Chiny: Represje wobec protestujących Tybetańczyków

Świat | Dyskryminacja | Represje

Kilkuset ludzi aresztowano w chińskiej prowincji Syczuan, po publicznej manifestacji żądania powrotu z wygnania dalajlamy. Do miasta Lithang w zachodnim Syczuanie, gdzie żyje wielu Tybetańczyków i gdzie odbywał się tradycyjny festiwal, wysłane zostały dodatkowe siły wojskowe i policyjne.

W piątek Chiny poinformowały, że chiński rząd ma wyłączne prawo do uznawania inkarnacji "żywych buddów", czyli wcieleń ważnych w tybetańskim buddyzmie duchownych. Chiny już wcześniej utrzymywały, że tylko rząd może aprobować wybór inkarnowanych, w tym dalajlamy i panczenlamy. Zamieszczone w internecie nowe przepisy stwierdzają, że inkarnowani "muszą zachowywać narodową jedność i solidarność wszystkich grup etnicznych", a "na proces ich wyłaniania nie może mieć wpływu żadne ugrupowanie ani jednostka spoza kraju", co jest oczywistym odniesieniem do żyjącego na wygnaniu XIV Dalajlamy.

Uważam się za ateiste

Uważam się za ateiste jednak przed podjęciem takiej decyzji postanowiłem , że poznam inne religie i wtedy trzeźwo ja podejmę. Co mnie zaskoczyło? Myślę , że nie ma bardziej uduchowionych ludzi niż wyznawcy Buddyzmu i szkół Zen, Ci ludzie zasługują na szacunek ( mówię oczywiście o mnichach, gdyż różnie byw ze świeckimi, jak zawsze). np. Pokażcie mi księdza katolickiego czy protestanckiego, który nie pławi się w luksusach, może są jakieś wyjątki, ale podkreślam WYJĄTKI, a mnisi przyjmują pracę nad sobą jak najbardziej poważnie i trwają w niej. Mam dla nich ogromny szacunek, dużo by tu pisac o mistrzach Zen i ich naukach, wypełnianych pod każdym względem przez ich uczniów ( a nie chore naginanie i tak pomatwanej biblii jak to jest od 2000lat). Jeżeli państwo wpierdala się w tak piękną religię to już jest na prawdę chujnia i trzeba reagowac, no ale jak wiemy reżim w Chinach raczej szybko się nie zakończy więc i Dalajlama XIV pewnie umrze na wygnaniu, szkoda, że tak głęboka idea wolności musi by uciskana... Chory świat.

ekhm

mowisz o mnichach. sadze ze jesli chodzi o zakony to chrzescijanskie tez zazwyczaj opieraja sie na skromnym zyciu i kontemplowaniu pisma swietego (pogmatwanego?).

incubus - a teraz popatrz na

incubus - a teraz popatrz na pewnego redemptorystę nazwiskiem rydzyk i jego otoczenie. Nie ma to jak skromne zycie i kontemplowanie pisma świętego.

Zakony ;-) kpina

zakony chrzscijanskie mowisz ;-) bez przepychu i bez kasy ;-) skromne zycie ;-) niezly ubaw, uwierz siedziałem w srodowisku jednego zakonu (myslalem nawet ze mam powołanie ;-) ) co ja tam widziałem , kurwa... Faktycznie laik mysli ze zakon wygląda tak jak na filmach z o.Pio w roli głownej, stare mury dlugie modlitwy, brak snu itd. dominikanie, studiują, mają kupe kasy, mam znajomego dominikanina ktory konczy 2 kierunek na studiach i kto za to placi zakon i nie jest to cos z teologi, tylko rezyserka ;-) mam znajomych w innych klasztorach i innych zgromadzen, chłopie nowe ssamochody, które ma prawie kazdy zakonnik prywatnie nie w celach tylko dostarczenia jedzenia do klasztoru ale na swoje prywatne potrzeby, maja kase z prowincji, telewizory czasem po 2, 3 kompy w "celach" internet, nawet sobie grają w MOHA wieczorami, lub w Gotica (chyba tak sie to pisze takie gry komputerowe) bo im się nudzi, a jakbys sie dowiedział ile tam przelewa sie browaru lub wody , szkoda gadac, nie wspominając już o wzajemnym tępieniu sie przez pewne grupki... To przestało byc czyms na wzor mnichów buddyjskich gdy Kochanowiski napisał Monachomachie, juz wtedy byl burdel.

Niektóre zakony

Niektóre zakony chrześcijańskie tez żyją bardzo skromnie np. Zakon Kameduli.

Buddyzm tez można krytykować jako ruch religijno-filozoficzny bo jest to takie samo pranie mózgu jak religia chrześcijańska.

kameduli?

Nie dalej jak pare miesięcy temu przeor z klasztoru na Bielanach w Krakowie, trafił za kratki, z powodu kradzieży , wykradał obrazy ze "swojego" klasztoru zawoził je do "znajomej" i sprzedawał, no bez przesady ;-) to jest własnie ten Twój ubogi zakon, oczyiscie zdarzaja się wyjątki tzw. swięci, ale to są wyjątki... Ja nie przecze że każda religia jest praniem mózgu bo tak jest (uważam sie za ateiste) ale buddyzm jest wypełaniany co do joty i tak jak nauczali mistrzowie zen i buddowie tak żyją ich ucnziowie, a nie kłócą się z powodu różnych poglądów (np. aborcja, homoseksualizm) co dzieje się wśród chrześcijan , poza tym od 2000 tyisięcy lat powstały trzy odnogi chrzescijaństwa ( nie mówiąc o kościołach które powstały np. z kościoła anglikańskiego) a Buddyzm , ma nowe szkoły , ale to są drogi do osiągniecia tego co najważniejsze, a nie problemy doktrynalne jak jest w przypadku chrzescijan.

to ze przytaczasz pojedyncze

to ze przytaczasz pojedyncze przypadki to nie znaczy ze to jest regula.

2. sadze ze mistrzowie zen i buddyzmu - tak milujacy zycie - popieraja aborcje.

3. odnogi chrzescijanstwa tez prowadza do tego "co najwazniejsze"

ad 3 ale to nie sa "odnogi"

ad 3 ale to nie sa "odnogi" w sensie innych mistrzów tylko w sensei doktrynalnym , goscie pokłocili sie o Maryje czy Jezusa, czy swietych to duze roznice...
ad 2 musze prosic o podanie zrodel tych informacji bo sam nic na ten temat nie wiem...

Przypadki, to takze 90% kleru zapytaj kogo chcesz, a otrzymasz odpowiedzi, a wiesz jak sie tlumacza? Człowiek to tylko czlowiek i jest grzeszny , koniec piekne co?

errata odnosnie pkt 2. NIE

errata odnosnie pkt 2. NIE popieraja aborcji

ad 3. co to za roznica czy wierza w maryje czy jezusa. wazne ze chca isc do nieba do tego samego Boga.

a kler to zaden zakon. to ludzie ktorzy sie czesto nie dostali na zadne studia..

Jezeli kler to ludzie ktorzy

Jezeli kler to ludzie ktorzy nie dostali sie na zadne inne studia to sorry ;-) do zakonu przyjmą Cie w wieku 17 lat za pozwoleniem rodzicow i to bez gimnazjum, rozumiesz, akurat w tej kwesti , kler jest o wiele bardziej wyksztalcony niz zakony, niestety...
ad 3 tak chca isc do tego samego pieknego boga, tylko mozesz mi powiedziec czemu te "niewazne" róznice doprowadziły do wojen religijnych w XVI i XVII wieku we: Franji, Niemczech, Niderlandach, Czechach itd. Faktycznie te niewazne roznice religijne steły sie zapalnikiem niewaznych 200 lat wojen...

zalezy od zakonow jaki maja

zalezy od zakonow jaki maja stosunek do nauki. na przyklad jezuici ktorzy od dawna slyna z zamilowania do nauki

a co do wojen religijnych to wywoluja je ludzie ktorzy czesto chca cos ugrac materialnego zaslaniajac sie niematerialnymi przeslankami. dzisiaj potomkowie tych ludzi zyja obok siebie.

"a co do wojen religijnych

"a co do wojen religijnych to wywoluja je ludzie ktorzy czesto chca cos ugrac materialnego zaslaniajac sie niematerialnymi przeslankami."

Czyli gdyby nie mieli tych pretekstów do wojen , trudniej byłoby je rozpocząc, a moze wiele z nich wogóle by nie wybuchło, bo faktycznie tym "na górze" (np.monarchowie) zalezało na swoich interesach , ale np. prosci ludzie ktorzy wycieli hugenotow w noc sw. Bartłomiej? A powstanie chłopów i wojna domowa w Niemczech? Czy to są tylko cele rzędzących czy moze tez walka ludu w imię Boga i religi?

Zakony? faktycznie jezeli jestes ojcem , musisz sie kształcic jak tylko sie do, ale brat, musisz umiec obslugiwac kosiarke, plug, kuchenke i noz i swiat jest juz Twoj...

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.