Zemsta za atak na Wikileaks

To coś napisz. Rąk nie masz? Mnie zamieszki nie podniecają.

jeśli to ostatnie zdanie oznacza że nie był zjebem od spiskowych teorii, to liczy mu się to na duży + :))

A jasne, Assange zjebem nie jest. Jak zjebem od spiskowych teorii może być pieszczoch reżimowych mediów? Nawet ci co mu dowalają, dowalają tak by uwiarygodnić wg. najlepszych schematów, co dzień informacja aby ludzie nie zgubili wątku, na onecie, w telewizorze, na portalu internetowym. wikileaks to w zasadzie też spiski, tylko zatwierdzone przez władze, np. liczby ofiar w Iraku podzielone przez 10, a najbardziej spiskuje wg wikileaks Iran sponsorując chaos w Iraku i szykując rakiety na Europę. Widać trzeba nową wojnę rozpętac a powody dostarczył "bojownik o wolność", więc prawda! Ta protekcja różni pieszczocha reżimowych mediów i agenta od "zjebów". Tych władza tępi tak skutecznie, że hołota obejrzawszy TV sama nimi gardzi, tak jak np. strajkujacymi robotnikami, eksmitowanymi, alterglobalistami itd.

To nie "wg. Wikileaks" tylko wg. depesz przez nich opublikowanych. Wikileaks publikuje źródła, a źródła wymagają opracowania krytycznego. Wikileaks nic nie "twierdzi".

Oczywiście armii USA było bardzo na rękę opublikowanie parę miesięcy temu przez Wikileaks filmu na którym widać jak żołnierze z helikoptera mordują cywilów, w tym dziennikarzy Reutersa.

Niektórym się mózg od tych spisków lasuje. Jak coś się pojawia w Guardianie, to już spisek. Jak się pojawiły w Guardianie w 2003 roku na pierwszej stronie wezwania do protestów przeciwko wojnie w Iraku, to też pewnie był spisek CIA? A Robert Fisk, który teraz broni Assange'a, a który zrobił 100 razy więcej ws. ujawnienia FAKTÓW na temat zbrodni armii amerykańskiej w Iraku niż pojeby od spiskowych teorii na forach internetowych, to też jest agent CIA?

Przemyśl swoje życie, bo zaczynasz tracić z nim kontakt.

oczywiście że Assange nie jest zjebem a wikileaks ujawnia prawdziwe informacje w odróżnieniu od różnych świrów, dlatego właśnie jest tak znienawidzone przez władze. Jesli chodzi o teorie w kwestii zamachów z 2001 to pewnie 90% z tego jest wymyślana przez służby USA biedny głupcze, podobnie jak w Polsce okazało się że fabrykują rzekome informacje na temat katastrofy Kaczyńskiego żeby różne świry podniecały sie nimi, to im ułatwia ośmieszanie CAŁEJ krytyki USA czy Rosji za ich prawdziwą politykę i zbrodnie

zgadzam się w całej rozciągłości. teorie spiskowe są tworzone po to aby:

1) Zdemobilizować ludzi do działania, bo skoro służby specjalne są w stanie zrobić wszystko i sterują wszystkim, to jakiekolwiek działanie nie ma sensu.

2) Aby podważyć zaufanie do wszystkich i wszystkiego. Skoro każdy może być agentem, to komu wierzyć?

3) Po to aby ludzie zajmowali się miejskimi legendami a nie robotą konkretną i prawdziwymi problemami.

Teoria może być conajwyżej głupia i jako taka raz dwa wypunktowana. np. niefalsyfikowalna, sprzeczna z faktami, zdrowym rozsądkiem, fizyką, faktami itd. Nie wszystko jest "teorią spiskową". Niektórzy "teorią" nazywają niewygodne dla władzy fakty albo tylko pytania, co jest zupełnym nadużyciem.

ad 1, 2, 3.
Taaaak? A te Twoje 1,2,3 to też teoria spiskowa :). Władza wg. Ciebie ten mechanizm tworzyła w sekrecie, a ty owo tworzenie zdemaskowałeś i zaprezentowałeś w formie teorii. Nawet oficjalne wytłumaczenie zamachów 11 września to jest teoria spiskowa, tylko że lansowana przez władzę. Znaczna część przecieku wikileaks to też "teorie spiskowe", np. relacje o służbach Iranu destabilizujących Irak. Osobiście tam nie byliśmy, nie widzielismy, polegamy na czyjejś relacji. I okazuje się, że jeśli relacja jest namaszczona przez władze, to przestaje być teorią spiskową! Ciekawe. Gdyby nikt nie potwierdził prawdziwości przecieków w wikileaks, to tez można by ich zgasić jako teoretyków spiskowych.

ad 1. Nie są zdolne do wszystkiego. chodzi o to by mieć świadomość ich istnienia.
ad 2. są TW, prowokatorzy sa nawet na marginalnym demo, konfidenci są nawet u dzielnicowego. nie chodzi aby życ w paranoi, ale zdawać sobie sprawę z ich istnienia, inaczej władza opozycję powystrzela jak kaczki.
ad 3. Problem w tym, że niektorzy "miejska legendę" z braku argumnetów wykorzystują jako etykietkę. np. wyznawcy kultu Ameryki każdą niewygodna prawdę o działaniu np. CIA albo o zubożonym uranie pod to podciągaja. Akwizytorzy szczepionkowi bezpodstawność szczepeinia sie na świńską grypę też nazywali uleganiem miejskiej legendzie, a później się okazało, że to ci podejrzliwi mieli rację - ta "epidemia" to był przekręt finansowy na dużą skalę. Klasyczne "miejskie legendy" to zupełnie inna bajka: czarna Wołga, 2012, kosmici itd.

To jest zwykłe działanie operacyjne służb specjalnych znane co najmniej od XIX wieku - wmawianie członkom potencjalnie wywrotowego ruchu, że jeden z jego przedstawicieli (zwłaszcza znanych) jest agentem. Nie ma lepszego sposobu na rozłam. Nie upieram się przy tym, ale jestem w stanie uwierzyć bardziej w to że służby rozpuszczają plotki na temat Assange'a, że jest agentem, niż to że jest nim w rzeczy samej. Nie ma na to żadnych dowodów. Nie wiem też jakie niby profity miałyby mieć władze USA z jego działalności. Na razie efekt jest taki, że dyplomacja USA została skompromitowana, bo nie potrafi zachować tajemnicy. Żadne uzasadnienie ataku na Iran nie byłoby tego warte, zresztą nie wiem po co takie karkołomne "masowe wycieki". USA mogą zaatakować Iran i bez tego, bo już od dawna nie cieszy się niczyją miłością. Po co kompromitować własne służby dyplomatyczne? Tego spiskowcy nie wyjaśniają.

Tak samo jak nie wiem jaki bonus ma USA z powodu ujawnienia przez Wikileaks innych spraw - np. zamordowania dziennikarzy Reutersa przez armię amerykańską w Iraku.

Poza tym WikiLeaks ujawnia tylko źródła, a nie opracowania. Dopiero na poziomie opracowania może pojawić się interpretacja w tę czy inną stronę.

I dlaczego tak znani krytycy USA i machinacji rządowych jak Chomsky, Fisk, czy Pilger nie "odkryli" że są manipulowani? Zapewne mają słabsze informacje niż anonimowi członkowie tego czy innego forum.

Przede wszystkim: szacunek za brak cenzury. naprawde, powaga. w sieci wiele jest blogerów co niewygodne teksty po prostu kasują, a tu mając czas na moderacje ktoś puszcza. Klasa.

"I dlaczego tak znani krytycy USA i machinacji rządowych jak Chomsky, Fisk, czy Pilger..."

Chomsky jest dla mnie autorytetem, szanuję go, ale nie jest bogiem, np. z Pol Potem zaliczył wpadkę jak na moj gust. To samo odnosi się do reszty panów. Generalnie lepiej odnosić się do samego tematu niż do ogólnikowych opinii innych ludzi. Napisałem jakie mam wątpliwości. Zadziwia mnie potężna nagonka medialna uwiarygadniająca J.Assange, nie podoba mi się, że wikileaks liczbę ofiar w Iraku naiwnie opiera o raporty Pentagonu, które podważają niezależne źródła. Sporo rewelacji niepotrzebnie przypisuje się wikileaks, tak jakby np. od wczoraj było wiadomo, że giną cywile. Nie widzę tej mega-katastrofy jaka miała dotknąć tajne służby USA. Wyraziłem wątpliwości i dystans do tej sprawy.

Ile razy będę pisał, że WikiLeaks nie twierdzi nic na temat liczby ofiar w Iraku. Opublikował jedynie dokumenty dyplomacji USA, czyli źródła, które należy poddać krytycznej obróbce. To jest raczej to co dyplomacja USA sama o sobie i innych pisze. Można powiedzieć więc, że dyplomacja USA kłamie w sprawie liczby zabitych w Iraku, a nie że WikiLeaks kłamie, bo WikiLeaks nie publikuje opracowań z tego co mi wiadomo.

ja też stoję za tym, że to nie kosmici, ani Żydzi, ani CIA, tylko drobiazgowo przeprowadzona akcja terrorystyczna Arabów. Wiem, że zdaniem niektórych Arabowie stoją zbyt nisko na szczeblu rozwoju żeby móc przeprowadzić taki zamach, ale ja do nich nie należę. Pewnie jestem agentem Mossadu :-)

A ci Arabowie zorganizowali ćwiczenia wojskowe tak by żaden F16 przez 40 minut od info o porwaniu nie mógł przechwycić oficjalnie porwanych samolotów? Ci Arabowie odpowiadaja za zagadkowe zawalanie WTC7, za to, że firmy ochroniarskie na lotniskach były właścicielsko powiązane z władzami, za ślady termitu, za widoczne ekslozje na dolnych kondygnacjach i takież dźwięki wg. świadków - przed zawaleniem WTC1 i 2? Oni odpowiadają za wielomiesięczny brak oficjalnego śledztwa i jak już się zaczeło, wydanie na nie mniej niż na sprawę Moniki Levinsky? To oni skorzystali na daniu pretekstu do wojny prowokując imperium?

no geniusze po prostu i jednocześnie idioci. I jacy wszechwładni :)

sorry, ja tylko podałem kilka nierozwiązanych wątpliwości, a Julian Assange za coś takiego nazywa ludzi idiotami. No fatycznie powód do bezrefleksyjnego brechtu.

przy okazji...CO TAKIEGO zdradziło wikileaks? na razie to w korporacyjnych mediach ciągle leci jaki to Assange prześladowany i jaki wikileaks wspaniały. Po przyjrzeniu wychodzi małe g i kilka "faktów" wygodnych dla USA, np. kolejny powód do ataku na Iran. Śmierdzi to na kilometr ustawką służb. Za bardzo kolesia promują ci co są znani z zakłamania. normalnie by go zamilczeli albo tak obsmarowali, że większość ludzi dażyłaby go niechęcią. maja swoje metody, dobrze wiecie, a tutaj nie potrafili ich zastosować, wrecz przeciwnie, korporacyjne media zrobuły z niego męczennika. Paru ludzi jeszcze myśli.

To nie jest wątek na temat spisków o 11 września. Koniec dyskusji.

tylko, że wojna w Afganistanie o której jest bardzo dużo w wikileaks ma bezpośredni związek z 11 wrzesnia. Oficjalnym powodem wojny w Afganistanie było niewydanie przez Talibów bin Ladena. Assange wypowiadał się o 11 września. Sporo możnaby jeszcze napisać o CIA i narkotykach w Afganistanie. To też offtopic? To jak, mamy lać wodę o wikileaks unikając meritum tematu?

to nie banda sexistów i homofobów, ale muł internetu - niższego poziomu już nie ma. dlatego piszą tam wszyscy, których gdzie indziej nikt nie chce

Nie, to się nazywa czarny humor po prostu :)
Kocham 4chan i całą tą społeczność anonimowych!

Akcje tego typu, ze np. kilka tysiecy ludzi zamawia mase towarow na koszt odbiorcy na adres przypadkowo wybranej osoby, ktora ujawnila w internecie swoje dane to czarny humor? Raczej skrajny debilizm.

Nie wiesz o czym mówisz! Nikomu przypadkowemu krzywdy się nie robi (w przeciwieństwie do tej Polskiej podróby 4chana na którym gimnazjaliści z kompleksami udając "4chanowców" wypisują z cudzych kont na naszej-klasie znajomym informacje o swoich skłonnościach homoseksualnych), a w taki sposób "karze" tylko ludzi znęcających się nad zwierzętami (ileż to było przypadków kiedy 4chanowcy odnaleźli sprawcę lepiej niż policja) czy debili przedstawiających idiotyzmy w Internecie.
Muł Internetu to na onet.pl

Akcja, o ktorej wspomnialem powyzej byla wlasnie na przypadkowej osobie, ktorej film znalezli na youtube. Bylo o tym nawet glosno jakis czas temu. Z kolei rozwalenie recaptchy owszem, nie bylo przypadkowe, ale nie zmienia to faktu, ze bylo bardzo szkodliwe. To, ze jedna na kilkadziesiat akcji 4chanowcow ma sens z punktu widzenia spoleczenstwa nie zmienia faktu, ze spora czesc jest zwyczajnie szkodliwa, zeby nie powiedziec chora. Sprawa z tym zamawianiem zakupow na koszt odbiorczyni byla polaczona tez z zamieszczaniem ogloszen itp. Skonczylo sie tym, ze cala rodzina musiala sie przeprowadzic, bo im skutecznie zatruto zycie. Dlaczego to zrobiono? Bo tak. Bo smieszylo to bandę przygłupów.

tylko że ta przypadkowa osoba zamieściła na jołtubie filmik na którym katuje psiaka. oni doszli jej personaliów i sie zrewanzowali

Mowimy o dwoch roznych akcjach. Ja mowie o sprawie, gdy jakas dziewczynka zamiescila filmik, na ktorym spiewa i mowi jaka to ona wspaniala. Posmiali sie, posmiali, a potem zrobili akcje zaszczucia dziecka bodaj poniżej 10 roku życia. Nic z katowaniem psa nie było w tej sprawie, więc nie mieszaj faktow. To, ze na 100 ich akcji 1 ma sens nie zmienia faktu, ze pozostale 99 jest załosna i zenujaca.

jw.

http://www.facebook.com/home.php?sk=group_169027623136866

wątpię. 4chan to schamiałe debilowo z ADHD. Jak ktoś ma fazę na głupoty albo wypije lub zajara to może poziomem wtedy odpowiada, ale przeciez w takim stanie nie siedzi sie przed kompem i nie klepie komentarzy . no chyba, ze ktos alkoholik albo narkoman. no to sorry. definicje społeczności mamy, chłe chłe.

A jak nazwać użytkowników forum "prawda"? Jest na to pewne medyczne określenie.

Nie wiem o czym piszesz do mnie dobry człowieku. Masz z jakimś forum na pieńku czy to poetycka przenośnia opisująca gatunek ludzi z którymi sie nie zgadzasz?

Widzę, że konkret na temat 11 września bardzo ci przeszkasza, choć łączy się z wikileaks bezpośrednio, a dyrdymały na temat 4chan i kondycji psychicznej jakiegoś forum ciągniesz bardzo chętnie.

Na kanale /sci/ jest masa ludzi z wyższym wykształceniem w dziedzinie nauk ścisłych - to też "schamiałe debilowo"? 4chan to po prostu platforma umożliwiająca ludziom anonimowy kontakt, dzielenie się informacjami, rozrywkę etc. Jeśli oceniasz cały 4chan poprzez pryzmat kanału /b/, to świadczy to tylko o tym, jak bardzo prymitywny i ograniczony jesteś.
A twierdzeniem, że po zielsku albo alkoholu nie da się siedzieć przed komputerem i pisać, udowadniasz tylko, żeś gówniarz, którego jedno piwo muli :) Myślę, że większość dorosłych czytelników CIA nie ma problemu z pisaniem komentarzy po zażyciu wyżej wymienionych substancji - możliwe, że z 15-latkami pokroju zana jest inaczej.
Dziękuję za uwagę i pozdrawiam serdecznie.

"A twierdzeniem, że po zielsku albo alkoholu nie da się siedzieć przed komputerem i pisać"

Nieprawda. Stwierdziłem, że jak ktoś pije albo jara w samotności i siedzi przed kompem to jest przegrańcem. i daruj sobie te zaczepki. sadząc z nicka, to wpieniłeś się komentarzem nt. 11 września a tu tylko rozdajesz dziecinne kuksańce w imię honoru jakiegoś forum, bo w meritum tematu pewnie słabiutko.

a tym /sci to dałeś niezłą plamę, he he. Jacy z wyższym technicznym? Typowe hamerykanskie dzieciaki dumne z rozumienia żartów na temat kłótni liczby PI z liczbą 0+i. typowy post:

n(n-1)=72 how is this 9?
n^2-n-72=0
HELP

gimnazjum

już sam design strony odrzuca kogoś kto nie cierpi na ADHD. Pierwsza lepsza lista dyskusyjna .sci zjada na śniadanie ten kanał /sci/ pod kątem merytorycznym. Forum obrazkowe wogole nie nadaje się do pewnych dyskusji. na joemonster też skomentuje czasem ktoś z polibudy i co z tego? Masz zerowe pojęcie o ludziach z wykształceniem.

masz na myśli pytając o uczenie się "takich rzeczy".

Następny, który nie rozumie rozróżnienia pomiędzy surowym źródłem, a jego opracowaniem. WIKILEAKS NIC NIE TWIERDZI, tylko udostępnia to co udało mu sie zdobyć.