Niemcy: Rozbito brutalny gang neonazistów
Niemcy mogą mieć do czynienia z nową formą skrajnie prawicowego terroryzmu – twierdzi minister spraw wewnętrznych Hans-Peter Friedrich. Tak skomentował śledztwo w sprawie morderstw obcokrajowców popełnionych przez gang neonazistów. Policja wpadła niedawno na trop neonazistów, odpowiedzialnych za zamordowanie 10 osób. Gang rabował też banki. Przestępcy działali przez niemal 14 lat.
W ich lokalu znaleziono broń, a także gotowe do wysłania płyty DVD z filmem "Narodowosocjalistycznego Podziemia" (NSU) – podaje "Der Spiegel". W nagraniu członkowie gangu oznajmili, że stanowią "narodową sieć towarzyszy, którym przyświeca zasada "czyny zamiast słów". Przestępcy wykorzystali postać Różowej Pantery, która odwiedza miejsca zbrodni, popełnionych przez gang. Na makabrycznym filmie z podkładem muzycznym z "Różowej Pantery" pokazano zwłoki ofiar z podpisem "oryginalne zdjęcia". Gang przyznał się też do zamachu bombowego w Kolonii z 2004 r., w którym ranne zostały 22 osoby. To jedynie rdzeń większej komórki terrorystycznej. Niemieckie media piszą o "Frakcji Brunatnej Armii", porównując ugrupowanie z Frakcją Czerwonej Armii (RAF) - komentuje PAP.