Iran: Demonstracje antyrządowe nasilają się

Świat | Klerykalizm | Protesty

Irańska telewizja państwowa potwierdziła, że wiele osób zostało zabitych w zaciętych walkach pomiędzy protestującymi, a siłami pro-rządowymi. Policja użyła broni palnej.

Jak mówią świadkowie, wielu policjantów zostało dotkliwie pobitych. Tłum podpalił radiowozy i barykady na ulicach.

Od tygodnia, policja, siły bezpieczeństwa i pro-rządowe bojówki atakują uczestników uroczystości żałobnych na cześć ajatollaha Hosseina Ali Montazeri’ego, który krytykował obecny establishment za masowe egzekucje więźniów.

Jak uważają komentatorzy, władze narażają się na duże ryzyko stosując przemoc w czasie świętego miesiąca, w czasie którego przemoc jest uważana za grzech śmiertelny. Kolejne ofiary mogą wywołać cykl demonstracji żałobnych, oparty na szyickich tradycjach. W 1978 r. właśnie cykl demonstracji żałobnych doprowadził do obalenia reżimu Szacha.

Szyicki kler, czując, że szala może się obrócić przeciw władzom, dystansuje się wobec poczynań rządu.

koniec jest bliziutko .

koniec jest bliziutko . Jestem rad ze go zobacze .Czuje sie nobilitowany z tego powodu .

Smierc swiatowego przywodcy

Smierc swiatowego przywodcy i rewolta powiazane z kometa.
(centuria II , Quatrain 62)

Smierc swiatowego przywodcy bedzie zwiazana z pojawieniem sie komety.
Bedzie ona widoczna gdy wladca zginie.
Kraj jego znajduje sie na Bliskim Wschodzie.
Smierc jego , panujacy glod , gnijace plony zboza - wszystko przyczyni sie do rewolty.
Rozpoczecie nastapi gdy kometa bedzie widoczna , zakonczy sie gdy zniknie po 5 tyś dni.
Wydarzenie to rozejdzie sie na taka skale ze caly swiat bedzie spogladal na Bliski wschod.

O co oni właściwie między

O co oni właściwie między sobą walczą?
Po których stać stronie i którzy mają bardziej lewicowe poglądy bo nic nie czaje?

Sprawa wygląda mniej

Sprawa wygląda mniej więcej tak:

Z jednej strony mamy ekipę prezydenta Ahmedinedżada i ajatollaha Chamenei , z drugiej niedoszłego prezydenta Musawiego.

Zapleczem wyborczym prezydenta z jednej strony są twardogłowi ajatollahowie , którzy nie chcą żadnej liberalizacji obyczajowej w iranie ( z gospodarczą w sumie nie mają zdaje się aż takich problemów) oraz konserwatywno-religijna prowincja (bo słuchają ajatollajów) i klasy ludowe z dużych metropolii. Te ostatnie popierają (raczej) prezydenta z dwóch powodów.
Po pierwsze bo koleś ma typowe zagrania populistyczne i dba o image "człowieka z ludu" np jeszcze za nim był prezydentem , jako burmistrz teheranu dalej mieszkał w bloku jak zwykli irańczycy.
Po drugie, w iranie od ponad dekady trwa proces silnego rozwarstwiania się społeczeństwa związanego z liberalizacją gospodarki. W pierwszym etapie rewolucji islamskiej miała ona silny rys egalitarny, w trakcie wojny z irakiem wszyscy , mniej więcej klepali po równo biede. Za to później, wraz z otwarciem gospodarki (bo wbrew pozorom iran jest jak najbardziej gospodarczo podłaczony do światowej gospodarki- tyle że w miejsce kapitału amerykańskiego siedzi tam niemiecki i francuski) , nastąpiło powstanie pogłębiające się przepaści pomiędzy biednymi i bogatymi. Najlepiej widać to na przykładzie samego Teheranu podzielonego na część północną i południową. Na północy znajdują się wille i apartamenty klasy średniej i wyższej, markowe sklepy i ogólnie high life ORAZ (co istotne) mieszkają w wiekszości przywódcy opozycji. Na południu jest zdecydowanie biedniej , a klika lat temu odkryto nawet ogniska cholery.
Wracając do poparcia przez klasy ludowe obecnego prezydenta. Tak sie składa że opozycja to ruch ludzi właśnie ludzi z "północnego teheranu" czyli klasy średniej ,czyli tych którzy są zwycieżcami liberalizacji gospodarczej kraju i to jest właśnie powód dlaczego biedni głosują na Ahmedinedżada. Poprzedni "reformator" Chatami nad którym tak zachodnie media piały, mieszkał sobie w willi na pólnocy i próbował zrobić dobrze bogatym. Ludzie w ramach reakcji tłumnie poszli głosować na konserwatystów, bo przedstawiają się jako jedyny sojusznik biednych.

Opozycja to ruch zdecydowanie pro-burżuazyjny. To wzbogacona klasa średnia , której islamskie państwo uwiera w pełnej konsumpcji swojego bogactwa, dlatego z nim walczą.

Z kolei rządzący konserwatyści , to narodowo-islamskie (moim skromnym zdaniem wątek narodowy jest w iranie znacznie ważniejszy niż przedstawiają to media) oszołomy, które świadome rosnących podziałów ekonomicznych w społeczeństwie grają na nich aby utrzymać się przy władzy.

Jak dla mnie z tego tandemu , nie należy popierać nikogo, bo to wybór między dżumą a cholerą.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.