Egipt: Protestujący znów padają ofiarą ataków
W sobotę w Kairze doszło do ataku zbirów uzbrojonych w miecze, noże, kamienie i koktajle mołotowa na protestujących na pod ministerstwem obrony. Tysiące osób zebrało się pod ministerstwem z planszami z napisami, skandując hasła przeciw rządzącej juncie wojskowej. W drodze zostali zablokowani przez czołgi i setki żołnierzy, którzy ustawili bariery z drutów kolczastych.
Tak otoczonych ludzi zaatakowali uzbrojeni bandyci. Dziesiątki osób zostało rannych w wyniku trafienia kamieniami rzucanymi z dachów. Inni zostali ranni podczas panicznej ucieczki tłumu. Setki osób odwieziono do szpitali. Wojsko nie przyznaje się do udziału w ataku, ale też nie interweniowało by ochronić ludzi.
Aktywiści zarzucają wojsku, że chroni członków starego reżimu Mubaraka. W dniu 8 lipca, protestujący ponownie zajęli plac Tahrir i rozbili tam znów miasteczko namiotowe, domagając się skazania sprawców zabójstw podczas 18-dniowego powstania.