Niemcy: Strajk głodowy uchodźców
Dzisiaj mija 7 dzień generalnego strajku głodowego uchodźców w Niemczech. Mija jednocześnie 4 dzień od kiedy strajkujący odmawiają przyjmowania wody. Strajk odbywa się w centrum Monachium. Już 21 osób trafiło do szpitali. W tym czasie żadne próby przerwania strajku, podejmowane przez rząd, nie przyniosły skutku. Rząd nie chce też szukać rozwiązania sytuacji i nie chce wziąć odpowiedzialności za to, co się dzieje.
Niemiecki rząd wkrótce będzie musiał podjąć decyzję – czy wypełni żądania uchodźców, czy też przyczyni się do tego, że na ulicach Monachium pojawią się nowe symbole walki z systemem, tak jak kiedyś Robert Sandes i Holger Meins.
Nota prasowa z 22 czerwca (początek strajku):
Kiedy nasze ciała stają się naszą bronią
Jesteśmy uchodźcami z różnych krajów, mieszkającymi w Niemczech, ale nie chcemy już dłużej mieszkać odizolowani, w obozach, pozbawieni wolności przemieszczania się i nękani każdej nocy koszmarami o deportacji. Nie zgadzamy się żyć w takich warunkach, ani dnia dłużej. Żyjemy tylko wtedy, kiedy uświadamiamy sobie, dlaczego tutaj jesteśmy.
Jesteśmy tutaj, ponieważ wojna, z użyciem broni i nowoczesnych technologii, wytworzonych w waszym kraju (waszych krajach), zniszczyła nasze bezpieczeństwo w miejscach, w których się urodziliśmy.
Jesteśmy tutaj, ponieważ setki lat kolonizacji, wyzysku i wyniszczającej polityki ekonomicznej zniszczyły polityczną i ekonomiczną infrastrukturę krajów peryferyjnych.Jesteśmy tutaj, ponieważ wasza polityczno – ekonomiczna przyjaźń i wsparcie wobec dyktatur, znajdujących się daleko od granic „pierwszego świata” czyni obywatelski opór niemożliwym dla mieszkańców krajów objętych tymi dyktaturami.
Z tych wszystkich powodów, nie rozumiemy dlaczego niemiecki rząd (oraz władze innych krajów pierwszego świata) żąda od nas uzasadnienia, dlaczego tutaj jesteśmy i osądza nas na bazie swojego systemu prawnego.
Abyśmy mogli żyć godnie i bezpiecznie, i aby przysługiwały nam podstawowe prawa człowieka (prawo do zostania, prawo do edukacji, prawo do pracy, wolność przemieszczania się, wolność wyboru miejsca zamieszkania) – jest jedna droga, jest to akceptacja naszych wniosków o azyl.
Dzisiaj na ulicach Monachium, w sercu – tak zwanej – demokratycznej Europy z jej hasłami o prawach człowieka, zaczynami strajk głodowy w celu uzyskania akceptacji naszych wniosków o azyl i dajemy na to 3 dni rządowi niemieckiemu. Teraz jesteście odpowiedzialni za nasze życie i chcemy żeby dla wszystkich stało się jasne co w XXI wieku jest ważniejsze: ludzkie życie czy jakiś kawałek papieru?
Źródło: http://www.refugeetentaction.net/index.php?limitstart=0&lang=en
Warto pomyśleć o akcjach solidarnościowych w Polsce, która powinna się wstydzić, że jest siedzibą Frontexu!
Qlx