Opole: kontrdemonstracja wobec marszu neofaszystów
Wczoraj po południu odbył się w Opolu zapowiedziany przemarsz Obozu Narodowo Radykalnego. Zgodnie z planem przy końcowej stacji krótkiego marszu, pod pomnikiem nieopodal Pl. Wolności, zgromadzili się kontr manifestanci z koalicji „Opole Bez Uprzedzeń”.
Ponad 100 nacjonalistów, dzierżących w dłoniach polskie flagi, przemaszerowało w ostatniej chwili zmienioną trasą spod katedry, pod pomnik „Bóg, Honor Ojczyzna”. Skandowali hasła o „wielkiej” Polsce, katolicyzmie, nie obyło się również bez nieodłącznych dla tej organizacji haseł homofobicznych. Tymczasem na odbywającej się w bezpośrednim sąsiedztwie kontr manifestacji trwały przemówienia aktywistów oraz występy artystyczne. Stojący w pierwszej linii blok zamaskowanych, ubranych na czarno osób skandował hasła „Cała Polska antyfaszystowska”, „Opole bez uprzedzeń”, „Cała Polska się z was śmieje”. Po mniej więcej godzinie obie demonstracje rozwiązano. Część uczestników kontr manifestacji udała się na miejscowy squat, gdzie czekała na nich ciepła wegańska zupa. Niestety planowany koncert zespołu AJKS nie wypalił, jednak większość osób pozostała do wieczora, kiedy to na squat’cie odbywał się afterparty po imprezie „Ulica Kultury” z występami Dj’ów.
Jeśli weźmiemy pod uwagę zainteresowanie lokalnej społeczności akcją, należy się cieszyć. Na demonstracji „Opola Bez Uprzedzeń” zjawiło się wielu „zwykłych” ludzi, osób młodych, matek z dziećmi. Jeżeli jednak spojrzymy z drugiej strony, pod kątem radykalniejszego sprzeciwu przeciw faszyzującym organizacjom, mobilizacja wypadła blado. Szeroko reklamowana od dwóch tygodni demonstracja nie przyciągnęła niemal żadnej załogi spoza Opola (z wyjątkiem małych reprezentacji z Rudy Śląskiej, warszawskiego „Porozumienia 11-go listopada”, Nysy i kilku osób z Wrocławia- dzięki za obecność!). W efekcie osób gotowych do podjęcia działań poza demonstracją było raptem 35. Wcześniej potencjalnych chętnych na wzięcie udziału w zdecentralizowanych działaniach przeciwko neofaszystom było z pozoru wielu, jednak wczorajszy dzień zweryfikował ich zapowiedzi. Zdaje się, że monopol na antyfaszystowskie demonstracje/blokady ma u nas w kraju tylko Warszawa. Warto wyciągnąć z tej lekcji wnioski na przyszłość.