatem wiary religijnej. Napisy głoszące, że "Boga nie ma" okazały się zbyt kontrowersyjne dla silnych konserwatywnych ugrupowań.
Napis miał brzmieć: "Zła wiadomość jest taka, że Boga nie ma. Dobra wiadomość, że go nie potrzebujesz". Reklamy miały zostać rozklejone na środkach transportu publicznego w Genui na północy Włoch.
- Prawicowe skrzydło polityków skrytykowało nas dziko - powiedział Villella przyznając, że co najmniej jeden kierowca z Genui zapowiedział, że gdy kampania dojdzie do skutku, nie poprowadzi "ateistycznego" autobusu. - To dziwne, że w kraju pełnym reklam roznegliżowanych kobiet zabrania się reklam dotyczących ateizmu - powiedział, zapowiadając ponowne natarcie z pomocą prawników.
Grupy ateistyczne w Barcelonie, Londynie i Waszyngtonie przeprowadziły już podobne akcje informacyjne na autobusach. Tam jednak reklamy głosiły, że "Prawdopodobnie Boga nie ma...", tymczasem włoska organizacja postanowiła pozbyć się przymiotnika "prawdopodobnie", co prawdopodobnie pogrążyło kampanię.
Wielka Brytania: "Boga nie ma" - hasło dla miejskich autobusów
Anarchista przeciw Bogu