Białoruś: Rząd pacyfikuje wiec opozycji

Świat | Protesty

 Protest w Mińsku Aktualizacja: Trzy osoby z "Wolnego Teatru" zostały aresztowane. Poza tym aresztowano także co najmniej trzech innych anarchistów, ale najprawdopodobniej jest ich więcej.

Kilkanaście tysięcy osób wzięło udział w Mińsku w proteście zorganizowanym przez kandydatów opozycji przeciwko ich zdaniem sfałszowanym wyborom prezydenckim (wg. oficjalnych danych obecny prezydent Aleksanr Łukaszenka otrzymał prawie 80 proc. głosów przy 90 proc. frekwencji).

Anarchiści z Białoruskiej Federacji Anarchistycznej zorganizowali własny blok na Placu Październikowym przeciwko zarówno kandydatom na prezydenta o których nikt wcześniej wiele nie słyszał, jak i samemu Łukaszence. Anarchiści demonstrowali pod hasłem samostanowienia ludu. Na razie nie mamy informacji co do losu aktywistów.

Wiec opozycji rozpoczął się wieczorem na Placu Październikowym. Wcześniej jednak w różnych częściach miasta organizowały się kolumny wokół poszczególnych kandydatów na prezydenta oraz grup politycznych, które maszerowały następnie w kierunku placu. Podczas tworzenia jednej z takich kolumn, służby bezpieczeństwa próbowały zablokować przemarsz na miejsce głównego zgromadzenia, a następnie zaatakowały i pobiły jednego z kandydatów na prezydenta Uładzimira Niaklajeu. Został odwieziony do szpitala ze wstrząsem mózgu, a w nocy z niego uprowadzony siłą przez "nieznanych sprawców".

Tymczasem na placu, gdzie zebrało się większość protestujących pod biało-czerwono-białymi flagami oraz flagami UE, odbyły przemówienia pozostałych kandydatów, a następnie tłum przemaszerował pod budynek parlamentu na Placu Niepodległości. Część z protestujących próbowała zdobyć gmach, ale w środku czekały już na nich siły policyjne, które kilkakrotnie odparły atak, a następnie brutalnie spacyfikowały wiec, bijąc także m.in. niektórych kandydatów na prezydenta oraz dziennikarzy. Jest wielu rannych, a ponad 200 zostało aresztowanych. Grozi im wg. twierdzenia władz, nawet 15 lat więzienia.

Na dziś na 18.00 opozycja także zapowiada protesty.

Jak mówią białoruscy

Jak mówią białoruscy anarchiści: ktokolwiek wygra, my przegramy, ewentualnie kolejny watażka zostanie kierownikiem kołchozu o nazwie Białoruś. Prawda jest taka, że tzw. kontrkandydaci nie różnią się wiele od samego Łukaszenki, co najwyżej chcieliby robić to co on, czyli poddawać ten kraj kontroli korporacji czy to rosyjskich czy zachodnich, tyle że szybciej i moze bardziej "po europejsku".

Dlatego słuszna była decyzja białoruskiej FA, żeby stworzyć własny blok i próbować przekonać ludzi do samoorganizacji na własne konto a nie konto jakichś tajemniczych kandydatów do koryta.

Niestety prawdopodobnie nasi towarzysze i nasze towarzyszki z białoruskiej FA także zostali zaatakowani przez służby. Jak będzie coś wiadomo więcej, to poinformujemy,

Tak to jest smutne, obali

Tak to jest smutne, obali się jednego satrapę i dzierżymordę to wejdzie następny, zamiast dotychczasowych porządków wejdą "zachodnie": dyktat korporacji i temu podobne dobrodziejstwa demoliberalizmu.

Jak to powiedział

Jak to powiedział uniesiony, nerwowy Łukaszenko: " Możecie się zbierać na placu i demonstrować, ale nie pozwolimy wam ojczyzny rozerwać na strzępy."
Do tej pory nie wiem o co mu do końca chodziło.

hihihi...

Teraz przynajmniej wiadomo kto kradnie … jak wprowadzą wzorowaną na polskiej demoKRENTACJE to już nikt nic nie będzie wiedział!

proste... odp. kradną

proste... odp. kradną wszyscy(w parlamencie)

Być może to właśnie

Być może to właśnie miał na myśli wielki wódz narodu białoruskiego:-)

Rjebjata, o 18.00 pod

Rjebjata,

o 18.00 pod Ambasadą Republiki Białoruś (ul. Wiertnicza 58), aby zamanifestować swój sprzeciw przeciwko łamaniu elementarnych praw człowieka na Białorusi oraz okazać solidarność z ofiarami wczorajszych wydarzeń.

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,8844938,Inicjatywa_Wolna_...

Idiom ?

Diabeł "michnik" bije w

Diabeł "michnik" bije w dzwony na swoim portalu, czyli wygląda na to że będzie wielu jego najbardziej wiernych czytelników. Ciekawe towarzystwo ;)

Jak widziałem releację w TV i słyszałem oburzenie

redaktorzyn jaka ta policja brutalna, pałuje, gazuje, bije, kopie, prowokuje i jakie to oni mają wielkie pałki i hełmy z tarczami aż strach to krew mnie zalewała. Bo biją "opozycję" ale jak w Polskolandzie jest demo to biją chuliganów, bandytów i margines. Srał ich pies wszystkich.

Kiedyś mi tłumaczył to

Kiedyś mi tłumaczył to jeden pismak Wyborczej: Bo dzisiaj wy już nie macie o co walczyć w Polsce - jest wolność. :-)

Ojciec chrzestny

Ojciec chrzestny Wybiórczej- wujek Michnik nam wywalczył :)

Kurna...nie wiedziałem to przepraszam

i wycofuje co napisałem wcześniej. Szkoda tylko, że pierwsze w kolejności do cenzury idą właśnie gazety i telewizja żeby było "zgodnie z partii interesem". Chuj wie czy można jeszcze komuś wierzyć czy już nie, męczy mnie ta cała farsa i daje w tym jestem po pas :/

Kiedy widzę te sceny i

Kiedy widzę te sceny i komentarze naszych wspaniałych mediów wolności, demokracji i kapitalizmu to krew mnie zalewa i wyłączam odbiornik. Obecnie mamy możliwość skonfrontowania dwóch wydarzę przedstawianych przez media. Pierwsze wydarzenie to demonstracje w Grecji, gdzie nie było ani słowa potępienia rządu i kapitalistów ani chęci wyjaśnienia dlaczego obecny kryzys powstał i kto za nim stoi. Przeciętny człowiek ogląda grupy ludzi walczące z policją i widzi w nich zadymiarzy. Bo jak to przedstawiano "w bardzo trudnym okresie, "nierząd" został zmuszony do polityki zaciskania pasa" oczywiście kosztem ludu. Na "wiodących" portalach internetowych panują opinie, że "Grecy to nieroby i dobrze im tak!", "Dostawali wszystko za darmo a teraz się buntują? Do roboty" a nawet coś w stylu "z uśmiechem na twarzy patrze na ich upadek bo to ich wina. Oni nic nie produkują tylko jedzą i tak to się musiało skończyć". Nic dziwnego skoro ciemny lud nie ma zielonego pojęcia o tym co się wokół niego dzieje. Drugie wydarzenie to wybory na Białorusi, czyli w "jednym z nie wielu bastionów dyktatury i zniewolenia", gdzie wspaniali proeuropejscy, wolnościowi kandydaci rywalizują z tyranem Łukaszenką (Nie negujemy oczywiście tego, że jest tyranem, i że panuje tam reżim). Psy przedstawiane są tam jako aparat tyranii, kontroli i zniewolenia chcących wolności, demokracji i kapitalizmu ludzi. Ok! Ale niestety z komentarzy korespondentów i "ekspertów" wynika, że tak policja zachowuje się tylko tam gdzie jest reżim, bez "prawdziewej" demokracji i wolnego rynku. Natomiast policja jest aparatem ucisku i kontroli w rękach każdej władzy i nie ważne czy jest ona uznawana przez świat z pod znaku pieniądza i pseudo demokracji czy nie. Ale o tym "niezależne" media nigdy nie powiedzą.

Hare całkowicie się z

Hare całkowicie się z tobą zgadzam.

masz rację! ale jakieś

masz rację! ale jakieś 2tyg temu przy okazji rocznicy jednego z wielu zabójstw nASZE wOLNE mEDIA używały stwierdzenia że 'policja brutalnie zaatakowała młodych ludzi......' niedopatrzenie czy już sami nie wiedzą co mówią? :]

Zdarzają się oczywiście i

Zdarzają się oczywiście i takie sytuacje. Media muszą sprawiać wrażenie wiarygodnych i nie mogą bronić uparcie przez cały czas władzy i kapitału. Musi istnieć coś w rodzaju ograniczonej i kontrolowanej krytyki (oni to chyba nazywają obiektywizmem i rzetelnością dziennikarską:)). Jeśli nie było by tego wentylka już nawet bardzo ogłupiony i zmanipulowany "obywatel X" zaczynałby się zastanawiać, że coś jest nie tak i raczej nie żyje w wyśnionej krainie. Takie jest moje zdanie. Pozdrawiam Was

..tak umiera świadomość

..tak umiera świadomość jednostki-jedyne antidotum na społeczną chorobę

100% zgody co do wpisu Hare.

100% zgody co do wpisu Hare. Lepiej tego cyrku nie oglądać, choć można to sobie wytłumaczyć, że lepiej niech wygra mniejsze zło bo lepsza demokracja w neoliberalizmie niż reżim Łukaszenki i brak jakiejkolwiek demokracji.

WSPIERAJMY FEDERACJĘ ANARCHISTYCZNĄ BIAŁORUSI

to link : http://anarchistory.boom.ru/index-pl.htm

Na stronie Federacji Anarchistycznej są podane adresy m@il do Federacji ..

Dobrze,że anarchiści

Dobrze,że anarchiści bialoruscy tworzą osobny blok i jasno przedstawiają swoje stanowisko.
Przyznać też muszę,że spotykalem na Ukrainie Bialorusinów szczerze chwalących Lukaszenkę i przeciwstawiających jego porządek powszechnej korupcji, bogaceniu się garstki cwaniaków kosztem reszty spoleczeństwa i wynoszeniu do rangi bohaterów narodowych nacjonalistycznych rzezimieszków i nazistowskich kolaborantów w rodzaju Stepana Bandery,na Ukrainie Juszczenki...
Nie chcę zajmować stanowiska.Raczej śledzę wydarzenia i slucham co mają sami Bialorusini do powiedzenia.Nie chcę na pewno aby polscy politycy w jakikolwiek sposób w trącali się w wewnętrzne sprawy sąsiedniego kraju.

"Wystarczy jeden kamień, by wywołać lawinę"

Zdarzyło mi się od kilku dni, a ściślej - od piątku, słuchać Radia TOK FM, które koncentrowało całą uwagę na wyborach prezydenckich na Białorusi. Wśród licznych wywiadów wyróżniał się radykalizmem i nieskrywaną nienawiścią do reżimu "policyjnego państwa socjalnego" poeta polityki, kandydat "rewolucyjnych demokratów". Podczas wyborów skreślił on na oczach zagranicznych korespondentów grubym flamastrem kartkę wyborczą i wezwał swoich zwolenników do stawienia się na placu boju, by ostro zaprotestować przeciwko wyborom z udziałem Łukaszenki. Według niego bezwarunkowym żądaniem i głównym warunkiem demokratyczności wyborów musi być absencja Łukaszenki. Wszystko wskazuje na to, że to jego zwolennicy szturmowali parlament.

A oto stosowny fragment z wywiadu głównego "rewolucyjnego demokraty" i głównego kandydata opozycji na prezydenta Białorusi:
"Co Pan zrobi po sfałszowanych wyborach i naciąganym zwycięstwie Łukaszenki?

Jest tylko jeden wariant - wyprowadzenie ludzi na ulice dla obrony naszych praw i podziękowania za głosy wyborców. Skala fałszerstw powinna zdeterminować moich rodaków do wyjścia na miński plac. Co będzie dalej, zależy od konfrontacji z reżimem. Jeżeli przyjdzie nas sto tysięcy, Łukaszenka będzie musiał natychmiast odejść. Jeśli zgromadzi się o połowę mniej ludzi, trzeba będzie z prezydentem negocjować dopuszczenie nas do władzy. Natomiast jeśli na placu będzie jeszcze mniej obywateli, postaramy się o lokalne zwycięstwa. Oddanie przez Łukaszenkę nawet cząstki władzy będzie oznaczać, że nie rozgoni nas siłą. Poza tym automatycznie przejdziemy z kampanii prezydenckiej do parlamentarnej. Trzydzieści pięć moich sztabów w całym kraju po wyborach prezydenckich będzie pracowało dalej, by wprowadzić jak najwięcej ludzi do parlamentu jesienią 2012 roku. Według naszych danych, w obu izbach może się znaleźć nawet czterdziestu naszych deputowanych. Wówczas będziemy mieli realny wpływ na prace parlamentu i zaczniemy prowadzić legalną walkę z reżimem. Wariant ewolucyjny jest bardziej realny, ponieważ mało kto wierzy w kolorową rewolucję. Ja jednak wierzę, ponieważ wystarczy jeden kamień, by wywołać lawinę" ("Jestem gotowy na każdy scenariusz" Z Uładzimirem Niaklajeuem rozmawia Tomasz Kułakowski, "NOWA EUROPA WSCHODNIA" - Dwumiesięcznik społeczno-polityczny poświęcony Europie Wschodniej, patrz: http://www.new.org.pl/2010-12-17,jestem_gotowy_na_kazdy_scenariu).

Jak wiadomo Uładzimir Niaklajeu został tuż przed manifestacją pobity przez nieznanych sprawców (mówi się o 30 osobach ubranych na czarno). W tej sytuacji jego zwolennicy wzięli odwet na parlamencie. Na taki scenariusz byli przecież przygotowani przez swego lidera.

Media podają że

Media podają że aresztowano ok 600 osób , pewnie ta liczba już jest większa.

to straszne! nasi rządzący

to straszne! nasi rządzący powinni coś zrobić by obalić ten ostatni reżim w europie,by była demokracja tak jak w Polsce,wolne wybory i policja zamiast milicji,może niech wyślą tam policję by obroniła opozycję przed milicją. ..żartowałem

Korporacyjni wypisują że

Korporacyjni wypisują że aresztowani dostali od 5 do 15 dni aresztu, a wielodzietnym pogrozili palcem i wypuścili do domu. Dość ciekawie to wygląda, nie wiem ile w tym prawdy.
Dla przypomnienia w naszym kochanym demokratycznym kraju każdy aresztowany na podobnej demonstracji ma z urzędu zarzut o naruszeniu nietykalności cielesnej policemana i jak wiadomo ciężko się wywinąć wymiarowi "sprawiedliwości"...

Wygląda na to, że na

Wygląda na to, że na Białorusi jest większa wolność niż w 51 stanie USA (Poland):)

WSPIERAJMY FEDERACJĘ AMNARCHISTYCZNĄ NA BIAŁORUSI

TO LINK DO FA BIAŁORUŚ : http://anarchistory.boom.ru/index-pl.htm

SWOJĄ DROGĄ WIECIE MOŻE COŚ O ARESZTOWANYCH , CZY DŁUGO POSIEDZĄ JESZCZE ?!
W JAKICH WARUNKACH SĄ " PRZECHOWYWANI "

? ? ?

Szumowiny spod znaku

Szumowiny spod znaku jakiejś tam ichniej Unii Wolności chcą objąć władzę czyniąc z Białorusi żer dla kapitału.

Masz niedokładne

Masz niedokładne informacje. Białoruś już jest żerem dla kapitału.

Masz rację, ale widocznie

Masz rację, ale widocznie fundacja Batorego uważa, że Łukaszenko jest zbyt "zatwardziały". Oni najchętniej widzieliby jakiegoś totalnego dupowłaza względem Unii czy USA u sterów rządu, takiego jakich u nas jest pod dostatkiem. :)

Trudno powiedzieć. Być

Trudno powiedzieć. Być może to jest kwestia estetyki, bo Łukaszenko od ładnych paru lat robi wszystko co mu każą korporacje. Może to raczej walki pomiędzy korporacjami.

No ale jednak jest różnica

No ale jednak jest różnica pomiędzy np poziomem życia i krwiożerczością kapitalizmu na Ukrainie i Białorusi (na korzyść tej drugiej)

To już kwestia gustu.

To już kwestia gustu. Różnica jest taka, że jak Łukaszenka uzna, że jakaś korporacja jest ok, to nie możesz nawet pisnąć w tej sprawie, bo cię wsadzą. Nie wiem czy to mniej krwiożercze, czy bardziej niż na Ukrainie.

PIĄTA KOLUMNA

Jest jednak istotna różnica, Xavierze, reżim Łukaszenki ma charakter "policyjno-socjalny". Ten co go zastąpi socjalnym z pewnością nie będzie. Duże grupy społeczne znajdą się w znanej ci sytuacji byłych pracowników PGR i likwidowanych zakładów pracy. To już przerabialiśmy. Wiesz zatem co to efekt skali = znasz przecież katastrofalne skutki terapii MFW i Balcerowicza. Nie dziw się, że Białorusi mają pewne obiekcje.
Po drugie, z punktu widzenia lewicy trwanie reżimu Łukaszenki daje niezbędny czas na przygotowanie się do nieuchronnej konfrontacji z tryumfującą prawicą, która teraz może liczyć na całkiem konkretną pomoc zza wschodniej i zachodniej granicy.
Opór Białorusi nawet tu u nas w kraju polaryzuje scenę polityczną - promuje takie ugrupowania jak nasze.
Warto przy tym pamiętać kto sprowokował zamieszki i czyj scenariusz został sparaliżowany. Anarchiści w roli piątej kolumny znaleźli z ręką w nocniku.

Odnosicie się bardziej do

Odnosicie się bardziej do własnych wyobrażeń, wzmacnianych zresztą przez media w Polsce, jakoby na Białorusi panował "socjalizm", czy "państwo socjalne". Po pierwsze, o ile w pierwszych latach można było nazywać państwo Łukaszenki jako "socjalno-policyjne", to od wielu lat Łukaszenko sam rękami tego państwa dokonuje transformacji w kierunku neoliberalnym, może nie tak gwałtownie, jak Balcerowicz, ale jednak.

Podsumowując: za dużo czytasz Gazety Wyborczej, a za mało masz informacji bezpośrednio z samej Białorusi, żeby wyciągać jakieś wnioski.

Anarchiści oczywiście są piątą kolumną. Zawsze byli. Dla najpierw Lenina, potem Stalina. Taka już nasza rola. Działamy na rzecz rozpierdalania każdego możliwego kapitalizmu. Czy to budowanego przez spadkobierców Lenina, czy budowanego przez Balcerowicza, czy budowanego przez Łukaszenkę, czy Chaveza. Nie jesteśmy za to specjalnie lubiani, ani przez epigonów Lenina, ani epigonów Misesa, ani epigonów Miltona Friedmana, ani nawet Keynesa.

Nie jestem regularnym

Nie jestem regularnym czytelnikiem "Wyborczej"ani sluchaczej "Radyja":), a takie wlaśnie "stereotypy"od samych Bialorusinów,tudzież sympatyzujących z Lukaszenką obywateli Ukrainy slyszalem...

Tyle, że w Rosji

Tyle, że w Rosji anarchiści wydatnie przyczynili się do objęcia władzy przez Lenina, a już samego Lenina obalić nie zdołali. Wyszło więc na to, że choć chcieli dobrze przyczynili się (niektórzy historycy twierdzą, że gdyby nie działalność anarchistów w okresie dwuwładzy, bolszewicki przewrót nie doszedł by wcale do skutku) do powstania jednego z najbardziej potwornych systemów państwowych. Można mieć zastrzeżenia do tego co jest na Białorusi, ale zwycięstwo opozycji bedzie tam oznaczać turbokapitalistyczne reformy pod dyktando MFW, które będą kosztować życie zdecydowanie większą ilość ludzi, niż cały ten groteskowy soft-rezim Łukaszenki. Fakt, że anarchiści robią tam "swój blok" na demonstracji niewiele w tym względzie zmienia, realnie są po prostu jednym z kamyczków, który docelowo ma spowodować lawinę, tyle że jak lawina się zacznie to nie anarchiści będą nią sterować.

Nie jakiś nieokreślony

Nie jakiś nieokreślony "reżim" tylko kapitalizm. Tak nazywa się system który tam panuje i który z państwowego robi się coraz bardziej prywatny, ciągle jest natomiast tak samo policyjny. Łukaszenka w gruncie rzeczy zmierza taka drogą jak Chiny tylko wolniej. A co do ciebie to "z punktu widzenia lewicy" jeśli za lewicę uznać ugrupowania ktore dążą do równości wolności i sprawiedliwości to patrząc na strone w linku macie równie mało wspólnego z lewića co Łukaszenka, Balcerowicz czy nie wiadomo kto jeszcze. Rzeczywiście piąta kolumna wyznawców dyktatury biurokratów nad pracownikami. Autorytarni komuniści to w ogóle nie jest lewica, bo autorytaryzm to prawicowy pomysł. W Polsce to głównie autorytarna prawica jest za Łukaszenką, tak jak i ty, to kolejny dowód na to.

Też nie wiem.Zwlaszcza,że

Też nie wiem.Zwlaszcza,że na Bialorusi nie bylem.Ale od Bialorusinów spotykanych na Ukrainie,tudzież od obywateli Ukrainy spotkanych na Krymie,slyszalem joby na Juszczenkę i peany na cześć Lukaszenki...Wg.ich optyki na Bialorusi jest porządek i praworządność, a na Ukrainie rozkradanie majątku narodowego,mafijno-korporacyjne uklady,totalna korupcja i kult nacjonalistycznych siepaczy...Nie podejmowalem polemiki,raczej sluchalem.W końcu to oni,nie ja, poznali codzienne realia tych krajów.Jak jednej Bialorusince ujawnilem swe anarchizujące zapatrywania,to powiedziala mi,że takie idee mogą mieć zastosowanie zna zachodzie,nie u nich,gdzie większość spoleczenśtwa to zapijaczeni menele,których musi ktoś za mordę trzymać...Sam nigdy bym się nie ośmielil czegoś takiego o jakiejkolwiek nacji powiedzieć,bo byloby to wielce szowinistyczne, ale jak to mówi ktoś stamtąd to daje to do myślenia... Jeszcze bardziej w kontekście faktu,że Bialorusini jakich spotykalem byli naprawdę w porządku...
Zastanawiam się na ile te kilkadziesiąt tysięcy (to naprawdę dużo wg.wszelkich standardów) protestujących w Mińsku reprezentuje dziesiątki milionów w mniejszych i większych miastach i wioskach.
A Lukaszenko ujawnil swą glupotę butnie zapewniając,że nikt na wiec nie przyjdzie,a wcześniej uderzając w anty-rosyjską retorykę...

Widocznie zależy od tego z

Widocznie zależy od tego z kim rozmawiasz. W Polsce ludzie związani z nomenklaturą, czy ich dzieci też nie narzekali (a ludzie biedni raczej nie maja kasy na podróże, więc rzadko ich spotkasz). Z Białorusinami, anarchistami, z którymi ja rozmawiałem sytuacja jawiła mi się zupełnie inaczej. Na Białorusi nie ma co kraść, bo juz wszystko jest w rękach biurokracji, która dzieli władzę razem z wkraczającymi na Białoruś korporacjami. Natomiast kapitalizm tam jest jak najbardziej. Mnie to bardziej przypomina Wenezuelę, tyle że bez ropy.

Co do pierwszej części to

Co do pierwszej części to może i tak...Choć Bialoruska rodzina przyjeżdżająca starym samochodem na weekend do Obwodu Wolynskiego (UA),korzystająca z pola biwakowego,żywiąca się przywiezionymi z domu produktami i przechodząca przez dziurę w parkanie na teren "turbazy"z domkami kempingowymi aby zalapać się na odbywający się tam koncert to chyba nie jacyś wielcy prominenci... Podobnie nauczycielka mlodszych klas podstawówki z Orsy,z którą zaprzyjaźnilem się na Krymie.Myślisz,że miala np.tatę prominenta? Może,nie wypytywalem...
Co do drugiej części,to sluchalem kiedyś w Lodzi wykladu bialoruskiej anarchistki i nawet go streścilem owej nauczycielce na Krymie.Mam jednak wrażenie,że takie poglądy są wśród Bialorusinów dość niszowe,co oczywiście nie musi znaczyć,że są blędne.
Aby bylo,jasne,nikogo tu do niczego nie przekonuję,po prostu dzielę się pewnymi spostrzeżeniami,z których wynika,że sytuacja nie jest jednoznaczna.Nie mam wlaściwie sprecyzowanego zdania.Może będę mial jak po Bialorusi pojeżdżę...A ty byleś tam może?

Białorusinów nie ma

Białorusinów nie ma dziesiątków milionów, nie całe dziesięć. na pewno ci co wyszli protestować są bardziej reprezentatywni niż kilka osób spotkanych przez ciebie na Ukrainie czy studenci którzy studiują z nami w Polsce czy inni pojedynczy znajomi jakich mamy.Sama nie wiem, opinie są bardzo podzielone co do tego jakie jest naprawdę społeczeństwo białoruskie i czego chce i jak głosowało w tych wyborach. niezależne od władzy ośrodki badania opinii publicznej nie istnieją (chyba że ten jeden z centralą przeniesioną do Wilna..).. na podstawie wypowiedzi znajomych z białorusi, ciężko coś sensownego powiedzieć.gdyby chociaż były jakieś sensowne media..
jak też możemy pomóc towarzyszom z belarus FA to nie wiem - wysyłamy jedynie kase z benefitów..jakieś pomysły?czy demonstracje pod konsulatami coś zmienia? (oprócz tego że uczestnikom może nie będą potem dawać wiz na białoruś?)

Czy może ktoś tutaj wie

Czy może ktoś tutaj wie jak się obecnie przedstawia kwestia kontroli internetu na Bialorusi? Koresponduję z kimś stamtąd.Posylalem jakiś czas temu linki do youtube,dokladniej do wideoklipów pewnych kapel i okazalo się,że... nic z tego się tam nie otwiera...Czy to możliwe aby youtube byl tam zablokowany? A jak jest z ew.sprawdzaniem maili i przesylek listowych z obszaru UE? Mam chęć pisać swobodnie o wszystkim,pytać także o aktualne wydarzenia polityczne,linki różne przesylać,ale bardzo bym nie chcial aby moja korespondencja przestala docierać,a jeszcze bardziej nie chcę aby ktoś mial przeze mnie klopoty...

gdyby wybory nie były

gdyby wybory nie były sfałszowane Łukaszenka najprawdopodobniej i tak by wygrał. większa część społeczeństwa nie chce bawić się w politykę, a dopóki nie atakują władzy mają zapewnioną pracę - na jedzenie wystarczy. do tego dochodzi jeszcze propaganda w mediach i sytuacja jest jasna. dziwi mnie, że (niektórzy!) anarchiści uważają, że tam jest lepiej niż w Polsce.

Wiadomo w Polsce lepiej

wczoraj zamarzło 5 bezdomnych, zamknięto kolejną noclegownie, odbiera się załosne resztki likwidowanych zabezpieczeń socjalnych (Polska jest najbardziej antysocjalnym panstwem w UE).Hipokryzja polskich mediów korporacyjnych jest straszna, w Polsce nagminnie łamane są prawa człowieka a oni puczają wszystkich na około, Greków za to że mają jaja i nie są narodem biernych niewolników,sterowanych przez media lansujące propagande sukcesu PO.

Na Białorusi sprawa jest skomplikowana, "atak na parlament" były sprowokowane przez prowokatorów, ale nie należy wykluczyć że pewna część demonstrantów przyłączyła się, dała się sprowokować.Łukaszenka traci poparcie, ale nadal ma 20-30% min. za sprawą mediów ale również dlatego że przez lata nie pozwalał hasać bezkarnie oligarchom, tak jak na Ukrainie czy Rosji,odciął nacjonalistom białoruskim,skrzydełka, nie ma marzeń o Wielkiej Białorusi w granicach z Białystokiem czy Wilnem, w poł. lat 90 Białoruski Front Narodowy czy Białoruski Prawy Rewanż miały hasła antyrosyjskie i antypolskie.Stąd Polacy na Białorusi poparli w 1994 Łukaszenke.

Oczywiście nie usprawiedliwia to reżimu, ale prawicowa opozycja też nie ma zbyt ciekawego oblicza

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.