Kraków: Protest przeciw eksmisji 300 osób z Kazimierza
Mieszkańcy kamienic przy ul. Józefa oraz Federacja Anarchistyczna-Kraków zorganizowali w niedzielę protest przeciw wysiedleniu prawie 300 osób z trzech kamienic (ul.Józefa 9,11 i Bożego Ciała 24). Oprócz rodzin, które stracą miejsce zamieszkania, ma zostać zlikwidowanych kilkanaście punktów usługowych. Właściciel kamienic – Zakon Kanoników Regularnych – wydzierżawił budynki wraz z mieszkańcami firmie De Silva Haus, która ponad 300-letnie kamienice chce przerobić na hotel.
Jak piszą organizatorzy: "Oprócz tego, że dach nad głową straci masa osób, to inwestycja ta spowoduje nieodwracalne straty kulturalne, a nasz magiczny Kazimierz powoli zacznie przeobrażać się w kolejną, bezduszną, komercyjną komórkę pełną banków, fastfoodów i ekskluzywnych butików."
Mieszkańcy o planowanych eksmisjach nie dowiedzieli się od księży lecz poprzez specjalnie wynajęta kancelarie prawniczą (której zadaniem jej także pozbycie się lokatorów w ciągu dwóch lat), dlatego zamówili w swojej parafii (prowadzonej przez zakon) mszę „O siłę i zdrowie dla mieszkańców kamienicy przy ul. Józefa i Bożego Ciała zagrożonych eksmisją”. Intencja nie została odczytana przez księdza co spotkało się z protestem lokatorów. Siedzący w pierwszych rzędach lokatorzy sami powiedzieli swoją intencję co dzięki doskonałej akustyce rozniosło się po całym gmachu świątyni. Gdy chcieli dodać kolejne zdania – już przez mikrofon – nagle nagłośnienie zostało wyłączone. Również podczas mszy na tacę wrzucane były listy protestacyjne.
Po mszy na wiernych czekała grupa samby skutecznie przyciągając uwagę osób wychodzących z kościoła. Po krótkim przemówieniu cała grupa przeszła na sąsiednią ulicę Józefa gdzie wcześniej mieszkańcy obwiesili transparentami i flagami swoje kamienice. Tam na protestujących czekał ciepły posiłek, rozpoczęły się przemówienia przerwane przyjazdem kilku policyjnych transporterów. Policja chciała spisać kilka osób na co w spontanicznym happeningu reszta uczestników protestów okrążyła policjantów domagając tego samego – spisu powszechnego.
Funkcjonariusze byli tak zdezorientowani, że po kilku minutach ustąpili i schowali się za rogiem ulicy. Po przemówieniach w „Kinie społecznym” w bramie kamienicy nr 9 odbyła się projekcje filmów „Burżuazja wraca do centrum” oraz „Miasto jest nasze”. Później atmosfera była bardziej piknikowa: ulice przejęli szczudlarze, grały zespoły Leśne Dziupła, Djabara i inne. Dzień protestu po 19 zakończył nagrodzony owacją fireshow.
Wczorajsza akcja miała na celu wymuszenia zajęcia stanowiska przez władze kościelne w sprawie planowanych eksmisji. Była też dobrym sprawdzianem jedności lokatorów wobec wspólnego zagrożenia. Organizatorzy dziękują uczestnikomza udział i stworzenie świetnej atmosfery podczas całego dnia i zapowiadają, że ciąg dalszy nastąpi.
Sytuacja mieszkańców jest niezwykle trudna, ponieważ Zakon jest niezależny w swoich działaniach i podlega tylko Watykanowi. Sprawa nie jest jednak przesądzona. Inwestycję mogą skutecznie zablokować władze miasta. Nowy właściciel złożył już dwa wnioski o zgodę na inwestycję u Wojewódzkiego Konserwatora zabytków – oba zostały odrzucone. Kamienica jest jednak w fatalnym stanie technicznym, od lat nie była remontowana. Jak twierdzą jej lokatorzy jest to robione celowo, by w ten sposób doprowadzić do katastrofy budowlanej i pozbyć się przeszkody na drodze do przeprowadzenia intratnej inwestycja.