Iran: Pętla sankcji się zacieśnia

Świat | Militaryzm

Rząd Iranu zapowiedział, że przeprowadzi blokadę Cieśniny Ormuz jeśli dojdzie do zablokowania irańskiego eksportu ropy. „Jeśli zablokują eksport naszej ropy, nie przepuścimy ani kropli ropy przez Cieśninę Ormuz” – powiedział wyższy rangą oficer Gwardii Rewolucyjnej. Rozkaz jeszcze nie nadszedł, jednak planowane są kolejne manewry pod kryptonimem „Wielki Prorok”.

Narastające napięcie zostało wywołane przez najnowsze sankcje nałożone na sektor bankowy i finansowy Iranu, które w praktyce uniemożliwiają przeprowadzanie sprzedaży ropy zagranicznym klientom. Spowodowało to już rekordowe zniżki kursu irańskiej waluty. Unia Europejska na razie opóźnia wprowadzania sankcji, ze względu na zależność niektórych krajów należących do UE od irańskiej ropy (zwłaszcza Grecji).

Strategia polegająca na zacieśnianiu blokady ekonomicznej, by sprowokować atak nie jest bez precedensu w historii wojen prowadzonych przez USA. W latach 1940-1941, USA doprowadziły do blokady ekonomicznej Japonii, której konsekwencją była odpowiedź militarna.

USA doprowadziły do blokady

USA doprowadziły do blokady ekonomicznej Japonii, której konsekwencją była odpowiedź militarna.

Oczywiście odpowiedź militarna dotyczyła nie tylko USA ale również (a nawet wcześniej) Chin i Indonezji.

USA doprowadziły do blokady

Przykład faktycznie niefortunny. Można by napisać, podobnie rozumując, że japońska, niesprowokowana odpowiedź militarna także nie była bez precedensu w historii tego kraju. Pod rządami nacjonalistów i militarystów już wcześniej atakowała terytoria zależne, wspomniane Chiny czy Mandżurię i dość często prowokowała sąsiadów do ataku na siebie choćby takimi zbrodniami jak Masakra nankińska http://pl.wikipedia.org/wiki/Masakra_nanki%C5%84ska
Co do irańskiego programu nuklearnego, to mimo ciągłego ukrywania prawdy przez Teheran, mamienia opinii międzynarodowej o cywilnym przeznaczeniu tego programu i niedotrzymywania umów z innymi państwami można naiwnie wierzyć, że chodzi tylko o energię elektryczną. Wierzyć, że remilitaryzacja Nadrenii, Anschluss Austrii i aneksja Sudetów nie musiały oznaczać dążenia do wojny a jedynie wzięcie w opiekę niemieckich obywateli...

Po awanturze z Irakiem

Po awanturze z Irakiem można wciąż naiwnie wierzyć, że Usa tylko pragną chronić świat przed bronią masowego rażenia, a wcale a wcale nie chodzi o największe złoża ropy na świecie.

Nie mam wątpliwości, że

Nie mam wątpliwości, że USA także i w przypadku Iranu realizuje przede wszystkim swoje strategiczne cele. Nie ma też wątpliwości, że kraj w którym w majestacie prawa kamienuje się za cudzołóstwo a za homoseksualizm wiesza, a sąsiedniemu krajowi grozi się wymazaniem z mapy świata - nie chce wykorzystania programu energii atomowej tylko w celach cywilnych. W "najlepszym" wypadku jako straszak, by utrzymać u władzy Ajatollahów i dalej spokojnie utrzymywać swoje społeczeństwo w ciemnocie i strachu. Fakt, że USA chce kontrolować przepływ surowców w tej części świata nie wyklucza automatycznie, że prezydent Iranu, co się naczytał Davida Irvinga ma czyste intencje.

Porównując sytuację Iranu do Iraku sprzed kilku lat trzeba jednak zwrócić uwagę, że ówczesne władze Irackie tak jak deklarowały, zlikwidowały swój arsenał broni chemicznej i biologicznej oraz zakończyły swój program nuklearny. Iran nie współpracuje z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej i nie zamierza rezygnować ze swoich planów. Elektrownie atomowe są dla Teheranu tak ważne, że zaryzykuje dla nich sankcji i interwencji zbrojnej? Wątpię, ze chodzi o żarówki w irańskich domach.
A jeśli tak, to tym gorzej dla społeczeństwa irańskiego, bo to zwykli cywile będą ginąć podczas potencjalnej interwencji a Ahmadineżad z Chameneim będą mogli sobie przybić piątkę, że postawili się "wielkiemu szatanowi".

Nie wierzę w czyste intencje ani jednych ani drugich.

Jestem jak najdalszy od

Jestem jak najdalszy od wiary w dobre intencje prezydenta Ahmedinedżada, czy jakiejkolwiek innej władzy państwowej (jak mógłbym, skoro jestem anarchistą?), ale kwestia zgodności lub niezgodności z wytycznymi Międzynarodowej Agencji Atomowej jest traktowana czysto instrumentalnie i ma zerową wiarygodność. Wystarczy porównać zachowanie tej agencji wobec Izraela, który od dawna nielegalnie posiada broń atomową i jawnie grozi Iranowi atakiem.

Grozi. Oczywiście. Jednak

Grozi. Oczywiście. Jednak nie z nudów. Z tego co pamiętam to Iran zaczął od "wymazywania" Izraela z map świata.

Myślę, że to jednak

Myślę, że to jednak Izrael zaczął od "wymazania" Palestyny i Palestyńczyków. Oczywiście władze Iranu mają w dupie Palestyńczyków i robią własną politykę. Ale to już inna historia.

Wiedziałem że z tym

Wiedziałem że z tym wyskoczysz. Na ten temat nie chce mi się zwyczajnie pisać szczególnie, że nie ma on związku z konfliktem Iran-Izrael. Wymyśl coś lepszego.

Oczywiście że ma, bo Iran

Oczywiście że ma, bo Iran zajmuje się tematem Izraela tylko po to, by zyskać sympatię krajów arabskich, które ogólnie rzecz biorąc mają gdzieś Persów. Podobnie rzecz ma się zresztą z Turcją.

Właśnie napisałeś coś w

Właśnie napisałeś coś w stylu: "Iran chce się przypodobać Arabom i dlatego chce rozpieprzyć Izrael, a te wredne Żydy w odpowiedzi grożą Iranowi". No naprawdę, szczyt chamstwa ze strony Izraela.

Militaryzm to jest szczyt

Militaryzm to jest szczyt chamstwa. I dziecinadą jest kłócenie się o to "kto zaczął".

Naprawdę ludzie tu biorą

Naprawdę ludzie tu biorą wiedzę o stosunkach międzynarodowych z Faktów TVN? Iran nie chce rozpieprzyć żadnego Izraela, a Izrael nie chce rozpieprzyć Iranu. Cała ta "wojna" to pokazówka i trzeba być ślepym, żeby nie widzieć jak bardzo tym państwom nie opłaca się otwarty, zbrojny konflikt. Trzeba być jeszcze bardziej ślepym, żeby nie rozumieć, że program atomowy Iranu nie jest podyktowany chęcią wysadzenia całego świata, czy rozpieprzenia Izraela, a potrzebą zachowania silnej pozycji w regionie (względem Izraela, czy Arabii Saudyjskiej) i obrony przed ewentualną interwencją USA. I nie, to nie jest obrona dyktatury irańskiej, tylko zwykłe orzeczenie, że w interesie większości z nas leży raczej sprzeciw wobec interwencji w Iranie. Nie z przyczyn etycznych, a pragmatycznych.

W ogóle, jaki naiwny idiota sądzi jeszcze, że takie konflikty wypływają z tego, że ktoś kogoś nie lubi? Kto jest jeszcze takim dzieciaczkiem, że wierzy w złego doktora No, który wybudował sobie chatkę w Iranie?

(swoją drogą to niezwykłe, że zastanawiałem się, czy mogę użyć słowa "idiota")

Demon Laplace'a się

Demon Laplace'a się objawił. Nauczaj nas o Panie. Nie chodzi mi tutaj o good guysów z Izraela i bad guysów z Iranu ale tylko o to, że na CIA USA i Izrael ZAWSZE są tymi złymi. I choćby walczyli z samym Diabłem to dalej będą negtywni a oponent pozytywny lub przynajmniej neutralny.
(odpowiedź również do Yaka adresowana)

A niby czemu fakt że

A niby czemu fakt że walczą z kimś negatywnym miałby z nich czynić coś pozytywnego? Liczą się intencje i skutki działań, a nie zasada "wróg mojego wroga jest moim przyjacielem". Jeśli z nienawiści do Iranu przymykasz oko na masakry Palestyńczyków, to coś jest chyba nie tak? Zresztą Iran ma o wiele mniej zbrodni na sumieniu, a poziom demokracji w tym kraju też nie jest najgorszy na tle państw arabskich, jak Arabia Saudyjska na przykład. Robienie z Iranu "wielkiego szatana" jest czysto koniunkturalne i dajesz się na to nabierać.

Weź czytaj co ja do Ciebie

Weź czytaj co ja do Ciebie pisze. Nie chodzi o to czy USA/Izrael jest dobry czy zły. Tylko o to, że ich przeciwnik zawsze jest pozytywny/neutralny.

To ty nie czytasz. Wyraźnie

To ty nie czytasz. Wyraźnie piszę przecież, że dla mnie również Iran jest negatywny.

Z artykułu wynika coś

Z artykułu wynika coś innego. Iran chce zamknąć międzynarodowoy szlak wodny, a Ty i tak wypalasz jeszcze na koniec o ekonomicznej blokadzie Japoni która w związku z tym została sprowokowana do ataku na USA. I jak mam to rozumieć? Amerykanie nakładają sankcje na Iran aby sprowokować jego atak na siebie i słowem nie wspominasz o programie jądrowym, groźbach w kiernuku Izraela czy jakimkolwiek innym powodzie nałożenia tych sankcji. Sory. Ja to odbieram jako usprawiedliwianie Iranu.

Teraz jeszcze ktoś zaczął

Teraz jeszcze ktoś zaczął mordować irańskich naukowców. Ale w tym nie ma nic złego przecież? Można przecież mordować ludzi na podstawie poszlak na terenie innego kraju, jeśli tylko są Irańczykami.

Którzy pracowali nad

Którzy pracowali nad lekarstwem na raka zapewne...

Nie, pracowali nad

Nie, pracowali nad technologią jądrową, która ma wiele zastosowań, choć jako całość ją odrzucam. Niemniej nie uważam, że cywilny naukowiec, który wykonuje swoją pracę i ma rodzinę i nikomu osobiście krzywdy nie zrobił zasługiwał na śmierć z rąk terrorystów nasłanych przez Izrael lub USA, lub jedno i drugie.

Tym bardziej, że nie chodziło o zabicie tego człowieka, tylko sprowokowanie Iranu do reakcji.

Ale to nie ma żadnego

Ale to nie ma żadnego związku z tym o czym mówimy. Nie jest istotna kwestia tego kto kogo i za co zabił. Nie od tego zaczeliśmy a Ty już kolejny raz odbijasz od głównego wątku. Więc przypomnę. Dlaczego CIA zawsze wybiela przeciwników USA/Izraela? W paru poprzednich postach napisałem na czym to opieram więc mam nadzieje, że jest to jasne.

Artykuł zawiera krytykę

Artykuł zawiera krytykę prowokacji stosowanych wobec Iranu i krytykę militaryzmu. To nie był artykuł o władzach Iranu (takich przecież było sporo na cia swego czasu, gdy były protesty społeczne w Iranie). Zatem, czepiasz się.

Coraz słabiej się z tego

Coraz słabiej się z tego wykręcasz. Nie możesz pisać o sankacjach nie podając ich powodu, bo sprawia to wrażenie jakbyś chciał nam przekazać, że są one nakładane ot tak se. No chyba, że zmienicie nazwe portalu na Centrum "Informacji" Antyamerykańskiej. Wtedy bardzo ładnie ten artykuł by się wpasował.

No pewnie, że nie chce.

No pewnie, że nie chce. Przecież na Bliskim Wschodzie nigdy nie było konfliktów zbrojnych, a Eurazja nigdy nie walczyla ze Wschódazją...

Wiedziałem że z tym wyskoczysz. Na ten temat nie chce mi się zwyczajnie pisać szczególnie, że nie ma on związku z konfliktem Iran-Izrael. Wymyśl coś lepszego.

Kolego, na Bliskim Wschodzie każda kwestia ma związek z każdą inną i nie wiem, jaki sens jest rozpatrywać stosunki izraelsko-irańskie w oderwaniu od sąsiadów.

Fakt jest jednak taki, że mało komu zależy na rozwiązaniu konfliktu, a chyba każda strona zerwała rokowania w decydującym momencie jakimś idiotycznym pomysłem.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.