Łódź: Sprawa represji wobec pielęgniarek

Kraj | Prawa pracownika | Represje

11 grudnia w śródmiejskim sądzie grodzkim w Łodzi, odbyła się rozprawa czterech pielęgniarek z szpitalu im. Barlickiego. Prokuratura domaga się kar grzywny dla trzech z nich, oskarżonych o kierowanie "nielegalnym strajkiem" w szpitalu.

Strajk pielęgniarek rozpoczął się we wrześniu ubiegłego roku. Pierwszego dnia kilkadziesiąt sióstr na dwie godziny protestowało pod gabinetem dyrekcji. Każdego dnia wydłużały strajk o godzinę. Protestowały tak 11 dni.

Dyrektor szpitala zawiadomił prokuraturę, że strajk może być nielegalny.

Śródmiejska prokuratura potwierdziła, że siostry nie zachowały wymogów, jakie stawia niekorzystna dla pracowników ustawa o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Pielęgniarki przeprowadziły referendum tylko w swojej grupie zawodowej. Oprócz tego, według antypracowniczych praw, których reguluje protesty pracownicze, pielęgniarki powinny zawiadomić pracodawcę o strajku co najmniej pięć dni przed jego rozpoczęciem, ale spóźniły się o dzień.

Po postawieniu zarzutów pielęgniarki zostały zwolnione dyscyplinarnie za "drastyczne naruszenie obowiązków pracowniczych". Odwołały się do sądu i żądają przywrócenia do pracy, ale ich sprawa jest zawieszona do czasu zakończenia procesu karnego.

Ogłoszenie wyroku sąd odroczył do poniedziałku.

@

Historia zatacza koło - i bardzo dobrze. Dziś "nielegalny" jest strajk, jutro działaczy antysystemowych bedą oskarżać np. o "kradzieże" w zakładach pracy.

Dodaj nową odpowiedź



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.