Nowy Jork: Rabini, imigranci i aktywiści społeczni przeciw firmie Flaum

Świat | Prawa pracownika | Protesty

Na początku stycznia, sąd w Nowym Jorku orzekł, iż przedsiębiorstwo Flaum Appetizing Corp. działające w Williamsburgu na Brooklynie nie może powoływać się na nielegalny status imigracyjny swoich byłych pracowników, by unikać płacenia im pensji. W 2008 r. przedsiębiorstwo zwolniło 15 pracowników, którzy walczyli o wypłacenie wynagrodzenia za nadgodziny. Firma odmówiła zapłaty, powołując się na nielegalny status imigracyjny pracowników. Należności firmy wobec pracowników wynosi ok. 270 tys. dolarów z tytułu wypłacania wynagrodzeń poniżej minimalnego wynagrodzenia i nieopłaconych nadgodzin. Firma produkuje m.in. hummus, który jest dystrybuowany w wielu sklepach i restauracjach w Nowym Jorku.

Prawnicy firmy Flaum opierali się na precedensie orzeczonym przez Sąd Najwyższy w 2002 r., w którym uznano, że pozwana firma nie musi płacić zaległego wynagrodzenia pracownikowi zwolnionemu za działalność związkową, gdyż nie miał legalnych dokumentów. Jednak sąd w Nowym Jorku postanowił, że Flaum nie może opierać swojej obrony jedynie na twierdzeniu, że pracownicy sa nielegalnymi imigrantami, skoro firma nie miała żadnego powodu, by podejrzewać, że są nielegalnymi imigrantami w momencie gdy ich zatrudniała. Wielu z tych pracowników pracowało przez 10 lat w firmie i ich status imigracyjny nigdy nie był przedmiotem zainteresowania pracodawcy (do czasu, gdy zaczęli się upominać o skradzione pensje).

Tel Aviv, Izrael: Protest przeciwko "ustawie o infiltracji"

Świat | Dyskryminacja

Okolo 150 aktywistów i aktywistek z Izraela zablokowało drogę w centrum Tel Awiwu, podczas protestów przeciwko "ustawie o infiltracji", we wtorek, 10 stycznia 2012 roku. W izraelskim sejmie Kneset przeszła w poniedziałek nowelizacja ustawy o infiltracji, które wymierza surowe kary dla Afrykańczyków poszukujących schronienia w Izraelu. Ustawa przeszła zdecydowaną większością głosów (37-8) po żywej dyskusji. Według rasistowskiego prawa, uchodźcy będą mogli być przetrzymywani przez trzy lata w areszcie bez procesu i bez wniesienia przeciw nim żadnych oskarżeń.

Wielu aktywistów/aktywistek zostało aresztowanych podczas blokady i siłą usunięto ich z protestu. W proteście uczestniczyło wiele osób ze środowiska anarchistycznego oraz sami uchodźcy, którzy śpią w parku nie mając gdzie się podziać, po tym jak zostali porzuceni przez wymiar niesprawiedliwości po wcześniejszym internowaniu w obozie. Nie mają żadnych praw socjalnych, ani prawa do legalnej pracy, legalnego pobytu na terenie Izraela, nie mają opieki medycznej oraz prawa do legalnego zameldowania w wynajmowanym mieszkaniu, czy pokoju.

Warszawa: Protest pod agencją pracy tymczasowej ADECCO

Kraj | Prawa pracownika | Protesty

Dziś, członkowie ZSP i KOL uczestniczyli w pikiecie informacyjnej pod siedzibą agencji pracy tymczasowej ADECCO. Była to akcja solidarnościowa z pracownikami pracującymi dla EULEN/ABB w Kordobie w Hiszpanii, którzy od 28 listopada ub. r. prowadzą strajk. Agencja ADECCO odgrywa niechlubną rolę w rozbijaniu strajku pracowników. O konflikcie w ABB/EULEN pisaliśmy już tu. ZSP organizowało już jedną pikietę w tej sprawie.

Pracownicy byli zatrudnieni przez firmę EULEN, która jest inną jeszcze agencją dostarczającą “pracowników tymczasowych”. Wykonywali pracę w fabryce międzynarodowego koncernu ABB jako wykwalifikowani pracownicy: operatorzy dźwigów, wózków widłowych i innego sprzętu. Transportowali ciężkie transformatory i inne urządzenia, co może być niebezpieczne dla niedoświadczonych pracowników. Tych pracowników nie powinno się nazywać “pracownikami tymczasowymi”. Niektórzy z nich pracowali dla tej samej firmy przez 10-15 lat. Pomimo tego, nie mieli żadnej gwarancji pracy i gorsze warunki pracy, niż pracownicy zatrudnieni bezpośrednio. Tak więc pracownicy zatrdunieni przez agencję dla ABB postanowili się zorganizować, by poprawić swoje warunki pracy i założyli nawet dwa związki zawodowe.

Duet Massalski-Mossakowski znów przeciw lokatorom

Kraj | Lokatorzy

Dziś, w sądzie dla Warszawy Woli przy ul. Kocjana odbyła się sprawa eksmisyjna działaczy małżeństwa należącego do Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów. Od wielu lat walczą oni z duetem kamieniczników Massalski-Mossakowski (ci sami, którzy przejęli dom w którym mieszkała zamordowana lokatorka Jolanta Brzeska). Na rozprawie obecni byli m.in. Hubert Massalski, Marek Mossakowski, występujący jako pełnomocnicy spadkobiercy kamienicy przy ul. Dahlberga. Ci sami ludzie są pełnomocnikami w dziesiątkach innych spraw reprywatyzacyjnych w Warszawie, gdzie przewija się ten sam wątek wątpliwych roszczeń spadkobierców, eksmisji lokatorów i podeptanej ludzkiej godności.

Lokatorzy bronili się przypominając, że kamienica stanowi współwłasność, która nigdy nie została podzielona na lokale, oraz że Miasto stołeczne Warszawa nadal ma udziały w kamienicy, w związku z czym nie wiadomo, która z części kamienicy jest komunalna, a która prywatna. Z tego też powodu, podwyżka czynszu ponad poziom czynszu komunalnego musi być zakwestionowana. Pozew o eksmisję został spowodowany płaceniem przez lokatorów starej wysokości czynszu – uznawanej przez nich za legalną. Lokatorzy podkreślali ponadto, że pełnomocnicy spadkobierców celowo uniemożliwili przeprowadzenie pomiarów koniecznych do fizycznego podziału budynku – co uniemożliwiło stwierdzenie, która część jest komunalna, a która nie. Wobec przedstawionej argumentacji, sąd odroczył sprawę.

Izrael: Sąd Najwyższy podtrzymał rasistowskie prawo o obywatelstwie

Świat | Rasizm/Nacjonalizm

Izraelski Sąd Najwyższy podtrzymał wyrok zabraniający łączenia mieszanych rodzin izraelsko-palestyńskich. Na wyrok w tej sprawie zaskarżającej ustawę o obywatelstwie czekały tysiące mieszanych rodzin. Środowy wyrok oznacza koniec ich nadziei na otrzymanie przez ich małżonków statusu obywatelskiego i pozwolenia na stały pobyt na terenie Izraela.

Ustawa w poważny sposób ogranicza prawo obywateli Izraela narodowości palestyńskiej do życia razem z małżonkami z Terytoriów Okupowanych, oraz „wrogich krajów” (na liście są Syria, Liban, Iran i Irak). Oficjalnym uzasadnieniem ustawy jest “troska o bezpieczeństwo” (łączenie rodzin ma jakoby pozwalać na przenikanie terrorystów na teren Izraela).

Uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego jest ciekawe o tyle, że sąd bez ogródek powołuje się na nacjonalistyczną inżynierię demograficzną. W uzasadnieniu swojego wyroku, sędzia Asher Gunis napisał: „przestrzeganie praw człowieka nie może prowadzić do narodowego samobójstwa”. Określenie „narodowe samobójstwo” jest stosowane w odniesieniu do powrotu palestyńskich uchodźców.

Roche Polska zwolniła działacza związku - rozpowszechniona praktyka fikcyjnego samozatrudnienia na celowniku ZSP

Kraj | Prawa pracownika

W dniu 19 grudnia ub. r., firma farmaceutyczna Roche Polska bez przyczyny zwolniła z pracy działacza Związku Syndykalistów Polski. Polecenie wpłynęło bezpośrednio z korporacyjnej centrali w Szwajcarii. Aktywiście kazano natychmiast opuścić miejsce pracy i nie podano mu powodów zwolnienia na piśmie.

Zwolnienie nastąpiło tuż po publikacji w prasie szeregu artykułów na temat działalności społecznej zwolnionego. Z racji braku przekonującego powodu zwolnienia, wydaje się, że decyzja była związana z jego aktywnością w ZSP.

Nasz kolega walczy o przywrócenie do pracy, ale nie tylko. Walczy również o uznanie swojego statusu jako pracownika firmy, oraz wypłacenia wszystkich świadczeń, które mu się należą. Praca bez normalnej umowy jest standardową praktyką stosowaną przez Roche Polska. Gdy zwolniony pracownik starał się o uzyskanie stałej umowy o pracę, powiedziano mu, że ma stać się ostatnią osobą zatrudnioną na stałą umowę w firmie.

Brazylia: Drwale spalili żywcem małą Indiankę by przepędzić ostatnie dzikie plemię

Świat

Jak donosi prasa brazylijska, drwale w Amazonii przywiązali do drzewa i spalili żywcem ośmioletnią dziewczynkę należącą do jednego z ostatnich dziko żyjących plemion w puszczy. Miało to być ostrzeżenie dla pozostałych Indian, by wynieśli się z zajmowanych przez siebie terenów.

Według przedstawicieli Indian, dziewczynka mieszkała w wiosce zamieszkałej przez 60 członków plemienia Awá, żyjących w pełni pierwotnym życiem w całkowitej izolacji od współczesnego świata w chronionym rezerwacie w stanie Maranhão. Dziewczynka oddaliła się od wioski i wpadła w ręce drwali.

Sprawa wyszła na jaw dopiero teraz, jednak do spalenia doszło w październiku lub listopadzie zeszłego roku. Wydarzenie zostało potwierdzone przez katolickich misjonarzy, którzy potwierdzili, że widzieli nagrania spalonego ciała dziewczynki.

Korupcja w przydzielaniu koncesji na poszukiwanie gazu łupkowego

Kraj | Ekologia/Prawa zwierząt | Tacy są politycy

- Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała siedem osób, w tym trzech pracowników Ministerstwa Środowiska w związku z korupcją przy udzielaniu koncesji na poszukiwania gazu łupkowego - poinformował wiceszef warszawskiej prokuratury apelacyjnej Waldemar Tyl. Jak dodał, chodzi o trzech pracowników Departamentu Geologii i Koncesji Geologicznych Ministerstwa Środowiska. ABW zatrzymała też pracownika Państwowego Instytutu Geologii i trzy osoby z firm ubiegających się o koncesje.

W ostatnich latach Ministerstwo Środowiska wydało ponad 100 koncesji na poszukiwanie gazu niekonwencjonalnego w Polsce. Mają je m.in.: Exxon Mobil, Chevron, Marathon, ConocoPhillips, Talisman Energy, PGNiG, Lotos i Orlen Upstream. Wiercenia w poszukiwaniu niekonwencjonalnego gazu wykonały m.in. PGNiG, Orlen Upstream, Talisman Energy i Lane Energy. Planowane są prace w kolejnych miejscach, głównie w pasie od wybrzeża Bałtyku w kierunku południowo-wschodnim, do Lubelszczyzny. Drugi obszar potencjalnych poszukiwań to zachodnia część Polski, głównie woj. wielkopolskie i dolnośląskie. (PAP)

Francja: Kolejne zabójstwo z rąk policji i protesty społeczne

Świat | Protesty | Represje

W Clermont-Ferrand we Francji wybuchły zamieszki, po najnowszym przypadku brutalności policji i rutynowego tuszowania sprawy. Spalono około 30 samochodów. Przyczyną wybuchu gniewu była śmierć 30-letniego Wissama El-Yamni, który zmarł w poniedziałek, gdy przebywał w rękach policji. Został aresztowany w noc sylwestrową. W wyniku potraktowania przez policję, zapadł w śpiączkę i doznał ataku serca z "nieznanych przyczyn". Jak podały francuskie media, aresztowany nie miał wcześniejszej historii problemów z sercem, za to miał widoczne obrażenia szyi.

Policja zareagowała przysyłając jeszcze więcej posiłków, by starać się stłumić protesty. Mieszkańców starano się zastraszyć za pomocą helikopterów, które oświetlały szperaczami okna domów w środku nocy.

Petycja w sprawie zabicia 35 niewinnych cywili w Turcji

Świat | Militaryzm

28 grudnia 2011 armia turecka zabiła 35 niewinnych Kurdów. Zajście miało miejsce w górach na granicy turecko-irackiej. Według tureckich władz doszło do „pomyłki”. Zabite osoby zostały wzięte za bojowników Partii Pracujących Kurdystanu – PKK, podczas gdy w rzeczywistości byli to mieszkańcy okolicznych wsi, prawdopodobnie zajmujący się przemytem artykułów spożywczych przez granice.

Sprawa ta nie doczekała się nagłośnienia w mediach, które z powodów geopolicznych konsekwentnie przemilczają łamanie podstawowych praw Kurdów w Turcji. Poniżej list-petycja do prezydenta Obamy przygotowana przez środowiska kurdyjskie – Amercian Kurdish Information Network.

300 pracowników fabryki Foxconn grozi zbiorowym samobójstwem

Świat | Prawa pracownika | Protesty

Drugiego stycznia bieżącego roku ponad 300 zatrudnionych w fabryce Foxconn w Wuhan w Chinach zagroziło, że rzuci się z budynku dokonując masowego samobójstwa. Foxconn zajmuje się produkcją konsol Nintendo i Sony. Ci konkretni pracownicy odpowiedzialni są za produkcję konsoli Xbox 360.

Robotnicy drugiego dnia stycznia 2012 roku udali się do kierownictwa fabryki, aby poprosić o podwyżkę. Kierownictwo Foxconn powiedziało im że opcje są dwie: mogą albo zachować swoją pracę bez podwyżki, albo zwolnić się i otrzymać odprawy. Większość zdecydowała się na opcję drugą – odejście z odprawą wydawało się naprawdę niezłym pomysłem. Jednak w praniu wyszło, że ktoś z kierownictwa cofnął umowę i pracownicy, którzy zrezygnowali z pracy nigdy nie dostali odpraw.

Warszawa: Napaść policji na autonomiczną przestrzeń inicjatyw 'Syrena'

Kraj | Represje

Zdemolowanie drzwi, agresja, wyzwiska - tak przebiegala interwencja policji w autonomicznej przestrzeni inicjatyw 'Syrena' przy ulicy Wilczej 30 w Warszawie.

W niedziele, 8 stycznia 2012r. w Syrenie odbywalo sie spotkanie z przedstawicielami bialoruskiego ruchu antyautorytarnego. W ramach spotkania prowadzona byla dyskusja i wyswietlane byly filmy o politycznej sytuacji opozycji na Bialorusi. O godzinie 19:30, w trakcie pokazu, na teren budynku wtargnela policja. Okolo 15 funkcjonariuszy wtragnelo do srodka po tym, jak sierzant Kamil Obydź wywazyl drzwi wejsciowe.

Osoby przebywajace wewnatrz budynku i proszace o wyjasnienia spotkaly sie z fizyczna przemoca, agresja i wyzwiskami. Wyzej wspomniany sierzant Obydź wbiegl do jednego z pomieszczen, gdzie zwyzywal i uderzyl jedna z bedacych tam osob. Odmowiono podania przyczyny interwencji, by dopiero pod naciskiem osob oburzonych zaistniala sytuacja przedstawic trzy sprzeczne wersje - wszystkie wyssane z palca.

Po spisaniu danych wszystkich obecnych na miejscu, które trwało ok. półtorej godziny, funkcjonariusze opuścili teren Syreny. Akcja policji była skandaliczna. Ilosc funkcjonariuszy i sposob ich dzialania byly totalnie niewspolmierne do rzekomego powodu wtargniecia na teren budynku. Brutalna interwencja zmusiła legalnie przebywającego w Polsce, nieposzukiwanego działacza antyautorytarnej białoruskiej opozycji, do ucieczki przez okno. Użycie przez nich bez ostrzeżenia tzw. środków przymusu bezpośredniego, w tym wypadku fizycznej przemocy, było zupełnie nieuzasadnione. Wszystkie osoby przebywające na terenie Syreny zachowywały się spokojnie. Niespójność podawanych przez funkcjonariuszy podstaw prawnych przeprowadzonych działań pozwala nam sądzić, że całe wydarzenie było chaotyczną próbą zastraszenia, kolejnym przykładem bezprawnego wtargnięcia i poczucia bezkarności władzy w przypadku użyciu przemocy, oraz przyjemności w upokarzaniu osób, nad którymi "strażnicy porządku publicznego" niezaprzeczalnie czują wyższość.

Grecja: Anarchiści zajęli radio w Atenach

Świat | Represje | Ruch anarchistyczny

Około 20 greckich anarchistów wdarło się rano do studia prywatnej stacji radiowej w Atenach. Zmusili rozgłośnię do nadania komunikatu w którym wzywali na antenie radia Flash do "walki zbrojnej i rewolucji". Podkreślali, że "kapitalistyczny system sprawiedliwości" nie ma prawa sądzić ośmiu członków ugrupowania Walka Rewolucyjna, których proces rozpoczął się pod koniec października.

Po zakończeniu emitowania komunikatu radio poinformowało, że policja otoczyła jego siedzibę. Dziennikarz radia Argiris Kostakis powiedział, że "młodzi ludzie nie dopuścili się przemocy". - Spełniliśmy ich żądanie - dodał. Nie wiadomo co się stało z anarchistami po emisji ich komunikatu.

Radio Flash jest jedną z głównych prywatnych stacji informacyjnych w Atenach.

O Walce Rewolucyjnej stało się głośno za sprawą zamachu na ambasadę USA w Atenach, do którego doszło w styczniu 2007 roku. Od 2003 roku organizacja ta, uważana za "najbardziej niebezpieczną" w Grecji, przeprowadziła kilkanaście ataków wymierzonych w polityków, banki, instytucje publiczne lub dyplomatyczne. W ich wyniku nikt nie zginął.

Grecki rząd zamiast pomagać społeczeństwu, zbroi się

Świat | Gospodarka | Tacy są politycy

Pakiet oszczędnościowy w Grecji? Pieniądze idą m.in. na pojazdy opancerzone czy łodzie podwodne. Kupowane od krajów UE – donosi internetowe wydanie niemieckiego „Die Zeit”.

Greckie Ministerstwo Obrony ma długą listę życzeń: 60 samolotów wojskowych za 3,9 mld EUR, francuskie statki bojowe za ponad cztery miliardy euro, łodzie patrolowe za 400 mln EUR, tyle samo kosztuje konieczna modernizacja greckiej floty. Brakuje też amunicji do pojazdów opancerzonych Leopard, poza tym trzeba wymienić dwa amerykańskie śmigłowce Apache, a jeszcze przydałoby się kupić niemieckie łodzie podwodne za 2 mld euro.

„Die Zeit” powołuje się na amoniowego przedstawiciela greckiego rządu, który zapewnia, że gdy w marcu Grecja dostanie kolejną transzę pomocy finansowej przewidywaną na 80 mld EUR, będą realne szanse na podpisanie kontraktów zbrojeniowych. Takie wydatki to dla Aten nic nowego. W 2010 r. budżet na zbrojenia wyniósł prawie 7 mld EUR, czyli blisko 3 proc. PKB. Pod tym względem w NATO Grecję biją tylko USA.

Okupujący Wall Street tworzą własnego Facebooka

Świat | Technika

Ruch okupujący Wall Street chce stworzyć portal społecznościowy, w którym każdy użytkownik będzie miał pełną kontrolę nad swoimi danymi. Ruch „Okupuj Wall Street” jest zdania, że firmy takie, jak Facebook czy Twitter reprezentują „jeden procent chciwych bankierów, biznesmenów i lobbystów” zamiast „99 procent społeczeństwa”. Portal ma być dostępny wyłącznie na zaproszenie.