Wrocław: Komitet Wolny Kaukaz na Wrock For Freedom
W dniu 17.06.2007 na Wyspie Słodowej we Wrocławiu odbył się koncert WROCK FOR FREEDOM. Ideą koncertu była solidarność z narodami prześladowanymi. Z państwami, które mimo, iż mają prawo do samostanowienia są okupowane przez większe mocarstwa oraz panuje w nich system totalitarny. Chodzi o Tybet, Czeczenię, Kubę oraz Białoruś.
Na koncercie obecne były organizacje takie jak SOLIDARNI Z KUBĄ i my, czyli KOMITET WOLNY KAUKAZ. Na naszym stoisku można było nabyć materiały dotyczące Czeczenii (książki, koszulki, płyty, ulotki). Zbieraliśmy także pieniądze dla czeczeńskich uchodźców, przebywających w Polsce. Ukłon i wielkie podziękowania dla ludzi, którzy zdecydowali się wspomóc finansowo Czeczenów. Udało się nam zebrać prawie 70 zł.
Zainteresowanie samym stoiskiem było jednak średnie. Większość młodych ludzi przyszło na koncert się tylko pobawić i nie interesowały się ideą koncertu. Ubolewamy nad tym, ale mamy zarazem nadzieje, ze kiedyś się to odmieni oraz, że będzie coraz więcej zainteresowanych sytuacją w Czeczenii i innych państwach. Chodzi o wsparcie zwykłych ludzi, gdyż jak wiemy, politycy odwrócili się od spraw, które nie są im na rękę i kolidują z ich interesami.
Jak śpiewał Maleńczuk „Wojna to zysk”.
Organizacje związane z Tybetem oraz Białorusią nie miały swoich stoisk, co nas nieco zdziwiło. Mogły się one wypromować na tym koncercie i przedstawić swoje pomysły, czego nie wykorzystały.
W przerwach między występami artystów muzycznych wyświetlane były prezentacje multimedialne, związane z poszczególnymi państwami. Pokazywane były także spoty Solidarności Walczącej.
Koncert przebiegał w bardzo sympatycznej atmosferze. Było sporo ludzi i sprzyjała pogoda. Największą popularnością cieszył się występ Vavamuffin oraz Farben Lehre, które przyciągnęły pod scenę całe tłumy.
Możemy jeszcze wspomnieć o dwóch ważnych rzeczach, które raziły nas w oczy. Po pierwsze - zbytnie, wręcz paranoiczne sprawdzanie ludzi przez ochronę. Nie można było wnieść własnej wody mineralnej oraz innych napojów o pojemności większej niż 1 litr. Napoje nie mogły być otwarte. Ograniczenie absurdalne i podyktowane chęcią zysku (woda pół litrowa na terenie koncertu kosztowała 3 zł).
Drugą rzeczą negatywną było promowanie w przerwach stoisk komercyjnych, które sprzedawały różne artykuły z chęci zysku. Mniejszy nacisk kładziono na informacje o organizacjach (czyli takich jak nasza) działających na rzecz pomocy poszczególnym krajom.
Podsumowując - całość koncert wypadła pozytywnie i cieszymy się, ze wzięliśmy w nim udział. Dotarliśmy w jakimś stopniu do ludzi, wypromowaliśmy temat Czeczenii, zebraliśmy pieniądze na uchodźców oraz pokazaliśmy nasze prezentacje multimedialne zgromadzonym tłumom. Dziękujemy organizatorom za umożliwienie nam uczestnictwa oraz tym wszystkim, którzy nas aktywnie wsparli.
Pozdrawiamy
Komitet Wolny Kaukaz





